Joanna Kulig zarobi fortunę w nowym amerykańskim serialu. Ta kwota zwala z nóg!
Nie zgadniecie ile Joanna Kulig dostanie za jeden dzień zdjęciowy do serialu Netflixa! Za dniówkę można kupić… nowy samochód!

Po roli w „Zimnej wojnie” kariera Joanny Kulig nabiera tempa, a gwiazda jest rozchwytywana nie tylko w rodzimej Polsce, ale również zagranicą. Niebawem polska aktorka zagra jedną z głównych ról w 8-odcinkowym serialu Netflixa „The Eddy” w reżyserii Damiena Chazelle’go, zdobywcy Oscara za „La La Land” oraz Alana Poula, współtwórcy słynnego serialu „Sześć stóp pod ziemią”. Okazuje się, że produkcja przyniesie jej nie tylko sławę, ale również prawdziwą fortunę. Gwiazda „Zimnej wojny” ma bowiem otrzymać iście hollywoodzkie wynagrodzenie, ponieważ za dniówkę na planie „The Eddy” można kupić… nowy samochód!

Joanna Kulig w serialu Netflixa – jej wynagrodzenie zwala z nóg
Joanna Kulig, jedna z najzdolniejszych i najbardziej rozchwytywanych polskich aktorek, właśnie rozpoczęła pracę nad nowym projektem Netflixa „The Eddy”. Serial opowiada o perypetiach właściciela upadającego paryskiego klubu jazzowego Eliota (Andre Holland) oraz jego partnerki i jednocześnie piosenkarki Mai (Joanna Kulig), która ma problemy z alkoholem. By nadać serialowi autentyczności, wszystkie sceny nagrywane są w Paryżu, gdzie Joannie Kulig podczas zdjęć towarzyszy jej 4-miesięczny synek Jan.Kilka dni temu na instagramowym koncie aktorki pojawiło się jej zdjęcie ze scenariuszem netflixowego serialu, z wymownym podpisem podkreślającym to, jak trudno łączyć aktorce pracę nad nowym projektem z opieką nad 4-miesięcznym maluchem.
Jak podaje Super Express, aktorka i jej pociecha mają zapewnione dla siebie nie tylko transport i wyżywienie, ale również opiekę medyczną. To jednak nie koniec rewelacji. Jak dowiedział się SE, Joanna Kulig zgarnie za udział w serialu prawdziwą fortunę. Za jeden dzień zdjęciowy aktorka ma otrzymać 25 tys. dolarów, czyli ponad 94 tys. złotych. Naszym zdaniem Joanna Kulig w pełni zasłużyła na międzynarodową karierę, a co za tym idzie, na międzynarodowe wynagrodzenie.Zdjęcie: ONS