Czarna Lista PLOTKI cz. III

[misianka]

Napisane przez debramonk

Nie było zwrotów akcji, bo na samym początku napisałam, za co była wymiana i że uwagi mam do naszyjnika. Proponuję czytać "odnogę" od początku.


...

czytałam, czytałam ...
tylko wartość kolczyków wypłynęła potem, przez Ciebie oczywiście liczona po kosztach produkcji - moze perfumy też zatem należałoby policzyć po kosztach ich produkcji?

[201801022057]

Napisane przez sylwka37

To może bezpieczniej będzie jak zaprzestaniesz wymian a zaczniesz w sklepie stacjonarnie kupować ???

Jak widać, bezpieczniej - pewnie tak.

Napisane przez pseudofeministka

No chybaze druga strona wymiany wyraznie oswiadczy, ze zgadza sie na taki warunek wymiany. I po klopocie

To jest dobry pomysł, właśnie o coś takiego mi chodzi - zastrzeżenie wprowadzone do wątku, akceptowane przez obie strony. Ale pytam o to, co w sytuacji, kiedy jedna strona stwierdza, że jednak ma to gdzieś, bo nie chce jej się odmieniać - czy należy się wtedy negatyw lub interwencja w tym wątku, czy mój problem, bo mój zapis wewnętrzny, a nie zapis regulaminowy?

Napisane przez misianka

czytałam, czytałam ...
tylko wartość kolczyków wypłynęła potem, przez Ciebie oczywiście liczona po kosztach produkcji - moze perfumy też zatem należałoby policzyć po kosztach ich produkcji?

Ależ nic nie wypłynęło - jedna z użytkowniczek napisała, że znalazła w necie wartość - jeśli dostanę link z ceną i sprawdzę, że te koczyki (uwaga - TAKIE SAME, już powoli zaczynam pisać łopatologicznie ) kosztują 80 zł, a nie że raz 80 zł, a raz 30 zł, to można mówić, że coś "wypłynęło". Poza tym już pisałam, że negocjowałam naszyjnik i "coś jeszcze", gdzie było kilka dodatkowych rzeczy w negocjacjach.
Co do "kosztów produkcji" perfum, to poniekąd - jeśli perfumy mam w necie za 100 zł, a Wizażanka kupiła je za 300 zł, to mnie interesuje cena, za jaką mogę je nabyć, jeśli mogę to jakoś udokumentować. Nie cena, za jaka zostały faktycznie kupione, bo jeśli dostałam perfumy z wymiany, to nie zapłaciłam za nie NIC, wiec za darmo powinny polecieć, czy jak? No chyba, że dwie strony świadomie zgadzają się na coś takiego - daję Ci za perfumy coś wartego 300 zł, bo zapłaciłaś za swoje perfumy 300 zł, chociaż obecnie mogę je dostać w necie za 100 zł. Dlatego napisałam, ze moje Elle L'aime chodzą od 80 zł - za tyle ktoś mógłby je kupić.

[peonies]

nie dziwię się Debramonk, że jest zawiedziona i próbuje rozwiązać korzystnie dla siebie sytuację. Nie chcę jednoznacznie oceniać ani sedna zdarzenia ani tym bardziej wypowiedzi.

Rozumiem ją ponieważ sama miałam kilkadziesiąt wymian temu taką sytuację:
wymieniłam się z baardzo doświadczoną wizażanką:
ja wysłałam górnopółkowe perfumy
ona mi bransoletkę srebrną i dwie małe książki w gratisie.
zdjęć książek nie potrzebowałam ale poprosiłam o zdjęcia bransoletki. Na focie wyglądała naprawdę pięknie: porządna, niemalże niezniszczona no super jednym słowem.
Przesyłki miałyśmy wysłać równoczesnie jednak ja nie mogłam wysłać w umówionym terminie i jej przesyłka dotarła jako pierwsza.
I bardzo dobrze ponieważ okazało się, że bransoletka co prawda srebrna ale licha, cienka zupełnie nieadekwatna wartościowo do perfum. Wizażanka nie chciała się odmienić jednak ja będąc w takiej sytuacji wolałam mieć negatywa niż książki za 5 zł i bransoletkę za 30zł. Odesłałam paczkę i zaproponowałam zwrot kosztów przesyłki. Więc rozumiem Debramonk, każdy popełnia błędy ale to nie znaczy, że trzeba błędy innych wykorzystywać. warto być uczciwym.

Nie wspomnę już jednej z początkowych wymian z również baardzo doświadczoną wizażanka, która wypisała kody produktów w wątku a ja ich nie sprawdziłam. Jakież było moje zdziwienie kiedy odkryłam, że wszystkie kosmetyki są ponad 10-letnie a ja już nic nie mogę zrobić ponieważ odpisała mi, że widziały gały co brały...

[Mijanou]

Napisane przez Ralfioza

Ja tak tylko nieśmiało zaznaczę, że przy tych naszych wymianach istnieje przecież jakieś poczucie uczciwości nawet przy propozycjach/negocjacjach. Nie znam miliona firm, ale jakbym dostała propozycję wymiany flakonika perfum za biżuterię firmy X, to włączyłoby mi się domniemanie, że osoba proponująca na tyle wycenia swoja rzecz, i że tym samym jest to rzecz w miarę wartościowo, a nie bazarkowa. A co do tego,czy MM wiedziała, ile rzecz kosztuje, to nie wie nikt, ale pewnie idzie zauważyć bublowate wykończenie, czy coś podobnego

Jeśli mogę wtrącić: zgadzam się w 100% z Ralfiozą.

Absolutnie nie chcę być stroną w sporze ale gdyby ktoś mi zaproponował biżuterię za oryginalne perfumy to też założyłabym, że jej wartość jest mniej więcej podobna, jak oferowane przeze mnie perfumy. No niby jest obowiązek, by się "dopytać" ale, kurczę, też bym nie wpadła na to, by komuś zaoferować do wymiany bazarkową bizuterię za oryginalną rzecz, więc chyba w swojej naiwności też bym nie wpadła, że wymieniam się na odpustowy naszyjnik, bublowato wykończony. Szczerze: no wygląda, jak odpustowe świecidełko.

Trudno. Regulamin jest regulaminem i skoro każe to przyjąć na klatę to się przyjmuje. Ja ten nick Mała Menda pamiętam z jakiejś innej afery gdzieś na BL i znajduje się on na mojej prywatnej BL. Nie wiem, jaką przekupkę każe wystawić Mendzie regulamin, ale ja bym wystawiła zgodną z regulaminem z adekwatnym opisem. Ku przestrodze innym.

[pseudofeministka]

Napisane przez debramonk

To jest dobry pomysł, właśnie o coś takiego mi chodzi - zastrzeżenie wprowadzone do wątku, akceptowane przez obie strony. Ale pytam o to, co w sytuacji, kiedy jedna strona stwierdza, że jednak ma to gdzieś, bo nie chce jej się odmieniać - czy należy się wtedy negatyw lub interwencja w tym wątku, czy mój problem, bo mój zapis wewnętrzny, a nie zapis regulaminowy?

Widze, ze jednak jakas przezornosc udalo mi sie w Tobie wbudzic, wiec moje gadanie nie poszlo na marne :p Nie no zartuje.

Z mojego punktu widzenia jezeli chcesz sie zabezpieczyc to przed wymiana z konkretna osoba po prostu piszesz jej w watku jakie masz warunki wymiany i czy ona sie na nie zgadza. Jezeli sie zgadza no to wtedy ewentualny spor bedzie bazowal na tym oswiadczeniu i warunku na ktory sie zgodzila - i jak dla mnie wtedy nie bedzie bedzie podstaw do jakichs zazalen skoro sie na to zgodzila, twierdzac ze regulamin stanowi inaczej. Nie robilabym tez zadnego mini regulaminu w watku, bo nie bedziesz miala wyraznego potwierdzenia, ze ktos sie na to zgodzil.
W tym wzgledzie bardzo spodobalo mi sie podejscie aniszonka, wiec warto wziac z niej przyklad .

Moim zdaniem jezeli dana osoba nie wywiaze sie z powyzszego warunku wymiany to wtedy nalezy sie neutral/negatyw. Jednak wystawiona przekupka jest odzwieciedleniem przebiegu wymiany i odczuc z nia zwiazanych.

Jednak najlepiej jezeli Siarka wypowie sie w tym temacie , bo tak naprawde ona jako pierwsza i ostatnia instancja na Wizazu bedzie miala decydujacy i ostateczny glos w razie spornej wymiany na wyzej wymienionych warunkach.

[misianka]

Napisane przez debramonk

...



Ależ nic nie wypłynęło - jedna z użytkowniczek napisała, że znalazła w necie wartość - jeśli dostanę link z ceną i sprawdzę, że te koczyki (uwaga - TAKIE SAME, już powoli zaczynam pisać łopatologicznie ) kosztują 80 zł, a nie że raz 80 zł, a raz 30 zł, to można mówić, że coś "wypłynęło". Poza tym już pisałam, że negocjowałam naszyjnik i "coś jeszcze", gdzie było kilka dodatkowych rzeczy w negocjacjach.

sugerujesz, że Madziulek zmyśla?

Napisane przez debramonk

...
Co do "kosztów produkcji" perfum, to poniekąd - jeśli perfumy mam w necie za 100 zł, a Wizażanka kupiła je za 300 zł, to mnie interesuje cena, za jaką mogę je nabyć, jeśli mogę to jakoś udokumentować. Nie cena, za jaka zostały faktycznie kupione, bo jeśli dostałam perfumy z wymiany, to nie zapłaciłam za nie NIC, wiec za darmo powinny polecieć, czy jak? No chyba, że dwie strony świadomie zgadzają się na coś takiego - daję Ci za perfumy coś wartego 300 zł, bo zapłaciłaś za swoje perfumy 300 zł, chociaż obecnie mogę je dostać w necie za 100 zł. Dlatego napisałam, ze moje Elle L'aime chodzą od 80 zł - za tyle ktoś mógłby je kupić.

ja pisałam o cenie produkcji, nie sprzedaży


zmęczyło mnie to odbijanie piłeczki/odpowiadanie nie na temat/odkręcanie kota ogonem/reszta

miłych dyskusji dalej

[201801022057]

Nie, nie zarzucam Wizażance zmyślania. Nie będę robiła autocytatu własnego postu, bo wyraźnie napisałam, o co mi chodziło.
Mnie tez już męczy tłumaczenie rzeczy, które jedni szybko łapią, a inni nie, więc również podziękuję, tym bardziej, że sprawa jest (mam nadzieję) rozwiązana.
Na przyszłość będę ostrożniejsza, niektórzy mogą to sobie zapisać jako swój sukces, acz tak naprawdę to nie zazdroszczę osobom, dla których to powód do radości, no ale to ja.
Dzięki i pozdrawiam.

[Madziulllka]

Napisane przez debramonk

Nie, nie zarzucam Wizażance zmyślania. Nie będę robiła autocytatu własnego postu, bo wyraźnie napisałam, o co mi chodziło.
Mnie tez już męczy tłumaczenie rzeczy, które jedni szybko łapią, a inni nie, więc również podziękuję, tym bardziej, że sprawa jest (mam nadzieję) rozwiązana.
Na przyszłość będę ostrożniejsza, niektórzy mogą to sobie zapisać jako swój sukces, acz tak naprawdę to nie zazdroszczę osobom, dla których to powód do radości, no ale to ja.
Dzięki i pozdrawiam.

To bardzo dobrze, bo nie zmyślałam, wystarczy poszukać albo przy okazji u jubilera sobie sprawdzić. Skoro sprawa załatwiona to nie ma co już dyskutować na ten temat.

[quench]

Napisane przez 201703291446

Treść usunięta

Hmnn... Zaproponowała mi wymianę... No ale w takim razie jeśli do niej dojdzie, poproszę by pierwsza wysłała rzeczy.

[cosmetix]

Witajcie dziewczyny,
Nigdy nie wymieniałam się na Targowisku na wizażu.
Ale w związku z tym, że mam problem z pozbyciem się części eleganckich ubrań (moja młodsza siostra określa je stylem królowej brytyjskiej ) mam pytania:
Czy ta tę forma pozbywania się rzeczy nie jest zbyt czasochłonna (zwroty)?
Czy często macie uczucie, że ktoś wziąć oferuje Wam coś gorszego niż to, co Wy macie na wymianę?
I czy w ramach Targowiska organizujecie SWAP PARTY w większych miastach w Polsce?
Pytam, bo koszty przesyłki paczek są dość wysokie i nie zawsze opłaca się wysyłać i zwracać ubrania.

[kalacytrynka]

To może teraz wrócimy do Kelis

Widzę, że nie tylko ja mam problem z tą dziewczyną...
Po krótce sprawa wygląda tak:
Dostałam od Kelis kosmetyki po terminie lub w stanie innym niż opisany był w wątku. Ja wysłałam jej paczkę z kosmetykami zapominając o dwóch rzeczach, co chciałam od razu jak to zauważyłam dosłać - miałam wtedy urwanie głowy. Ale dostałam od niej paczkę, a w niej jakaś koszula (?). Okazało się, że jej tata (?) pomylił paczki. No i musiałam zapłacić za wysyłkę tej koszuli do kogoś, oczywiście mi nadal nie oddała kasy. Już od dobrych 2 miesięcy próbuję się z nią dogadać, ona cały czas chce żebym jej wysłała moje "brakujące" kosmetyki, na próby wyjaśnienia sytuacji nie reaguje. Chciałabym odesłać jej rzeczy, ona odeśle mi moje i byłoby po sprawie...

[Kelis6]

A ja dostalam od Ciebie pomadke revlon z 2012 roku, po terminie 2 lata....i jakos nie wypisuje o Tobie na czarnej liscie do tego nie wyslalas mi czesci umowionych rzeczy.
Mylengrave- nie martw sie, kupilam juz dla Ciebie nowe kosmetyki, i wysle je do Ciebie jak tylko bede mogla.

[Cindy28]

Napisane przez cosmetix

Witajcie dziewczyny,
Nigdy nie wymieniałam się na Targowisku na wizażu.
Ale w związku z tym, że mam problem z pozbyciem się części eleganckich ubrań (moja młodsza siostra określa je stylem królowej brytyjskiej ) mam pytania:
Czy ta tę forma pozbywania się rzeczy nie jest zbyt czasochłonna (zwroty)?
Czy często macie uczucie, że ktoś wziąć oferuje Wam coś gorszego niż to, co Wy macie na wymianę?
I czy w ramach Targowiska organizujecie SWAP PARTY w większych miastach w Polsce?
Pytam, bo koszty przesyłki paczek są dość wysokie i nie zawsze opłaca się wysyłać i zwracać ubrania.

Moja przygoda z Targowiskiem na Wizażu zaczęła się właśnie od wymiany ubrań i nigdy nie było żadnej odmiany.
Skoro opisujesz rzetelnie swoje rzeczy, dodajesz zdjęcia etc. to podstaw do odmiany nie ma. Np. wszystko się zgadza, wymiary, tkanina, kolor, ale coś nie leży tak, jak ktoś sobie wymarzył. To już nie Twoja wina. Nie odpowiadasz za wyobrażenia osoby, która chce od Ciebie daną rzecz.
Poczytaj regulamin, w pkt 12 jest wyraźnie napisane, że obowiązkowa odmiana następuje w momencie, kiedy wysłane rzeczy są niezgodne z opisem.
Ano są sytuacje, że ktoś oferuje szmaty za ładne, modne ubrania.
Ale to widać na pierwszy rzut oka - omijasz takie wątki i tyle.
O swap party w ramach Targowiska nie słyszałam.

[kalacytrynka]

Napisane przez Kelis6

A ja dostalam od Ciebie pomadke revlon z 2012 roku, po terminie 2 lata....i jakos nie wypisuje o Tobie na czarnej liscie do tego nie wyslalas mi czesci umowionych rzeczy.
Mylengrave- nie martw sie, kupilam juz dla Ciebie nowe kosmetyki, i wysle je do Ciebie jak tylko bede mogla.

I napisałaś mi o tym po MIESIĄCU, jak doszło do rozmów z moderatorem. Przyznałam się, że nie sprawdziłam tego wyjątkowo i przeprosiłam. No i tym bardziej zaproponowałam odmianę. Jednak nie przeszkodziło Ci to w wystawieniu jej ponownie w swoim wątku...
Przykro mi tylko, że na moje priv nie odpowiadasz, ale tu już zaglądasz

[_kapryska_]

Nie sieję paniki, tylko informuję, gdyby ktoś jeszcze nie słyszał o podwyżce od 01 marca za przesyłki listowe i paczkowe wysyłane Pocztą Polską

http://www.gazetawroclawska.pl/wiado...marca,9433268/

w cenniku , w nawiasach ceny obowiązujące obecnie

[delfix10]

Napisane przez _kapryska_

Nie sieję paniki, tylko informuję, gdyby ktoś jeszcze nie słyszał o podwyżce od 01 marca za przesyłki listowe i paczkowe wysyłane Pocztą Polską

http://www.gazetawroclawska.pl/wiado...marca,9433268/

w cenniku , w nawiasach ceny obowiązujące obecnie

no ładnie

[_kapryska_]

Jedynie na marną pociechę w tym ( wyczytałam w innym serwisie ), że listy polecone nie ulegają póki co zmianie ceny.

[pseudofeministka]

Ale ceny paczek masakra :P Podejrzewam, ze to swiaomy zabieg, zeby wiecej wysylek bylo listem poleconym i zeby w razie "w" moc uchylic sie od reklamacji, jak cos pojdzie nie tak:P

[pseudofeministka]

Napisane przez 201703291446

Treść usunięta

Jak wyslesz poleconym kosmetyki czy inne rzeczy ktore nie sa przeznaczone do wysylki poleconym, a ulegna uszkodzeniu to wtedy co do zasady nie mozna reklamowac tej uslugi.

[Keisha]

Napisane przez 201703291446

Treść usunięta

Od jakiegoś czasu, według regulaminu poczty, listem można nadawać tylko korespondencję, dokumenty, książki - czyli ogólnie "papiery"... Jeżeli wysyłasz np. kosmetyk, ubranie czy biżuterię, to w razie zaginięcia mogą nie uznać reklamacji, nawet jeśli będzie to przesyłka rejestrowana. Kiedyś pani na poczcie mi nie chciała przyjąć przesyłki i właśnie z tymi nowymi wtedy zasadami mi wyjechała i mówiła, że muszę wysłać to jako paczkę - mimo, że było to zapakowane w kopertę, ale nie były to "papiery". Tak "ładnie" się zabezpieczyli, żeby nie płacić odszkodowań w razie zaginięcia, a niestety ale giną też te rejestrowane przesyłki i raczej rzadko są odnajdywane... No, ale w razie zaginięcia, kto udowodni, że wysłaliśmy coś innego, niż książkę?.

[pseudofeministka]

Napisane przez Keisha

Od jakiegoś czasu, według regulaminu poczty, listem można nadawać tylko korespondencję, dokumenty, książki - czyli ogólnie "papiery"... Jeżeli wysyłasz np. kosmetyk, ubranie czy biżuterię, to w razie zaginięcia mogą nie uznać reklamacji, nawet jeśli będzie to przesyłka rejestrowana. Kiedyś pani na poczcie mi nie chciała przyjąć przesyłki i właśnie z tymi nowymi wtedy zasadami mi wyjechała i mówiła, że muszę wysłać to jako paczkę - mimo, że było to zapakowane w kopertę, ale nie były to "papiery". Tak "ładnie" się zabezpieczyli, żeby nie płacić odszkodowań w razie zaginięcia, a niestety ale giną też te rejestrowane przesyłki i raczej rzadko są odnajdywane... No, ale w razie zaginięcia, kto udowodni, że wysłaliśmy coś innego, niż książkę?.

W przypadku zaginiecia przesylki PP zawsze uwzglednia reklamacje.W tym przypadku zawarosc przesylki nie ma znaczenia, bo o jest nienalezyte wykonanie zobowiazania.

Natomiast jezeli listem poleconym wyslemy rzeczy, ktore nie byly przeznaczone do wysylki w tej formie a ulegna uszkodzeniu to poczta ma prawo nie uwzglednic tej reklamacji.

[karolina0203]

hej dziewczyny, proszę o radę!
z pewną nową wizażanką umówiłam się na wymianę. z racji tego że miała 0 pkt, czekałam aż wyśle rzecz jako pierwsza, po ponad tygodniu nadal nic, cisza. w końcu ją upomniałam że czekam prawie 2 tygodnie, ona szybko się zreflektowała i wysłała list. sukienka już doszła ale okazało się że wysłana listem zwykłym, nierejestrowanym. w sumie mogłam zwrócić jej uwagę przed całą "transakcją" że istnieje tutaj regulamin no ale nie zrobiłam tego. co do sukienki, okazało się że ma tłustą plamę w dość widocznym miejscu, nie było o tym ani słowem wspomniane ani w opisie w jej wątku ani w wiadomości prywatnej. co powinnam teraz zrobić? poprosić aby przelała mi pieniądze za wysyłkę i jej to odesłać?
z góry dzięki!

[ranka]

Napisane przez pseudofeministka

Jak wyslesz poleconym kosmetyki czy inne rzeczy ktore nie sa przeznaczone do wysylki poleconym, a ulegna uszkodzeniu to wtedy co do zasady nie mozna reklamowac tej uslugi.

ja dostalam zwrot pieniedzy za zaginiony polecony i wpisalam ze byl tam kosmetyk.

[pseudofeministka]

Napisane przez ranka

ja dostalam zwrot pieniedzy za zaginiony polecony i wpisalam ze byl tam kosmetyk.

No to tak jak pisalam wczesniej - w przypaduku zaginiecia przesylki jej zawartosc nie ma znaczenia. Chociaz ja i tak bym nie ryzykowala i nie wpisywalabym, ze byl tam kosmetyk.

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez karolina0203

hej dziewczyny, proszę o radę!
z pewną nową wizażanką umówiłam się na wymianę. z racji tego że miała 0 pkt, czekałam aż wyśle rzecz jako pierwsza, po ponad tygodniu nadal nic, cisza. w końcu ją upomniałam że czekam prawie 2 tygodnie, ona szybko się zreflektowała i wysłała list. sukienka już doszła ale okazało się że wysłana listem zwykłym, nierejestrowanym. w sumie mogłam zwrócić jej uwagę przed całą "transakcją" że istnieje tutaj regulamin no ale nie zrobiłam tego. co do sukienki, okazało się że ma tłustą plamę w dość widocznym miejscu, nie było o tym ani słowem wspomniane ani w opisie w jej wątku ani w wiadomości prywatnej. co powinnam teraz zrobić? poprosić aby przelała mi pieniądze za wysyłkę i jej to odesłać?
z góry dzięki!

Odmiana na jej koszt zuwagi na niezgodnosc przedmiotow. I neutral/negatyw w zaleznosci od Twoich odczuc.

[karolina0203]

Napisane przez pseudofeministka

No to tak jak pisalam wczesniej - w przypaduku zaginiecia przesylki jej zawartosc nie ma znaczenia. Chociaz ja i tak bym nie ryzykowala i nie wpisywalabym, ze byl tam kosmetyk.

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------



Odmiana na jej koszt zuwagi na niezgodnosc przedmiotow. I neutral/negatyw w zaleznosci od Twoich odczuc.

dzięki za odp. a co zrobić w przypadku gdy ona 'odwdzięczy' mi się negatywem za ocenę tej transakcji?

[aniszonekk]

Negatyw "w rewanżu" wystawiony bezpodstawnie, może być usunięty przez Modki, więc nie martwić się, tylko napisać w takim przypadku do Siarki.

[karolina0203]

Napisane przez aniszonekk

Negatyw "w rewanżu" wystawiony bezpodstawnie, może być usunięty przez Modki, więc nie martwić się, tylko napisać w takim przypadku do Siarki.

dziękuję!

[pseudofeministka]

Napisane przez 201703291446

Treść usunięta

Wiec widocznie jej siostra nie tylko w Twoim przypadku nawalila A po wpisaniu imienia i nazwiska nie wyskakuje Ci nic na facebooku?

[pseudofeministka]

Napisane przez 201703291446

Treść usunięta

A masz zachowane PW z chellaria? Tam na dole masz cal historie, po klinieciu rozwina Ci si wszystkie wiadomosci, szybko znajdziesz imie i nazwisko.

JA tez nie mam facebooka, a mozna odnalezc :P Wiec to zadna przeszkoda.

[pseudofeministka]

Napisane przez 201703291446

Treść usunięta

W takim razie nie rozumiem, dlaczego pytalas czy ktos ma dostep do jej facebooka. Zalozylam, ze masz mozliwosc skorzystania z niego , nawet jezeli nie posiadasz tam konta.