Wpis Ani Lewandowskiej wywołał falę hejtu. Robert Lewandowski stanął w obronie żony i zrobił to naprawdę... ostro!
Robert Lewandowski nie wytrzymał fali krytyki, która wylała się na jego żonę i nie tylko... Jedna z użytkowniczek wspomniała także o ciąży. Zobaczcie, co piłkarz jej odpowiedział.

W Tłusty Czwartek Anna Lewandowska dodała na swoim blogu przepis na pączki. Jego zapowiedź umieściła również na Instagramie. To właśnie wpis w social mediach wywołał lawinę komentarzy. Oprócz tych przychylnych z podziękowaniami, pojawiły się też opinie o tym, że Tłusty Czwartek rządzi się swoimi prawami i trenerka mogłaby odpuścić dietę w ten dzień. Zobaczcie: Ania Lewandowska podała przepis na dietetyczne pączki i... wywołała lawinę komentarzy. Dlaczego?Jedna z użytkowniczek jednak mocno przesadziła w swoim komentarzu. Odniosła się bowiem do ciąży trenerki.
Wiecie co, ja rozumiem, że trzeba odżywiać się zdrowo itd ale to już jest jakaś paranoja. Ta baba ma narąbane na punkcie tych diet. Od jednego pączka się nie tyje 20 kg. @annalewandowskahpba lepiej w ogóle nie jedz tego świństwa bo jeszcze poronisz.
Jak widać, Robert Lewandowski też śledzi konto swojej żony i nie pozostał obojętny wobec tych słów. Nic dziwnego. Piłkarz odpowiedział na komentarz pisząc:
Licz się ze słowami, w internecie nikt nie jest anonimowy...
Na te słowa trenerka odpowiedziała serduszkami.

Czy uważacie, że Robert Lewandowski odpowiednio postąpił? Naszym zdaniem tak. Pewnych granic po prostu się nie przekracza... Polecamy także: Anna Lewandowska na meczu. Widać, że do rozwiązania coraz bliżej:)Foto: Instagram