Puszysta modelka na okładce 'Playboya'? Nie wszystkim to się spodobało...

Obstawiamy, że najnowszy numer "Plyboya" w ekspresowym tempie zniknie z kiosków. A powodem tego będzie wyjątkowa, a według niektórych kontrowersyjna sesja okładkowa. Magazyn, znany głównie z publikowania zdjęć roznegliżowanych modelek i celebrytek, bohaterką majowego numeru uczynił kobietę, której nie spodziewalibyśmy się w nim zobaczyć. Bo wokalistka jazzowa, która zapozowała nago dla "Playboya", nosi na co dzień rozmiar 40!

Puszysta kobieta na okładce polskiego "Playboya"

"Playboy" nie cieszył się takim zainteresowaniem mediów i internautów od pamiętnej rozbieranej sesji Justyny Żyły. Tym razem emocje wzbudziła wybrana na bohaterkę najnowszego numeru Marta Borzym. Ta 29-latka jest znana raczej wśród jazzowych koneserów niż szerokiej publiczności, ale dzięki współpracy z "Playboyem" zapamiętają ją nawet wielbiciele disco polo. Dlaczego? Bo nikt raczej nie spodziewałby się Borzym na okładce magazynu dla panów."Playboy" na swoich stronach zamieszcza zwykle zdjęcia bardzo szczupłych modelek i celebrytek. Na dodatek, typowa gwiazda "Playboya" zazwyczaj zawdzięcza swój duży biust i zgrabną pupę chirurgowi plastycznemu. Tymczasem Marta Borzym ma obfite kształty i naturalne piersi. I nie wszystkim się to podoba! Kilku internautów wyraziło nawet swoje zadowolenie, zostawiając krytyczny komentarz na Instagramie:

Za to Monika Borzym jest zadowolona i ze swojego ciała, i z okładki "Playboya". I pochwaliła się tym na Instagramie, pisząc:

Hej. Mam na imię Monika. Mam rozmiar 40, a czasem nawet 42. Jestem na okładce Playboya i jestem z tego dumna - czytamy pod zdjęciem.

My patrząc na zdjęcia Borzym też jesteśmy dumni, ale z polskiego "Playboya" – za to, że podjął odważną decyzję i umieścił na okładce kobietę o tak niebanalnej urodzie i talencie. A wy co myślicie o bohaterce najnowszego "Playboya"?Zobacz także: Nosi rozmiar 36/38 i nazywają ją "modelką plus size"? To absurdalne określenie wywołało burzę w sieci!Zdjęcia: Instagram