Angellkowa biżuteria :)

[angellek89]

Witajcie!
Od kilku ładnych miesięcy przeglądam i czytam to forum. Zachwycona Waszymi pracami, których (jako jeszcze zielona w tej kwestii) nie śmiałam komentować, zapragnęłam także móc tak tworzyć. Szczególnie zafascynowała mnie technika wire-wrapping. Chciałabym zaprezentować Wam moje pierwsze prace w tej technikę i prosić o komentarze, te pozytywne i te negatywne, krytyczne, z których mam nadzieję dużo się nauczyć. Mam też nadzieję na serdeczne przyjęcie na forum.

Na początek dwie pary kolczyków:
1. srebro 930 i 999, bigle 925 i lapis lazuli - to pierwsze kolczyki jakie zrobiłam, pierwsza próba "ujarzmienia" drutu, nie jestem z nich specjalnie zadowolona, ale bardzo spodobały się siostrze mojego TŻ, więc dostała je w prezencie
2. srebro jak wyżej, biały koral i naturalne perły

Dotychczas zrobiłam jeszcze 2 pary kolczyków, bransoletkę i wisiorek, które nie zostały jeszcze sfotografowane (nie mam własnego aparatu, a aparat TŻ akurat się popsuł). W najbliższym czasie postaram się je zaprezentować.

Pozdrawiam Was serdecznie i liczę na konstruktywną krytykę i choć odrobinkę pozytywnych ocen

[ayumi88]

No ok,padło na mnie.
Zaczęłaś od razu od srebra?Podziwiam,ja się bałam...Nie wrappuję,więc może marny ze mnie znawca,ale komentarz zostawię!
Pierwsze są nieszczególne jak dla mnie.Wydaje mi się,że drucik,który scalałaś tą "muszelkę",zawijas w dolnej części jest za gruby i źle Ci się z nim pracowało.Wiadomo jednak,że to pierwsza praca,a rzadko kiedy to co pierwszy raz robimy w życiu jest perfekcyjne,prawda?Najw ażniejsze jednak,że siostrze TŻa się podobają-w końcu to ona je nosi.
Za to za drugą parę Cię pochwalę-widać spory postęp.Nie idealnie,ale ładniej niż w pierwszych owinięcie,bardziej rozbudowana kompozycja(kojarzą mi się z pikami karcianymi^^).To co mi się nie do końca podoba to loopiki u dolu perełek(skoro to srebro,może spróbuj topić kuleczki na końcach drutu?Lub rób mniejsze loopiki.) i może niekoniecznie przemawia do mnie połączenie pereł i korali bialych,ale to już kwestia gustu.
Mam nadzieję,że Cię niczym nie uraziłam oczywiście-pracuj,a z uwagami co jest do poprawy możesz dużo się nauczyć.Mamy na forum minimum kilka(naście) wrappujących dziewczyn,których początkowe prace były jakie były,a teraz dech zapierają każdym wrzutem.Z całego serca życzę Ci samozaparcia i zapału!

[Rossali]

No fakt, ja również podziwiam za odwagę w zaczynaniu od srebrnego drutu Ja dopiero dzisiaj sie przełamałam a wcześniej to tylko posrebrzany. Mi również rzuciły sie w oczy loopiki przy perełkach. Ale jeśli masz te kolczyki nadal, to jeszcze można przerobić drucik

[karolinqa23]

Ja nie jestem znawcą wrapków bo też dopiero zaczynam
ale jedno co mogę doradzic to ciaśniej owijac drucik ,W koralowych kolczykach przy perełkach lepiej by wyglądały szpilki h nie loopy.No i na zakończeniach drucików (wywijaków)topione kuleczki

[kasia_kati]

Gratuluję odwagi pracy od razu w srebrze
Technicznie sporo do poprawy ale to trzeba wypracować, ja tez dopiero zaczynam więc wiem co znaczy ujarzmiać srebrny drut
Tak jak dziewczyny wpomniały spóbuj topić kuleczki na końcach , sporo na ten temat znajdziesz tu na forum.
Czekamy na kolejne prace

[Reverie1]

Też podziwiam odwage by pierwsze prace wykonać od razu w srebrze. Mimo wszystko polecam nabyć tańsze materiały- posrebrzany lub miedziany drucik i potraktować go jako materiał szkoleniowy np: potrenować wykonanie prostych i owijanych loopów, potrenować równe owijanie drucikiem prostego odcinka chociażby, potrenować wykonanie równych ślimaczków. Czasem warto wykonać sobie prototyp w tańszym materiale by sprawdzic na jakie problemy możesz natrafić i wyeliminować je pracując w srebrze.
Co do Twoich prac druga podoba mi się zdecydowanie bardziej bo ma ciekawą forme. Skoro to srebro to aż sie prosi o stopienie kuleczek przy perelkach i na końcach wewnetrzych zawijasków.
Pierwsza praca- tu błędów jest sporo niestety: bazy przez taki akurat kształt są podatne na uszkodzenie-wystarczy zahaczyć o coś kolczykiem i całość sie odkształci, owijanie zaczęłabym od samej góry bez zostawiania gołego drucika no i przede wszystkim owijanie powinno być ściślejsze, przeplot gorsetowy to dość trudny element i warto go potrenować-drucik nie może byc tak zmaltretowany bo nie wyglada to estetycznie. Zresztą zobaczysz jak z każdą kolejną rzeczą którą wykonasz wszystko bedzie szło łatwiej i wygladało estetyczniej jak to mówią-trening czyni mistrza
Czekam na kolejne prace

[Kariinkaa]

Ładne kolczyki, podobają mi się choć ze strony technicznej, nie wypowiem się, bo nie jestem ekspertem, w pierwszej parze widać niedociągnięcia. Życzę powodzenia i cierpliwości w dalszych pracach. Pozdrawiam!;*

[angellek89]

ayumi88, Rossali, karolinqa23, kasia_kati, reverie1, Kariinkaa - dziękuję za miłe przyjęcie i rady

Jeśli chodzi o rozpoczynanie od razu od srebra to sądziłam, że trochę ochrzanicie mnie za to Może to zbyt wygórowane ambicje, ale chciałam pracować na srebrze, bo uznałam, ze srebro daje więcej możliwości - oksydowanie, wytapiane kuleczki. Nie próbowałam jeszcze żadnej z tych rzeczy, ale chciałabym.
Kupiłam teraz też trochę miedzi, bo mam pomysły na biżuterię stylizowaną na antyczną, ale w porównaniu ze srebrem miedź wydaje mi się strasznie miękka. Zobaczymy co przyniosą próby z nią.

Pierwsze kolczyki - wiem, niezbyt ładne, prawdopodobnie nie będą zbyt wytrzymałe, owijanie niedokładne (dlatego cieszę się, że w ogóle ktoś je nosi), ale chciałam pokazać je właśnie dlatego, że są pierwsze;
W drugich też nie jestem zadowolona z loopików pod perełkami, ale kiedy je robiłam nie potrafiłam jeszcze zakończyć tego inaczej. Raczej to poprawię.

Dziś udało mi się pierwsze kolczyki sprzedać , kupiła je dziewczyna mojego wujka, która zamówiła sobie wisiorek do kompletu. Zdjęcie niestety robione na szybko komórką, w dodatku przez młodszego brata.
Nie są dwa lewe, tak tylko zostały ułożone. Srebro, bursztynowy nefryt i perły. Wciąż wiele niedociągnięć (brak wytapianych kuleczek na końcach - jeszcze nie próbowałam ich robić), ale mam nadzieję, że jest lepiej niż poprzednio.
Na sfotografowanie czekają jeszcze jedne kolczyki, wisiorek i bransoletka.

[monka1123]

Jak to mówią: praktyka czyni mistrza - ja sama też ciągle się uczę
A ćwiczenia na posrebrzanym druciku - jak doradziły już wizażanki - to doskonały pomysł żeby troszkę zaoszczędzić na błędach
Ale pomysły na biżu masz ciekawe, więc będę czekać na kolejne wrzutki

[kasia_kati]

Fajny pomysł , no a technicznie to najbardziej mi się rzuciły w oczy nierówne zawijaski na dole bo góra kolczyka całkiem , całkiem
Ale co ja się będę wymądrzać sama jeszcze ciągle mam sporo niedociągnięć w swoich wrapkach
No ale jak zostało już wspomniane, praktyka czyni mistrza więc nie pozostaje nam nic innego jak ćwiczyć
Wytrwałości w owijaniu, ciągle nowych pomysłów i sukcesów w Nowym Roku życzę

[Kariinkaa]

Czekamy na dalsze prace

[angellek89]

Dziewczyny, dziękuję za takie zachęcanie
W tych kolczykach rzeczywiście zawijaski na dole wyszły krzywe. Miały być asymetryczne, ale jakoś nie bardzo to się udało. Ale tak bardzo się cieszę, że mają właścicielkę, choć nawet jeszcze nie zaczęłam myśleć, że mogłabym je sprzedać

Dziś wreszcie udało mi się skombinować aparat, mam więc do pokazania nową porcję zdjęć:
1 - lepsze zdjęcie kolczyków z pierwszego postu, kolczyki niestety jeszcze nie poprawione
2, 3 - to były trzecie jakie zrobiłam, długo czekały na sfotografowanie; srebro i szklany kryształek; mają dużo nierówności, bo miałam problem z łączeniami dwóch zakończeń drutu
4 - bransoletka "Skarby morza": srebro, muszle, bursztyny i biały koral (heringbone krzywy )
5 - wisiorek, który zrobiłam dla siebie na pocieszenie, kiedy moje uszy zbuntowały się przed noszeniem kolczyków (miałam alergię na zwykłe, a teraz problem nawet ze srebrnymi), a bardzo chciałam nosić coś samodzielnie zrobionego - srebro, marmur ametystowy i perła, a te czarne kuleczki to niestety jakieś zwykłe koraliki ze starej bransoletki
6 - 10 - turkus z miedzią, bransoletka i kolczyki, komplet "Penelopa" z kolekcji "Antique" (chciałabym zrobić całą kolekcję antycznej biżuterii, mam nadzieje, że ona powstanie, bo pomysłów mam sporo)

Proszę o oceny Nie szczędźcie mi krytyki, bo ona bardzo dużo daje. Choć przyznam, że pochwały są o wiele przyjemniejsze...

[franio]

To ja się wpiszę Ale nie będę komentowac wrapków, bo mam chwilową związana z tym załamkę.. (tzn z ich robieniem przeze mnie , nie z Twoimi pracami oczywiscie) Ale eksperci radzą ćwiczyć, ćwiczyc, cwiczyć
Mam natomiast taka uwagę, żebys ograniczyła rekwizyty i dała bardziej jednorodne tło do zdjęć. Przykład http://www.wizaz.pl/forum/attachment...8&d=1262209020 tu widzę naprawde zachwycajacy kwiat kakstusa czy czegoś tam i szklane bąble, Tu http://www.wizaz.pl/forum/attachment...9&d=1262209020 ten sam kwiat i muszelki. Natomiast tutaj http://www.wizaz.pl/forum/attachment...7&d=1262209020 są kolczyki w bardzo ładnym kolorze. Zastanów się czy chcesz swoja biżuterię pokazać czy ukryć na zdjęciu. Może warto coś pokazać jednak

[heurek]

Na kwiat kaktusa zareagowałam ,,oj a co on jej zrobił?" Koniecznie trzeba zminimalizować rekwizyty. Wracamy do biżu- wydaje mi się, że masz dużo zapału i te wszystkie nierówności i krzywizny, z czasem opanujesz. Bransoleta Skarby Morza udowadnia, że masz pomysły. Co prawda jak dla mnie to jest tam za dużo elementów, ale bardzo podoba mi się jak umocowałaś muszlę (?) A komplecik antyczny jest uroczy

[angellek89]

Franio, dziękuję za cenne rady, na pewno zastosuję się do nich przy następnych zdjęciach
Jeśli chodzi o robienie zdjęć to nie jest to moja mocna strona. Zawsze nawet najprostsze zdjęcie potrafiłam zepsuć. Ale się naoglądałam zachwycających zdjęć Reverie i też chciałam spróbować tak... profesjonalnie, artystycznie. Może przedobrzyłam, ale no... starałam się
Heurek, tak, w bransoletce to muszla i bardzo się cieszę, że mój pomysł na jej oprawienie się podoba

[Reverie1]

Napisane przez angellek89

. Ale się naoglądałam zachwycających zdjęć Reverie i też chciałam spróbować tak... profesjonalnie, artystycznie. Może przedobrzyłam, ale no... starałam się

A to mi teraz poslodziłaś No to zdradze Ci sekret moich zdjęć- ja po prostu nie umiem zrobić ładnego zdjecia samym kolcom albo wisiorowi bez dodatkowych rekwizytów bo wychodza jakies takie....płaskie I wiele razy na poczatku słyszałam że mojej biżuterii nie widac w mnogości badyli i innych gadżetów na zdjęciu dlatego teraz wyglada to tak, ze robie jednym kolcom około 20-50 zdjęc w róznych ustawieniach a potem wybieram z tego góra 3-4 fotki jesli chodzi o tło dla bizu to dobieraj takie, które jej nie przytłoczy a wyeksponuje...np w tym zdjęciu https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...8&d=1262209020 elementów jest zdecydowanie za duzo a ostrosc poszła wszędzie tylko nie na kolce
Wracając do bizuterii:
1. te już oceniałam wiec napisze tylko o zdjeciu- aż sie prosza o ciemne tło bo na tle muszli giną
2. tutaj hmmm rozpisze sie troche- musisz potrenowac owijanie. Bazy sa niezbyt równe i nie podoba mi się wykończenie góry-by uzyskac taki owalny kształt najlepiej byłoby zlutować ramke- albo zrezygnowac z owalnego ksztatłtu narzecz łezki i zrobic na górze owijanego loopa tak jak zrobiłaś to w wisiorku...zawiniecie drucików na zakładke nie wyglada estetycznie. Zawijaski wewnatrz- tu chyba sama wiesz co jest nie tak. Mocowanie kamienia-jesli zawiesisz go w taki sposób na cieniutkim druciku jest ryzyko że się wyłamie.
3. Bransa bardzo mi sie podoba-nosiłabym taką Podoba mi się mocowanie muszli-bo to fragment muszli chyba? Loopy do dopracowania ale ogólnie jest ok
4. Wisiorek- zdjęcie niewiele pokazuje więc nie ocenie
5.Cudny komplecik Mój afaworyt z całego wrzutu Bardzo fajnie kontrastuje kolor miedzi i kamieni. Jedyne co bym poprawiła to ze wzgledu na to że miedź jest bardzo miękka na łączeniach elementów bransoletki dałabym loopy owijane bo zwykłe moga sie po prostu rozgiac jeśli nia o cos zahaczysz

[IwonnaH]

Ja też niedawno zaczęłam robić owijane rzeczy, więc uważam, że jak na początek jest nieźle, bo ogólny projekt jest dobry a szczegóły dopracujesz w trakcie robienia następnych. Wybacz, że się mądrzę, bo sama robię nie lepsze . Tyle, że ja nie robię srebrnych (muszę na materiał najpierw zarobić ). Pozdrawiam i życzę wspaniałego rozwoju.

[angellek89]

Witajcie znów!
Reverie - mi też zdjęcia samej biżuterii (tzn. te które ja robię) wydają się puste i płaskie. I nie wiem czy będę umiała zrezygnować z rekwizytów, ale postaram się rozsądniej je rozplanowywać. Cieszę się, że podoba Ci się bransoletka i komplet Jeśli chodzi o niebieskie kolczyki, zgadzam się z całą Twoją krytyką.
IwonnaH - dziękuję i również życzę Ci wspaniałego rozwoju

Ostatnio miałam mniej czasu na robienie biżuterii i odwiedzanie wizażu, bo okres "przedsesyjny" był wypełniony intensywną nauką i pisaniem kilku prac. W przerwach pomiędzy tym i w kiedy zrobiło się już luźniej powstały kolczyki, naszyjnik i pierścionek (wyszedł okropnie, ale pokażę) - to wszystko w miedzi, oraz wisiorek w srebrze - prezent na Dzień Babci, którego jeszcze nie miałam okazji wręczyć (babcia mieszka w innym mieście, nie miałam jeszcze czasu tam jechać.)

Poniżej zdjęcia:

1, 2, 3 - kolczyki "Helena Trojańska", na 3 zdjęciu w roli modelki - Heleny moja młodsza siostra (strój na bal karnawałowy), miedź i perły. Pewnie zauważycie, że w jednym kolczyku perła na dole przymocowana jest prosto, a w drugim ukośnie... cóż, kształtę tylko w tę stronę pasowała w to oczko, a dziurka była tak ukośnie wywiercona. I chyba są trochę krzywe.

4, 5, 6 - naszyjnik "Medalion Artemidy" (nadal kolekcja antyczna i mitologiczne inspiracje), miedź, piasek pustyni, karneol

7 - wisiorek dla babci, taki raczej prosty, w trochę staromodnym stylu, żeby pasował do osoby, która będzie go nosić. Srebro i jaspis afrykański. To jedyne zdjęcie, na którym jest w miarę wyraźny. Nie potrafiłam sobie poradzić z sfotografowaniem go, ani na jasnym ani na ciemnym tle.

8, 9 - przód i tył pierścionka, miedź i bursztynowy nefryt. Miał się kojarzyć tak słonecznie, ale nie dość, że wyszedł strasznie mały rozmiar, taki wręcz dziecięcy, to jeszcze w jednym miejscu (nie wiem czy zdjęcie to uchwyciło) pomyliłam się w owijaniu. Totalna porażka, ale pokazuję, bo może udzielicie mi jakiś sugestii.

Dostałam dziś przesyłkę z oksydą na zimno. Następną pracę jaką zrobię w srebrze chciałabym spróbować zaoksydować. Tyle, że pojemnik pękł chyba przy transporcie i trochę się wylało. Na szczęście był włożony w oddziely zamykany woreczek. Ale nie wiem co mam teraz zrobić. Wiem, że to głupie pytania... wyjąć go w rękawiczkach ochronnych? do czego to przelać, tzn. w czym mogę przechowywać, skoro oryginalna buteleczka jest pęknięta? Mam nadzieje, ze któraś z Was mi pomoże, bo jestem w tej kwestii jeszcze zielona.

Pozdrawiam Was cieplutko

[ak_pinki]

wisor z jaspisempozazdro ścić babci

[Yori]

Bardzo lubię miedź. Podobają mi się Twoje wrapki. Szczególnie owijaski prezentują się równiutko i porządnie.

[angellek89]

ak-pinki - dziękuję
Wisior ciągle nie trafił w ręce babci, bo niestety ciągle brak czasu, żeby do niej pojechać. Ale jak już go dostanie, dam znać czy była zadowolona.

Yori - również dziękuje za miłe słowa
Muszę przyznać, że początkowo niezbyt byłam przekonana do miedzi. Ale jak spróbowałam... bardzo przyjemnie się z niej tworzy, a ten kolor w biżuterii coraz bardziej mi się podoba. No i ta jej "antyczność"

Teraz robię srebrne kolczyki z bursztynami na zamówienie. Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu, ale też bardzo zestresowana. Staram się sie jeszcze bardziej niż zwykle i mam nadzieję, że przyniesie to efekty.
Poza tym na sfotografowanie czekają kolejne miedziane kolczyki, niestety brak własnego aparatu uniemożliwia robienie zdjęć na bieżąco.

Póki co proszę o dalsze oceny biżuterii z poprzedniego postu -tak trochę miłych, żebym się nie zniechęcała i trochę ostrej krytyki, żebym nie obrosła w piórka

[kasia_kati]

ładne i ciekawe prace, wisior dla babci naj

[angellek89]

Kasiu_kati - dziękuję za pochwałę

Na początek pochwalę się, że kolczyki Helena Trojańska i pierwszy antyczny komplecik zostały sprzedane i stały się osiemnastkowymi prezentami dla dwóch dziewcząt Niestety jeszcze nie wiem czy się podobały.

Dziś mam do pokazania trzy rzeczy:
1,2 - "Dragonfly" - miedziane kolczyki z kuleczkami turkusu, lapis lazuli i perełkami. Jak zaczynałam je robić to wszystko było równiutko, ale podczas uwijania musiało się coś odkształcić, przesunąć, bo te kółeczka w środku są nierównej wielkości Mam nadzieje, że trochę mnie pocieszycie i mino to znajdziecie w nich coś ładnego.

3,4 - to taki ćwiczeniowy wisiorek. Zrobiłam dwa kółeczka na kolczyki, ale jedno okazało się trochę większe, wiec przerobiłam ja to. Na zawijaskach w środku moje pierwsze topione kuleczki, niestety drucik ucięłam za krótki i jest dosyć ubogo. Ale to tylko taka próbka, choć mam nadzieję, ze nie taka zła.

5, 6, 7, 8 - "Bursztynowa narzeczona" - kolczyki z bursztynami wykonane na zamówienie, mają być dopełnieniem kreacji na uroczystej zaręczynowej kolacji, stąd nazwa. Pod bursztynami niestety kuleczki zaciskowe, bo w bursztynach były za duże dziurki i przelatywały przez topione kuleczki. Ale mam nadzieję, że kolczyki na tym nie tracą, na żywo nie rzuca się to w oczy. Dziś wieczorem powinnam wiedzieć czy podobają się klientce. Zdjęc dużo, bo żadne nie chciało wyjść jak trzeba.

Proszę o komentarze

[ak_pinki]

bursztynowa narzeczona super jak dla mnie

[Letike]

Bursztynowa narzeczona podoba mi się najbardziej. Ma swój urok Życzę wytrwałości w dalszej pracy z drucikami

[Magdowa]

ciekawe, pomysłowe i z każdym wrzutem coraz lepsze, dokładniejsze wykonanie. tak trzymać

[kasia_kati]

bursztynowe są zdecydowanie naj z tego wrzutu te zaciski jakoś szczególnie w oczy się nie rzucają, jest ok

[angellek89]

ak-pinki, Letike, Kasiu-kati - dziękuję za miłe słowa Sama też uważam, że bursztynowe kolczyki są jak na razie moją najlepszą pracą.
Magdowa - stwierdzenie, że moje wrapki są z każdym wrzutem coraz lepsze, to dla mnie największy komplement. Bardzo zależy mi na tym, żeby się rozwijać i być coraz lepsza w tym co robię, dlatego bardzo się cieszę, że ktoś tak uważa

Obecnie się złoszczę. "Bursztynowa narzeczona" była robiona na zamówienie. Napisała do mnie dawna koleżanka, że szuka "idealnych kolczyków", że muszą pasować do zaręczynowej bransoletki bursztynowej (którą ma zamiast pierścionka), komponować się z małą czarną i że potrzebuje ja na zaręczynową kolację, która ma być 14 lutego. Podała cenę tak wysoką, o jakiej nie śmiałabym nawet pomyśleć. Napisała, że mieszka obecnie zagranicą, ale adres miała podać jak kolczyki będą gotowe. Wstępne projekty jej się podobały, a ja spieszyłam sie, żeby zdążyć, jeszcze specjalnie zamawiałam rzeczy, których mi brakowało - ozdobne bigle, łańcuszek. W niedzielę wysłałam jej zdjęcie i wszystkie informacje na temat zapłaty, ceny, wysyłki. Napisałam, że jeśli coś jej się nie spodoba to niech po prostu powie. Wczoraj z samego rana chciałam je wysłać (oczywiście, jeśli by się zdecydowała), żeby mieć pewność, że dojdą przed walentynkami. Ale dziewczyna, tak jak wcześniej ciągle pojawiała sie na gg, nk, czytała maile i mnie poganiała, tak teraz zniknęła i się nie odzywa, a tak zależało jej na czasie. Teraz nawet jak jej się przypomni, to na wysyłkę zagraniczną już za późno, nie dojdzie przed weekendem. I się teraz zastanawiam, czy przypadkiem nie pozwoliłam po prostu z siebie zakpić

Przepraszam za to wynurzenie, ale tak się cieszyłam, a tu taki koniec

Proszę o dalsze komentarze moich prac, żebym nie utonęła w samych pochwałach

[gabii86]

Ostatnie kolczyki z tego wrzutu bardzo mi się podobają. Widać, że ćwiczysz i to daje efekty- każde kolejne prace są lepsze od poprzednich. Co do specjalnych zamówień- ja tez kiedyś miałam taką sytuację- ktoś zamówił kolczyki, ja zrobiłam, a później klientka się rozmyśliła. Nie ma się co przejmować, może spodobają się komuś innemu i je kupi
A na razie czekam na kolejne prace.

[kasia_kati]

Dokładnie ,nie ma co się stresować, kolczyki są ładne więc napewno znajdzie sie inna chetna ,a tamta pseudoklientka niech żałuje, bo kolczyki naprawde śliczne