Jak przetrwać święta z rodziną?
Teściowa, która poucza cię, jak przygotować pasztet, ojciec, fan FC Barcelona, kłócący się z twoim chłopakiem, kibicem Realu Madryt, siostra, która wykorzystuje każdą okazję, żeby wbić ci szpilę. Jeśli nie chcesz prosto sprzed wielkanocnego stołu trafić na terapię, potraktuj święta jako sprawdzian swojej cierpliwości, tolerancji i wyrozumiałości. Przecież dzielenie się jajeczkiem w złości mija się z celem Wielkanocy, święta przynoszącego nadzieję na nowy lepszy początek.

Mówi się, że rodzinne święta są największym stresem dla singli. Bo podając nad stołem sól, mama pyta córkę o to, kiedy wreszcie przyjedzie do domu z narzeczonym, a nie o prestiżową posadę, którą właśnie dostała. Ale nie tylko singielki cierpią katusze, wracając do domu, żeby zmierzyć się z oczekiwaniami rodziny pod swoim adresem.Jeśli masz chłopaka, troskliwa ciocia na pewno zapyta, dlaczego jeszcze się nie oświadczył. Jeśli już nosisz pierścionek, babcia będzie załamywała ręce, że nie dożyje ślubu. A świeżo upieczonym mężatkom kuzynki wciąż patrzą na brzuch, sprawdzając, czy to już.Od rodzinnych intryg, plotek i złośliwości nie ma ucieczki. Zwłaszcza że różnimy się nie tylko poglądami, pokoleniami i przyzwyczajeniami, ale także oczekiwaniami wobec życia. Jak wytłumaczyć dziadkowi, który całe życie przepracował na jednej posadzie, dlaczego jako freelanserka klikasz w komputer przy kawiarnianym stoliku?Jak przekonać ciocię, która nigdy nie wyjechała z kilkutysięcznego miasteczka, że chcesz zamieszkać w Londynie? Jak rozmawiać z mamą o tym, że nie chcesz mieć dzieci, a w każdym razie nie w najbliższym czasie?Ostre starcia pokoleń mogą powodować nie tylko rozstrój żołądka (co przy zastawionym suto stole nie jest stanem pożądanym), ale i nerwów. Nie tylko twoich, ale także twojego ukochanego, który trafia w epicentrum wieloletnich konfliktów, z których rozumie niewiele, ale przede wszystkim dla rodziców, dziadków i wujków, którym trudniej niż tobie zrozumieć zmiany w świecie zachodzące, a także to, jaki wpływ mają na twoje życie. Nie mówiąc już o teściach, którzy cudem dogadują się z tobą, a co dopiero z twoją rodziną.Punktów zapalnych jest co niemiara. Wystarczy włączyć telewizję. W „Na Wspólnej” Ola całuje się z dziewczyną, w „Wiadomościach” premier deklaruje, że nie wpuści do Polski uchodźców, w MTV Rihanna rozbiera się do rosołu. Nie daj Boże, żeby ktoś z rodziny otworzył ziejącą kontrowersjami gazetę. Pokłócić się można nawet o to, czy na wielkanocnym stole naprawdę musi być tyle mięsa…W skeczu „Saturday Night Live” pokazanym w amerykańskiej telewizji przed Świętem Dziękczynienia, przy świątecznym stole wielopokoleniowa rodzina kłóci się o to, czy warto głosować na Donalda Trumpa, co było przyczyną zamieszek w Ferguson i czy bycie transseksualistą to „kaprys”. Gdy temperatura dyskusji sięga zenitu, mała dziewczynka puszcza piosenkę „Hello” Adele, którą lubią wszyscy – konserwatywna ciotka, dziadek rasista i lewicowa siostra. Atmosfera nagle robi się znośna.Może wielkanocne śniadanie przebiegnie bez żadnych potknięć, jeśli zamiast rozmawiać o nowej ustawie antyterrorystycznej, marszach KOD-u i świątecznym kazaniu, bardziej skupimy się na emocjach najbliższych. Nad jajeczkiem trudno przeprowadzać psychoterapię, ale zamiast wzajemnie się krytykować, komentować mniej lub bardziej udane stylizacje bliższej i dalszej rodziny i kłócić się o kościół, warto znaleźć przestrzeń na wspólne wspomnienia, plany na przyszłość i wielkie marzenia.Czytaj też: Urlop na czas miesiączki. Jesteście za takim rozwiązaniem?
