Schudnę- mam cel. Wspólne odchudzanie dlaa załamanych swoją wagą.

[cotynato]

Wiem że takich wątków jest masa, jednak strasznie ciężko wbić się w połowie.


W każdym razie sekundę temu zeszłam z wagi i jestem załamana.
Ważę 67 czyli tyle ile jeszcze nigdy.
Najwięcej było 65 i to z rozpaczą .
I teraz nie dziwię się że nie mieszcze się w spodnie z wymianki / wymiary niby ok - ale nie wziełam pod uwagę że tu i tam przybyło, że w spódnicę ledwo się dopinam
Ostatnio pofolgowałam sobie i mam za swoje.
Czy ktoś pomoże znaleźć mi siłę i motywację w te ciężkie zimowe dni i przebrnąć prze to piekło którym jest dieta i ćwiczenia ?
Planuje ograniczyć jedzenie , zrezygnować ze słodyczy i dużo ćwiczyć.
Ważyć się co piątek i oceniać efekty.
W końcu niedługo sylwester

cel: 60kg , wcisnąć się w cudowne jeansy , cudowną kiecke i wyglądać extra na sylwestra.

dołączy sie ktoś?



Lista dziewczyn które podejmują się ważenia dietkowego. KAŻDA NIEDZIELA.

• cotynato-
• patricia922 -
• niuniulka1989-
• caaalaja-
• tina26-
• niunka22-
• eMisss-
• ?
  

Ważenie nr.1- 1.11.09. Ważenie nr.2- 8.11.09. Ważenie nr.3- 15.11.09.Ważenie nr.4- 22.11.09.

[gosiafoteczki]

Napisane przez cotynato

Wiem że takich wątków jest masa, jednak strasznie ciężko wbić się w połowie.


W każdym razie sekundę temu zeszłam z wagi i jestem załamana.
Ważę 67 czyli tyle ile jeszcze nigdy.
Najwięcej było 65 i to z rozpaczą .
I teraz nie dziwię się że nie mieszcze się w spodnie z wymianki / wymiary niby ok - ale nie wziełam pod uwagę że tu i tam przybyło, że w spódnicę ledwo się dopinam
Ostatnio pofolgowałam sobie i mam za swoje.
Czy ktoś pomoże znaleźć mi siłę i motywację w te ciężkie zimowe dni i przebrnąć prze to piekło którym jest dieta i ćwiczenia ?
Planuje ograniczyć jedzenie , zrezygnować ze słodyczy i dużo ćwiczyć.
Ważyć się co piątek i oceniać efekty.
W końcu niedługo sylwester

cel: 60kg , wcisnąć się w cudowne jeansy , cudowną kiecke i wyglądać extra na sylwestra.

dołączy sie ktoś?

Hej ja jestem na diecie... 9 dzień
schudłam przez tydzień od 19.10.09.. - -2,3 kg..
ważyłam 82.7... chcę 65 kiedyś ważyłam 68.... ale się przez rok nazbierało jak waga walnęła po 80.. to masakra;D chociaż koleżanki mówią że wyglądam...na 70 pare.. tak 72... może dlatego że w biuście mam 103.. i tak to zwracają uwagę na to a nie na tyłek
nie jem słodyczy.. dzisiaj mam kryzys tak mnie ciągnie... hehe ale daję radę piję czerwoną i zieloną herbatę .. niedobre ale co się nie zrobi dla wagi
i nie jem po 18... już i też postaram się do Sylwka zgubić jak najwięcej więc póki co daję z siebie wszystko a i ćwiczę od niedzieli na steperze - 30 minut.. 3 razy w tygodniu będę... bo te -2,3 zgubiłam tylko ograniczając jedzenie więc.. widzisz.. jakby się tak zmobilizować nie będzie ci tak źle.. jakby się tak sprężyc do Sylwka te 7kg.. można.. ja chce do Sylwka 9 więc widzisz .. myślę że oszałałam ale nie poddaję się !!

Trzymam za Ciebie kciuki chociaż uważam że i tak laska z Ciebie :P

piszę tutaj https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=374938 i tu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=375174 ..
możesz poczytać co jemy.. c robimy żeby dojść do celu a nawet zapraszam na forum )))

[Sunniva]

Hej Kochana

Z chęcią się do Ciebie przyłącze. Ważę o kilo więcej niż Ty i również chciałabym dojść do wagi ok.60-61 kg .Choć głównym moim celem jest utrata sadełka z brzucha, chciałabym również aby ten tłuszczyk przemienił się w mięśnie, więc waga w sumie nie ma takiego znaczenia bo przecież mięśnie też ważą ;p

To co od dziś koniec ze słodkościami ? Zaczynamy ćwiczyć i zdrowo się odżywiać.

Może będziemy się mierzyć i ważyć co tydzień aby się motywować ?

[sarenka168]

ja również się przyłącze, bo razem raźniej jestem tutaj od 20. 10 zaczęłam dietować jakiś tydzień wcześniej czyli to już jest coś koło dwóch tyg. jak zaczynałam ważyłam 74,5 teraz jest już 71,5 nie dużo, bo to dopiero woda zchodzi, ale od czegoś trzeba zacząć teraz już może być tylko lepiej mimo to bardzo się boje ponieważ dopada mnie załamanie humoru ( wszystko przez tą zmianę czasu i ponure dni ) łatwo wtedy o pokusy, a nie chcę !!!

[cotynato]

Ja dzisiaj skusiłam się na słodkości jak zwykle tłumacząc się " zacznę dietę od jutra" i tak to już wygląda od hmm 3 miesięcy ?! ;]
Dzieki że się przyłączacie bo strasznie cięzko zmotywować się samemu. ;p

[gosiafoteczki]

Napisane przez cotynato

Ja dzisiaj skusiłam się na słodkości jak zwykle tłumacząc się " zacznę dietę od jutra" i tak to już wygląda od hmm 3 miesięcy ?! ;]
Dzieki że się przyłączacie bo strasznie cięzko zmotywować się samemu. ;p

Chyba każdy tak miał bynajmniej tak ze mną było dopóki nie przyszedł moment krytyczny z przodu 8... aż niedobrze się robi.. ale do końca tygodnia będzie szczęśliwa 7!!! hehe musi być bo jakby inaczej
Od jutra będzie na pewno tylko lepiej 3mam kciuki

[niunka22]

To ja tez sie przyłaczam kobietki! Chyba 100 raz zaczynam dietke ale moze tym razem sie uda...
Mam 176cm i waze 80kg TRAGEDIA!!!!! Mój cel to na poczatek 65kg a potem jak dam rade to 60kg. Jutro kurier ma mi dostarczyc steper wiec moze to uzadzonko pomoze mi zzucic tłuszczyk...

[ega76]

Napisane przez sarenka168

ja również się przyłącze, bo razem raźniej jestem tutaj od 20. 10 zaczęłam dietować jakiś tydzień wcześniej czyli to już jest coś koło dwóch tyg. jak zaczynałam ważyłam 74,5 teraz jest już 71,5 nie dużo, bo to dopiero woda zchodzi, ale od czegoś trzeba zacząć teraz już może być tylko lepiej mimo to bardzo się boje ponieważ dopada mnie załamanie humoru ( wszystko przez tą zmianę czasu i ponure dni ) łatwo wtedy o pokusy, a nie chcę !!!

Hej też zaczynałam od 75 kg w zeszłym roku od grudnia i udało się zjechać do dziś- mam 62! i w sumie cieszę się ale chciałabym jeszcze 5kg. Nie wiem czy to nie jest już przesada? co myślicie? Mąż mówi ze jestem laska i już nie powinnam (mam 170cm wzrostu)

[niunka22]

Napisane przez gosiafoteczki

ćwiczę od niedzieli na steperze - 30 minut.. 3 razy w tygodniu będę... bo te -2,3 zgubiłam tylko ograniczając jedzenie więc.. widzisz.. jakby się tak zmobilizować nie będzie ci tak źle.. jakby się tak sprężyc do Sylwka te 7kg.. można.. ja chce do Sylwka 9 więc widzisz .. myślę że oszałałam ale nie poddaję się !!

Powiedz mi jak sie cwiczy na tym stepeze??? ciezko jest??? BO jeszcze nie cwiczylam na tym urzadzonku a jutro kurier ma mi dostarczyc juz nie moge sie doczekac

[gosiafoteczki]

No ja ważę 80 widzę tyle co ty
ćwiczę na średnim obciążeniu.. kroków nie wiem ile ale myślę że sporo puszczam radio i lecę jak szybszego coś to szybko ;D zależy jak mi się chce podobno przy cięższym obciążeniu u mnie to się reguluje taką śrubą jak ciężko idzie to wtedy się wyrabia mięśnie bardziej niż spala kalorie no pewnie też.. spalamy no ale ja wolę szybciej i więcej się zmęczyć po 30 minutach plecki mam mokre;D ćwiczyłam w niedzielę i wczoraj.. dzisiaj mam przerwę.. zakwasy... )))) dziewczyny radzą by ćwiczyć tak na steperze 3 razy w tygodniu dać odpocząć mięśniom.. myślę że coś w tym jest.. kiedyś ćwiczyłam codziennie po 15 minut przez tydzień potem znudziło mi się.. i w sumie zakwasy też były )) to zależy jak u Ciebie z kondycją bo można się zmęczyć!

[sarenka168]

Napisane przez ega76

Hej też zaczynałam od 75 kg w zeszłym roku od grudnia i udało się zjechać do dziś- mam 62! i w sumie cieszę się ale chciałabym jeszcze 5kg. Nie wiem czy to nie jest już przesada? co myślicie? Mąż mówi ze jestem laska i już nie powinnam (mam 170cm wzrostu)

no to na prawdę jesteś laska... jesteś całe 6 cm wyższa ode mnie więc to sporo jeśli chodzi o wagę...ja mam 164 cm i wyglądam jak...eh...w sumie to może nie jest tak źle od pasa w górę bo i cycek fajny jest i brzuszek płasko wygląda do tego ( tylko zero mięśnia na nim . Moją zmorą jest wielki zad i szerokie biodra....czasami to jestem załamana, tłumacze sobie, że u mnie w rodzinie to od dawien dawna tak jest...babcia...mama...ws zystkie miały szerokie biodra. Tym razem jednak sobie przetłumaczyłam, że szerokie szerokimi, ale ten tłuszczyk można troszkę z nich zbić.

[gosiafoteczki]

Napisane przez ega76

Hej też zaczynałam od 75 kg w zeszłym roku od grudnia i udało się zjechać do dziś- mam 62! i w sumie cieszę się ale chciałabym jeszcze 5kg. Nie wiem czy to nie jest już przesada? co myślicie? Mąż mówi ze jestem laska i już nie powinnam (mam 170cm wzrostu)

Mąż ma rację laska :P ale jeśli ty się lepiej poczujesz.... ale ja wiem chcesz tak się męczyć jak to w ogóle zrobiłaś z 75....??? że tyle schudłaś w jakim czasie?) jakaś specjalna dieta?

[niunka22]

Napisane przez ega76

Hej też zaczynałam od 75 kg w zeszłym roku od grudnia i udało się zjechać do dziś- mam 62! i w sumie cieszę się ale chciałabym jeszcze 5kg. Nie wiem czy to nie jest już przesada? co myślicie? Mąż mówi ze jestem laska i już nie powinnam (mam 170cm wzrostu)

Oj jak ja maze o takiej wadze co Ty masz.... Pewnie ze jestes za***ista laska Zazdroszcze

[ega76]

Napisane przez sarenka168

no to na prawdę jesteś laska... jesteś całe 6 cm wyższa ode mnie więc to sporo jeśli chodzi o wagę...ja mam 164 cm i wyglądam jak...eh...w sumie to może nie jest tak źle od pasa w górę bo i cycek fajny jest i brzuszek płasko wygląda do tego ( tylko zero mięśnia na nim . Moją zmorą jest wielki zad i szerokie biodra....czasami to jestem załamana, tłumacze sobie, że u mnie w rodzinie to od dawien dawna tak jest...babcia...mama...ws zystkie miały szerokie biodra. Tym razem jednak sobie przetłumaczyłam, że szerokie szerokimi, ale ten tłuszczyk można troszkę z nich zbić.

a wiesz to zależy ile masz lat bo ja jestem po 30tce i w tym wieku trudno zgubić kg. Młoda dziewczyna nawet jak zgubi to ciałko wraca do równowagi i jest jędrniejsze Na pewno Ci się uda! najważniejsze to MŻ czyli jemy mniej powodzonka

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez gosiafoteczki

Mąż ma rację laska :P ale jeśli ty się lepiej poczujesz.... ale ja wiem chcesz tak się męczyć jak to w ogóle zrobiłaś z 75....??? że tyle schudłaś w jakim czasie?) jakaś specjalna dieta?

nic w sumie specjalnego-zawzięlam się w sobie bo chyba od 10 lat próbowałam i nic. Pewnego razu zobaczyłam siebie w dość dużym lustrze i dobrym oświetleniu, zobaczyłam ten celulit na udach i w ogóle fałdki wszędzie i stweirdziłam ze będzie już coraz gorzej :-( więc postanowiłam powolutku - nie jem po 18tej, zero białego chleba i ziemniaków, ograniczam słodycze a jak jestem głodna wieczorami to jem pomarańcze na mnie działa i waga leci... Teraz juz jest gorzej bo waga stoi i musiałabym ćwiczyć a mi się nie chce...

[gosiafoteczki]

ja mam 21 a mimo to już 80 kg... na wakacjach było 75.. echś... na początku roku 09.... 68.. ;/ ja nie wiem co sobie myślałam a teraz... to walczę .............chcę zrzucić sporo ) do Sylwka 8 kg..

[niunka22]

Napisane przez gosiafoteczki

ja mam 21 a mimo to już 80 kg... na wakacjach było 75.. echś... na początku roku 09.... 68.. ;/ ja nie wiem co sobie myślałam a teraz... to walczę .............chcę zrzucić sporo ) do Sylwka 8 kg..

Ja 2 lata temu wazyłam 68 a podczas ciazy przytyłam do 95kg masakra a teraz juz troszke zeszło do 80kg a ja chce te 68 spowrotem miec... a potem moze jeszcze wiecej sie uda

Uciekam kobietki spac DOBRANOC!

[sarenka168]

Napisane przez ega76

a wiesz to zależy ile masz lat bo ja jestem po 30tce i w tym wieku trudno zgubić kg. Młoda dziewczyna nawet jak zgubi to ciałko wraca do równowagi i jest jędrniejsze Na pewno Ci się uda! najważniejsze to MŻ czyli jemy mniej powodzonka

Ja mam 23 lata zaraz będzie 24...motywuje mnie jedynie ciąża może to brzmi dziwnie, ale mi pomaga wiem, że jeśli nie zrobię ze sobą niczego przed ciążą tzn nie zeszczupleje i nie ujędrnię mięśni i ogólnie ciała to po urodzeniu dziecka będę jednym wiszącym workiem, bo na to się zapowiada nie wspomnę już o biuście, który już daje się we znaki i podaje rękę grawitacji
dlatego muszę się zebrać i dietkować i poćwiczyć
siły mam...zawsze słynęłam z silnej "silnej woli" to pomaga, bo jak sie zapre to nie ma batacel osiągnę !!!
Już 3 lata temu jak się odchudzałam to schudłam ponad 8 kg w 2 tyg !!! Nie wiem jak to zrobiłam, ale na prawdę tak było...nie zrobiłam tego zdrowo dlatego kg wróciły

[caaalajaa]

nie wiem czy mnie przyjmiecie.. ale chciałabym dolaczyc.. waze 58 kg i mam 161 cm wzrostu.. nie ma jakiejs wielkiej tragedii ale zle sie czuje w swoim ciele.. chciałabym wazyc 50 kg.. chociaz i 52 by wystarczylo..
ciągle sie poddaje.. i nie moge osiagnac swojego celu..;/ mam nadzieje ze razm wspierajac sie nawzajem damy rade..
ja 3mam bardzo mocno za was kciuki **

[SharMea]

Witam, witam
Ja się także dołączę, bo im więcej osób do wspierania i wspierających, tym lepiej jutro zacznę 18nasty dzień diety, startowałam z 84 kg, dzisiaj jest 79, 5kg.
MŻ - WR - no i zero słodyczy.
Oraz zdrowsze jedzenie, to podstawa ;]

[niuniulka1989]

no to moje Drogie- ja także się przyłączę moim marzeniem jest ważyć maksymalnie 65 kilo do końca roku. nie wiem dokładnie ile teraz waże, bo od miesiaca nie mam wagi (nie liczac wagi na silowni, ktora po ćwiczeniach pokazała mi 4 kg wiecej niz miesiac temu a starałam się nie jeść słodyczy). przypuszczam że ważę ok 73 kg. i muszę to zrzucic, bo nie lubie siebie i to strasznie;((

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

to moze napiszmy co planujemy jutro zjeść ??

[sarenka168]

ja na śniadanie jem jutro płatki kukurydziane z mlekiem, na przekąske do szkoły biorę jabłko. W pracy obiad : brokuły gotowane, buraczki i pierś z kurczaka pieczona ( już się teraz marynuje w lodóweczce ), a na kolacje zjem sobie kanapeczki z chrpukiego pieczywa plus jajo i piers z indyka na to, no i oczywiście ogórek lub papryka
mniam mniam

[brosandi]

Hej dziewczyny ja z chęcia też się do Was przyłączę. To mój 14 dzień diety i ćwiczeń 9czasami bardzo różnie z tym bywa) Mam 163cm wzrostu. Zaczęłam z wagą 67, na razie jest 65. Mój cel- 58kg

[gabrysiaa]

Tak masz racje takich wątków jest masa ;D
Ale zreszta każdy ma prawo zjednoczyć sie z innymi
Oraz wyrazić swoją opinie
Moja jest taka że nie warto się odchudzać
Trzeba tylko zapanować nad pewnym umiarem
I czasem sie powstrzymać a wszystko bedzie ok
No i ważne jest to żeby cały dzien nie siedziec jak te kołki przed kompem
Poniewaz czasem warto się gdzieś ruszyć a to też wspomaga

[SharMea]

Gabrysiu, niektórzy ludzie jednak muszą się odchudzać
ja własnie jem 2 małe kromeczki pieczywa razowego z sałatą, polędwicą i serkiem
18 dzień diety czas zacząć

[eMisss]

Napisane przez cotynato

Wiem że takich wątków jest masa, jednak strasznie ciężko wbić się w połowie.


W każdym razie sekundę temu zeszłam z wagi i jestem załamana.
Ważę 67 czyli tyle ile jeszcze nigdy.
Najwięcej było 65 i to z rozpaczą .
I teraz nie dziwię się że nie mieszcze się w spodnie z wymianki / wymiary niby ok - ale nie wziełam pod uwagę że tu i tam przybyło, że w spódnicę ledwo się dopinam
Ostatnio pofolgowałam sobie i mam za swoje.
Czy ktoś pomoże znaleźć mi siłę i motywację w te ciężkie zimowe dni i przebrnąć prze to piekło którym jest dieta i ćwiczenia ?
Planuje ograniczyć jedzenie , zrezygnować ze słodyczy i dużo ćwiczyć.
Ważyć się co piątek i oceniać efekty.
W końcu niedługo sylwester

cel: 60kg , wcisnąć się w cudowne jeansy , cudowną kiecke i wyglądać extra na sylwestra.

dołączy sie ktoś?

ja dołącze . w grupie raźniej

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez ega76

Hej też zaczynałam od 75 kg w zeszłym roku od grudnia i udało się zjechać do dziś- mam 62! i w sumie cieszę się ale chciałabym jeszcze 5kg. Nie wiem czy to nie jest już przesada? co myślicie? Mąż mówi ze jestem laska i już nie powinnam (mam 170cm wzrostu)

no bo jesteś laka heh
i graruluje takiego sukcesu

[cotynato]

Napisane przez sarenka168

ja na śniadanie jem jutro płatki kukurydziane z mlekiem, na przekąske do szkoły biorę jabłko. W pracy obiad : brokuły gotowane, buraczki i pierś z kurczaka pieczona ( już się teraz marynuje w lodóweczce ), a na kolacje zjem sobie kanapeczki z chrpukiego pieczywa plus jajo i piers z indyka na to, no i oczywiście ogórek lub papryka
mniam mniam

tylko pamiętaj ze kukurydziaki to przyjaciel celulituu

[patricia922]

czy moge dolaczyc? jestem juz chyba na 3 topikach ale tutaj tez z checia sie dolacze

[cotynato]

Pewnie im więcej tym lepiej.


Proponuje ważenie co piątek /niedziele . Wypiszę nasze nicki i będę wpisywała przy każdym ważeniu ile ubyło lub ewentualnie w gorszej formie-przybyło ;> ale nie oszukiwać Ok?

[niuniulka1989]

Napisane przez cotynato

Proponuje ważenie co piątek /niedziele . Wypiszę nasze nicki i będę wpisywała przy każdym ważeniu ile ubyło lub ewentualnie w gorszej formie-przybyło ;> ale nie oszukiwać Ok?

ok ok) tak najlepiej się kontrolować

[patricia922]

cotynato swietny pomysl! w piatek mam oficjalne mierzenia i wazenie

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

i obiecuje mowic prawde i tylko prawde