Deynn nie jest w formie? Na Instagramie pokazała, że przytyła
Jeśli do tej pory myślałyście, że fałdki na brzuchu odejmują wam atrakcyjności, zobaczcie jakie zdjęcie opublikowała Deynn. To kwintesencja tego, że nie zawsze musimy katować się ćwiczeniami i dietą.
Niespodziewane zawirowania zawodowe, które spotkały Deynn w ostatnim czasie sprawiły, że odsunęła na boczny tor treningi oraz dietę. W ciągu zaledwie tygodnia jej ciało znacząco się zmieniło. Postanowiła opublikować zdjęcie, którym udowadnia, że można dbać o sylwetkę, ale czasami po prostu trzeba pozwolić sobie na chwilę słabości i wtedy nie przejmować się każdą fałdką. A tych fałdek pokazała całkiem sporo.
Deynn chwali się fałdkami na brzuchu
Sylwetka Deynn na przestrzeni lat uległa ogromnej zmianie. Śmiało można powiedzieć, że wiele aspektów, z których drwiło tysiące internautów, to już przeszłość. Jednym z nich są... pośladki Deynn. Wielokrotnie była wyśmiewana za płaską pupę. Trzeba jej oddać, że w trening na tę częścią ciała włożyła naprawdę dużo pracy. Wystarczy obejrzeć jej relacje na InstaStories, aby zobaczyć, jak trudne bywają ćwiczenia, które robi. Wiele kobiet obserwuje Maritę. Wiele kobiet też podziwia jej wysportowane ciało i właśnie dzięki niej postanowiło rozpocząć pracę nad własną sylwetką. Często w komentarzach można przeczytać, jak bardzo są jej wdzięczne i że zdobywają pewność siebie.Teraz Marita pokazuje, że nawet ona czasami pozwala sobie na odpoczynek. Jej też czasami powinie się noga i też czasami nie ma ochoty realizować założonego planu.
Czasami jest lepiej, czasami gorzej, ale ej... jesteśmy kobietami, a nie robotami! Wiem, że na tym zdjęciu nie ma nic nadzwyczajnego, bo wyglądam na nim jak normalna zdrowa kobieta... ale to tak gdybyście myśleli, że zawsze jestem w super sztos fit formie. Lepiej czuję się z kratą na brzuchu, ale w ogóle nie przeszkadza mi to, gdy forma trochę ucieknie albo coś wylewa się z leginsów. Who cares, ŻYCIE
Również na InstaStories pojawiły się dodatkowe ujęcia. Te robią jeszcze większe wrażenie:
Na zdjęciu poniżej widać natomiast, jak sylwetka Marity wygląda, kiedy sumiennie trenuje i trzyma się diety. Różnica jest ogromna, ale pamiętajcie, że te kilka fałdek może zniknąć tak samo szybko jak się pojawiły. I to nie one stanowią o waszej atrakcyjności. W redakcji zgodnie stwierdziłyśmy, że dobrze jest momentami wiedzieć i widzieć, że wszystkim czasami ubrania się "zbiegają" :).
Zdjęcie główne: Instagram.com/deynn