Prowokacyjny filmik Anny Muchy wywołał falę hejtu. Internauci nie mają litości: "Żenada!"
Nagrane w słusznym celu wideo wywołało skrajne reakcje. Czy Anna Mucha faktycznie przesadziła?

Anna Mucha lubi szokować. Instagram aktorki pełen jest jej roznegliżowanych zdjęć, opatrzonych na dodatek dwuznacznymi komentarzami. Nie wszystkim internautom się to podoba, ale niedawno opublikowany przez gwiazdę filmik doprowadził niektórych jej obserwatorów do wrzenia. Nawet kolejne wideo wyjaśniające, w jak słusznym celu Mucha "prowokowała", nie uspokoił krytycznych komentatorów.
Zobacz także: Ilona Ostrowska nago na Instagramie. Fani: "Dzieci mogą być dumne"
Anna Mucha nagrała dwuznaczne wideo
Na pierwszym filmiku opublikowanym przez Annę Muchę na Instagramie, widać aktorkę w satynowym szlafroczku i koronkowym topie. Zalotnie uśmiechnięta gwiazda kusi w nim widza, mówiąc:
No, hej! Nie masz ochoty tak czasami sobie poleżeć? Cały dzień… w łóżku. No, chodź! Dołącz do mnie. Do łóżka! A szczegóły jutro rano.
Jak można się było spodziewać, pod filmikiem pojawiło się mnóstwo komentarzy - sporo chwalących urodę pani Ani, kilka niewybrednych propozycji od pozbawionych klasy panów oraz zaskakująco dużo surowej krytyki. Wideo Muchy podziałało na niektórych internautów jak płachta na byka:
Następnego dnia, zgodnie z obietnicą Mucha opublikowała kolejny filmik, będący uzupełnieniem pierwszego, kontrowersyjnego wideo:
Chore dzieci nie mają wyboru. Czasem łóżko bywa całym ich życiem - mówi w nim gwiazda. - Dołącz do mnie! Dorzuć się do zakupu nowych łóżek dla Instytutu Matki i Dziecka. No, chodź, kupimy łóżko! Razem!
Część fanów aktorki była zachwycona tą pointą, chwaliła jej poczucie humoru i zorganizowanie zbiórki w tak szczytnym celu:
Ale niektórzy komentatorzy pozostali niewzruszeni i nadal upierali się, że pierwszy filmik aktorki był niestosowny:
Cel szczytny. Sposób przekazu zdecydowanie niedostosowany do okoliczności. Masakra jakaś. Rozumiem chore, potrzebujące dzieci, ale w Taki sposób zachęcać ludzi? Dobrze, że się wczoraj nie rozebrałaś, bo brzmiało to jak tanie roksy na telefon. Beznadziejne, jak gorąca linia 0700. Przesycone widocznie do tego stopnia, że przekaz umknął, natomiast sposób w jaki zaprezentowała rzucał się w oczy.
Zobacz także: Kim Kardashian znowu szokuje. Tych nagich zdjęć nie powinna była publikować...Nas "kontrowersyjny" filmik Anny Muchy nie oburzał, zanim jeszcze dowiedzieliśmy się, w jakim celu został nagrany. A po obejrzeniu drugiego wideo jeszcze bardziej cenimy jej dowcip, inteligencję i urodę. Rozumiemy jednak, że nie wszystkim mógł się spodobać sposób, w jaki aktorka zachęcała do zbiórki dla Instytutu Matki i Dziecka...A wy co myślicie o akcji Anny Muchy - jest się do czego przyczepić?Zdjęcie główne: ONS