Majka Jeżowska schudła i wygląda lepiej niż kiedykolwiek wcześniej! Wiemy jak to zrobiła

Majka Jeżowska brała udział w tegorocznym "Tańcu z Gwiazdami". Mimo że nie wygrała złotej kuli, to udało jej się dotrzeć aż do półfinału, co jest ogromnym sukcesem 64-latki. Piosenkarka podczas programu zmieniła się, a fani nie mogą wyjść z zachwytu, jak dobrze teraz wygląda. Maja zdradziła swój sposób na wysmuklenie sylwetki. "Straciłam 10 cm w biodrach, w pasie, w biuście."

Majka Jeżowska wygląda lepiej niż kiedykolwiek wcześniej

Mogłoby się wydawać, że o Majce Jeżowskiej zrobiło się w ostatnim czasie nieco ciszej. Wszystko zmieniło się jednak, gdy celebrytka wzięła udział w programie "TzG". Dotarła aż do półfinału, więc widać, że zachwyciła nie tylko fanów, ale też jurorów. Podczas gdy oni obserwowali jej umiejętności taneczne, fani zauważyli coś jeszcze. Majka bardzo mocno schudła. Program od każdego z uczestników wymagał niemałego wysiłku fizycznego. Sama Jeżowska przyznaje "kosztowało mnie to bardzo dużo pracy i wielogodzinnych, codziennych treningów". Wyjawiła nawet, ile finalnie kilogramów udało jej się stracić. Przyznała, że na ten moment to 7 kg, ale dużo większą różnicę widzi w cm. W rozmowie z Agnieszką Matracką podała konkrety:

Nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak schudłam, dopiero jak zaczęłam wkładać swoje ciuchy. Okazało się, że wszystko ze mnie leci. Straciłam 10 cm w biodrach, w pasie, w biuście. Wszystko poleciało.

W jaki sposób Majka Jeżowska schudła?

W jaki sposób 64-lkatka pozbyła się 7 kg? Bez dwóch zdań istotną rolę odegrał program "TzG", który każdego z uczestników kosztował masę wysiłku. Regularne treningi przyczyniły się do spalania tkanki tłuszczowej. Jak się okazuje, Majka ma jeszcze jeden, dość nietypowy sposób pozwalający jej na redukcję. Gwiazdy często stosują diety, które bogate są w warzywa, owoce czy naturalne tłuszcze. Ale nie Majka. Jak sama przyznaje, nie jest typem "obżeracza", ale kocha słodycze. Jaki ma to wpływ na jej dietę? Po prostu mało je, by nie odmawiać sobie słodkości. "Po prostu nie mam apetytu na nic, poza słodkim". To jest zdrowe podejście!