Reklama

Znana aplikacja randkowa Tinder zaskoczyła swoich użytkowników zmianami, wprowadzając nowe, dodatkowe opcje. Nie byłoby w tym nic dziwnego (w końcu aplikacje regularnie podlegają aktualizacjom), gdyby nie fakt, że od teraz osoby korzystające z Tindera mogą wybierać spośród... 37 orientacji seksualnych. Tak, dobrze czytacie: 37.Wiemy, co teraz sobie myślicie - nas też zaskoczyła ta liczba, jednak twórcy aplikacji najwyraźniej postanowili uwzględnić wszelkie znane (i nieznane) warianty. Wśród nich znajdziemy m.in. panseksualizm, transgenderyzm czy tożsamość androgyniczną. Skąd taki krok? Domyślamy się, że Tinder stawia na otwartość, chcąc przyciągnąć nowych użytkowników - z okazji zmian powstał nawet filmik promocyjny.

Reklama

Chociaż przyznajemy, że zaciekawiła nas tak duża ilość orientacji seksualnych uwzględnionych przez Tindera, samo poszerzenie wyboru o inne opcje niż "mężczyzna" i "kobieta" wydaje się zrozumiałe, zwłaszcza w dobie internetowych "coming outów" i wiekszej tolerancji dla osób o różnych preferencjach seksualnych. Nie wątpimy, że "nowe oblicze" Tindera spodoba się wielu osobom - ciekawe, czy deklarująca swego czasu panseksualizm piosenkarka Miley Cyrus już z niego korzysta? :)

Reklama

Co sądzicie o nowych opcjach Tindera? Korzystacie z tej aplikacji?

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane