Jest milionerką i płaci za randki, bo chce być szczęśliwa. Czy kupowanie miłości się opłaciło?

Pieniądze szczęścia nie dają, ale podobno ułatwiają wiele kwestii. W przypadku Jane Park ani pierwsza część tego powiedzonka ani druga kompletnie nie znalazły odzwierciedlenia w prawdziwym życiu. W wieku 17 lat została milionerką. Zachłysnęła się zdobytą fortuną (wygrała milion funtów na loterii Euromilions), a teraz trudno jej nawet znaleźć partnera, z którym mogłaby dzielić te luksusy. Dlatego wpadła na pomysł płacenia potencjalnym partnerom za chodzenie z nią na randki. Ile można na tym zarobić?

Jane Park płaci za chodzenie z nią na randki

W 2012 roku życie 17-letniej wówczas Jane Park zmieniło się nie do poznania. Jednak mimo zdobytej fortuny nie jest szczęśliwa. Teraz ma 23 lata i ma za sobą dwa poważne związki. Jeden z finalistą programu X-Factor, Samem Callahanem, a drugi z piłkarzem Jordanem Piggottem. Nic dziwnego, że Jane czuje się bardzo samotna. Jedynym rozsądnym według niej wyjściem z tej sytuacji, jest płacenie za chodzenie z nią na randki.

Mowa o całkiem pokaźnej sumie aż 60 tysięcy funtów, czyli 300 tysięcy złotych. Jest jeden haczyk - ta kwota będzie wypłacana co roku. W zaledwie 24 godziny po ogłoszeniu tego pomysłu w sieci, otrzymała aż 10 tysięcy wiadomości od kandydatów na partnera. Jak widać wcale nie musiała czekać zbyt długo na odzew. Na dniach Jane uruchomi specjalną stronę internetową, która będzie służyła potencjalnym kandydatom na partnera do zgłaszania się.

Czasami mam wrażenie, że wygrana zniszczyła mi życie. Myślałam, że stanie się 10 razy lepsze. Okazało się, że są takie dni, gdy myślę, że lepiej by mi było bez tej fortuny – zdradziła milionerka w jednym z wywiadów.

Kupienie sobie czyjejś miłości nie jest raczej rozsądnym pomysłem. Mamy nadzieję, że Jane Park nie będzie musiała przeżywać kolejnego rozstania i rozczarowania...

Zdjęcie główne: Instagram.com/janeparkx