Kobieta wyszła z salonu kosmetycznego zapłakana! Jej brwi wyglądały strasznie
Prosty zabieg kosmetyczny miał komiczno-tragiczny finał! Brwi 26-letniej Brytyjki bardzo przypominały nam słynne przerysowane wąsy Groucho Marxa...

Co zrobić, gdy z salonu kosmetycznego zamiast ładniejsza, wychodzisz zdecydowanie brzydsza? Megan Ferguson po swoim nieudanym zabiegu upiększającym po prostu się popłakała. Po regulacji i hennie jej brwi wyglądały komicznie - tak jakby pięciolatek narysował jej na twarzy łuki markerem. Kosmetyczka zaszalała i zrobiła Megan hennę w ogóle nie sugerując się kształtem jej brwi. Równie dobrze do nakładania barwnika mogła użyć wałka malarskiego!

Fot.: FacebookZobacz także: Jak dbać o brwi między wizytami u kosmetyczki?
Źle wykonana henna brwi
Megan Ferguson miała jakiś czas temu wykonany makijaż permanentny brwi, ale tatuaż na jej łukach brwiowych zjaśniał i wymagał poprawki. 26-latka jest w zaawansowanej ciąży i w związku z tym na razie nie może mieć tatuowanej skóry. Dlatego oczywistym rozwiązaniem była dla niej henna. Tuż przed rodzinną uroczystością Brytyjka wybrała się do jednego z salonów kosmetycznych w Londynie na regulację i farbowanie brwi. Przed zabiegami poprosiła kosmetyczkę, żeby wykonując je sugerowała się wciąż jeszcze widocznymi śladami po jej makijażu permanentnym. Niestety jej prośba została zignorowana i kobieta farbująca brwi nałożyła jej na twarz zdecydowanie za dużo henny. Przerysowane brwi Megan wyglądały trochę jak gigantyczne wąsy legendarnego komika z lat 30-tych - Groucho Marxa...
Zobacz także: Oto najlepsze kosmetyki do stylizacji brwi według Wizażanek!Z pomocą koleżanki Megan znalazła salon, w którym oferowano usługę usuwania henny. Część barwnika faktycznie udało się rozjaśnić, a resztę henny Megan musiała sobie niestety ze skóry wyskrobać...