Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-11-18, 13:10   #1
magda19744
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5

Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?


Witam, chciałabym abyście mi pomogły, tzn napiszcie jak udało się wam wyjechać i zamieszkać w innych krajach, czy na początku pomógł wam ktoś ze znajomych lub rodziny? czy same bez pomocy innych poradziłyście sobie w nowym kraju , w nowym miejscu?
Napiszę trochę o sobie. Mam 35 lat, sama wychowuję dwójkę dzieci w tej chwili nie pracuję. Moim największym marzeniem jest wyjechać i osiąść w Stanach, ale wiem że nie mam szansy na dostanie razem z dziećmi wizy( w tej chwili nie pracuję, nie mam własnego mieszkania, samochodu) i z tego co się orientuje to nie dostałabym wizy. Takie jest moje marzenie, ale mogłabym wyjechać również do innego kraj, tak w ogóle to chciałabym wyjechać z Polski. I tu jest problem nie wiem jak się do tego wszystkiego zabrać, nie mam zielonego pojęcia, a zresztą sama nie poradziłabym sobie po wyjeździe, trzeba wiedzieć gdzie iść co i jak załatwić( urzędy, mieszkanie itd.) dlatego pytam jak sobie poradziłyście na początku, jeszcze raz bardzo proszę abyście podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami. I jeszcze jedno pytanie czy w krajach w których jesteście, matka samotnie wychowująca dzieci zarazem jedyny żywiciel, dałaby radę utrzymać siebie i dzieci? (z tym wiąże się oczywiście wynajmowanie mieszkania, opłaty, żywność, ubrania, itd)
Pozdrawiam wszystkie Wizażanki i z góry dziękuję za pomoc.
magda19744 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 13:14   #2
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

ja mialam wsparcie w postaci meza, ktory mieszkal w de juz od ponad 20 lat ... ale najwazniejszy jest jezyk... tym bardziej jak sie jedzie samej (tym bardziej z dziecmi) ...
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 18:17   #3
magda19744
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Dziękuję desti
magda19744 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-18, 18:29   #4
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

wiecej w sumie nie moge pomoc bo wszystko zalezy do kraju gdzie chcialabys wyjechac... do Niemiec w sumie na razie nie za bardzo sie da... tak jak np. do Anglii. A pozatmy chwilowo samotnym matkom z dziecmi nie jest najlatwiej... chyba, ze faktycznie znajda dobra prace (i dostana pozwolenie na prace) i znaja jezyk... to wtedy moga sobie dobrze poradzic... bo maja inna klase podatkowa i dodatek na dzieci (nawet jezeli jest to w sumie smieszna kwota to zawsze cos) ...

i nie wolno zapomniec, ze poczatki zawsze sa trudne i bez kogos kto moze pomoc i tak bedzie ciezko...

z tego co piszesz to faktycznie chwilowo masz znikome szanse na dostanie wizy do stanow... pozostaja Ci kraje europejskie, ktore otworzyly sie dla "nowych" czlonkow unii...
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-19, 20:50   #5
emciu
Wtajemniczenie
 
Avatar emciu
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 266
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

racja! wszystko zalzezy od kraju do ktorego sie wybierasz
U mnie z zaklimatyzowaniem sie bylo strasznie, nie umialam jezyka... tak jakos pusto bez rodziny przyjaciol, ale po 2-3- miesiaca zycie za granica jednak nabralo barw i swojego uroku
emciu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-20, 14:46   #6
ferguusson
Zakorzenienie
 
Avatar ferguusson
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: daleko stad...:(
Wiadomości: 6 020
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez magda19744 Pokaż wiadomość
Witam, chciałabym abyście mi pomogły, tzn napiszcie jak udało się wam wyjechać i zamieszkać w innych krajach, czy na początku pomógł wam ktoś ze znajomych lub rodziny? czy same bez pomocy innych poradziłyście sobie w nowym kraju , w nowym miejscu?
Napiszę trochę o sobie. Mam 35 lat, sama wychowuję dwójkę dzieci w tej chwili nie pracuję. Moim największym marzeniem jest wyjechać i osiąść w Stanach, ale wiem że nie mam szansy na dostanie razem z dziećmi wizy( w tej chwili nie pracuję, nie mam własnego mieszkania, samochodu) i z tego co się orientuje to nie dostałabym wizy. Takie jest moje marzenie, ale mogłabym wyjechać również do innego kraj, tak w ogóle to chciałabym wyjechać z Polski. I tu jest problem nie wiem jak się do tego wszystkiego zabrać, nie mam zielonego pojęcia, a zresztą sama nie poradziłabym sobie po wyjeździe, trzeba wiedzieć gdzie iść co i jak załatwić( urzędy, mieszkanie itd.) dlatego pytam jak sobie poradziłyście na początku, jeszcze raz bardzo proszę abyście podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami. I jeszcze jedno pytanie czy w krajach w których jesteście, matka samotnie wychowująca dzieci zarazem jedyny żywiciel, dałaby radę utrzymać siebie i dzieci? (z tym wiąże się oczywiście wynajmowanie mieszkania, opłaty, żywność, ubrania, itd)
Pozdrawiam wszystkie Wizażanki i z góry dziękuję za pomoc.

Witaj Magdo

wiem ze pytasz o konkretne rady.. i moze nie mam prawa ja zadawac pytan-ale skoro rozwazasz wyjazd za granice musisz byc swiadoma z czym sie to wiaze i na na co musisz byc przygotowana.

Jaki jest/byl Twoj zawod? Twoje kwalifikacje? jaki jest poziom jezyka(w praktyce! teoria mnie nie interesuje). Czy jestes gotowa zostawic wszystko i wyjechac do nieznanego kraju w poszukiwaniu..? (szczescia? szansy? Pracy?)

W jakim wieku sa Twoje dzieci i jak przygotujesz je na wyjazd?

jestes osoba samotnie wychowujaca dzieci. Czyli nie dosc ze musisz byc odpowiedzialna w nowym kraju za siebie i utrzymanie siebie-ale i dwojke dzieci? ja nie podjelabym sie samotnego wyjazdu, nie wspominajac gdybym byla matka. Nie sadze ze poradzilabym sobie-a napewno bylo by to bardzo trudne.

Glownym problemem bedzie znalezienie pracy. Media nakrecaja -moim zdaniem-przesadzony obraz Kryzysu przez wielkie K (np. artykul z HotMoney -niskie loty dziennikarskie,tak na marginesie ) -w zderzeniu z rzeczywistoscia wiele tych danych jest poprostu nierealnych. czesc z moich znajomych ma swietne prace, czesc stracilo zarobek i wrocilo do Polski, inni stracili dobre zajecie i "chwytali sie" czegokolwiek innego by przetrwac, inni z kolei maja zasilek, ktos wyjechal do innego kraju.. Wszystkie mozliwe opcje.
Wiele zalezy nie tylko od naszych umiejetnosci ale i kontaktow i szczescia. jesli chcesz zaryzykowac i mimo wszystko przyjechac-bedziesz potrzebowac oszczednosci i stalowych nerwow. Ale nie chce Cie ani zniechecac-ani namawiac. To Twoja decyzja.

Jesli masz konkrente pytania na temat Irlandii-sprobuje Ci pomoc, choc zachecam do zajrzenia na inne fora, np. gazeta. ie bo na wizazu akurat niewiele sie dzieje na Emigratkach, a tam masz cala strone poswiecona temu.



i jeszcze jako odpowiedz na pogrubiona czesc Twojego postu-moim(podkreslam MOIM zdaniem)-nie ma szans na to.
__________________
kocham lata 40te..
suprise!


MAC

exchange

Edytowane przez ferguusson
Czas edycji: 2009-11-20 o 14:47
ferguusson jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-22, 23:08   #7
spajdermenka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 22
Wink Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez emciu Pokaż wiadomość
racja! wszystko zalzezy od kraju do ktorego sie wybierasz
U mnie z zaklimatyzowaniem sie bylo strasznie, nie umialam jezyka... tak jakos pusto bez rodziny przyjaciol, ale po 2-3- miesiaca zycie za granica jednak nabralo barw i swojego uroku
jA ogolnie z zak;imatyzowaniem mialm ogromne trudnosci!!!Ale przyjechalm do Anglii z bratem i tata(tazkebylo razniej na duszy) ale pozniej zaczely sie klopoty...pani , ktora zaoferowala sie ogromna pomoca ze swojej strony,totalnie miala nas w nosie!!! Z praca tez nie bylo ciekawie ja zaczelam pracowac jako sprzataczka u zydowek , a tata z bratem dalej czekali,az cos sie znajdzie!!! pozniej zaczeli pracowac , ale to byly tylko takie prace, ktore pozwalaly na oplacanie swojego lokum czyli tej wrednej jedzzzzzzyyyy! W koncu tata postanowij zjechac do pl a ja zaczelam z bratem szukac na wlasna reke czegos(znajomosc jezyka 0) przez fantastycznych znajomych ze Slovacji ja znalazlam prace w centrum Londynu w hotelu a brat w prestizowej firmie z meblami wloskimi!!! zaczelismy sie uczyc jezyka i tak oto terazjest ogromna radosc...zyjemy sobie juz tu 5 lat(juz nie w londynie) brat znalaz kolejna super prace, ja mam pieknego synka i wspanialego meza....a tata pracuje rowniez w uk na kontrakcie
happy end ......................... ......................... .
Ale ogolnie jezeli nie znasz jezyka i nie masz kwalifikacji i masz dzieci ojjjj trudno ci bedzie ale z calego serca zycze powodzenie(bo kto by chcial zostaj w pl .....zmilujcie sie ludzie .....tam jest szaro i ponuro !!!


jezeli masz jakiegos znajomego w uk i jest zapoznany ze wszystki zalatwi ci mieszkanie,prace i znajdzie dzieciom szkole i pieniadze dla dzieci .....to juz z gorki

good luck my love
__________________
spajdermenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-11-23, 09:29   #8
emciu
Wtajemniczenie
 
Avatar emciu
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 266
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

...pani , ktora zaoferowala sie ogromna pomoca ze swojej strony,totalnie miala nas w nosie!!!

heh.. powiem Ci ze mialam identyczna sytuacje, też taka pewna pani - rzekomo "przyjaciolka" mojej mamy powiedziala, ze zalatwi jej prace.. i ze rozejrzy sie za jakas dobra szkola dla mnie i co ? Zostawila na pastwe losu.. (dobrze ze chociaz na lotnisko po as przyjechala) a myu ani bez jezyka, ani be ani me.. no ale teraz juz jestesmy tutaj 3 lata ja za rok na uniwersytet sie wybieram, a mama niezle zarabia i tez pracuje w hotelu na recepcji
emciu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-23, 12:29   #9
magda19744
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Witam i serdecznie dziękuje za pomoc. Cóż .... mój wyjazd zostanie tylko marzeniem! trudno takie jest życie. Szczerze powiedziawszy nie mam nic co mogłabym zaoferować w nowym , obcym kraju, nie mam dobrego wykształcenia - jestem po zawodówce, języka też nie znam, coś tam rozumie po angielsku ale mówić to już nie, nigdy nie uczyłam się angielskiego tyle co trochę sama w domu, ale to po pewnym czasie zapominam, nie wracam do tego, potem znowu zaczynam i znów zapominam - i tak w kółko. A znajomych niestety nie mam którzy wyjechali za granicę, tzn. jest jedna koleżanka mieszka w irlandii, ale odbiło jej, jak przyjerzdza do polski to się nie przyznaje do starych znajomych- w końcu teraz jest lepsza od innych. I tak to jest ze mną......marzenia, marzenia, i jeszcze raz marzenia......
Jeszcze raz chce podziękować Wam dziewczynki za pomoc, za podzielenie się swoimi doświadczeniami, a ja nadal będę żyła nadzieją...może coś się zmieni w moim życiu i uda mi się wyjechać.
Miłego dnia życzę i gorąco pozdrawiam.
magda19744 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-23, 15:34   #10
emciu
Wtajemniczenie
 
Avatar emciu
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 266
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez magda19744 Pokaż wiadomość
Witam i serdecznie dziękuje za pomoc. Cóż .... mój wyjazd zostanie tylko marzeniem! trudno takie jest życie. Szczerze powiedziawszy nie mam nic co mogłabym zaoferować w nowym , obcym kraju, nie mam dobrego wykształcenia - jestem po zawodówce, języka też nie znam, coś tam rozumie po angielsku ale mówić to już nie, nigdy nie uczyłam się angielskiego tyle co trochę sama w domu, ale to po pewnym czasie zapominam, nie wracam do tego, potem znowu zaczynam i znów zapominam - i tak w kółko. A znajomych niestety nie mam którzy wyjechali za granicę, tzn. jest jedna koleżanka mieszka w irlandii, ale odbiło jej, jak przyjerzdza do polski to się nie przyznaje do starych znajomych- w końcu teraz jest lepsza od innych. I tak to jest ze mną......marzenia, marzenia, i jeszcze raz marzenia......
Jeszcze raz chce podziękować Wam dziewczynki za pomoc, za podzielenie się swoimi doświadczeniami, a ja nadal będę żyła nadzieją...może coś się zmieni w moim życiu i uda mi się wyjechać.
Miłego dnia życzę i gorąco pozdrawiam.
eeeej!! nie no bez takich
Marzenia trzeba realizować. U mnie byl przymus nie chcialam jechac a musialam w polsce moja mama zarabiala marne pieniadze a przeciez trzebabylo jakos zaplacic za czynsz, kupic jedzenie, srodki... itp
Sama nie umiala jezyka chodzila na poczatku do emipiku tam uczyli jezykow tj angielski, hiszpanski, francuski itp. Pochodzila tam miesiac a pozniej nadszedl czas wyjazdu. Umiala sie tylko przedstawic, policzyc do ponad 10, powiedziec skad jest i kolory. Ja w sumie uczylam sie w skzole jezyka ang od 3 lat ale mielismy taka nauczycielke ze kazda lekcja to kartkowaka ze slowem, babka nic nas nie uczyla.. tez sama probowalam z ksiazek sie jakos pouczyc ale tez zapominalam. Jak poszlam do szkoly to ani be ani me nie umialam wypowiedziec.. Ale w koncu pozalam pare kolezanek polek i pozniej sie zaklimatyzowalam, nauczylam podsatw jezyka, oczywiscvie przez pierwsze 4 miesiace nic nie rozumialam i na wszystko co mnie kt9o zapytal opowiadalam "yes" nawet pamietam sytuacje ze na "hi, how r u" tez odpowiedziałąm yes ;DD hihih.

A powiem Ci ze w mieszcie w ktorym ja mieszkam, (Leicester) jest starsznie duzo Polakow gdzie nie wyjde pełno. 5 polskich sklepow ktore znam, i pewnie jest ich wiecej Polskie imprezy (na ktore jednak odradzam chodzic... )

A bez angielskiego tez idzie kochana dostac prace moze nie najlepsza, bo w fabryce tj w polsce ale napewno jest za to wiecejh pieniazkow i nie musisz sie az tak martwic jak powiazac koniec z koncem. Moja mama z poczatku jak nie umiala jezyka to pracowalam w fabryce ciastek i zarabiala tygodniowo 180 funtow. Takze jak na tygodniowa stawke jest to bardzo duzo.. bo w polsce niektorzy zarabiaja tyle w miesiac . . . ech.. szkoda gadac.

A w dodatku ciuchy, markowe nie sa drogie, telefony (oferty) na abonament... łatwiej sie zyje.. tylko to zaklimatyzowanie jest najgorsze.

Zycze ci odwagi i naprawde pomysl

p.s moja mama skonczyla 2 liceum bo urodzila mnie takze... i jakos sobie radzimy głowa do gory, kochana
emciu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-23, 16:51   #11
spajdermenka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 22
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez emciu Pokaż wiadomość
eeeej!! nie no bez takich
Marzenia trzeba realizować. U mnie byl przymus nie chcialam jechac a musialam w polsce moja mama zarabiala marne pieniadze a przeciez trzebabylo jakos zaplacic za czynsz, kupic jedzenie, srodki... itp
Sama nie umiala jezyka chodzila na poczatku do emipiku tam uczyli jezykow tj angielski, hiszpanski, francuski itp. Pochodzila tam miesiac a pozniej nadszedl czas wyjazdu. Umiala sie tylko przedstawic, policzyc do ponad 10, powiedziec skad jest i kolory. Ja w sumie uczylam sie w skzole jezyka ang od 3 lat ale mielismy taka nauczycielke ze kazda lekcja to kartkowaka ze slowem, babka nic nas nie uczyla.. tez sama probowalam z ksiazek sie jakos pouczyc ale tez zapominalam. Jak poszlam do szkoly to ani be ani me nie umialam wypowiedziec.. Ale w koncu pozalam pare kolezanek polek i pozniej sie zaklimatyzowalam, nauczylam podsatw jezyka, oczywiscvie przez pierwsze 4 miesiace nic nie rozumialam i na wszystko co mnie kt9o zapytal opowiadalam "yes" nawet pamietam sytuacje ze na "hi, how r u" tez odpowiedziałąm yes ;DD hihih.

A powiem Ci ze w mieszcie w ktorym ja mieszkam, (Leicester) jest starsznie duzo Polakow gdzie nie wyjde pełno. 5 polskich sklepow ktore znam, i pewnie jest ich wiecej Polskie imprezy (na ktore jednak odradzam chodzic... )

A bez angielskiego tez idzie kochana dostac prace moze nie najlepsza, bo w fabryce tj w polsce ale napewno jest za to wiecejh pieniazkow i nie musisz sie az tak martwic jak powiazac koniec z koncem. Moja mama z poczatku jak nie umiala jezyka to pracowalam w fabryce ciastek i zarabiala tygodniowo 180 funtow. Takze jak na tygodniowa stawke jest to bardzo duzo.. bo w polsce niektorzy zarabiaja tyle w miesiac . . . ech.. szkoda gadac.

A w dodatku ciuchy, markowe nie sa drogie, telefony (oferty) na abonament... łatwiej sie zyje.. tylko to zaklimatyzowanie jest najgorsze.

Zycze ci odwagi i naprawde pomysl

p.s moja mama skonczyla 2 liceum bo urodzila mnie takze... i jakos sobie radzimy głowa do gory, kochana


Oczywiscie,ze tak nie daj sie ...sprobuj a moze sie uda...chociaz z tymi naszymi rodakami ...uwazaj,zeby ktos twojej nadzieji nie zepsul .....walcz o swoje!! a jak moge sie dowiedziec w jakim wieku masz dzieci?


Emciu masz 100% racje i bez szkoly ludzie tu sobie daja wieksza rade niz w pl....i o dziwo lepiej zarabiaja,rzeczywiscie ciuszki tansze telefoniki na kontrakty i wiele roznych sposobow na to by czuc sie lepiej ....no tylko poza pogoda o ona mnie ostatnio dobija!!! pozdrawiam sedecznie rowniez mame za wytrwalosc i odwage ...@.nie ma,ze nie damy rady@ klaski:
__________________
spajdermenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-23, 21:00   #12
magda19744
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cześć dziewczynki chce tobie emciu i tobie spajdermenko gorąco podziękować, jesteście strasznie kochane! Wspaniałe z was dziewczyny, naprawdę! dzięki Wam zaczynam wierzyć, że może mi się uda. Dziękuje że mi opowiadacie swoje historie, i gratuluje i jednocześnie podziwiam Ciebie emciu i Twoją mamę. Szczerze powiem, że nie sadziłam że można wyjechać i dać sobie radę bez języka, wszedzie gdzie czytalam wszyscy rozpisywali sie na temat znajomości języka, że bez niego ani rusz.....a proszę Ty emciu i twoja mama jestescie żywym przykładem że jednak można!
Moje córcia maja 14 i 9 lat. Posiedziałabym tu jeszcze ale niestety muszę już uciekać.....
Dobranoc emciu....
Dobranoc spajdermenko....
Dobranoc Wszystkim....
Kolorowych snów....
magda19744 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-23, 21:23   #13
ferguusson
Zakorzenienie
 
Avatar ferguusson
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: daleko stad...:(
Wiadomości: 6 020
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez magda19744 Pokaż wiadomość
Witam i serdecznie dziękuje za pomoc. Cóż .... mój wyjazd zostanie tylko marzeniem! trudno takie jest życie. Szczerze powiedziawszy nie mam nic co mogłabym zaoferować w nowym , obcym kraju, nie mam dobrego wykształcenia - jestem po zawodówce, języka też nie znam, coś tam rozumie po angielsku ale mówić to już nie, nigdy nie uczyłam się angielskiego tyle co trochę sama w domu, ale to po pewnym czasie zapominam, nie wracam do tego, potem znowu zaczynam i znów zapominam - i tak w kółko. A znajomych niestety nie mam którzy wyjechali za granicę, tzn. jest jedna koleżanka mieszka w irlandii, ale odbiło jej, jak przyjerzdza do polski to się nie przyznaje do starych znajomych- w końcu teraz jest lepsza od innych. I tak to jest ze mną......marzenia, marzenia, i jeszcze raz marzenia......
Jeszcze raz chce podziękować Wam dziewczynki za pomoc, za podzielenie się swoimi doświadczeniami, a ja nadal będę żyła nadzieją...może coś się zmieni w moim życiu i uda mi się wyjechać.
Miłego dnia życzę i gorąco pozdrawiam.
Madziu-ale ja podałam racjonalne argumenty. Nikt Ci nie broni jechać.. tylko myśle że powinnaś mieć jakaś gwarancje tam a nie jechać w ciemno. Ktoś kto Ci załatwi prace-nawet taka która nie wymaga języka.. i pomoże w pierwszych chwilach. Zobacz ile nowych i stresujących sytuacji: sam wyjazd, nowa praca, inny jezyk, dzieci, ich szkoła, oplaty, mieszkanie, inna codziennosc, jedzenie. Poradzenie sobie z tym wszystkim wymaga duzo wysilku wiec warto by bylo zaplanowac i zorganizowac to tak, by bylo bezpieczniej. Znasz kogos zagrania..? moze ta kolezanka..? Odezwij sie do niej, to nie jest tak ze ona jest "wielką panią"-moze przylatuje rzadko i nie ma czasu.. Wyciągnij reke pierwsza i odwiedz ją jak będzie. Jesli bardzo chcesz wyjechac-zrob to. Ale nie na wariackich papierach
__________________
kocham lata 40te..
suprise!


MAC

exchange
ferguusson jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-23, 21:47   #14
emciu
Wtajemniczenie
 
Avatar emciu
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 266
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez magda19744 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki chce tobie emciu i tobie spajdermenko gorąco podziękować, jesteście strasznie kochane! Wspaniałe z was dziewczyny, naprawdę! dzięki Wam zaczynam wierzyć, że może mi się uda. Dziękuje że mi opowiadacie swoje historie, i gratuluje i jednocześnie podziwiam Ciebie emciu i Twoją mamę. Szczerze powiem, że nie sadziłam że można wyjechać i dać sobie radę bez języka, wszedzie gdzie czytalam wszyscy rozpisywali sie na temat znajomości języka, że bez niego ani rusz.....a proszę Ty emciu i twoja mama jestescie żywym przykładem że jednak można!
Moje córcia maja 14 i 9 lat. Posiedziałabym tu jeszcze ale niestety muszę już uciekać.....
Dobranoc emciu....
Dobranoc spajdermenko....
Dobranoc Wszystkim....
Kolorowych snów....

Spajdermenko - dziekuje Ci za pozdrowienia trzeba dac rade!

Madziu - jestem pewna, że sie uda Na znajomość jezyka można dostać lepsza, i bardziej oplacalna pracę, ale przeciez nikt nie zdobywa szczytów na samym początku.
Przemysl tez to ile musisz wydac na wyprawke dzieci, do skzoly, ksiazeczki, zeszyciki, i cala masa innych rzeczy. A tutaj musisz kupic tylko mundurek w niektorych szkołach wystarcza bluzy z logiem szkoły Bez jezyka tez rusz! Pomyśl jeszcze i zastanów sie podwójnie tak jak napisała ferguusson.
A może masz jakas zaprzyjazniona kolezankę, ktora tez mysla o wyjechaniu za granice? Wspolnie byloby wam razniej Myslalas moze do jakiego kraju??

Pozdrawiam Cie serdecznie Dobranoc
emciu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-23, 23:28   #15
spajdermenka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 22
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez emciu Pokaż wiadomość
Spajdermenko - dziekuje Ci za pozdrowienia trzeba dac rade!

Madziu - jestem pewna, że sie uda Na znajomość jezyka można dostać lepsza, i bardziej oplacalna pracę, ale przeciez nikt nie zdobywa szczytów na samym początku.
Przemysl tez to ile musisz wydac na wyprawke dzieci, do skzoly, ksiazeczki, zeszyciki, i cala masa innych rzeczy. A tutaj musisz kupic tylko mundurek w niektorych szkołach wystarcza bluzy z logiem szkoły Bez jezyka tez rusz! Pomyśl jeszcze i zastanów sie podwójnie tak jak napisała ferguusson.
A może masz jakas zaprzyjazniona kolezankę, ktora tez mysla o wyjechaniu za granice? Wspolnie byloby wam razniej Myslalas moze do jakiego kraju??

Pozdrawiam Cie serdecznie Dobranoc

pewnie,ze trzeba dac rade...bo w innym przypadku sluchajac ludzi,ktoerzy nie podtrzymuja na duchu...zaczynasz wpadc w depreche...ja sama nie wiem co by sie stalo ze mna i moja rodzinka jak bym nie wyjechala...byla by bieda !z wakacji zarobilibysmy z domkow, ktore wynajmujemy! i tak apiac od roku do roku.Zadnych perspektyw na zycie bo na studnia mama
i tata niemieli pieniedzy i pewnie charowala bym jako kelnerka albo pakowaczka jakich rybek i.....ach zakrecila mi sie lezka w oku jak sobie pomysle,ze masz ochote wyrwac sie z tego pazdudcwa a nie ma ci kto pomoc!!! ale glowa do gory ....napewno wszystko sie ulozy!!! mam taka ogramna nadzieje!!!!
__________________
spajdermenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-11-23, 23:38   #16
emciu
Wtajemniczenie
 
Avatar emciu
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 266
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez spajdermenka Pokaż wiadomość
pewnie,ze trzeba dac rade...bo w innym przypadku sluchajac ludzi,ktoerzy nie podtrzymuja na duchu...zaczynasz wpadc w depreche...ja sama nie wiem co by sie stalo ze mna i moja rodzinka jak bym nie wyjechala...byla by bieda !z wakacji zarobilibysmy z domkow, ktore wynajmujemy! i tak apiac od roku do roku.Zadnych perspektyw na zycie bo na studnia mama
i tata niemieli pieniedzy i pewnie charowala bym jako kelnerka albo pakowaczka jakich rybek i.....ach zakrecila mi sie lezka w oku jak sobie pomysle,ze masz ochote wyrwac sie z tego pazdudcwa a nie ma ci kto pomoc!!! ale glowa do gory ....napewno wszystko sie ulozy!!! mam taka ogramna nadzieje!!!!
I jeszcze jedno pytanie czy w krajach w których jesteście, matka samotnie wychowująca dzieci zarazem jedyny żywiciel, dałaby radę utrzymać siebie i dzieci? (z m wiąże się oczywiście wynajmowanie mieszkania, opłaty, żywność, ubrania, itd)
szczerze mówiąc Twoje dzieci tez by mialy tutaj lepsza przyszlosc (tez jedna z przyczyn dlaczego moja mama sie tutaj zdecydowala przyjechac) w dodatku mozesz dostawac pieniazki od panstwa takie jak child benefit to jest chyba 14 funtow tygodniowo na dziecko o ile dobrze sie orientuje i jeszcze jest tax... miesiecznie tez sie otrzymuje pewne pieniazki, wiecej od child. Duzo osob z tego korzysta.. naprawde. Jesli jestes samotnie wychowujaca dzieci mama to mozesz sie starac o mieszkanie od panstwa za darmo tak zwanego 'councilu', a jesli to nie wypali (w naszym przypadku) to mozesz dostawac takie dofinansowanie (miasto pomaga ci oplacac mieszkanko) i dostajesz okolo 98 funtow tygodniowo. Tak jest w naszym przypadku Warto jest sie postarac o takie dofinansowania bo przeciez latwiej sie zyje OCzywiscie mowie o tym wszyskim na podstawie zyia w UK a nie w Ameryce

Takze madzia trzymam za Ciebie kciuki! Ułozy, ułoży sie Też jest mi przykro że nie ma zabardzo kto cie wesprzec duchowo. My jedynie mozemy ci powiedziec jak tutaj jest mniejwiecej ale decyzja nalezy do ciebie. Jeszcze raz trzymamy kciuki

O! widze, że Ty i moja mama jestescie w zblizonym wieku Takze nie wiem czy wypada tak po imieniu madziu, hihih


p.s nie moge zasnać. uzaleznilam sie chyba od tej stronki. hihih

Teraz juz naprawde zmykam

dobranoc

Edytowane przez emciu
Czas edycji: 2009-11-23 o 23:44
emciu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-23, 23:40   #17
Sysunia_d
Zakorzenienie
 
Avatar Sysunia_d
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 437
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Ja jestem w Anglii , początki łatwe nie były pomimo ze znam angielski Wyjechałam w momencie gdzie akurat spadł kurs funta , zaczeły sie problemy z praca a teraz walczymy z kryzysem. Wyjechałam razem z mężem nie mieliśmy nikogo kto by nam załatwił prace , mieszkanie itp. Sami wszystkiego szukalismy , najpierw wynajmowalismy pokoj u Anglika bo to było dla nas najprostsze poniważ nie wiedzielismy jak sie zabrać za wynajem mieszkania ( pozatym poczatki sa cieżkie finansowo wiec pokoj był najbradziej realistyczny) ogłoszen jest pełno na witrynach sklepowych , w gazetach tak wiec z tym problemu nie ma. ten pokoj wynajmowalismy 7 miesiecy bo były naprawde super warunki ponieważ mieszkalismy z naszym landlordem i jego corka w wielkim domu. Dopiero po 5 misiacach jak poczuł ze moze z tego zrobic dobra kaske zaczelo mu odpierdzielac i wtedy stwierdzilsimy ze przyszła pora wyprowadzki. Obecnie wynajmujemy mieszkanie 3 pokojowe i spokojnie nas na wszystko stac. Co do pracy to poczatkowo pracowalismy przez agencje ale po pol roku znależlismy oboje prace normalnie u Pracodawcy uwalniajac sie od agencji

Mysle Madziu ze dałabyś rade choc napewno łatwo ci nie bedzie. Tu w Uk napewno dostałabyś jakieś benefity na mieszkanie tylko nie wiem jak sie za to trzeba zabrac tzn wiem gdzie sie idzie ale nie wiem czy sa jakies konkretne wymogi np czy musisz miec jakis staz pracy w UK itp trzeba poszukac na forach takich informacji. Co do jezyka napewno po jakims czasie byc zaczeła kumać mozna sie zawsze zapisac do szkoły , pozatym uwierz mi jest tu pełno osob ktore nie umieja nawet dzien dobry powiedziec a zyja i pracuja. Osobiscie miałam doczynienia z takim ludzmi ..


Jesli masz rodziców poczatkowo mogłabys sama wyjechac zeby załatwic sobie jakas prace , lokal do mieszkania , zorientowac sie jak ze szkoła dla dzieci i dopiero wtedy je sprowadzic.


Co do USa to tez nam sie marzy wyjazd ale tu to nawet bogatemy chyba ciezko wize dostac. Moj maz sie starał 3 razy , pokazywał rózne papiery ze ma działke , ile ma kasy na koncie , itp i dupa zbita zawsze odchodzil z kwitkiem.
__________________
25.07.2009 - Nasz Cudowny Dzień - Ślub

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200304251135.png

17.11.2010 urodził sie nasz Skarbek
Sysunia_d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-23, 23:45   #18
spajdermenka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 22
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez emciu Pokaż wiadomość
i szczerze mówiąc Twoje dzieci tez beda milaly tutaj lepsza przyszlosc (tez jedna z przyczyn dlaczego moja mama sie tutaj zdecydowala przyjechac) w dodatku mozesz dostawac pieniazki od panstwa takie jak child benefit to jest chyba 14 funtow tygodniowo na dziecko o ile dobrze sie orientuje i jeszcze jest tax... miesiecznie tez sie otrzymuje pewne pieniazki, wiecej od child. Duzo osob z tego korzysta.. naprawde.

Takze madzia trzymam za Ciebie kciuki! Ułozy, ułoży sie Też jest mi przykro że nie ma zabardzo kto cie wesprzec duchowo. My jedynie mozemy ci powiedziec jak tutaj jest mniejwiecej ale decyzja nalezy do ciebie. Jeszcze raz trzymamy kciuki
O! widze, że Ty i moja mama jestescie w zblizonym wieku Takze nie wiem czy wypada tak po imieniu madziu, hihih


p.s nie moge zasnać. uzaleznilam sie chyba od tej stronki. hihih

Teraz juz naprawde zmykam

D O B R A N O C

Ja chyba tez sie wciagnelam w ta stronke lepsze to niz nasza klasia hihhihih!!! bedziemy wspierac Ciee ile mozemy....tylko pytaj a my bedziemy odpowiadac na pytanka(na ktore jestesmy w stanie odpowiedziec) dobranoooooooooooc ja tez znikam bo czas leci i oczy tez
__________________
spajdermenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-23, 23:47   #19
Sysunia_d
Zakorzenienie
 
Avatar Sysunia_d
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 437
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Dziewczyny miałyście iść spać to co tu jeszcze robicie :d

Ja również mowie DOBRANOC !!!

Trzymam kciuki Madziu za realizacje marzeń
__________________
25.07.2009 - Nasz Cudowny Dzień - Ślub

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200304251135.png

17.11.2010 urodził sie nasz Skarbek
Sysunia_d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-24, 18:50   #20
spajdermenka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 22
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

O O O wlasnie sysunia ma racje pomoc od rodzicow by byla na poczatku ogromnym wsparciem....jednak na poczatu samemu bez dzieci bylo by latwiej....ale z drugiej strony dzieci sa juz duze i sie sluchaja a to juz wielki plus ....;-)
__________________
spajdermenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-24, 19:21   #21
magda19744
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Witajcie dziewczynki.
Jeszcze raz gorąco Wam dziękuję za wszystkie, porady, wpisy, życzenia......
Naprawdę bardzo mi pomagacie, i dodajecie otuchy. Za każdym razem kiedy wchodzę na stronkę i czytam wiadomości od Was poprawia mi się humorek, bo dzięki Wam wierze, że jak się chce można osiągnąć bardzo dużo. Założyłam ten wątek aby się upewnić czy faktycznie można sobie poradzić w dalekim obcym świecie bez podstawowych umiejętności i widzę, że można niektóre z was są tego przykładem. Teraz kiedy mam już jakieś rozeznanie w sytuacji mogę zacząć się poważniej zastanawiać nad tym wszystkim, i coś planować. Macie racje, że na początek powinnam wyjechać sama. Pytacie do jakiego kraju oczywiście wiecie że marzy mi się Ameryka, ale zaczynam myśleć o Anglii .....ale to na razie są dopiero początki, najważniejsze już dzięki Wam wiem , i za to jeszcze raz serdecznie z całego serca dziękuję.
Ślę gorące pozdrowienia i miłego wieczorku życzę.
magda19744 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-24, 21:42   #22
emciu
Wtajemniczenie
 
Avatar emciu
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 266
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez magda19744 Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczynki.
Jeszcze raz gorąco Wam dziękuję za wszystkie, porady, wpisy, życzenia......
Naprawdę bardzo mi pomagacie, i dodajecie otuchy. Za każdym razem kiedy wchodzę na stronkę i czytam wiadomości od Was poprawia mi się humorek, bo dzięki Wam wierze, że jak się chce można osiągnąć bardzo dużo. Założyłam ten wątek aby się upewnić czy faktycznie można sobie poradzić w dalekim obcym świecie bez podstawowych umiejętności i widzę, że można niektóre z was są tego przykładem. Teraz kiedy mam już jakieś rozeznanie w sytuacji mogę zacząć się poważniej zastanawiać nad tym wszystkim, i coś planować. Macie racje, że na początek powinnam wyjechać sama. Pytacie do jakiego kraju oczywiście wiecie że marzy mi się Ameryka, ale zaczynam myśleć o Anglii .....ale to na razie są dopiero początki, najważniejsze już dzięki Wam wiem , i za to jeszcze raz serdecznie z całego serca dziękuję.
Ślę gorące pozdrowienia i miłego wieczorku życzę.
Nie ma za co
emciu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-24, 23:25   #23
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

A dlaczego wlasnie Usa?

W Usa moim zdaniem sama nie dasz rady-musialabys miec naprawde dobra prace z dobrym ubezpieczeniem.Albo pracowac non stop po 12 godzin jezeli nie mialbys tej dobrej pracy tylko taka gorsza.Niewiem jak wyglada sytuacja pomocy matkom z dziecmi ale chyba nie jest tak fajnie jak w Anglii...wiem ze chyba sie dostaje food stamps i tax credit jak masz kiepska sytuacje finansowa ale niewiem czy jeszcze jakies inne benefity sa.
Ja sobie nie wyobrazam samej tu byc i sie utrzymac a co dopiero z dwojka dzieci...byloby Ci ciezko..znam osoby ktore wyjechaly same ale mialy przewaznie pomoc rodziny,narzeczonego itp
Pozatym Usa ma wiele wad-potrzebna jest wiza,daleko,przeloty drogie.
Nie chce Cie zniechecac ale taka prawda.

Chyba ze znajdziesz kogos kto Ci pomoze lub wyjedzie razem z Toba lub pomoze Ci wyjechac..piszesz ze jestes wolna...moglabys nawiazac np internetowa znajomosc z jakims wolnym Amerykaninem jezeli tak marzy Ci sie USA(ja tak tu sie znalazlam)....wize narzeczenska latwiej dostac niz kazda inna-tylko tak podpowiadam

Uczylabym sie jezyka na Twoim miejscu-ja na poczatku znajomosci uczylam sie sama-kupowalam slowniki,translatory,skle calam emaile i listy do TZ przy ich pomocy..jakos szlo..duzo mi pomoglo ogladanie filmow z angielskimi napisami-moze tak sie ucz?Ogladajac ulubione filmy?

Jednak mimo ze mialam pomoc meza 3 pierwsze lata w Usa byly dla mnie koszmarem..a znalam jezyk tak zeby sie dogadac z Amerykaninem przez telefon...czasami jednak jezyk to nie wszystko..mi sie ogolnie raczej nie podoba styl zycia w Usa..niewiem dlaczego wiekszosc ludzi gdy slyszy USA to wpada w zachwyt....kraj jak kazdy inny ma wady i zalety...

No ale kazdy jest inny..to tylko moja opinia...
Na zakonczenie dodam ze kazdy ma szanse i trzeba gonic za marzeniami chociazby Ci inni mowili cos innego-W Usa np bardziej niz wyksztalcenie licza sie umiejetnosci,charakter to jakim jestes czlowiekiem-ciezka praca mozna dojsc tu do czegos-tylko najwiekszy problem to sie tu dostac.

Zycze Ci powodzenia i spelnienia planow

Anglia wydaje sie niezlym rozwiazaniemDziewcz yny dobrze radza

Edytowane przez CzarnyElf
Czas edycji: 2009-11-25 o 02:00
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-11-25, 11:57   #24
Sysunia_d
Zakorzenienie
 
Avatar Sysunia_d
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 437
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf Pokaż wiadomość
A dlaczego wlasnie Usa?

W Usa moim zdaniem sama nie dasz rady-musialabys miec naprawde dobra prace z dobrym ubezpieczeniem.Albo pracowac non stop po 12 godzin jezeli nie mialbys tej dobrej pracy tylko taka gorsza.Niewiem jak wyglada sytuacja pomocy matkom z dziecmi ale chyba nie jest tak fajnie jak w Anglii...wiem ze chyba sie dostaje food stamps i tax credit jak masz kiepska sytuacje finansowa ale niewiem czy jeszcze jakies inne benefity sa.
Ja sobie nie wyobrazam samej tu byc i sie utrzymac a co dopiero z dwojka dzieci...byloby Ci ciezko..znam osoby ktore wyjechaly same ale mialy przewaznie pomoc rodziny,narzeczonego itp
Pozatym Usa ma wiele wad-potrzebna jest wiza,daleko,przeloty drogie.
Nie chce Cie zniechecac ale taka prawda.

Chyba ze znajdziesz kogos kto Ci pomoze lub wyjedzie razem z Toba lub pomoze Ci wyjechac..piszesz ze jestes wolna...moglabys nawiazac np internetowa znajomosc z jakims wolnym Amerykaninem jezeli tak marzy Ci sie USA(ja tak tu sie znalazlam)....wize narzeczenska latwiej dostac niz kazda inna-tylko tak podpowiadam

Uczylabym sie jezyka na Twoim miejscu-ja na poczatku znajomosci uczylam sie sama-kupowalam slowniki,translatory,skle calam emaile i listy do TZ przy ich pomocy..jakos szlo..duzo mi pomoglo ogladanie filmow z angielskimi napisami-moze tak sie ucz?Ogladajac ulubione filmy?

Jednak mimo ze mialam pomoc meza 3 pierwsze lata w Usa byly dla mnie koszmarem..a znalam jezyk tak zeby sie dogadac z Amerykaninem przez telefon...czasami jednak jezyk to nie wszystko..mi sie ogolnie raczej nie podoba styl zycia w Usa..niewiem dlaczego wiekszosc ludzi gdy slyszy USA to wpada w zachwyt....kraj jak kazdy inny ma wady i zalety...

No ale kazdy jest inny..to tylko moja opinia...
Na zakonczenie dodam ze kazdy ma szanse i trzeba gonic za marzeniami chociazby Ci inni mowili cos innego-W Usa np bardziej niz wyksztalcenie licza sie umiejetnosci,charakter to jakim jestes czlowiekiem-ciezka praca mozna dojsc tu do czegos-tylko najwiekszy problem to sie tu dostac.

Zycze Ci powodzenia i spelnienia planow

Anglia wydaje sie niezlym rozwiazaniemDziewcz yny dobrze radza

1) Każdy kraj ma wady , chyba nie ma kraju idealnego

Pamietam jak to zawsze wsród znajomch sie słyszało jak to super jest W USa , a jakie kokosy sie zbija w UK. Naszczescie mam przyjemnosci sie przekonac jakie to kokosy sa w Anglii i cóż nie jest napewno tak fantastycznie jak to słyszałam zawsze w opowiesciach
Łatwo nie było ale przyzwyczaiłam sie do tego stylu zycia , jezyka itp
Kaska jest na utrzymanie ale i tak nie sa to takie pieniadze zeby dom wybudowac w rok lub w dwa. A najgorszym minusem dla mnie tutaj jest ta okropna pogoda

2) No własnie dlaczego wpada sie w zachwyt?? Moze dlatego ze z opowiesci sie słyszy jak tam nie jest cudnie. Zreszta mam wujka w tamtych stronach z cala rodzina wyjechali dawno , poczatki mieli ciezkie ale teraz jak przyjezdzaja to kurcze zawsze opisuja stany w samych superlatywach. Pozatym na wszystko ich stac a prace maja przecietne. Domy ktore zmieniaja, auta , jachty, wyprawy ( własnie pracuja i cos z tego maja ) Moze dlatego nas ten kraj tak fascynuje bo jest nie osiagalny , trudno dostepny , maja cudowne wyspy , ocean lazurowy. Podejrzewam ze jakby dawali wizy od tak to w Polsce juz by dawno nikogo nie było Sama o tych Stanach mysle z zachwytem i szczerze mowiac chcialabym sie przekonac czy jest tam tak super jak to ludzie mowia. Pozatym jak ogladam tu te amerykanskie programy ( typu zamiana zon , gdzie pokazywane jest jak ci ludzie zyja itp ) to naprawde człowieka sciska .

Pozdrawiam
__________________
25.07.2009 - Nasz Cudowny Dzień - Ślub

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200304251135.png

17.11.2010 urodził sie nasz Skarbek
Sysunia_d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-25, 13:45   #25
Margo47
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 26
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez magda19744 Pokaż wiadomość
Witam, chciałabym abyście mi pomogły, tzn napiszcie jak udało się wam wyjechać i zamieszkać w innych krajach, czy na początku pomógł wam ktoś ze znajomych lub rodziny? czy same bez pomocy innych poradziłyście sobie w nowym kraju , w nowym miejscu?
Napiszę trochę o sobie. Mam 35 lat, sama wychowuję dwójkę dzieci w tej chwili nie pracuję. Moim największym marzeniem jest wyjechać i osiąść w Stanach, ale wiem że nie mam szansy na dostanie razem z dziećmi wizy( w tej chwili nie pracuję, nie mam własnego mieszkania, samochodu) i z tego co się orientuje to nie dostałabym wizy. Takie jest moje marzenie, ale mogłabym wyjechać również do innego kraj, tak w ogóle to chciałabym wyjechać z Polski. I tu jest problem nie wiem jak się do tego wszystkiego zabrać, nie mam zielonego pojęcia, a zresztą sama nie poradziłabym sobie po wyjeździe, trzeba wiedzieć gdzie iść co i jak załatwić( urzędy, mieszkanie itd.) dlatego pytam jak sobie poradziłyście na początku, jeszcze raz bardzo proszę abyście podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami. I jeszcze jedno pytanie czy w krajach w których jesteście, matka samotnie wychowująca dzieci zarazem jedyny żywiciel, dałaby radę utrzymać siebie i dzieci? (z tym wiąże się oczywiście wynajmowanie mieszkania, opłaty, żywność, ubrania, itd)
Pozdrawiam wszystkie Wizażanki i z góry dziękuję za pomoc.
Czesc
Mieszkam w Stanach od 4 lat wczesniej bylam tutaj 2 razy.
Pomogl nam znajomy z papierami .Co do mieszkania inny zalatwil ale koazalo sie ,ze w strasznej dzielicy ,a ja przyjechalam z 9 letnia corka i mezem ,wiec do szkoly ,do ktorej trafila byla jedyna Polka i na dodatek jedyna biala ,z blond wlosami ,uczyla sie od 5 roku zycia prwyatnie jez angielskiego ,ale mimo wszystko bylo jej ciezko ,bo nie chciala mowic ,po 3 miesiacach juz bylo ok ,jestem wdzieczna szkole i nauczycielom za pomoc w jezyku .Po 3 miesiacach wynajelismy mieszkanie w lepszej dzielnicy ale ciagle bylismy w miescie ,ktory nie cieszy sie dobra opinia.Szkole miala ta sama przez prawie 2 lata .Potem jak zorientowalismy sie gdzie sa lepsze szkoly w ktorym miescie i czy nas stac finansowo przenieslismy sie.Szkola jest super ,mieszkamy na osiedlu ,gdzie sa sami biali(nie jestem rasistka ,ale inne nacje to inna kultura).Prace moj maz mial zapewniona ,a ja mimo ze poznalam wielu ludzi tak naprawde sama znalazlam sobie prace.Pierwsza bylo sprzatanie po 5 tygodniach powiedzialam dosc nie bede tego wiecej robila ,skoro mam tu zyc chce cos robic innego ,szukalam uparcie pracy i znalazlam ,praca byla ok ,-jako pomoc dentystyczna u Polaka a co sie z tym wiaze ,placil marnie chociaz praca lekka.W koncu rzucilam ta prace jak znalazlam lepiej platna opiekunki ,moze nie jest latwo ,ale mam dobre pieniadze .Nie mysle ,ze sama utzymalabym sie tutaj z dzieckiem .Mieszkam w miescie w ktorym potrzebny jest samochod ,mieszkanie 2 pokoje to 1100$ na miesiac ,to 2,5 tyg mojej pracy .Podstawa jest oczywiscie jezyk i chec ,nie namawiam ale trzeba dazyc do spelnienia marzen .Na poczatku nie jest latwo ,ale jak jestes optymistka dasz rade .Tylko tesknota za rodznia i znajomymi pozostaje .Tu jest teraz moje miejsce ,najwazniejsze ,ze chce tu byc.Pozdrawiam .Jak masz pytania to mozesz pisac do mnie.
Margo47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-25, 16:33   #26
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez Sysunia_d Pokaż wiadomość
1) Każdy kraj ma wady , chyba nie ma kraju idealnego

Pamietam jak to zawsze wsród znajomch sie słyszało jak to super jest W USa , a jakie kokosy sie zbija w UK. Naszczescie mam przyjemnosci sie przekonac jakie to kokosy sa w Anglii i cóż nie jest napewno tak fantastycznie jak to słyszałam zawsze w opowiesciach
Łatwo nie było ale przyzwyczaiłam sie do tego stylu zycia , jezyka itp
Kaska jest na utrzymanie ale i tak nie sa to takie pieniadze zeby dom wybudowac w rok lub w dwa. A najgorszym minusem dla mnie tutaj jest ta okropna pogoda

2) No własnie dlaczego wpada sie w zachwyt?? Moze dlatego ze z opowiesci sie słyszy jak tam nie jest cudnie. Zreszta mam wujka w tamtych stronach z cala rodzina wyjechali dawno , poczatki mieli ciezkie ale teraz jak przyjezdzaja to kurcze zawsze opisuja stany w samych superlatywach. Pozatym na wszystko ich stac a prace maja przecietne. Domy ktore zmieniaja, auta , jachty, wyprawy ( własnie pracuja i cos z tego maja ) Moze dlatego nas ten kraj tak fascynuje bo jest nie osiagalny , trudno dostepny , maja cudowne wyspy , ocean lazurowy. Podejrzewam ze jakby dawali wizy od tak to w Polsce juz by dawno nikogo nie było Sama o tych Stanach mysle z zachwytem i szczerze mowiac chcialabym sie przekonac czy jest tam tak super jak to ludzie mowia. Pozatym jak ogladam tu te amerykanskie programy ( typu zamiana zon , gdzie pokazywane jest jak ci ludzie zyja itp ) to naprawde człowieka sciska .

Pozdrawiam
Powiem Ci tak-fakt standart zycia w Usa jest wyzszy,mozna sie czegos dorobic,pod tym wzgledem w Usa jest lzej niz w Polsce.Jednak trzeba sobie zadac pytanie czy kasa jest najwazniejsza,Usa kuleje jezeli chodzi o rodzine,wartosci moralne,zycie socjalne.I to mi sie tu bardzo nie podoba.Gdybym mogla przeprowadzilabym sie do Europy-niestety nie moge....

Oczywiscie to moja opinia ale moim zdaniem nie kazdy nadaje sie do zycia w Usa.Ja zafascynowana bylam przez pierwszych kilka miesiecy pobytu tutaj,potem zaczelam zauwazac wiecej i wiecej wad.Zycie w Usa napewno nie jest takie jak sie widzi w filmach-na takie zycie jak na fimach moga sobie pozwolic tylko nieliczni ludzie.Dlaczego nie pokaza fimu jak zyja samotne matki w Usa?Pokazuje sie tylko szczesliwych , bogatych i rozpieszczonych na maxa.

Nie pisze tego zeby kogos zniechecic-pisze jak tu jest moim zdaniem.Ale to tylko moja opinia.Opinii bedzie tysiace tak jak i ludzi bo kazdy jest inny,ma inny charakter,inaczej znosi emigracje.Dla mnie jest tutaj srednio-podoba mi sie pol na pol-ale napewno przeczytasz opinie ludzi ktorzy sa w 100% szczesliwi w Stanach.

Pozdrawiam

I zycze zeby Ci sie udalo wyjechac i przekonac na wlasnej skorze

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Margo47 Pokaż wiadomość
Na poczatku nie jest latwo ,ale jak jestes optymistka dasz rade .Tylko tesknota za rodznia i znajomymi pozostaje .
Prawda(ja jestem realistka ,momentami pesymistka wiec moje spojrzenie na Stany jest jakie jest...)
Co do rodziny tez prawda(chyba ze ma sie rodzine ze soba to jest to zupelnie inna sytuacja)

Edytowane przez CzarnyElf
Czas edycji: 2009-11-25 o 16:14
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 00:53   #27
katakumba
Zakorzenienie
 
Avatar katakumba
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

rozumiem cie magdo jak najabardziej,. ze chcialabys wyjechac, zmienic cos w swoim zyciu
ale twoje corki majac lat 14 i 9 tez podzielaja twoja euforie?
wiesz co, ja mam 27 lat, corke urodzilam juz tu w uk, wiec ona babcie oglada co 2-3 miesiace, ale chyba bym nie zrobila tego dziecku - wyrwac je ze srodowiska gdzie zyje. dzieci takich rzeczy moga nie zrozumiec. depresja to jedna z mozliwosci jakich sie mozna nabawic mieszkajac samemu za granica
mnie jest ciezko, choc mam meza, dziecko i prace i dom
a tobie na dzien dobry bedzie jeszcze ciezej?
to nie jest tak ze w polsce nie da sie nic zrobic
ktoras pisala ze mama zarabia 180f na tydzien a ludzie tyle nie zarabiaja w polsce przez miesiac. owszem, ale ile kosztuje pokoj tyg w uk? w moim miescie (fakt, zaraz po londynie najdrozzsze niestety) to wydatek ok 100f za tydzien

nie chce wylewac kubla zimnej wody, ale jak masz samozaciecie i tylko troche szczescia to mozesz sama w polsce zrobic to, co robilabys za granica
__________________
swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek"

Haters gonna hate.
Potatoes gonna potate.



katakumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 10:42   #28
olka_222
Zakorzenienie
 
Avatar olka_222
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Cytat:
Napisane przez katakumba Pokaż wiadomość
mnie jest ciezko, choc mam meza, dziecko i prace i dom
a tobie na dzien dobry bedzie jeszcze ciezej?
to nie jest tak ze w polsce nie da sie nic zrobic
nie chce wylewac kubla zimnej wody, ale jak masz samozaciecie i tylko troche szczescia to mozesz sama w polsce zrobic to, co robilabys za granica
to fakt że w obcym kraju oprócz szybko zarobionych pieniędzy można dorobić się równie szybko depresji, szczególnie gdy ktoś jest osobą słabszą psychicznie...

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf Pokaż wiadomość
Powiem Ci tak-fakt standart zycia w Usa jest wyzszy,mozna sie czegos dorobic,pod tym wzgledem w Usa jest lzej niz w Polsce.Jednak trzeba sobie zadac pytanie czy kasa jest najwazniejsza,Usa kuleje jezeli chodzi o rodzine,wartosci moralne,zycie socjalne.....

Nie pisze tego zeby kogos zniechecic-pisze jak tu jest moim zdaniem.Ale to tylko moja opinia.Opinii bedzie tysiace tak jak i ludzi bo kazdy jest inny,ma inny charakter,inaczej znosi emigracje.Dla mnie jest tutaj srednio-podoba mi sie pol na pol-ale napewno przeczytasz opinie ludzi ktorzy sa w 100% szczesliwi w Stanach.
No właśnie, czy pieniądze są wyznacznikiem drogi życiowej?

Byłam w UK, teraz jestem w Polsce, i mimo iż mam tutaj pracę to myślę czasem o powrocie do UK. Nie dlatego że zarabiam tu mniejsze czy większe pieniądze ale dlatego, że przez myśl mi przejdzie, że mam dosyć codziennego dojeżdżania do pracy po drodze która od 15 lat była nieremontowana, gdzie zniknęło dawno stare pobocze i nie ma 10 metrowego odcinka bez łaty. Albo dlatego, że ludzie w UK przepuszczą cię w kolejce gdy stoisz tylko z chlebem i mlekiem. Albo, że przełożony zwróci ci uwagę na błąd w kulturalny sposób.

Ale z drugiej strony w UK jest mnóstwo rzeczy które mi wcale nie odpowiadają. I nie wiem czy chce od nowa staczać bój z językiem, poszukiwaniem pracy z której będę zadowolona, braniem domu na kredyt i spłacaniem go przez lata skoro w PL mam już swoje mieszkanie, szukać nowych znajomych (co dla mnie jest ciężkie), widywać się z rodziną raz na jakiś czas.....

Zgodzę się z Czarnym Elfem, że ile ludzi i priorytetów i celów w życiu tyle opinii....
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi
olka_222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 01:14   #29
emciu
Wtajemniczenie
 
Avatar emciu
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 266
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

madziu! napisz coś
Jak sobie radzisz??
pozdrawiam!
emciu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-09, 20:50   #30
kasia uk
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 258
Dot.: Jak poradziłyście sobie na początku pobytu w nowym kraju?

Magda, aż mi się przykro zrobiło, jak przeczytałam Twoją wypowiedź
To smutne, że w Polsce nie ma wystarczającej pomocy dla matki, która musi sama wychowywać dzieci.

Ja wyjechałam do UK 'w ciemno'. Nie miałam mieszkania ani pracy ani znajomych, którzy mogliby przygarnąć mnie.
Co prawda, nie miałam dzieci na karku, ale nie miałam też wsparcia od nikogo.
Moim jedynym plusem była znajomość języka angielskiego.
Pracę znalazłam w ten sam dzień a i mieszkanie dostałam od pracodawcy (miałam parę ofert z internetu, zgarniętych w dzień przed wyjazdem) i tak się zaczęło.


Ale na dzień dzisiejszy nie zaryzykowałabym jeszcze raz. Teraz jest troszkę inaczej niż parę lat wstecz.
Poziom języka angielskiego troszkę się podniósł.

Ktoś tutaj napisał o benefitach/ zasiłkach dla Ciebie i Twoich dzieci i to fakt, dostałabyś dofinansowanie dla samotnej matki oraz pieniążki dla dzieci, ale nie tak od razu.
Nie wiem natomiast czy musisz przepracować jakiś konkretny okres, aby zakwalifikować się do pomocy pieniężnej.

Nie wiem czy nie doczytałam, czy nie pisało, ale jeżeli chciałabyś wyjechać to zdecydowanie najpierw sama, a potem dopiero zabrać do siebie dzieci.

Myślę, że na dzień dzisiejszy wUK dobrze byłoby również potrafić się porozumieć w ich języku, zwłaszcza, iż nie masz tam nikogo kto pomógłby Tobie.


Ale nie załamywałabym się. Jeżeli mogłabyś podszkolić swój angielski to mogłabyś pojechać do jakiegoś turystycznego miasta, gdzie jest mnóstwo hoteli i restauracji i tzw angielskich fish&chipsów. Tam łatwo dostać pracę z kiepskim angielskim.
Na początek praca idealna.
No i musiałabyś wziąć zapas pieniążków ze sobą, aby opłacić miejsce zamieszkania, póki nie znajdziesz pracy.

Popatrz na stronach internetowych.

A może jest u Ciebie gdzieś jakaś agencja, która pomaga w znalezieniu pracy i zakwaterowaniu?
Moi znajomi tak znaleźli pracę w Hiltonie. Znajoma pracuje tam do dziś, od 3 lat, i jest Superviserem


Chciałabym dodać, iż ja nie zaryzykowałabym, ponieważ jestem tchórzem

Życzę powodzenia!!

Edytowane przez kasia uk
Czas edycji: 2009-12-09 o 20:59
kasia uk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.