Miranda Kerr "Doceń siebie!" - recenzja

Księgarniane półki uginają się pod ciężarem książek typu „kochaj siebie, a będziesz szczęśliwsza” oraz tych autorstwa gwiazd. Tu mamy połączenie obu zjawisk – topowa modelka Miranda Kerr napisała bowiem poradnik „Doceń siebie. Jak odkryć prawdziwą siebie i rozwinąć skrzydła”. Gdybym była złośliwa napisałabym, że to kolejny spis celebryckich pseudomądrości, ale nie napiszę, bo muszę uczciwie przyznać, że chyba po prostu nie należę do targetu, do którego kierowana jest ta pozycja. Nie jestem nastolatką (sądząc po oprawie graficznej książki – kwiatki i motylki - kierowana jest ona do młodych dziewczyn), która potrzebuje oczywistych dla osób dorosłych porad życiowych. Nie jestem też fanką Mirandy Kerr, ciężko jest więc mi traktować ją jako autorytet w dziedzinie innej niż moda, bo tu jej doświadczenie jest ogromne i niepodważalne.Dlaczego więc nie skrytykuję tej książki? Ano dlatego, że uważam, iż lepiej aby nastolatki czytały sympatyczną i ciepłą Mirandę Kerr niż pseudonaukowe wypociny licznych domorosłych mędrców, od których aż roi się w księgarniach. Ta dziewczyna naprawdę odniosła sukces, więc można założyć, że wie, co pisze. Ponadto pisze w bardzo przyjazny i bezpretensjonalny sposób, nie kreując się na mistrza psychologii czy coachingu. Ot, dziewczyna z sąsiedztwa, czy starsza siostra, która dzieli się swoimi przemyśleniami z intencją doradzenia nastolatkom jak podnieść swoje poczucie własnej wartości, jak dążyć do celu i jak dostrzegać wartość w zwykłych rzeczach.Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza łączy w sobie elementy biografii autorki z życiowymi poradami, druga to zbiór afirmacji. Można dyskutować nad jakością i wartością porad Mirandy, niemniej nie sposób odmówić im pewnego uroku i jeśli choć jednej nastolatce dodadzą skrzydeł, to jestem za!Zobacz także galerię zdjęć Mirandy Kerr w najnowszych stylizacjach!