Brudną bieliznę najlepiej jest przechowywać w przewiewnym wiklinowym koszu lub płóciennym worku w miarę krótko, by w ten sposób zapobiec utrwaleniu się na niej brudu lub nabraniu nieprzyjemnego zapachu. Takie konsekwencje pociąga za sobą trzymanie odzieży w szczelnie zamkniętych pojemnikach, które ograniczają dostęp powietrza. Przed przystąpieniem do prania segregujemy bieliznę zarówno według kolorów jak i tkanin, z których jest wykonana. O ile bieliznę z tkanin takich jak bawełna, poliester i sztuczny jedwab można prać w pralce, o tyle koronki i satynę zdecydowanie lepiej czyścić ręcznie. Jak zaznaczają producenci, metoda ta jest najlepszą z technik usuwania brudu z tej części garderoby, ponieważ w ten sposób można przedłużyć jej użyteczność, zapobiegając deformacji biustonoszy czy uszkodzeniu delikatnej koronki. Zanim jednak zabierzemy się do prania dobrze jest przejrzeć bieliznę i zszyć ewentualne naddarcia i drobne pęknięcia. W przeciwnym razie ryzykujemy, że podczas nawet bardzo delikatnego prania bielizna może ulec poważanemu zniszczeniu. Równie ważne jest wybranie właściwej temperatury wody - zbyt wysoka powoduje rozciągnięcie materiału. Podstawowa zasad brzmi: im chłodniejsza woda, tym lepiej.

Reklama

- Każdy producent jest zobowiązany do informowania o temperaturze, w jakiej powinno się prać bieliznę. Takie wskazówki znajdują się zazwyczaj na metce i trzeba się do nich bezwzględnie stosować - wyjaśnia Agnieszka Kostrz, właścicielka firmy Donna. - Pranie w rękach jest absolutnym wymogiem, jeżeli chodzi o czyszczenie biustonoszy z fiszbinami. Te elementy łatwo ulegają odkształceniu lub nawet pęknięciu, dlatego taka bielizna nie nadaje się do prania w pralce, nawet jeśli włączymy tryb prania ręcznego. Do prania ręcznego najlepiej jest używać płatków mydlanych i delikatnych płynów zmiękczających do tkanin, dzięki czemu możliwe będzie usunięcie zabrudzeń bez ryzyka uszkodzenia materiału. Używana do produkcji bielizny bawełna jest delikatnym tworzywem i niewłaściwie pielęgnowana łatwo ulega rozciągnięciu. By detergenty nie zniszczyły bielizny, najpierw należy dokładnie rozpuścić proszek w wodzie, a dopiero potem delikatnie zanurzyć biustonosz czy figi.Dla tych, którzy są zwolennikami pralek automatycznych wskazane jest włożenie brudnej bielizny do specjalnych woreczków zabezpieczających. Nie należy również zapominać, że wcześniej trzeba koniecznie zapiąć stanik, by metalowe klamerki nie poszarpały delikatnego materiału, lub nie rozdarły koronki. Do czyszczenia jasnej bielizny najlepiej używać delikatnych proszków przeznaczonych do białych wyrobów. Nie bójmy się sięgać po detergenty, które są wskazane do prania dziecięcych ubranek - substancje w nich zawarte są niezwykle delikatne, nie ryzykujemy więc zniszczenia tekstyliów czy spowodowanej często działaniem proszku alergii skórnej. Nigdy nie wolno prać łącznie bielizny białej i kolorowej, a zakaz ten dotyczy także nawet bardzo jasnych odcieni pastelowych. Nie zapominajmy również o zastosowaniu środka zmiękczającego wodę, który zapobiegnie osadzaniu się kamienia, dzięki czemu bielizna nie będzie szarzała. Piorąc koronkowe biustonosze wskazane jest zrezygnowanie z dodatkowego płukania, w trakcie którego mogłoby dojść do uszkodzenia włókien często spotykanego w bieliźnie elastanu. - Tego rodzaju tekstylia są szczególnie wrażliwe nawet na ludzki pot, dlatego biustonosze wykonane z tego włókna należy płukać po każdorazowym założeniu - zaznacza Agnieszka Kostrz. Równie istotne jest suszenie wypranej już bielizny. Większość producentów zaleca, by szczególnie biustonosze schły rozłożone na ręczniku umieszczonym na płaskiej powierzchni. Wisząc, stanik ulega rozciągnięciu, a miseczki zniekształceniu.artykuł sponsorowany

Reklama
Reklama
Reklama