Za nami wielki finał "Hotelu Paradise". Show prowadzone przez Klaudię El Dursi wygrała Marietta i Chris. Teraz wszyscy się zastanawiają, czy parze udało się w życiu codziennym przetrwać i czy nadal są razem, czy może tak jak w przypadku Violi i Adama, pozostali w relacjach koleżeńskich. Ciekawość fanów programu jest tym większa, że Chris przed show, na co dzień mieszkał w Londynie, a Marietta w Warszawie.

Reklama

Czy związek Marietty i Chrisa przetrwał po programie?

Zwycięska para postanowiła szczerze opowiedzieć o swoim związku serwisowi Party.pl. Okazuje się, że ich relacje nie pogorszyły się, a nawet więcej - zamieszkali razem i na razie nie mają za sobą kryzysów. Kto zmienił miejsce zamieszkania?

Marietta: Nie było żadnych kryzysów. Chrisa nie było 2 tygodnie w Polsce, bo musiał poogarniać swoje sprawy w Londynie.Chris: No i teraz wróciłem i od tamtej pory mieszkamy razem w Warszawie. Spędzamy praktycznie każdy dzień ze sobą, więc nie było sensu, byśmy mieszkali osobno.Marietta: Chris wynajmuje tu mieszkanie.

Potwierdzeniem tych słów jest ostatnie zdjęcie na Instagramie Marietty, na którym pozuje z Chrisem.

Wygraliśmy kasę i miłość ! Tak, oczywiście że wciąż jesteśmy razem ❤️ nie ma innej opcji. Bardzo Cię kocham - napisała w opisie zdjęcia Marietta.

Na co Marietta i Chris przeznaczą wygrane w programie pieniądze?

Jak widać, uczucie, które rodziło się na oczach kamer, wcale nie było udawane, choć na początku programu mogło się wydawać, że Chris jest doskonałym strategiem. Dzisiaj para przyznaje, że to nie pieniądze są dla nich ważne, bo oni wygrali przede wszystkim miłość. Co więcej, pierwsze "kocham cię" padło już w hotelu. Czy jednak już myślą o tym, na co przeznaczą wygraną? Oto, co odpowiedzieli serwisowi Party.pl.

Zobacz także
Marietta: Jeszcze jej nie otrzymaliśmy. Może to i lepiej. Teraz i tak w czasie kwarantanny nie bardzo moglibyśmy w coś inwestować ani planować tych wydatków. Chris: Ja na pewno chciałbym pomóc rodzicom. To był mój priorytet. Nie wiem na co pójdzie ta reszta, ale część na pewno przeznaczę dla rodziny. No i też na pewno na życie w Warszawie. Marietta: Wszyscy mówią, że ja pierwsze co to pójdę zrobić sobie nos (śmiech), Ale zostało to wyciągnięte z kontekstu. Wcale nie chodziło mi tak bardzo o nos. Na pewno chciałabym zainwestować w swoje własne mieszkanie, bo bardzo mi na tym zależy. No i na pewno część przeznaczymy na jakieś wspólne wakacje z Chrisem, co by mieć jakąś przyjemność.
Reklama

Życzymy szczęścia!Źródło zdjęcia głównego: Instagram

Reklama
Reklama
Reklama