Do tych francuskich perfum "trzeba dorosnąć". Ich szlachetne nuty pasują nie tylko jesienią
Kultowa francuska marka wypuściła właśnie nowe perfumy o nutach idealnych na jesień. Mówią, że do tych akordów trzeba dorosnąć, więc kupiłam je sobie na 40 urodziny.

Znalazłam idealne perfumy na jesień. To nowość francuskiej marki, która nigdy nie była moją ulubioną, ale teraz mnie totalnie zauroczyła. Ich jesienne nuty podkręcają mój enigmatyczny i kobiecy charakter. Nie dają o sobie zapomnieć.
Spis treści:
- Nowe francuskie perfumy Guerlain PATCHOULI PARIS L'ART & LA MATIÈRE
- Te perfumy są idealne na jesień 2024
- Co to znaczy, że trzeba dorosnąć do zapachu?
Nowe francuskie perfumy Guerlain PATCHOULI PARIS L'ART & LA MATIÈRE
Francuskie perfumy marki Guerlain od lat są numerem jeden mojej mamy, ale dopiero kiedy kończę 40 lat, ich nowy zapach skradł także moje serce. Nowość jest z gatunku tych wytrawnych, ale z subtelną słodyczą, która łagodzi drzewne akordy. PATCHOULI PARIS z kolekcji L'ART & LA MATIÈRE łączy nietypowe dla zapachów damskich drzewno-ziemiste nuty paczuli, z bursztynowymi nutami wanilii, akordami ambry i piżma. Może przywodzić na myśl zarówno paryską arystokrację, jak i kuluary Moulin Rouge, ale przede wszystkim sztukę i kobiecą elegancję daleką od banału. To jeden z najbardziej oddziałujących na zmysły zapachów, jakie przyszło mi poznać i mogę szczerze przyznać, że łączy on pokolenia, ponieważ zachwyca zarówno moje młodsze koleżanki w pracy, jak i mojego nastoletniego syna, a także moją mamę. Nawet mój partner nie mógł się powstrzymać przed komplementami.

Nowość na razie dostępna jest w showroomach marki (nie widziałam go w popularnych drogeriach). Nowy zapach Guerlain to bardziej kobieca wersja wydanego w 2020 roku zapachu uniseks: Les Absolus d'Orient Patchouli. Z łatwo dostępnych aktualnie jesiennych zapachów marki, jest kadzidlano dymny Les Absolus d'Orient Encens Mystique.
Te perfumy są idealne na jesień 2024
Lubię jesień chyba tylko dlatego, że mogę wyciągnąć z szuflady perfumy, które niekoniecznie pasują w upalne dni lata. Nuty, które były za ciężkie w sezonie wakacyjnym, jesienią czule otulają swoją mocą, ale nie przytłaczają. Do nut charakterystycznych dla złotej polskiej jesieni należy na pewno paczula słynąca ze swojej głębi. W sezonie, który należy do Pumpkin Latte, warto też sięgnąć po zapachy z nutami przypraw (cynamon, goździki, gałka muszkatołowa, kardamon), które dobrze łączą się z akordami owocowymi.
To jest produkt z niszy, dokładnie taki, jaki powinien być. Ma nuty lilii (czy to może być lilie doliny?), delikatną kremowość (wanilia?), i nutkę orzechowości. Nie zauważyłem żadnej zakurzoności czy stęchlizny. Lerbolario patchouli to połączenie kwiatowych zapachów otoczonych narkotycznym aromatem, złagodzonym waniliowym obłokiem.
– tak komentuje włoski zapach Dima P na stronie makeup.pl
Także róża może fantastycznie dopasować się do jesiennego klimatu, ale warto zwrócić uwagę na to jak szeroki wachlarz nut zapachowych klasyfikuje się w różanych akordach. W zależności od złożenia zapachu może to być np.: róża świeża, pudrowa, orientalna, szyprowa, romantyczna (i inne).
Wśród jesiennych must have znajdują się także nuty takie jak: miód i karmel, wanilia, kakao i słodko-balsamiczna tonka. W najpięniejszych kompozycjach jesiennych perfum są także megatrwałe: oud, ambra, labdanum, benzoes, kadzidło, dym i piżmo.
Ja w chłodniejsze dni uwielbiam sięgać także po uniwersalny zapach, który towarzyszył mi latem: aromat pistacji. Przypomina mi słodki deser i poprawia humor niezależnie od pory roku. Mam chyba całą kolekcję pistacjową włoskiej marki L'Erbolario: szampon w kostce, balsam do ciała o trwałym zapachu, olejek do ust i oczywiście perfumy, których nigdy nie chowam na dno szuflady. Ich absolutnie pozytywny zapach pokona każdą jesienną szarówkę i chandrę (i wcale nie trzeba do nich „dorastać”).

Co to znaczy, że trzeba dorosnąć do zapachu?
Na grupach dyskusyjnych miłośniczek perfum mawia się, że do niektórych zapachów „trzeba dorosnąć”. Nie odnosi się to jedynie do wieku, ale również do dojrzałości emocjonalnej oraz rozwinięcia indywidualnych preferencji zapachowych. Oznacza to, że niektóre perfumy, szczególnie te z wyrafinowanymi nutami, mogą nie być od razu atrakcyjne lub zrozumiałe dla osoby, która nie jest jeszcze przyzwyczajona do tego rodzaju kompozycji. Warto też wziąć pod uwagę, że zapach może mieć inną projekcję w zależności od „chemii skóry”, która w ciągu roku, a także wraz z wiekiem się zmienia.
Perfumy, które dostaliśmy w prezencie zimą i wciągnęliśmy je na dno szafy, ponieważ wydawały nam się nie do zniesienia, latem mogą się okazać naszym numerem jeden. Jeśli masz gdzieś zachomikowany zapach, który latem wydawał się tzw. śmierdziuchem, jesienią może mieć swój najlepszy czas. Warto dawać zapachom więcej niż jedną szansę, zanim oddamy je przyjaciółce.