Ewa Minge pokazała swoje zdjęcia z młodości: „byłam kawał kobity”

Ewa Minge od lat znana jest nie tylko ze swoich zachwycających projektów, które odnoszą sukcesy na arenie polskiej i międzynarodowej, ale także bujnej burzy rudych włosów oraz kontrowersyjnego wyglądu, który wbrew pozorom nie zawdzięcza ingerencji chirurgów plastycznych, lecz poważnej chorobie.

Projektantka chętnie dzieli się w mediach społecznościowych smaczkami ze swojego prywatnego życia. Ostatnio Minge postanowiła pójść o krok dalej i, podobnie jak inni celebryci, pochwalić się fanom swoimi zdjęciami z młodości. Trzy opublikowane przez nią czarno-białe fotografie z liceum wywołały niemałe poruszenie w sieci. Patrząc na nie aż trudno uwierzyć, że to rzeczywiście Ewa!

Jak Ewa Minge wyglądała w młodości?

Jak zauważyła sama projektantka, jej wygląd budzi tak duże poruszenie, że jej zdjęcia z młodości to jedna z częściej wyszukiwanych fraz w internecie. By zaspokoić ciekawość fanów, Minge zamieściła na swoim instagramowym koncie trzy fotografie, na których możemy podziwiać pyzatą nastolatkę z prawdziwą burzą naturalnych kruczoczarnych włosów.

Gwiazda odniosła się również do swojej ówczesnej wagi, żartobliwie nazywając się „kawałem kobity”.

Nie trzeba było długo czekać na reakcję fanów. Internauci zachwycali się starymi fotografiami Minge, wychwalając zachwycające loki projektantki i podkreślając, że zapewne łamała serca swoich kolegów i zapewniając, że jej kilogramy są zupełnie niewidoczne.

Kilogramów nie widać! tylko naturalną uśmiechniętą dziewczynę. Nic sztucznego – pisze jedna z fanek.

Super zdjęcia cudownej kobiety, jest i była Pani zjawiskowo piękna – wtóruje inna.

Zdjęcia: Instagram/InstagramPojawiły się również komentarze traktujące o tym, że na dawnych zdjęciach Ewa Minge nie przypomina obecnej siebie.

Też piękna lecz jakby zupełnie inna osoba. Aż trudno uwierzyć że to też pani , pani Ewuniu – komentuje jeden z fanów.

Całkiem inna Ewa fajna roześmiana,nie poznałabym – potwierdza inny.

A co wy sądzicie o tych zdjęciach. Czy naprawdę aż tak trudno ją rozpoznać?Zdjęcie: Instagram