Reklama

W 2007 r. sekstaśma Kim Kardashian wyciekła do internetu, a jej bohaterka nagle stała się sławna. Pewną rozpoznawalność przyniosła jej już przyjaźń z Paris Hilton, ale zanim doszło do skandalu, Kim pozostawała w cieniu dziedziczki fortuny. Po publikacji szokującego wideo role się odwróciły. Od dłuższego czasu krążą nawet plotki na temat tego, że to matka Kim, Kris Jenner, wszystko zaaranżowała i wyreżyserowała. Kim Kardashian dopiero teraz, po 11 latach postanowiła powiedzieć coś więcej na temat całego zajścia. W najnowszym odcinku serialu "Z kamerą u Kardashianów" puściła parę z ust i powiedziała, jak w ogóle doszło do tego, że ta taśma powstała.

Reklama

Kim Kardashian nagrała sekstaśmę pod wpływem narkotyków

Ci którzy oglądają "Z kamerą u Kardashianów" na pewno doskonale wiedzą, że wielokrotnie na planie serialu rozgrywały się "dramy". Tym razem jednak zamiast zachwytów nad jej szczupłą sylwetką, można było usłyszeć szokujące wyznanie. Celebrytka przyznała się do dwukrotnego zażywania narkotyków i nie chodzi wcale o popularną trawkę. Sięgnęła po tabletki Ecstasy, czyli MDMA. Po ich zażyciu człowiek czuje podobno nieograniczoną miłość do świata, jest bardzo otwarty w stosunku do ludzi i odczuwa przy tym bezgraniczną radość, błogostan. Mówi się też o pobudzeniu seksualnym oraz wzmocnionym odczuwaniu bodźców dotykowych.

Reklama

Pierwszy raz Kim Kardashian wzięła Ecstasy, kiedy brała ślub z Damonem Thomasem. Drugi raz zdarzył się właśnie przed nagraniem sekstaśmy. Podobno przez cały czas kręcenia seksfilmiku trzęsła się jej szczęka, co ma być widoczne na wielu kadrach.Zastanawiamy się, czy to tylko zwykłe wytłumaczenie błędów młodości, czy Kim naprawdę próbowała narkotyków... I czy naprawdę ograniczyła się do dwóch dawek?Zdjęcie główne: Instagram.com/kimkardashian

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane