Reklama

W momencie nałożenia nowych przepisów, które weszły w życie wraz ze specustawą o walce z koronawirusem pojawia się wiele wątpliwości o zasadność nakładania mandatów oraz o możliwość odwoływania się od decyzji np. policji oraz sanepidu. Rzecznik Ochrony Praw Obywatelskich przypomina, jak wygląda to od strony prawnej, np. w przypadku kary za niezasłonięcie ust i nosa w przestrzeni publicznej.Zobacz także: Kiedy można zdjąć maseczkę w miejscu publicznym?

Reklama

Egzekwowanie braku maseczki

Z nakazu zasłaniania ust i nosa, a tym samym z noszenia maseczki ochronnej zwolnione są następujące grupy:

  • dzieci do 4. roku życia,
  • osoba z całościowymi zaburzeniami rozwoju,
  • osoba z zaburzeniami psychicznymi,
  • osoba z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim,
  • osoba mająca trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa,
  • osoba, która nie może zakrywać ust lub nosa z powodu stanu zdrowia.

Do nierealizowania nakazu w związku z powyższymi wyłączeniami nie jest potrzebne oświadczenie lekarskie. Medycy nie muszą ich więc wydawać. Co więcej, takowe oświadczenia w praktyce obecnie nie istnieją. Weryfikacja nakazu należy w tym kontekście do policji. Poza tym oznacza to, że ani sklepy ani kierowcy komunikacji miejskiej nie mogą zakazać wstępu osobom bez maseczek ochronnych ani żądać podania przyczyny jej braku. Policja może stosując kodeks wykroczeń nałożyć mandat karny do 500 zł lub skierować wniosek o ukaranie do sanepidu. W takim przypadku kwota może być wyższa. Nie stosuje się jednak tej praktyki do karania w związku z nierealizowanym zakazem zakrywania ust i nosa, a w kwestiach naruszeń kwarantanny.Zobacz także: Potencjalne skutki uboczne szczepionki na koronawirusa

Czy można nie przyjąć mandatu?

Na stronie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich pojawiły się informacje odnośnie mandatów i sposobu ich egzekwowania. Według nich mandatu można nie przyjąć. Kwestią jest tutaj jednak skierowanie przez policję wniosku o ukaranie do sądu, który to rozstrzygnie, czy mandat był zasadny i czy doszło do wykroczenia. Od tego również można się odwołać. Kiedy wyrok się uprawomocni, kwota zostaje pobierana z naszego konta. Po przyjęciu mandatu przysługuje nam już wyłącznie odwołanie sądowe.Zobacz także: Koronawirus - kto skorzysta z dopłat do czynszu?

Reklama

Koronawirus a kary ściągane z konta

Specustawy o walce z koronawirusem ustanowiły możliwość nakładania kar za łamanie przepisów w trybie administracyjnym. Mandat od inspektora sanitarnego (który działa na wniosek policji) realizowany jest właśnie w takim trybie, przez co kwota kary jest ściągana z konta w ciągu 7 dni od wydania decyzji. Przypomnijmy, że taką karą może być nawet 30 tys. zł. Sytuacje te dotyczą jednak głównie przypadków naruszenia kwarantanny, czy złamania zakazu przemieszczania się.Na odwołanie się jest 14 dni. Wnosi się je do organu wyższego stopnia, a jak sugeruje rzecznik, warto dodać do niego konkretne uwagi odnośnie sposobu postępowania i dowodów sprzecznych z decyzją organu. Wniosek nie oznacza uchylenia od płacenia mandatu. Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Krupa/East NewsŹródło: Polsatnews, Prawo.pl

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane