Książę Karol to ulubieniec królowej Elżbiety II? Ekspert od mowy ciała przeanalizował relacje monarchini z jej dziećmi
Brytyjska rodzina królewska od lat jest w centrum zainteresowania mediów. Sympatyków royalsów fascynują nie tylko restrykcyjne dworskie zakazy i nakazy, ale też relacje pomiędzy najbliższymi królowej Elżbiety II. Ekspertka od mowy ciała przeanalizowała, jak wyglądają stosunki między monarchinią a jej potomkami. Będziecie zaskoczeni!

- Urszula Jagłowska-Jędrejek
Królowa Elżbieta II i książę Filip są małżeństwem od 73 lat. Choć o ich związku krążyły niezliczone legendy, oni wiernie trwają u swego boku i doczekali się czwórki dzieci – 72-letniego księcia Karola, 70-letniej księżniczki Anny, 60-letniego księcia Andrzeja oraz 56-letniego księcia Edwarda. I pomimo iż to właśnie Karol od lat jest na ustach wszystkich, wielu fanów korony wciąż zadaje sobie pytanie, dlaczego reszta jego rodzeństwa usunęła się w cień i jakie właściwie ma relacje ze swoją władczą i bezkompromisową matką. Sprawy nie ułatwia fakt, że członkowie rodziny królewskiej są zobowiązani do przestrzegania ścisłych zasad etykiety, jakie muszą zachowywać podczas publicznych wystąpień, dlatego też liczne animozje czy sympatie pomiędzy nimi są trudne do rozszyfrowania. Na szczęście z pomocą przychodzi język ciała. To właśnie dzięki subtelnym gestom w postawie, czy mimice możemy rozszyfrować, jak wyglądają ich wzajemne stosunki.
Zobacz także: Królowa Elżbieta nie ma skrupułów. Zakazała w pałacu ulubionego dania księcia George'a
Jakie relacje łączą królową Elżbietę II z jej dziećmi?
Fani brytyjskiej rodziny królewskiej często zastanawiają się, jak Elżbieta II sprawdza się w roli matki i czy ma swojego ulubieńca, którego bardziej faworyzuje od innych. Do tego wiele wątpliwości budzi fakt, czy monarchini jest perfekcyjną mamą jedynie na pokaz, czy naprawdę łączą ją bliskie relacje z pociechami. Sprawy nie ułatwia kultowy już serial „The Crown” obnażający życie na brytyjskim dworze, a także doniesienia, że to właśnie książę Filip spędzał więcej czasu ze swoimi dziećmi niż jego małżonka. Przypominamy, że brytyjskie tabloidy wielokrotnie rozpisywały się, że Filip wychowywał potomków silną ręką, wielokrotnie na nich krzyczał i dawał surowe kary, w pewnym sensie próbując zapewnić im troskę obojga rodziców.
A jaką mamą jest królowa Elżbieta II? To przede wszystkim doskonały strateg, niezwykle powściągliwy w okazywaniu swoich uczuć, szczególnie, gdy stoi w świetle reflektorów. Jednak specjalistka od mowy ciała, Susan Constantine, zauważa, że niektóre gesty monarchini zdradzają, dla kogo z czwórki swoich dzieci jest najbardziej łaskawa i kogo darzy największym ciepłem.

Okazuje się, że do księżniczki Anny, królowa Elżbieta II podchodzi dosyć chłodno. Między kobietami wyraźnie widać dystans, a ich nawet pozornie luźne rozmowy bardziej przypominają spotkanie biznesowe, czy kontakt nieszczególnie lubiących się koleżanek, niż matki i córki.
Nawet jak trzymają się za ręce i całują, ich ciała wciąż pozostają daleko od siebie – podkreśla ekspertka.

Nieco inaczej wyglądają relacje między królową Elżbietą, a księciem Andrzejem. Mężczyzna ewidentnie niemal na każdym kroku zabiega o uwagę swojej matki starając się przybrać postawę jej opiekuna.

Jeszcze inaczej jest w przypadku księcia Karola. Po pierwsze, to on jest najstarszym z rodzeństwa i urodzonym przyszłym władcą, po drugie, monarchini nawet nie kryguje się w okazywaniu mu ciepła i zainteresowania.
Nawet gdy ją całuje, można stwierdzić, że książę Karol wykorzystuje ten moment, by skontaktować się ze swoją matką, patrząc bezpośrednio na nią, a nawet chłonąc jej zapach - wyjaśnia Susan Constantine.

Zobacz także: Chrześniaczka księcia Karola była druhną na jego ślubie. Dlaczego nie chce go zaprosić na własne wesele?
Również najmłodszy z rodzeństwa, książę Edward cieszy się specjalnymi względami swojej matki. Jak na ostatnie dziecko przystało, to właśnie jego królowa traktuje wciąż jak małego chłopca. Elżbieta II chętnie poświęca mu czas i rozczula się jego obecnością, co jest wyraźnie widoczne w jej postawie.
Jej mowa ciała krzyczy: „ to moje dziecko!” – podkreśla ekspertka.

Cóż, trudno stwierdzić, czy sugestie Susan Constantine mają cokolwiek wspólnego z prawdą, ponieważ badanie mowy ciała zwykle polega na domysłach. Warto również pamiętać o tym, że królowa Elżbieta II i jej bliscy od lat szkoleni są w tej dyscyplinie, dlatego też ich gesty są tak trudne do rozczytania.