Maseczki na jesień z kuchennych składników – kosztują grosze!
Jesień przynosi nam wspaniałe skarby: owoce, warzywa oraz dary lasu. Ciekawa jestem czy próbowałyście użyć tych cudów natury we własnej pielęgnacji? Aby przygotować maseczki z jesiennych owoców i warzyw, możemy je zblendować, zetrzeć na tarce lub pokroić w cienkie plasterki. Poniżej moje propozycje.

- Agata Olejniczak
Zacznijmy od dobrze znanego wszystkim jabłka, które króluje w polskich sadach. Jabłka zawierają wiele witamin (m.in. A, z grupy B, E, D, K). Bezsprzecznie jabłka przez nas spożywane służą naszemu zdrowiu. Maseczka z jabłek zawiera wiele przeciwutleniaczy, dzięki temu zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Dzięki zawartym w jabłku kwasom AHA, maseczka z jabłka działa oczyszczająco.

Niepozorne ziemniaki mogą zapewnić naszej skórze elastyczność i nawilżenie. Zawalczą także z przedwczesnym starzeniem się skóry oraz z trądzikiem. Pamiętajmy, żeby w roli maseczki stosować surowe ziemniaki, bogate w witaminę C, czy witaminy z grupy B.Z darami jesieni kojarzy nam się także dynia. Ma ona wiele właściwości pielęgnacyjnych. Z niej również z powodzeniem możemy sporządzić maseczkę do twarzy. Dynia jest bogata w witaminę A, witaminy z grupy B C i PP oraz składniki mineralne. Dynia zapobiega stanom zapalnym skóry oraz działa oczyszczająco na skórę.Marchewka zawiera beta-karoten, który jest przekształcany w witaminę A. Zwalcza ona zmarszczki i działa rozświetlająco. Korzeń marchewki tarty na tarce o małych oczkach świetnie sprawdzi się jako maseczka pod oczy.

Pomidor, co prawda towarzyszy nam już od pewnego czasu, ale nie sposób w tym miejscu o nich nie wspomnieć. Zawarty w nich likopen jest świetnym przeciwutleniaczem. Pomidor zawiera dużo witaminy C, która obecnie w kosmetyce jest bardzo ceniona (na pewno kojarzycie sera z witaminą C właśnie). W pomidorze znajdziemy również sporo witaminy E, witaminy z grupy B, PP czy nawet witaminę K. Dodatkowo mamy tu wiele cennych minerałów przede wszystkim potas.Maseczki zostawiamy na twarzy przez 15-20 minut następnie zmywamy letnią wodą i już możemy się cieszyć jej właściwościami. Najlepsze rezultaty zyskujemy, gdy daną maseczkę stosujemy regularnie przez pewien okres czasu.W zależności od potrzeb naszej skóry do maseczek otrzymywanych z darów jesieni możemy dodać: miód (odżywia), sok z cytryny (tonizuje, rozświetla, oczyszcza), jogurt naturalny (nawilża) czy też jajko (odżywia, ujędrnia). Do zagęszczenia konsystencji może posłużyć nam mąka.

Prawdziwym hitem jesiennej pielęgnacji dla cery naczynkowej i wrażliwej jest maseczka z kasztanów. Zawarty w kasztanach escyna, która ma zbawienny wpływ kondycje naczyń włosowatych. Z jednego kasztana powstaje jedna maseczka. Wystarczy obrać z łupki kasztana i zetrzeć na tarce o małych oczkach. Powstałą w ten sposób masę kasztanową przekładamy do garnuszka, dodajemy do niej trochę wody i gotujemy przez 1-2 minuty. Następnie pozwalamy masie ostygnąć. Później maseczkę nakładamy na twarz na 15 minut i zmywamy letnią wodą.Wszystkie z przytoczonych przeze mnie powyżej warzyw i owoców są bardzo zdrowe i warto jak najwięcej wprowadzać ich do naszej diety. Myślę, że przytoczone przykłady zmobilizują Was do samodzielnych eksperymentów pielęgnacyjnych. Gdy własnoręcznie sporządzamy domową maseczkę wiemy dokładnie co w niej się znajduje, ponieważ sami decydujemy o jej składzie. Sporządzoną maseczkę zużywamy od razu, więc nie potrzebujemy dodawać do niej żadnych konserwantów. Pamiętajmy, że przed zastosowaniem nowej maseczki po raz pierwszy warto wykonać próbę uczuleniową (szczególnie jeżeli mamy skłonność do alergii).