2012-01-03, 09:39 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: południowy wschód Polski
Wiadomości: 424
|
O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Sluchajcie nie ogladam ostatnimi czasy tv, ale cos slyszalam o jakims konflikcie w aptekach z wykupowaniem lekow. O co tam chodzi? Czy ro prawda ze teraz leki kosztuja ponad sto zlotych??? O co tam chodzi, moze mi ktos to wytlumaczyc???
|
2012-01-03, 09:56 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 098
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Lekarze nie chcą poświadczać, że pacjenci są ubezpieczeni i mają prawo do refundacji, więc wbijają pieczątkę "do decyzji nfz", a aptekarze traktują to jako odmowa refundacji i sprzedają leki po normalnych cenach. To tak w skrócie.
|
2012-01-03, 10:09 | #3 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
jest lista refundowanych lekow, ktore w zeszlym roku potrafily kosztowac grosze. pacjenci placili tylko jakis % wartosci lekow. teraz za niektore musza placic 100%. podawali taki przyklad leku kardiologicznego - z refundacja kosztowal niecale 4zl, bez refundacji 3000zl
nalozono tez na lekarzy obowiazek sprawdzania, czy ludziom sie nalezy refundacja lekow (tych, ktore z listy nie zostaly wykreslone), czyli czy sa ubezpieczeni. ze wzgledu na awykonalnosc takiego durnego przepisu, lekarze stepluja pieczatka "refundacja do decyzji nfz". jesli apteka ma wprowadzona nowa liste lekow (a jest ich kilka tys.) to farmaceuta moze ujac odpowiedni rabat. zamieszanie jest wielkie, poniewaz wiele aptek nie ufa nfz, ze jak popisali na recepcie to dostana tyle kasy, ile powinni. czyli w przypadku tego leku kardiologicznego byliby w plecy prawie 3kafle rzad znowu szuka oszczednosci nie tam, gdzie trzeba. trudno im przeciez obciac swoje poselskie diety albo przynajmniej ich nie podwyzszac czy nie bujac sie na koniec swiata na koszt podatnikow i w teorii rzad chce utrzec nosa firmom farmaceutycznym, ktore winduja tak wysokie ceny niektorych lekow. szkoda tylko, ze cierpi zawsze najbiedniejszy.
__________________
-27,9 kg |
2012-01-03, 11:13 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 1 056
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Ten protest lekarzy jest bez sensu. Ja od 3 lat przed wizytą u lekarza na NFZ muszę pokazywać w recepcji dokument potwierdzajacy ubezpieczenie by w ogóle lekarz mnie przyjął, więc skoro mnie przyjmuje to logiczne, że mam ubezpieczenie. Czemu tak nie może być wszędzie? Rzut oka na kartkę z imieniem nazwiskiem, datą i ogólnie co to jest nie zajmuje dużo czasu, choć lepiej by robiła to recepcjonistka niż lekarz, bo ogólnie ma mniej roboty.
__________________
Come to the Dark Side - we have cookies <3 Oriflame |
2012-01-03, 12:14 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
zgadzam się - dla mnie to zwykłe szukanie na siłę problemu
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-01-03, 12:20 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
No dobrze, ale moze mi ktos wytlumaczyc, dlaczego nie moglo byc tak jak wczesniej, tylko robi sie bez sensu kolejne zamieszanie?
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
2012-01-03, 12:21 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
podejrzewam, ze nie ma na to logicznego wyjasnienia
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-01-03, 12:33 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
Dokładnie. W mojej poradni ginekologicznej przed wizytą trzeba pójść do pań z rejstracji i okazać ubezpieczenie. W każdym innym przypadku wizita jest płatna. Nie wiem więc czemu lekarze robią sztuczny problem.
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
|
2012-01-03, 12:55 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 681
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
ja jestem ze śląska i na całe szczęście mamy karty chipowe, więc problemu być nie powinno ale nie byłam jeszcze u lekarza, więc nie wiem jak wygląda to w praktyce.
|
2012-01-03, 13:10 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Krępa/pow. łowicki
Wiadomości: 275
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
W tym całym sporze nie ma logiki...bo tak jak większość z Was pisze i tak przed wizytą u lekarza trzeba okazać ubezpieczenie bo inaczej wizyta jest płatna....więc lekarze dobrze wiedzą kto jest ubezpieczony a kto nie....Wczoraj w programie "Tomasz Lis na żywo" był Bartosz Arłukowicz - minister zdrowia i tłumaczył że emeryci i renciści mają ubezpieczenie z ZUS'u i że większość społeczeństwa jest ubezpieczona......więc nie mają się o co martwić...i że za to całe zamieszanie odpowiadają lekarze i aptekarze którym chodzi tylko o kasę
Pan minister tłumaczył wczoraj że jeśli na recepcie jest pieczątka "Refundacja do decyzji NFZ" i aptekarz nie uzna recepty i policzy 100 % to łamie prawo bo powinien wydać lek zgodnie z refundacją która temu lekowi przysługuje....I jeszcze jeśli lekarz stawia taką pieczątkę na recepcie to też łamie swoje obowiązki bo jego zadaniem jest przecież pomagać... Dla mnie to całe zamieszanie to po prostu robienie ludziom wody z mózgu i szukanie problemu na siłę....bo jaki problem sprawdzić przed wypisaniem recepty książeczki ubezpieczeniowej??? Przecież wystarczy tylko spojrzeć czy książeczka jest ważna i po sprawie...gdzie tu jakakolwiek papierkowa robota?? Wczędzie w Europie weszła ta reforma i ludzie nie robili problemu tylko jak zwykle u nas wielka afera... Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo że aptekarzom i lekarzom tylko o kasę chodzi a nie o dobro pacjenta |
2012-01-03, 13:18 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 280
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Rozmawiałam na ten temat z moją mamą , która jest pediatrą i koleżanką która jest internistką i mówiły , że generalnie od teraz one teraz muszą poświęcać czas wizyty pacjenta na sprawdzanie czy pacjent jest ubezpieczony i czy dany lek będzie teraz refundowany przez nfz , nie mają żadanych wytycznych w simie nic nie wiedzą wiadomo , że przez to większe kolejki. Teraz najważniejsza kwestia i OGROMNY ABSURD jeżeli dany lekarz się pomyli i np. okaże się , że pacjent nie był ubezpieczony to płaci z własnej kieszeni za dany lek.. dlatego lekarze boją się zapisywać te leki...
__________________
"W deszczu maleńkich żółtych kwiatów..." 21.05.2011...Notre jour |
2012-01-03, 13:41 | #12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 681
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
|
|
2012-01-03, 13:52 | #13 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
a u mnie w przychodni nie sprawdzaja ubezpieczenia
__________________
-27,9 kg |
|
2012-01-03, 13:56 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wawa - Solec
Wiadomości: 173
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
A ja bylam w zeszłym tygodniu w aptece i pani mi powiedziała - bo ja o sprawe zapytałam - ze wszystko jest w porzadku i w zasadzie nie ma tematu. I, że media jak zwykle wszystko rozdmuchują.... ONa nie ma problemu z żadnymi pieczatkami etc. Więc przyjelam to do wiadomości
|
2012-01-03, 13:57 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Krępa/pow. łowicki
Wiadomości: 275
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
Oczywiście najlepiej jest robić problem z niczego i robić z igły widły....a wszystko urośnie do niebotycznych rozmiarów włącznie z dymisją ministra zdrowia....który moim zdaniem wypowiadał się wczoraj bardzo przejrzyście i zrozumiale....i zapewniał że ten cały spór to wina lekarzy i aptekarzy i że cierpią na tym tylko pacjenci... Lekarze się boją wystawiania recept bo co?? bo jak bazgrze jak kura pazurem po recepcie że nikt się nie może doczytać to faktycznie niech płaci kary albo pójdzie na kurs kaligrafii gdzie się nauczy pisać tak żeby go każdy odczytał.... Ostatnio w wielu gabinetach można się spotkać z tym że recepty są wystawiane na komputerze i drukowane a potem lekarz musi jest tylko podpisać i podstemplować więc też nie rozumiem gdzie leży problem....wystarczy się zaopatrzyć w komputer i drukarkę.... Wszystko da się zrobić i wszystko jest jasne i przejrzyste ale gdzieś komuś przeszła kasa koło nosa i podniósł raban.... Edytowane przez kosmiderdmwz Czas edycji: 2012-01-03 o 14:00 |
|
2012-01-03, 13:58 | #16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 681
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
z drugiej strony jak u ciebie nie sprawdzają to co to za problem przy zapisyaniu do lekarza zapytać się czy ktoś ma ubezpieczenie czy nie ja ogólnie nie widzę problemu żeby recepcjonistki się tym zajmowały... |
|
2012-01-03, 14:15 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
U mnie są chipówki, bez nich też będę przyjęta ale muszę pokazać rmua, ALE problemem jest sama lista, z której usunięto tak ważne nieraz leki czy środki pomocnicze, że w głowie się nie mieści.
A lekarzom nie dziwię się o tyle, że ciągle MZ coś obcina, na coś kasy nie daje, kolejki do lekarza nieraz są takie, że 2 lata i więcej się czeka, a pacjenci mają pretensje nie do MZ, a do lekarza z pyskiem. |
2012-01-03, 16:35 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 629
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
tu macie też trochę wyjaśnień od strony lekarza, myślę że dość logicznie pisze
http://piekielni.pl/pobierz/201201/2...jpg?1325585768
__________________
weź wyciągnij wnioski, życie to nie konkurs piękności. WYMIANKA KOSMETYCZNA! WYMIANKA CIUCHOWA!
|
2012-01-03, 23:27 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Nie ma to jak majstrowac 29.12 przy liscie lekow refundowanych i nakladac na lekarza obowiazek weryfikowania ubezpieczenia pacjenta.
Dziwie sie, ze kogos to dziwi i dziwne, ze kogos dziwi opinia, ze ten rzad to najwieksza banda partaczy i dyletantow jaka mielismy u wladzy w grajdolku pt. III RP.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2012-01-03, 23:33 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 318
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Ciekawa jestem czy rząd zdaje sobie sprawę ile ludzi może umrzeć przez ich partactwo w sprawie lekarstw
|
2012-01-04, 01:21 | #21 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
---------- Dopisano o 02:21 ---------- Poprzedni post napisano o 02:20 ---------- moze o to im chodzi - eliminacja najslabszych, na ktorych leczenie (i/lub emerytury) idzie spora kasa
__________________
-27,9 kg |
|
2012-01-04, 08:46 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Tylko sie dziwię że nikt nie 'rusza' NFZu bo tam są największe lenie. Wczoraj dostałam recepte opieczatkowana ale wiem że to lek 100% płatny, jakby był refundowany (cobym sobie sprawdziła na liście) to przeszłabym sie do NFZu po 'decyzje w sprawie refundacji' W końcu to ich obowiązek - dysponowanie składką i refundacja wg zasad, a nie obarczanie tym lekarzy i aptekarzy... jak były książeczki RUM to 2 panie produkowały jedna książeczkę (!!!) - dla porównania 2 położne ogarniaja 5 porodów w toku na dyżuże a tu 2 osoby do obsługi 1 petenta i wydania mu kilkunastostronicowego kwitka. I jeszcze mnie sie pytaja czy jestem ubezpieczona (bo sami tego nie weryfikuja czy dostali składke) po prostu jakaś masakra, nie wiem za co pracownicy NFZ dostaja pieniądze ale wynika że za byle co.
|
2012-01-04, 09:19 | #23 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
1. Problem obecny nie polega na bazgraniu w receptach, co Ty usilnie próbujesz sugerować - nikt: ani rząd, ani NFZ, ani lekarze o tym nie rozmawiają, ponieważ to nie jest temat ostrej dyskusji. 2. Kwestia ubezpieczenia: pokazywanie świstka u pani w okienku nijak się ma ze zmianami - teraz lekarz musi sprawdzać, czy są opłacane regularnie składki, a jeśli pacjent wprowadzi lekarza w błąd, lekarz ma za niego zapłacić z własnej kieszeni - pacjenci potrafią podrabiać dokumenty. Ale ta kwestia ubezpieczenia jest najmniejszym problemem, ponieważ bez ważnego dokumentu pacjenci będą odsyłani do domu i tyle. Ich problem. Dodam, że tłumaczenie Pana Ministra, aby pacjenci wypisywali oświadczenie o ubezpieczeniu do weryfikacji w późniejszym terminie jest nieuznawane przez NFZ - który otwarcie przyznał, albo pacjent ma przy sobie dokument, albo niech o wizycie zapomni. W przypadku osób młodych, które nie są ciężko chore najczęściej, to jest z Bogiem sprawa, ale jeśli przyjdzie osoba ciężko schorowana bez świstka, może zapomnieć o wizycie. 3. A TERAZ NAJWAŻNIEJSZE - cała sprawa dotyczy refundacji recept. - do tej pory lekarz wypisywał, czy pacjent należy do jednej z kilku grup szczególnych czyli np. wojskowy, choroby przewlekłe itp i na tym się kończył problem - pacjent szedł do apteki, recepta była skanowana, a tam na kompie farmaceuta ma specjalny program, który sprawdza, jaki stopień refundacji się należy z okazji przyznanej grupy : chorób na P jest konkretna lista, więc nie ma problemu, aby pacjentowi ją przyznać - obecnie: lekarz musi wpisać grupę, która jest mu przyznana i wyszukiwać konkretny lek (bez przygotowanego specjalnego programu) ręcznie, następnie wyszukiwać dla danego leku oraz rozpoznania odpowiedniej refundacji, a następnie wpisywać ją w odpowiednią rubrykę na recepcie. Należy przy tym dodać, że lista refundacyjna leków jest jednym wielkim bublem z mnóstwem błędów, które są poprawiane już po jej wprowadzeniu z odstępami np. godziny. Wczoraj lista refundacyjna padła, ponieważ przy wprowadzaniu na szybko korekt ktoś popełnił błąd. Lekarze co chwila sprawdzają, jakie zmiany powstały, ponieważ... tutaj kolejny problem: lekarz ma płacić za źle wystawioną refundację z własnej kieszeni do 5 lat wstecz z odsetkami. W obecnej sytuacji, gdzie w poniedziałek cena leku była np.5 zł, a kilka godzin później kosztowała już 24 zł lekarz będzie musiał za np. 5 lat pokryć tę różnicę plus odsetki. Nie jest to z jego winy błąd, ale z powodu BUBLA jaki wprowadził szanowny niezorientowany Pan Minister. Nie wiem, czy dość jasno to przedstawiłam. Lekarze nie chcą blokować zmian, ALE trzeba je wprowadzać w odpowiedniej kolejności, czyli wziąć przykład ze śląska, gdzie pacjent ma czip i wszystko co wpisane, automatycznie rozwiązuje odpowiednio przygotowany program. My nie żyjemy w średniowieczu, gdzie wszystko robi się ręcznie i przy świeczce. Były osoby, również ministrowie, którzy chcieli skomputeryzować to wszystko, ułatwić kontakt lekarza z farmaceutą poprzez programy i internet, ale od razu zlatywali ze stołków. Zamysł ogólny tego co wprowadził w spadku po Kopaczowej obecny minister jest dobry, ale forma FATALNA. Straszy się wszystkich konsekwencjami, ale szkoda, że NFZ i ministerstwo żadnych nie chce ponieść. A jeśli już tak poruszasz temat "latającej kasy", bo oczywiście sugerujesz, że każdy lekarz jest sponsorowany przez firmę farmaceutyczną - ja bym się zastanowiła, kto faktycznie na tym zyskuje, ponieważ w nowej liście refundacyjnej są wpisane leki tylko jednego producenta, zaś blokowane innych. Ciekawe... czyżby minister miał jakieś korzyści? Cytat:
Edytowane przez BajaderkowaBaba Czas edycji: 2012-01-04 o 09:21 |
||
2012-01-04, 09:21 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 625
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
No cóż cuda Tuska zaczynają być widoczne czytałam że poza chorymi na cukrzycę podwyżki cen leków dotkną też chorych na różne alergie, astmę, przewlekłe choroby płuc ,po przeszczepach oraz chorych leczonych onkologicznie i psychiatrycznie.Współczuj ę tym ludziom .
Edytowane przez siska81 Czas edycji: 2012-01-04 o 09:22 |
2012-01-04, 09:29 | #25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Dodać należy również, że lista refundacyjna uniemożliwia lekarzom wypisywania leków poza wskazaniami ze zniżką, tak jak to do tej pory było robione, co spowoduje np. w reumatologii drastyczny wzrost cen leków dla pacjentów. Dlaczego? Ponieważ NFZ nie uwzględnia często próśb lekarzy by wpisać dany lek do refundacji z nowym wskazaniem, ponieważ dana substancja przynosi bardzo duże korzyści dla pacjentów. Są pisane specjalne podania, na które NFZ nie odpowiada.
Ci pacjenci na tym stracą bardzo dużo. |
2012-01-04, 09:31 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 138
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
a ja mam wrażenie, że lekarze to tzw. "święte krowy", hitem był wczorajszy postulat, że mają nie być karani za błędne wypisanie recepty. To ja się pytam, kto ma odpowiadać za poprawne wypisanie recepty? Może wreszcie powinny się skończyć czasy, w których farmaceuta musi ich poprawiać ?
__________________
podejście drugie |
2012-01-04, 09:33 | #27 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
1. znasz hydraulika, który ponosi odpowiedzialność za błędnie założony kran do 5 lat wstecz i pokryje straty z odsetkami? 2. orientujesz się w jaki sposób jest przygotowana nowa reforma? 3. masz jakiekolwiek pojęcie w tym co mówią lekarze - że zmiany powinny być wprowadzane, ale w odpowiedniej kolejności? Urzędnika Państwowego nikt nie jest w stanie ukarać indywidualnie często za grube błędy, a co dopiero z by zapłacił za błąd z odsetkami. Tutaj już nikt nie widzi problemu. Bierz też pod uwagę, że w źle przygotowanej reformie nie ma szansy na nie popełnienie błędu. Dlaczego za bubel ma ktokolwiek płacić? Czy to farmaceuta, ponieważ oni również płacą ogromne kary. Dla niezorientowanych - NFZ do tej pory wzywał lekarzy, którzy wystawiali błędne recepty, bo to jest łatwo namierzyć, albo wypisywał recepty niezgodnie ze wskazaniami i nakładał kary, które były płacone. Czasem to były naprawdę wysokie kwoty, więc to taka bajka, że lekarze nigdy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Edytowane przez BajaderkowaBaba Czas edycji: 2012-01-04 o 09:41 |
|
2012-01-04, 09:47 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 138
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
Chyba nie zauważasz pewnej różnicy między odpowiedzialnością pracy lekarza a hydraulika, właśnie dlatego będzie bajzel, bo ludzie nie wymagają żadnej odpowiedzialności ani od siebie ani od innych. Skoro medycyna, to profesja elitarna, to może wymagajmy od siebie trochę więcej niż od innych? Lista leków refundowanych została opublikowana dużo za późno, jest ogólny bajzel, ale lekarze już dużo wcześniej twierdzili, że protest pieczątkowy będzie niezależnie od tego, kiedy pojawi się lista. Sytuacja z wczoraj: mój brat był u lekarza, który po zbadaniu sprawdził sobie na nowej liście leków refundowanych, który lek mu przepisać na jego schorzenie, żeby zapłacił jak najmniej, następnie przybił pieczątkę 'refundacja do decyzji nfz', a wizyta trwała z 10minut. Można coś znaleźć na tej liście? Można.
__________________
podejście drugie Edytowane przez nomcia88 Czas edycji: 2012-01-04 o 09:50 |
|
2012-01-04, 09:58 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 318
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
|
|
2012-01-04, 10:00 | #30 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: O co chodzi z tym konfliktem z lekami???
Cytat:
A Ty chyba nie rozumiesz, że odpowiedzialność lekarza w tym wypadku polega na dopłacaniu do różnicy, a nie płaceniu za zdrowie pacjenta. Tutaj chodzi o biurokrację, więc powiedz mi - co gorsze: zalanie mieszkańców przez źle założony kran, czy wypisanie zamiast 30% - 50% refundacji. Bo pacjent taki lek, jaki ma dostać - dostanie. Nawet taniej może niż mu przysługuje, więc gdzie tutaj widzisz niedbałość o pacjenta? Do Ciebie również nie dociera pewna informacja - lista zmienia się co kilka godzin i różnica między cenami leków to np. 20 zł. Czyli lekarz wypisujący dany lek taniej, za kilka godzin okazuje się, że zrobił to "błędnie" i za 5 lat dostanie za to rachunek z odsetkami. Tak ciężko to pojąć? Po raz kolejny napiszę - tutaj nie jest problemem zmiana, jako taka, ponieważ system informatyczny rozwiązałby bardzo dużo problemów. Kontakt farmaceuta - lekarz byłby dużo łatwiejszy i nie byłoby burdelu w papierach, których lekarz ma od cholery do wypełnienia. Ja rozumiem, że wraz ze wzrostem liczby kolejnych druczków, powinna spadać liczba przyjmowanych pacjentów np. z 50 do 25, aby był czas np. na numerowanie ręczne stron w dokumentacji, ponieważ to kolejny inteligenty pomysł. Edytowane przez BajaderkowaBaba Czas edycji: 2012-01-04 o 10:01 |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:09.