Meghan Markle zaskoczyła śnieżnobiałą kreacją maxi na gali w Los Angeles. Wyglądała niemal identycznie jak na swoim ślubie!
Meghan Markle rzadko zalicza wpadki ubraniowe. Jej stylizacje wpisują się w estetykę "quiet luxury", która odbiega od krzykliwych kolorów i wielkich logo. Zamiast tego bazuje na klasycznych połączeniach i kapsułowych elementach garderoby, cechujących się wysoką jakością. Ostatni, wieczorowy look księżnej Sussexu na galę ESPY Awards w Dolby Theatre w Los Angeles od razu jednak zwrócił uwagę internautów. Śnieżnobiała maxi wyglądała niemal identycznie, jak jej suknia ślubna!

Meghan zazwyczaj stawia na minimalistyczne kroje, stonowaną kolorystykę i subtelne dodatki. Jaki członkini rodziny królewskiej unika odważniejszych połączeń, aby nie wzbudzić kontrowersji. Kreacja na amerykańską galę ESPY Awards w Dolby Theatre również cechowała się prostotą, ale jednocześnie była niemal tak szykowna, jak jej druga suknia ślubna. Księżna Sussexu pozowała w niej na ściance m.in. z amerykańską tenisistką Sereną Williams.
Ślubne kreacje Meghan Markle
Na swoim ślubie Meghan Markle miała dwie wyjątkowe kreacje, które cechowały się elegancją, prostotą i delikatnością. Pierwszą z nich była suknia Clare Waight Keller, zaprojektowana dla Givenchy, którą Meghan nosiła podczas ceremonii w kaplicy św. Jerzego. Druga kreacja, którą Meghan założyła na wieczorne przyjęcie weselne, to z kolei projekt Stelli McCartney.

Obie stylizacje, chwilę po ceremonii ślubnej, odbiły się szerokim echem wśród odbiorców. Internauci byli niemal zgodni, że tak proste fasony to doskonały wybór dla członkini rodziny królewskiej. Kreacje podkreślały naturalne piękno i grację, udowadniając, że Meghan potrafi robić dobre wrażenie swoimi wyborami modowymi, stawiając po prostu na bezwysiłkową elegancję.
Suknia Meghan Markle na gali ESPY Awards w Dolby Theatre
Księżna Sussexu na ostatniej gali ESPY Awards w Los Angeles, na której pojawiła się wraz z księciem Harrym, postawiła na prosty model kreacji z wycięciem na plecach, który od razu przywiódł na myśl jej stylizację na ślub. Śnieżnobiała maxi była uderzająco podobna do drugiej sukni ślubnej, zaprojektowanej przez Stellę McCartney.

Żona księcia Harry'ego miała na sobie długą kreację o prostym kroju, z delikatnym dekoltem typu halter, podkreślającą jej smukłą sylwetkę. Delikatne zwężenie w okolicach talii tworzyło klepsydralny efekt. Suknia, w której wystąpiła, charakteryzowała się czystą, elegancką linią i zdecydowanie wpisywała się w aktualne trendy, w których dominuje prostota i minimalizm.
Stylizacja została dopełniona subtelnymi dodatkami, czyli złotą bransoletką Cartier Love za ok. 30 tysięcy złotych oraz pierścionkiem z diamentem. Meghan dobrąła do tego klasyczne, czarne sandałki na obcasie z cienkimi paskami.

Idealnym dopełnieniem tego prostego fasonu sukienki maxi był także ulizany koczek, który od kilku sezonów jest jedną z ulubionych fryzur wśród kobiet. Idealnie sprawdza się zwłaszcza u posiadaczek smukłych, podłużnych twarzy, a także u osób, które mają nieco wyższe czoło. Jego wykonanie zajmuje kilka minut, a sam koczek jest niezwykle wygodny w noszeniu. Biorąc pod uwagę współczesne trendy, w których promuje się estetykę "clean girl", tak prosta i minimalistyczna fryzura jest w stanie obronić się nie tylko na co dzień, ale i wielkie wyjścia. Meghan Markle jest tego realnym potwierdzeniem!