Każde publiczne wyjście Kate Middleton to nie lada gratka dla miłośników mody. Tym razem nie mogło być inaczej :).Księżna odwiedziła wraz z mężem Scilli Isles w Kornwalii. Celem ich dwudniowej wizyty było przyjrzenie się działalności lokalnych firm oraz organizacji pracy młodych ludzi. Jednak to stylizacja księżnej, a nie cel podróży, zwróciła największą uwagę.Kreacja, którą tego dnia Kate miała na sobie, pochodzi z najnowszej kolekcji projektantki amerykańskiej marki Lela Rose. Synonimem tego domu mody jest elegancja i kobiecość. Sukienka w kolorze pudrowego różu (który tego lata królował na wybiegach) kosztowała 976 funtów, a w przeliczeniu na złotówki jest to około 5 tys. zł.

Reklama

Wbrew pozorom Kate jest bardzo oszczędną osobą. Dlaczego? Ponieważ potrafi zaskakiwać stylizacjami nawet sprzed dwóch lat. Do stroju dobrała złotą kopertówkę L.K. Bennett o wartości 1400 zł, z którą regularnie prezentuje się od 2011 roku. Podobnie jest zresztą z jasnoszarymi butami na koturnie od Monsoon za... 230 zł!

Najdroższy w tej stylizacji był jednak zegarek Cartier, który kosztował „jedyne” 20 tys. zł. Uroku dodały jej także kolczyki za 17,5 tys. zł od Kiki McDonough. Ostatnim dodatkiem były okulary Ray Ban za 876 zł.

Kobiecego looku nadały jej tradycyjnie rozpuszczone i perfekcyjnie ułożone z włosów fale. Zwieńczeniem dnia, były odwiedziny w jednym z lokalnych pubów w Kornwalii, gdzie Kate Middleton postanowiła spróbować swoich sił za barem. Sprawnym ruchem nalała do kufla popularnego w tamtych stronah cydru i wręczyła go mężowi. Z okazji 30. rocznicy powstania lokalu, para otrzymała również spersonalizowane butelki tego trunku.

Reklama

Autor: Milena Majak

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama