Jest to moja pierwsza styczność z produktem marki Neostrata. Serum zawiera 0,3% czystego retinolu i stosowałam je od września do kwietnia, przez 3 dni w tygodniu. Jedno opakowanie starczyło mi na pełną kurację w tych miesiącach.
Produkt znajduje się w miękkiej tubce z pompką, przez co aplikacja jest bardzo higieniczna i wygodna. W konsystencji jest bardzo lekkie, beztłuszczowe, ale nie wchłania się w zupełności do matu. Pozostawia delikatny glow na skórze oraz przyjemne uczucie nawilżenia i odżywienia. Jest bezzapachowy, co bardzo mi odpowiada. Pompka lub dwie starczyły mi na pokrycie całej twarzy, a raz w tygodniu, łącznie z szyją.
Serum nie wywołało u mnie przesadnego podrażnienia, mocnego zaczerwienienia, przesuszenia, alergii. W składzie posiada substancje dopełniające tj. nawilżający kwas hialuronowy, odżywczą, odbudowującą i redukującą przebarwienia NeoGlukozaminę, łagodzący wyciąg z Cantella Asiatica oraz wyrównujący koloryt skóry Niacynamid. Naprawdę świetne towarzystwo, wspomagające i podkręcające działanie retinolu.
Stosowałam z przyjemnością ten kosmetyk. Jeśli chodzi o efekty, to w przypadku retinolu, trzeba wykazać się cierpliwością i systematycznością. Czułam jednak, że produkt działa, że moja skóra dobrze na niego reaguje. Jest znacznie lepszy od produktu w formie olejkowej, który stosowałam przed serum Neostraty. Nie zakupię go wyłącznie z powodu przejścia na wyższe stężenie.
Cena tego produktu jest bardzo wysoka, jednak warto na niego polować w niższej kwocie.
Przejdź do recenzji