Dodanych produktów: 0
Napisanych recenzji: 40
Niezastąpiony
Krem mokosh malina kupiłam kilka lat temu w małej pojemności na stronie empik i był to mój pierwszy produkt tej firmy. Słyszałam o ich kosmetykach bardzo dużo pozytywnych opinii ale obawiałam się, że może być to zachwyt głównie z powodu "kosmetyku z wyższej półki". Postanowiłam sprawdzić to na własnej skórze kupując mniejszą pojemność za bardziej (dla mnie w tamtym czasie) przystępną cenę. Tuż po otworzeniu słoiczka pierwszy zachwyt wzbudził we mnie zapach. Piękny, naturalny absolutnie nie chemiczny. Krem pachniał jak pędy malin ucięte na polu. Spodziewałam się czegoś bardziej chemiczno-malinowego jak typowe balsamy do ust. Krem jest biały, gesty i dość treściwy w odczuciu. Pięknie rozsmarowuje się na skórze nawet przy małej ilości produktu. Absolutnie nie bieli twarzy ale pozostawia ją mieciutką i w odczuciu głęboko nawilżoną. Krem kupiłam w okresie zimowym jako ratunek na przesuszoną mrozem i ogrzewaniem skórę twarzy. Mimo tak ciężkiego okresu radził sobie genialnie i w kilka dni problem suchych skórek zniknął i już nigdy nie powrócił. Mimo małej pojemności krem starczył mi na bardzo długo. Jest moim ulubieńcem na zimę i od tego czasu zawsze w listopadzie kupuje duży słoiczek. Próbowałam "zdradzić" krem z produktami innych firm a nawet innymi wersjami kremów mokosh (np sezonowa żurawina). Moim zdaniem żadnemu nie udało się pokonać mojego ulubieńca. Krem mokosh malina jest moim niezaprzeczalnym ulubieńcem i będę do niego wracać rok w rok.
Przejdź do recenzji