Reklama

Choć eksperci apelują, by nie przedłużyć dzieciom wakacje o około dwa tygodnie, MEN zapowiada terminowe rozpoczęcie roku szkolnego. Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski ogłosił też zasady, zgodnie z którymi mają funkcjonować szkoły podczas trwającego zagrożenia epidemiologicznego. Najważniejsze decyzje pozostawiono do podjęcia dyrektorom placówek edukacyjnych, od których będzie między innymi zależało to, czy dziecko zaraz po przyjściu do szkoły nie zostanie... odesłane z powrotem do domu.

Reklama

Kiedy dziecko może zostać odesłane do domu?

Zamknięcie szkół w związku z epidemią COVID-19 mocno dało się we znaki rodzicom. Nie tylko spadła na nich konieczność łączenia pracy zawodowej z opieką nad potomstwem, ale jeszcze zmuszeni byli niejednokrotnie pełnić rolę domowego nauczyciela.

Nic więc dziwnego, że jak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Dziennika Gazety Prawnej i radia RMF FM – pomimo wciąż trwającej epidemii koronawirusa – większość rodziców planuje posłać swoje dzieci do szkoły.

Okazuje się jednak, że wysłane do szkoły dziecko, może dość szybko wrócić z niej do domu – przynajmniej teoretycznie. Bo, jak podkreśla Ministerstwo Edukacji Narodowej, do szkoły może uczęszczać tylko zdrowy uczeń zdrowy, którego domownicy nie przebywają na kwarantannie. A o tym czy uczeń jest zdrowy będzie decydować indywidualnie dyrekcja szkoły.

I decyzja taka może zostać podjęta, jeżeli u dziecka zostaną zauważone "niepokojące objawy":

  • ból głowy,
  • ból mięśni,
  • ból gardła,
  • kaszel,
  • duszności i problemy z oddychaniem,
  • uczucie wyczerpania,
  • brak apetytu.

Związek Nauczycielstwa Polskiego dodał jeszcze do tych uprawniających do odesłania do domu objawów podwyższoną temperaturę. Nauczyciele mieliby badać uczniom temperaturę za pomocą bezdotykowych termometrów.

Prawdopodobnie temperaturą uprawniającą do odesłania dziecka do domu miałoby być 38 stopni Celsjusza – czyli temperatura, z jaką na przykład nie wpuszcza się na pokład samolotu pasażera. Nie wiadomo jednak czy szkoły będą dysponowały wystarczającą ilością termometrów bezdotykowych, ani w jaki sposób miałoby się codziennie badać kilkuset uczniów szkoły.

iStock

Początek roku szkolnego będzie dla dzieci, uczniów i nauczycieli wielkim testem cierpliwości i ostrożności. Oby wszyscy zainteresowani zaliczyli go na piątkę...

Reklama

Zobacz także: Pierwsze dziecko w Polsce miało groźne powikłania po koronawirusie! Staszek spędził w szpitalu trzy tygodnie...

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane