Skandal w mediach społecznosciowych! Piękna blogerka okazała się być dojrzałą kobietą przy kości
Aplikacja upiększająca przestała działać i... prawda wyszła na jaw. Fani chińskiej gwiazdy sieci są w szoku!

Oto kolejny dowód na to, że do rzeczy widzianych w internecie trzeba podchodzić z dużą rezerwą i nieufnością. Awaria aplikacji upiększającej podczas relacji na żywo ujawniła przykrą prawdę na temat rzeczywistego wyglądu jednej z większych gwiazd chińskiej blogosfery. Fani Qiao Biluo są rozczarowani i wściekli! Ale, jak pokazuje dokument zrealizowany przez dziennikarzy gazety "South China Morning Post", jej przypadek nie jest odosobniony...

Fot.: YouTubeZobacz także: Popularna blogerka wprawiła fanów w osłupienie - gratulujemy odwagi!
Gwiazda sieci oszukiwała swoich fanów
Qiao Biluo, nazywana przez swoich fanów "Jej Wysokością" zorganizowała wywiad z inną popularną blogerką, Qingzi. Rozmowa kobiet była relacjonowana na żywo i oglądana przez tysiące ich fanów. W trakcie emisji nie zadziałała używana przez Biluo aplikacja upiększająca i blogerka - wbrew swojej woli i zupełnie tego nieświadoma - pokazała się obserwującym ją internautom w swojej prawdziwej postaci. Okazało się, że wcale nie jest szczupłą nastolatką z idealną cerą i zgrabnym noskiem. Qiao Biluo to kobieta w średnim wieku, z nadwagą i dość przeciętną twarzą.

Fot.: YouTubeBlogerka, która na popularnym w Chinach serwisie Douyu miała ponad 100 tys. obserwujących momentalnie zaczęła tracić subskrybentów. Fani (głównie mężczyźni), którzy wcześniej byli gotowi przelać na jej konto "podarunek" w wysokości 40 tys. yuanów (około 22 tys. zł) poczuli się oszukani. Skompromitowana Qiao Biluo zawiesiła działalność swojego konta i czeka aż wywołana przez nią niechcący afera sama ucichnie.Tymczasem, dziennikarze gazety "South China Morning Post" postanowili zbadać, jak sytuacja wygląda z pozostałymi blogerkami. Szacuje się, że w Chinach (1,4 miliarda mieszkańców) aktywnych jest obecnie ponad 400 milionów tak zwanych live-streamerów i większość z nich używa upiększających aplikacji.

Fot.: YouTubeCi blogerzy nagrywają swoje relacje na telefony wyposażone w aplikacje wyszczuplające, rozjaśniające cerę, powiększające oczy, zwężające nosy... Na dodatek, zwykle są jeszcze odpowiednio umalowani, tak żeby uzyskać jak najlepszy efekt. Fani widzą ich odmłodzone i odchudzone wersje, z większymi oczami, węższymi nosami i brodami i bardziej czerwonymi wargami.Zobacz także: Lil Miquela robi furorę na Instagramie. Nie istnieje, ale... zarabia prawdziwe pieniądze!Historia chińskiej blogerki zrobiła na nas spore wrażenie. I na pewno z jeszcze większą nieufnością będziemy się przyglądali gwiazdom sieci.A wy wierzycie w to, co widzicie w mediach społecznościowych?Zdjęcie główne: iStock