Reklama

Ostatnie tygodnie były dla Marysi Sadowskiej wyjątkowo trudne. Dopiero teraz zdecydowała się skomentować całą sytuację. Wpis pojawił się w jej mediach społecznościowych i niemal natychmiast wywołał burzę w komentarzach. Opisała, co czuła w ostatnim czasie, ale nie zajęła żadnego stanowiska w sprawie oskarżenia jej ojca o molestowanie dzieci. Tym samym dolała oliwy do ognia...

Reklama

Marysia Sadowska o molestowaniu dzieci przez Krzysztofa Sadowskiego

O tym, że ojciec wokalistki, Krzysztof Sadowski, wielka postać polskiego jazzu, miał dopuścić się aktów pedofilii, poinformował na początku sierpnia 2019 roku dziennikarz Mariusz Zielke. Jego wpis na Facebooku był następstwem doniesień o aferze pedofilskiej w programie TVP "Tęczowy Music Box".Znany pianista współtworzył show i to właśnie za jego kulisami dopuszczał się podobno molestowania dzieci. Przypomnijmy, że gospodarzami "Tęczowego Music Boxa" zostały między innymi dzieci z zespołu "Tęcza", Marysia Sadowska, Krzysztof Tyniec i Gabrysia Owsiak. W ramach tego programu został zorganizowany konkurs talentów, który to w 1995 roku wygrała Alicja Bachleda-Curuś.Mariusz Zielke zapowiedział, że wszystkie dowody, a więc również zeznania ofiar, zostaną przekazane prokuraturze. Dziennikarze próbowali w tym czasie pytać Marysię Sadowską o stanowisko w całej tej sprawie, ale gwiazda odmawiała jakiegokolwiek komentarza.Zaszyła się na niemal dwa miesiące i dopiero teraz, kiedy sprawa nieco przycichła, postanowiła opublikować wpis, w którym rozlicza się z demonami, które ją dopadły.

Kochani! To były dla mnie najgorsze dwa miesiące mojego życia. Nikomu nie życzę, żeby musiał przechodzić przez takie piekło. Niespodziewanie, z dnia na dzień całe twoje dotychczasowe życie leży w gruzach... Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w tych czarnych chwilach. Nie wiedziałam, że jest Was aż tylu!

Niestety ta część wpisu wywołała skrajne emocje. Internauci zarzucają Marysi Sadowskiej egoizm, ponieważ mówi wyłącznie o swoich uczuciach. Osoby komentujące są zszokowane, że ani słowem nie wspomina o tym, jak wiele złego wyrządził dzieciom jej ojciec. Brakuje im powiedzenia na głos tego, co naprawdę się wydarzyło. W końcu Marysia Sadowska też brała udział w nagraniach do tego programu.

- Piekło to miały skrzywdzone dzieci.- Piekło? O niech Cię, to jak nazwać to co przeszły te dzieci? Zero empatii dla nich, zero współczucia, tylko JA i MOJE zranione uczucia?- O ofiarach ani słowa... no można i tak. Total egoizm i brak współczucia, nie ma to jak nad sobą tylko się użalić. (...)

Mimo wielu niepochlebnych komentarzy, Marysia Sadowska miała ze sobą przez cały ten czas wiele życzliwych osób, które pomogły jej pozbierać się po medialnej aferze z jej ojcem w roli głównej. Podziękowała im za to i zapowiedziała, że wraca na scenę nie dla siebie, ale dla ukochanych dzieci oraz męża. To ma jej pomóc w oczyszczeniu negatywnej atmosfery, która nad nią ciąży.

Mówią „przyjaciół poznaje się w biedzie”, ja więc jestem człowiekiem szczęśliwym, bo jednak otoczonym wspaniałymi przyjaciółmi. Dzięki Wam mogę stać z podniesioną głową. Życie toczy się dalej, a ja muszę się podnieść nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla moich ukochanych dzieci i męża. Nie pierwszy raz muzyka, film, tworzenie, bycie kreatywnym ratuje mi życie. Tak więc wracam do tego, co potrafię robić najlepiej. Dziś pierwszy raz, z duszą na ramieniu i z drżeniem serca wychodzę znów na scenę...
Reklama

Sytuacja niewątpliwie budzi emocje. Myślicie, że w sprawie pojawiają się jeszcze nowe fakty?Zdjęcie główne: Ons.pl

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane