Jak zmienił się Kevin Sorbo, czyli znany Herkules? Nie zrobił ogromniej kariery

Herkules to jeden z najchętniej oglądanych seriali lat 90. Liczący 6 sezonów, czyli łącznie 111 odcinków tasiemiec sprawił, że Kevin Sorbo stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów. Młody mężczyzna sprawił, że Herkules był hitem pod względem oglądalności przez około cztery lata. Rola ta nie przyniosła jednak Sorbo spodziewanej sławy. Choć aktor występuje do dziś w filmach i serialach, nigdy nie trafił do dużej produkcji lub hollywoodzkich hitów. Przez swoje poglądy został zaszufladkowany jako aktor, który występuje wyłącznie w konserwatywnych i religijnych produkcjach klasy B.

Jak dziś wygląda Kevin Sorbo, czyli Herkules?

Chętnie oglądany u boku Xeny - wojowniczej księżniczki - Kevin Sorbo błyszczał na antenie Polsatu.

Kiedyś umięśniony, długowłosy, ciemny blondyn o zniewalającym spojrzeniu, dziś... ten sam, ale znacznie bardziej dojrzały. Aktor ma obecnie 62 lata, jest szczęśliwym mężem i ojcem trójki dzieci.

Jeszcze w latach 90. zdiagnozowano u niego tętniaka w ramieniu, który tworzył skrzepy, blokując dopływ krwi. Długo nie udało się go zdiagnozować. Dopiero, kiedy odtwórca roli Herkulesa nie mógł mówić i swobodnie oddychać, znaleziono przyczynę. Sorbo był bliski śmierci.

Przez swoje konserwatywne poglądy i wiarę w Boga, nie każdy oferował Herkulesowi role. W branży filmowej otwarcie mówi się o tym, że niektóre postawy są niepożądane.

Jak sam przyznaje, kiedy tylko zorientowano się, jakimi zasadami kieruje się w życiu, Sorbo przestał otrzymywać propozycje. Nie dziwi się więc, że wielu znanych, o konserwatywnych poglądach nie chce ich ujawnić z obawy o utratę prestiżu i popularności. On sam należy do bezwyznaniowego Kościoła protestanckiego i przyznał w jednym z wywiadów, że "Jezus głosowałby na Trumpa".

Religijne filmy nie sprawiły jednak, że Kevin Sorbo przestał być rozpoznawalny. Niszowe kino ma swoich odbiorców, którzy cenią go za odgrywane przez siebie role.

Znacie jakieś inne jego filmy?