Uważaj, aby nie paść ofiarą „casperingu”! To nowy, wyjątkowo okrutny trend w randkowaniu
Obecnie coraz więcej kobiet zostaje ofiarą „casperingu”. Na czym polega to zjawisko?

Duża popularność aplikacji randkowych typu Tinder nie tylko ułatwia nam poszukiwanie miłości czy partnerów do przelotnego seksu, ale również coraz częściej prowadzi do wielu patologii związanych z rozwojem okrutnych trendów w randkowaniu. Użytkownicy randkowych portali coraz częściej z rozmysłem uwodzą swoje ofiary, by po chwili w mgnieniu oka obniżyć ich samoocenę i je upokorzyć. Obecnie dużą popularnością wśród tinderowych uwodzicieli zyskuje tajemnico brzmiący „caspering”. Na czym polega?
Caspering: nowa okrutna forma randkowania
„Caspering” to jeden z wielu okrutnych trendów w randkowaniu, który zyskuje coraz większą popularność. Wcześniej prym wiódł „chubby chasing” bazujący na uwodzeniu otyłych kobiet i porzucaniu ich po pierwszym spotkaniu, polegający na podrywaniu najmniej atrakcyjnych osób płci przeciwnej „pigging”, czy uwielbiany przez materialistów „sneating”, który opiera się na wyłudzaniu kolacji w najdroższych i najpopularniejszych restauracjach.Jednakże o ile wszystkie te upadlające „ofiarę” łamaczy serc trendy zakładają szybkie porzucenie drugiej osoby , o tyle „caspering” skupia się długoterminowym psychicznym dręczeniu pokrzywdzonych i dawaniu im złudnych nadziei na miłość.

Zyskujący coraz większą popularność „caspering” możemy zaliczyć do pewnego rodzaju odmiany „ghostingu”, nazywanej również „metodą na ducha”. „Ghosting” ma niezwykle prosty schemat: spotykasz mężczyznę, który zdaje się być ziszczeniem twoich marzeń, jednak po wielu spotkaniach rodem z hollywoodzkich komedii romantycznych książę z bajki bez słowa ulatnia się niczym duch. Już nie inicjuje kontaktu, ani nie reaguje na jakiekolwiek zaczepki, zachowując się tak, jakby nigdy nie istniał w twoim życiu. Choć takie zachowanie jest bardziej krzywdzące dla porzuconej osoby niż powiedzenie „już nie jestem tobą zainteresowany”, to jest to dużo łagodniejsza forma randkowania, a właściwie bezlitosna strategia zrywania, od „casperingu”.
Caspering: na czym polega?
Pamiętacie kultowy film animowany "Kacper"? Teraz pewnie zastanawiacie się dlaczego wspominamy o miłym, grzecznym tytułowym duszku, który od czasu do czasu pojawiał się swojej śmiertelnej przyjaciółce Kat Harvey. Termin „caspering” zapożyczony jest ze świata popkultury i odnosi się bezpośrednio do sytuacji, w której podrywacz, niczym duszek Kacper nagle pojawia się w naszym życiu, by za chwilę w mgnieniu oka z niego zniknąć. Jednak nie spodziewajcie się, że zniknie na dobre. Łamacz ser niczym duch Kacper co jakiś czas przypomina nam o swoim istnieniu.

Fani „casperingu” nie tyle ignorują nasze próby nawiązania kontaktu, co z rozmysłem reagują na nie ze znacznym opóźnieniem. Odczytują wiadomości i odpisują na nie… po kilku, a nawet kilkunastu godzinach od odczytania, wszystko po to, by dać nam namiastkę swojej uwagi i nadzieję na miłość. To także mistrzowie wymigiwania się od spotkań i wymyślania coraz to nowszych wymówek, byle tylko ostatecznie nie zerwać z nami kontaktu. „Caspering” to zatem długotrwała tortura dająca nam okruchy zainteresowania obiektu naszych westchnień.
Caspering: jak go uniknąć?
Jeśli twój ukochany nagle zaczął cię unikać, jednak raz na jakiś czas przypomina ci o swoim istnieniu najlepiej ukróć kontakt. Gdyby chciał utrzymywać znajomość, prawdopodobnie byłby bardziej zaangażowany. Jeśli nie chcesz cierpieć, zerwanie kontaktu to jedyne słuszne posunięcie.Zdjęcia: iStock