Czy rodzice dostatecznie chronią wizerunek dziecka w sieci?
Publikowanie wizerunku dzieci w Internecie jest w dzisiejszych czasach powszechne. Nikogo nie dziwi widok zdjęcia kilkugodzinnego noworodka na Facebooku czy Instagramie. Czy mamy świadomość tego, czym może to skutkować w przyszłości? Czy zdajemy sobie sprawę jak zdjęcia naszych dzieci mogą być wykorzystane?


Do kogo należą zdjęcia dzieci?
Uwiecznianie na fotografiach naszego życia stało się czymś bardzo naturalnym. Jedną z przyczyn takiego zjawiska jest powszechny dostęp do aparatów fotograficznych, w końcu każdy ma pod ręką smartfona. Chęć uchwycenia, zapamiętania tego co dla nas ważne i możliwość dzielenia się swoimi przeżyciami u niektórych osób wymyka się spod kontroli. Część rodziców bez opamiętania zamieszcza zdjęcia swoich pociech w sieci.Polityka prywatności najpopularniejszych portali społecznościowych pozostawia wiele do życzenia. Dla przykładu, portal Instagram ma w regulaminie zapis, który pozwala czerpać właścicielowi serwisu korzyści finansowe z każdej zamieszczonej przez nas treści (w tym: zdjęć, opisów, komentarzy) bez rekompensaty pieniężnej dla ich autora. Treści zamieszczane na stronie mogą być też udostępniane innym firmom, z tej samej grupy co Instagram.
Pomyśl, zanim wrzucisz zdjęcie dziecka
W 2013 roku ruszyła kampania Fundacji Dzieci Niczyje Pomyśl zanim wrzucisz, która ma na celu zwrócenie uwagi rodziców na problem prywatności dzieci w Internecie i bezrefleksyjnego publikowania ich zdjęć w sieci. Na stronie kampanii możemy przeczytać: „Zawieszając zdjęcie w internecie tracimy nad nim kontrolę, a próby jego usunięcia skazane są na niepowodzenie, bo każde zdjęcie, które robi w internecie karierę, zostaje natychmiast powielone w tysiącach kopii, jest poddawane przeróbkom, staje się motywem złośliwych memów. Dodatkowo – internet nie zapomina, raz włożone do niego niefortunne zdjęcie może wrócić po latach, przypomniane przez złośliwego kolegę, zazwyczaj w najmniej odpowiednim momencie.”
W ramach akcji umieszczono na stronie poradnik na rodziców, który ma pomóc w zrozumieniu problemu. Można w nim znaleźć wskazówki dotyczące korzystania z popularnych mediów społecznościowych.
Jak chronić wizerunek dziecka w sieci
Mama prowadząca bloga naturalnirodzice.pl znalazła sposób na to, aby chronić wizerunek swoich dzieci jednocześnie korzystając z blogosfery. Sięgnęła po najprostsze rozwiązanie, poszanowała prawo synków do prywatności i postanowiła nie upubliczniać ich imion i zdjęć twarzy. Autorka przyznaje, że zdjęcia bez twarzy nie są tak samo atrakcyjne jak te z widoczną buzią, pomimo tego grono jej czytelników z dnia na dzień rośnie. Powodem są inspirujące artykuły!



6 zasad ochrony wizerunku dziecka w internecie
- Jeśli jesteś blogującą mamą skup się na tym, żeby oprócz zdjęć na blogu, były też treści.
- Zastanów się czy po usunięciu zdjęć blog miałby jakąkolwiek wartość.
- Bloguj z głową, myśl nad tym ile z waszej codzienności ma trafić do szerszej publiczności, a jaką jej część chciałabyś zachować dla Was.
- Staraj się nie podejmować decyzji impulsywnie i bez myślenia o konsekwencjach.
- Zadbaj o ustawienia prywatności, zablokuj Twój profil na portalach społecznościowych tak, aby dostęp do niego mieli jedynie najbliżsi znajomi. Jeśli serwis nie daje możliwości zarządzania prywatnością, przestań z niego korzystać.
- Staraj się mieć kontrolę nad treściami, które zamieszczasz. W przypadku starszych dzieci, uszanuj zdanie dziecka.
Kochamy nasze dzieci, dbajmy o to żeby miały możliwość wyboru.Sprawdź co robią nastolatki w internecie i skąd biorą się profile małych dzieci na Facebooku.zdjęcia: naturalnirodzice.pl