![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Witam was.
![]() Jestem nowa na tym forum, i zdecydowałam się że do Was napiszę,z nadzieją że uzyskam jakąś pomoc, bo sama już nie potrafię dac sobie rady. Otóż mam 21 lat, no i jak zwykle chodź o faceta. Znamy się już 3 lata,jest troszkę starszy ode mnie. Zawsze bardzo mi na nim zależało, w sumie jest dla mnie najważniejszy,zakochałam się i kompletnie zdurniałam . Przez okres,naszej znajomosc ..wiele razy byliśmy razem,ale i też nie raz się rozchodziliśmy.. to on ,mnie zostawiał ..gdy mu się znudzałam,potem przypominał sobie o mnie ..i znowu byliśmy razem,oczywiście na krótki czas..tak w kółko od 3 lat. Nawet będąc z nim nie czułam się szczęśliwa.. wciąż myslałam o tym ile razy mnie zranił,ile razy płakałam z Jego powodu... Nie potrafię prosto w twarz..wykrzyczec mu ,co myśle o nim, i jego zachowaniu, mimo że czasami jest skandaliczne...wszystko duszę w sobie,czasami brakuje mi siły..żeby udźwignąc ten ciężar negatywnych emocji. Nie potrafię mu się sprzeciwic .. uniesc głosu..siedzę cicho jak mysz pod miotłą, przyglądając się temu jakim jest złym człowiekiem. Nie potrafię, mu zaufac.. zbliżyc się do niego.. mam do niego żal,o tyle spraw..a mimo to ,sama nie wiem ..czemu nie rzuciałam tego wszystkiego w cholere,nie odeszłam ..od człowieka..który tak naprawdę nic dobrego mi nie dał.. Teraz ,znowu nie jestesmy razem..a ja bąbarduje go sms,wiadomościami..wciąż wydzwaniam.. mimo że on ,wcale na mnie nie reaguje.. Ma to gdzieś. Straciłam tyle godnosc,i szacunku do siebie.. czuje się jak wrak człowieka.. nie jestem tą samą osobą ,którą bylam zanim go poznałam. Czy ,może jest tu Ktoś..kto uświadomi Mnie, że jednak można życ lepiej? Edytowane przez 20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e Czas edycji: 2013-01-03 o 10:23 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
On Cię rani, zostawia, a Ty jak ostatnia desperatka bez żadnego poczucia własnej wartości bombardujesz go wiadomościami ? No po co? Po co CI życie z człowiekiem, który nic dobrego w nie nie wnosi ?
Daj sobie spokój. Nie pisz do niego, nie dzwoń. Pokaż, że masz swoją godność, a on niech zobaczy, że nie jesteś laleczką, którą może się bawić i krzywdzić ją, a ona i tak wróci. a "siebie,sobie,mnie,mu " etc piszemy małą literą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 366
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;38411991]Witam was.
![]() Jestem nowa na tym forum, i zdecydowałam się że do Was napiszę,z nadzieją że uzyskam jakąś pomoc, bo sama już nie potrafię dac Sobie rady. Otóż mam 21 lat, no i jak zwykle chodź o faceta. Znamy się już 3 lata,jest troszkę starszy ode mnie. Zawsze bardzo mi na Nim zależało, w sumie jest dla Mnie najważniejszy,zakochałam się i kompletnie zdurniałam . Przez okres,naszej znajomosc ..wiele razy byliśmy razem,ale i też nie raz się rozchodziliśmy.. to On ,Mnie zostawiał ..gdy Mu się znudzałam,potem przypominał Sobie o Mnie ..i znowu byliśmy razem,oczywiście na krótki czas..tak w kółko od 3 lat. Nawet będąc z Nim nie czułam się szczęśliwa.. wciąż myslałam o tym ile razy Mnie zranił,ile razy płakałam z Jego powodu... Nie potrafię prosto w twarz..wykrzyczec Mu ,co myśleo Nim, i Jego zachowaniu, mimo że czasami jest skandaliczne...wszystko duszę w Sobie,czasami brakuje Mi siły..żeby udźwignąc ten ciężar negatywnych emocji. Nie potrafię Mu się sprzeciwic .. uniesc głosu..siedzę cicho jak mysz pod miotłą, przyglądając się temu jakim jest złym człowiekiem. Nie potrafię, Mu zaufac.. zbliżyc się do Niego.. mam do Niego żal,o tyle spraw..a mimo to ,Sama nie wiem ..czemu nie rzuciałam tego wszystkiego w cholere,nie odeszłam ..od człowieka..który tak naprawdę nic dobrego mi nie dał.. Teraz ,znowu nie jestesmy razem..a ja bąbarduje go sms,wiadomościami..wciąż wydzwaniam.. mimo że on ,wcale na Mnie nie reaguje.. Ma to gdzieś. Straciłam tyle godnosc,i szacunku do Siebie.. czuje się jak wrak człowieka.. nie jestem tą Samą osobą ,którą bylam zanim Go poznałam. Czy ,może jest tu Ktoś..kto uświadomi Mnie, że jednak można życ lepiej?[/QUOTE] widzisz pogrubienia? Czytanie siebie uświadomiło Ci, że nie tylko 'rujnujesz sobie życie' ale też nie masz mózgu? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 433
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Może zrób tak- napisz na kartce wszystko to, co Cię boli, jak on Cię rani. Przypomnij sobie najgorsze sytuacje i zapisz je. Gdy będziesz miała ochotę znów zadzwonić do niego-przeczytaj sobie te notatki. Dopisz coś, co Ci przychodzi na myśl. Czytaj to i zastanów się "czy warto szukać kontaktu z nim?". A gdy on zacznie szukać kontaktu z Tobą- pokaż mu te notatki. Powiedz "Nie umiałam powiedzieć Ci tego w twarz, ale to o Tobie sądzę. Przeczytaj."
Więcej wiary w siebie, kobiety są bardzo silne psychicznie tylko nie zdają sobie często z tego sprawy ![]() ![]() Pozdrawiam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
stac cie na kogos lepszego. taki zwiazek to nie zwiazek tylko namiastka. daj mu swiety spokoj i nie pozwol na kolejny powrot. facet sie zabawi, pewnie nie wyjdzie mu z jakas laska i wraca w podskokach.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Polecam autorce przeczytanie tego wątku, zwłaszcza ostatnie posty:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=630933
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Cytat:
Wątek idealny dla mnie,sama jest wielkim chodzącym kompleksem. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;38411991]Witam was.
![]() Jestem nowa na tym forum, i zdecydowałam się że do Was napiszę,z nadzieją że uzyskam jakąś pomoc, bo sama już nie potrafię dac sobie rady. Otóż mam 21 lat, no i jak zwykle chodź o faceta. Znamy się już 3 lata,jest troszkę starszy ode mnie. Zawsze bardzo mi na nim zależało, w sumie jest dla mnie najważniejszy,zakochałam się i kompletnie zdurniałam . Przez okres,naszej znajomosc ..wiele razy byliśmy razem,ale i też nie raz się rozchodziliśmy.. to on ,mnie zostawiał ..gdy mu się znudzałam,potem przypominał sobie o mnie ..i znowu byliśmy razem,oczywiście na krótki czas..tak w kółko od 3 lat. Nawet będąc z nim nie czułam się szczęśliwa.. wciąż myslałam o tym ile razy mnie zranił,ile razy płakałam z Jego powodu... Nie potrafię prosto w twarz..wykrzyczec mu ,co myśle o nim, i jego zachowaniu, mimo że czasami jest skandaliczne...wszystko duszę w sobie,czasami brakuje mi siły..żeby udźwignąc ten ciężar negatywnych emocji. Nie potrafię mu się sprzeciwic .. uniesc głosu..siedzę cicho jak mysz pod miotłą, przyglądając się temu jakim jest złym człowiekiem. Nie potrafię, mu zaufac.. zbliżyc się do niego.. mam do niego żal,o tyle spraw..a mimo to ,sama nie wiem ..czemu nie rzuciałam tego wszystkiego w cholere,nie odeszłam ..od człowieka..który tak naprawdę nic dobrego mi nie dał.. Teraz ,znowu nie jestesmy razem..a ja bąbarduje go sms,wiadomościami..wciąż wydzwaniam.. mimo że on ,wcale na mnie nie reaguje.. Ma to gdzieś. Straciłam tyle godnosc,i szacunku do siebie.. czuje się jak wrak człowieka.. nie jestem tą samą osobą ,którą bylam zanim go poznałam. Czy ,może jest tu Ktoś..kto uświadomi Mnie, że jednak można życ lepiej?[/QUOTE] Skoro sama widzisz, że rujnujesz sobie życie przez pdtrzymywanie tej toksycznej znajomości, to po prostu przerwij to błędne koło. Teraz. Nikt nie zrobi tego za Ciebie, bo nikt poza Tobą nie ma takiej mocy decyzyjnej w odniesieniu do Twojego życia. Było już pierdyliard podobnych wątków i mechanizm zawsze ten sam. Bierne czytanie porad obcych osób na jakiś forach nie pomoże Ci, jeśli Ty sama nie powiesz sobie "dość" i nie odetniesz się od destrukcyjnego wpływu Twojego byłego. My możemy Ci jedynie kibicować, podtrzymywać na duchu ale całą robotę związaną z "odstawieniem" musisz wykonać sama.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 10
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Cześć;
Rozumiem Twoj ból... Twoje rozterki, Twój smutek i samotność... Łatwo jest powiedzieć zostaw go, znajdziesz fajniejszego... Na dzień dzisiejszy wydaje Ci się to niemożliwe, trudne do zakceptowania... i bardzo bolesne. Ale niestety taka jest prawda. Jesteś młoda i wiele życia przed Tobą, wiele radosnych chwil. Ja jestem dużo starsza od Ciebie, co niestety nie oznacza, że mądrzejsza. Po 3 latach burzliwego związku, gdzie on mówił, że jestem dla niego wszystkim, ale notorycznie mnie zostawiał, upokarzał, odchodził ode mnie, obowiązki domowe dla niego nie istaniały, kontakt ze mną w ciągu dnia miał wtedy kiedy chciał, postanowiłam się z nim rozstać. Decyzja była bardzo bolesna, tym bardziej, że musiałam ją podjąć krótko przed Świętami Bożego Narodzenia i Sylwesterm. Była bolesna, bo nadal o zgrozo mi go brakuje i tęsknię za nim. Chociaż tak naprawdę przez większą część naszego związku byłam sama i sama musiałam sobie, ze wszystkim radzić, chociaż mieszkaliśmy razem. Nawet ostatnio padały słowa, że on się mną znudził. Ale ja nie chciałam tego słyszeć i zrozumieć. Teraz chodzę do psychoterapeutki, rozmawiam, ze znajomymi i oni mi prostują mózg... I wiem, że z jego strony na nic więcej niż odwiedziny w celu pouprawiania seksu na nic więcej liczyć nie mogę. Ale nie chcę dalej żyć z egositą, który żyje tylko dla siebie i innych ma w D.... Nie chcę dalej marnować swojego życia. Jest mi smutno i na razie samotnie, ale mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni. On Ci w podjęciu decyzji nie pomoże. Ty sama musisz o sobie zdecydwać. Facetowi dobrze w takim związku, brzydko się wyraże ale jak chce to ma.... pozdrawiam Ciebie serdecznie.... i trzymam kciuki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 106
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Tkwiłam w czymś bardzo podobnym, ale "tylko" ponad rok, na szczęście. Rozumiem Cię doskonale. Mnie też wiele osób radziło go zostawić, przejrzeć na oczy... I mimo, że wiedziałam, jak mnie rani swoim zachowaniem, to nie potrafiłam się temu przeciwstawić, przecież byłam taka zakochana. W końcu któregoś dnia chyba coś mnie natchnęło i załatwiłam to wszystko pod wpływem tej jednej chwili, nigdy nie żałowałam...
Musisz zebrać się w sobie i skończyć to raz na zawsze. Taka osoba się nie zmieni. Nie szanuje Cię. Wiem, że ciężko to zrobić, ale im dłużej będziesz to odkładać, tym bardziej będzie Cię to wykańczać. Z pewnością zasługujesz na kogoś, kto będzie Cię szanował i nie będzie grał na Twoich emocjach. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
A ja uważam, ze czytanie postów na forum, a zwłaszcza rozmowa jednak moze pomóc, dac motywacje do zmian, jeśli nie z własnej woli, chcenia, to chociaż zmotywowac do poszukania fachowej pomocy u psychologa. Fajnie by było, KaSiaa21t, gdybyś rozmawiała o tym problenie, o swojej zdeptanej samoocenie z kimś bliskim, życzliwym, przyjaciółką, kimś kto by Cie wspierał, kto by nawet Cie ofunkał jak kolejny raz wyślesz mu wiadomość, zabrał z domu, zebys nie siedziała i nie wymyslała kolejnych. Masz przyjaciół, kolegów?
Ja trzymam kciuki, żeby Ci sie udało odciąć od tego toksycznej relacji. i "oddurnieć" uczuciowo ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Heaven...
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Jak bym o sobie czytała rok temu.... Przechodziłam przez ten sam koszmar z facetem który mnie nie kochal.... Zostaw dupka, bo bedziesz tylko nieszczesliwa. Bedziesz sie w kołko zadreczała sie co teraz robi, gdzie jest, z kim jest i czy Cie zdradza czy nie. To nie jest zycie. Ja bylam jednym kłębkiem nerwow przez pajaca ktory mial mnie gdzies i wynajdowal sobie to rozne kolezanki zeby mogly byc jego dziewczynami. Kzade rozstanie bardzo przezywalam, ale na dobre mi to wyszło. Poznalam cudownego chlopaka
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Postawiłam przed soba ciężką poprzeczkę....Nowy ,ważny i wymarzony cel... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
czas się ogarnąć, wyjść do ludzi, troszkę odstawić go na dalszy plan, nie zasługuje na Ciebie
__________________
it's a fool's game ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Polska/Szwecja
Wiadomości: 6 498
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;38411991]Witam was.
![]() Jestem nowa na tym forum, i zdecydowałam się że do Was napiszę,z nadzieją że uzyskam jakąś pomoc, bo sama już nie potrafię dac sobie rady. Otóż mam 21 lat, no i jak zwykle chodź o faceta. Znamy się już 3 lata,jest troszkę starszy ode mnie. Zawsze bardzo mi na nim zależało, w sumie jest dla mnie najważniejszy,zakochałam się i kompletnie zdurniałam . Przez okres,naszej znajomosc ..wiele razy byliśmy razem,ale i też nie raz się rozchodziliśmy.. to on ,mnie zostawiał ..gdy mu się znudzałam,potem przypominał sobie o mnie ..i znowu byliśmy razem,oczywiście na krótki czas..tak w kółko od 3 lat. Nawet będąc z nim nie czułam się szczęśliwa.. wciąż myslałam o tym ile razy mnie zranił,ile razy płakałam z Jego powodu... Nie potrafię prosto w twarz..wykrzyczec mu ,co myśle o nim, i jego zachowaniu, mimo że czasami jest skandaliczne...wszystko duszę w sobie,czasami brakuje mi siły..żeby udźwignąc ten ciężar negatywnych emocji. Nie potrafię mu się sprzeciwic .. uniesc głosu..siedzę cicho jak mysz pod miotłą, przyglądając się temu jakim jest złym człowiekiem. Nie potrafię, mu zaufac.. zbliżyc się do niego.. mam do niego żal,o tyle spraw..a mimo to ,sama nie wiem ..czemu nie rzuciałam tego wszystkiego w cholere,nie odeszłam ..od człowieka..który tak naprawdę nic dobrego mi nie dał.. Teraz ,znowu nie jestesmy razem..a ja bąbarduje go sms,wiadomościami..wciąż wydzwaniam.. mimo że on ,wcale na mnie nie reaguje.. Ma to gdzieś. Straciłam tyle godnosc,i szacunku do siebie.. czuje się jak wrak człowieka.. nie jestem tą samą osobą ,którą bylam zanim go poznałam. Czy ,może jest tu Ktoś..kto uświadomi Mnie, że jednak można życ lepiej?[/QUOTE] Zerwij kontakt jakby nigdy nie istniał. Nie szukaj kontaktu. Nie odpowiadaj jak on będzie kontaktu szukał. Ja nigdy raz dałam drugą szansę ... i żałowałam, bo zrobił drugi raz to samo. Drugi raz tego błędu nie popełniłam. Jak (juz inny ) chciał kiedyś ode mnie drugą szansę nie odpisałam mu, wiesz jaka to satysfakcja? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 119
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Moim zdaniem będzie Ci bardzo ciężko z tym skończyć. Taki toksyczny związek..zawsze ciężko zakończyć. Ale pomyśl co będzie dalej...??? Czy to ma sens??? Musisz to sama zrozumieć..na rady innych zakochana osoba jest zazwyczaj bardzo odporna.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: między domem a.. mieszkaniem
Wiadomości: 106
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Też byłam w podobnym - toksycznym związku. Wiele razy przebaczałam, aż w końcu nie wytrzymałam.. było ciężko, ale dziś nie żałuję, uwolniłam się raz na zawsze. Szkoda tylko, że ciągnęłam to rok, trzeba było wcześniej zdjąć klapki z oczu..
![]()
__________________
"Nieważne, czy myślisz, że możesz lub nie - w obu przypadkach masz rację..." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Vancouver
Wiadomości: 385
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
-Toksyczny związek
- uzależnienie emocjonalne - brak jakiejkolwiek podpory -strach przed samotnością -czarne myśli,że już nic dobrego cię nie spotka w życiu -traktowanie cię jak zabawkę za twoim przyzwoleniem - a znudziła mi się,to ją rzucę,a jak nie wyrwałem nic lepszego,to wracam z powrotem bo ona i tak mnie przyjmie z otwartymi ramionami. - jesteś za dobra Trafiłam w sedno czy dodasz coś jeszcze? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Blobby
Z ust mi to wszystko wyjełaś.. Nawet jak przez jakiś czas sie do Niego nie odezwę...to i tak w końcu się złamie, i napisze do Niego..zawsze to robię. ![]() I całe to g*wno zaczyna się od początku.. Wogól ,nie pierwszy raz zdarza mi się trafic na takiego mężczyzne.. Wiem,że jestem dla niego tylko popychadłem..ale ja się ciesze,nawet jak przez chwile, jest dla mnie dobry. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;38428209]Blobby
Z ust mi to wszystko wyjełaś.. Nawet jak przez jakiś czas sie do Niego nie odezwę...to i tak w końcu się złamie, i napisze do Niego..zawsze to robię. ![]() I całe to g*wno zaczyna się od początku.. Wogól ,nie pierwszy raz zdarza mi się trafic na takiego mężczyzne.. Wiem,że jestem dla niego tylko popychadłem..ale ja się ciesze,nawet jak przez chwile, jest dla mnie dobry. ![]() a ja mam wrażenie, że w pewien sposób lubujesz się w tej roli, którą sama sobie narzuciłaś (czego, wg mnie, potwierdzeniem jest sam tytuł wątku), w jakiś sposób sprawia ci to przyjemność; może zabrzmi to tutaj brutalnie, ale wg mnie powinnaś udać się do psychologa, zwłaszcza że jak sama mówisz to nie pierwsza taka historia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;38428209]Blobby
Z ust mi to wszystko wyjełaś.. Nawet jak przez jakiś czas sie do Niego nie odezwę...to i tak w końcu się złamie, i napisze do Niego..zawsze to robię. ![]() I całe to g*wno zaczyna się od początku.. Wogól ,nie pierwszy raz zdarza mi się trafic na takiego mężczyzne.. Wiem,że jestem dla niego tylko popychadłem..ale ja się ciesze,nawet jak przez chwile, jest dla mnie dobry. ![]() Ale czego Ty od nas oczekujesz? Chyba Ci nie musze pisac, ze wszystko tutaj zalezy od Ciebie? Otrzasnij sie, Kaska! Piszesz, ze jestes nieszczesliwa - nie ufasz, nie kochasz, siedzisz cicho jak mysz pod miotla, jestes wrakiem czlowieka. I, ze wszystko to on i on i on... on zawinil! A przeciez Ty mu sie sama podkladasz. Nie tak, ze on, tylko Ty pozwalasz. On traktuje Cie tylko tak, jak Ty sama siebie traktujesz. Nie rozumiesz tego? Czego Ty chcesz? Zeby on byl lepszy dla Ciebie, niz Ty sama dla siebie jestes? Twoja sytuacja nie jest niepowtarzalna, tak jak i Ty nie jestes wyjatkowa i szlachetnie cierpiaca w imie tej okrutnej milosci - jest was takich,kobiet, cala masa - moze to pomoze Ci troche nabrac dystansu do sytuacji. Mozna wyrwac sie z kazdego toksycznego zwiazku. Znam takie przyklady. A jak to zrobic? Najprosciej - utnij kontakt, raz a dobrze. Jesli nie umiesz tego zrobic i meczysz sie, jak ta glupia juz ktorys rok z rzedu, to znaczy, ze Ci w tym zwiazku dobrze. I nie skarz sie wtedy. Zyj pelnia tego udreczenia w ktorym chcesz tkwic siedzac jak tam mysz pod miotla . A, i calkiem serio, polecam wizyte u psychologa, ktory pomoze Ci odnalezc przyczyne, dla ktorej siedzisz w wyniszczajacym Cie psychicznie zwiazku bez najmniejszej przyszlosci. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2013-01-04 o 01:23 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Wizyty u psychologa,i psychiatry mam już za sobą,lecze się na depresje od w sumie ,długich lat..
Biorę leki,ale chyba nie są dla mnie zbyt dobre,jestem po nich sena i otumaniona. Chodzę też,na terapie DDA(zaczełam pod namową mojej siostry) na samym początku nie chciałam wierzyc,że mnie to dotyczy..sądziłam że moja siostra przesadza,a to wszystko co działo sie u nas w domu...przecież inni mają gorzej i sobie radzą? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 103
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;38431595]Wizyty u psychologa,i psychiatry mam już za sobą,lecze się na depresje od w sumie ,długich lat..
Biorę leki,ale chyba nie są dla mnie zbyt dobre,jestem po nich sena i otumaniona. Chodzę też,na terapie DDA(zaczełam pod namową mojej siostry) na samym początku nie chciałam wierzyc,że mnie to dotyczy..sądziłam że moja siostra przesadza,a to wszystko co działo sie u nas w domu...przecież inni mają gorzej i sobie radzą?[/QUOTE] Widocznie uczęszczałaś do kiepskich psychologów oraz psychiatrów. Oczywiście leki antydepresyjne często powodują senność i otumanienie. I nic nie można z tym zrobić. Ale odnoszę wrażenie, że Ty nie przejawiasz chęci wyleczenia się z depresji. Jesteś DDA, w związku z czym na pewno Twoje poczucie bezpieczeństwa jest zachwiane. Osoby będące dziećmi alkoholików często wchodzą w toksyczne relacje z ludźmi. Nie mówię tylko o związkach partnerskich, ale także o wszelkich innych znajomościach. Jest to częste zjawisko, jednak sztuką jest pozwolić sobie pomóc. Współpracować z terapeutami. Dobrymi terapeutami. Jesteś na pewno bardzo inteligentną osobą (świadczy o tym choćby fakt, że doskonale zdajesz sobie sprawę jaką robisz sobie krzywdę próbując na siłę utrzymać znajomość z człowiekiem, który Cię nie szanuje i ogromnie krzywdzi), ale także bardzo zagubioną. Potrzebujesz terapii, zarówno w związku z depresją, jak i DDA. Musisz dać sobie czas na odbudowanie czy też zbudowanie od początku poczucia własnej wartości. Jednak bez pomocy psychologów, jak i psychiatrów będzie Ci jeszcze trudniej, dlatego nie zwlekaj z szukaniem dobrego specjalisty. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Byłam u dwóch psychologów ,ale na NFZ .
Nie stac mnie niestety na prywatne wizyty ..u takich specjalistów. Nie jestem zadowolona z tych spotkań, mam wrażenie że moje problemy nie są trakowane poważnie. Spotkania są raz na dwa tygodnie, a czemu i raz w miesiacu. Często są odwoływane. Ja studiuje zaocznie, nie mieszkam już w swoim rodzinym domu. Sama utrzymuje siebie, i płace za szkołe. Na wsparcie rodziców nie mam co liczyc. Nie utrzymuje kontaktów z ojcem.Jedynie z siostrą, i matką..trzymamy się razem,bo mam tylko siebie. ![]() Edytowane przez 20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e Czas edycji: 2013-01-23 o 08:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Chrzanów
Wiadomości: 248
|
![]()
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;38411991]Witam was.
![]() Jestem nowa na tym forum, i zdecydowałam się że do Was napiszę,z nadzieją że uzyskam jakąś pomoc, bo sama już nie potrafię dac sobie rady. Otóż mam 21 lat, no i jak zwykle chodź o faceta. Znamy się już 3 lata,jest troszkę starszy ode mnie. Zawsze bardzo mi na nim zależało, w sumie jest dla mnie najważniejszy,zakochałam się i kompletnie zdurniałam . Przez okres,naszej znajomosc ..wiele razy byliśmy razem,ale i też nie raz się rozchodziliśmy.. to on ,mnie zostawiał ..gdy mu się znudzałam,potem przypominał sobie o mnie ..i znowu byliśmy razem,oczywiście na krótki czas..tak w kółko od 3 lat. Nawet będąc z nim nie czułam się szczęśliwa.. wciąż myslałam o tym ile razy mnie zranił,ile razy płakałam z Jego powodu... Nie potrafię prosto w twarz..wykrzyczec mu ,co myśle o nim, i jego zachowaniu, mimo że czasami jest skandaliczne...wszystko duszę w sobie,czasami brakuje mi siły..żeby udźwignąc ten ciężar negatywnych emocji. Nie potrafię mu się sprzeciwic .. uniesc głosu..siedzę cicho jak mysz pod miotłą, przyglądając się temu jakim jest złym człowiekiem. Nie potrafię, mu zaufac.. zbliżyc się do niego.. mam do niego żal,o tyle spraw..a mimo to ,sama nie wiem ..czemu nie rzuciałam tego wszystkiego w cholere,nie odeszłam ..od człowieka..który tak naprawdę nic dobrego mi nie dał.. Teraz ,znowu nie jestesmy razem..a ja bąbarduje go sms,wiadomościami..wciąż wydzwaniam.. mimo że on ,wcale na mnie nie reaguje.. Ma to gdzieś. Straciłam tyle godnosc,i szacunku do siebie.. czuje się jak wrak człowieka.. nie jestem tą samą osobą ,którą bylam zanim go poznałam. Czy ,może jest tu Ktoś..kto uświadomi Mnie, że jednak można życ lepiej?[/QUOTE] Maleńka to jest własnie ta chwila w której powinnas sobie Przemyśleć wszystko i powiedziec "DOŚĆ"! Naprawdę szkoda mi takich dziewczyn które są uzależnione od gości dla ktorych nic tak naprawde nie znacza. Musisz w końcu z tym skończyć Wieczne powroty i wieczne łzy twoje nie Mogą tak długo trwac Trzeba sie podniesc a przede wszystkim To TY SAMA MUSISZ TEGO CHCIEC!! Czyli musisz po prostu powiedziec sobie nie.. Koniec z tym wydurnianiem . Wiem cos o tym tak brzydko powiem życie dało mi po dupie tez byłam taka miekka . Ale w końcu wyrosłam z takiej dziecinady użalania sie nad soba. Nie pomoze Ci specjalista jak ty sama nie bedziesz chciała pomóc sobie!
__________________
https://lifeisbrutalwoman.blogspot.com/ Zapraszam do świata kobiet anonimowo piszemy, rozmawiamy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Dziękuje dziewczyny ,za wszystkie wiadomosc..za te ostrzejsze też,wiem że przyda mi się gubeł, zimnej wody na głowe.
![]() Ja potrafię nie kontaktowac się z nim ,przez długi czas. Ale jak strzeli mi cos do głowy,i odezwe sie do niego..to cała zabawa zaczyna się od nowa. ![]() Chciałam jeszcze dodac,że tym razem nie rozeszliśmy się z jego powodu..to ja zerwałam. To był impuls,pokierowałam się tym ..co czułam w głebi siebie.. tym co dyktował mi rozum.. próbowałam na siłe z nim byc, chciałam jeszcze odratowac tą znajomosc, ale to było jak reanimacja trupa z mojej strony. ![]() Wiem że nie dam rady juz z nim byc, że to ponad mojej siły..mam w pamiec tyle przykrych zdarzeń, z jego udziałem.. tyle ostrych słów. Byłam wtedy u niego w akademiku( on studiuje w innym mieście ) czasami przyjeżdzałam do niego na weekendy , wtedy własnie.. powiedziałam mu ` że musimy to zakończyc ,bo ja sama siebie wykańczam .. na co on `nooo dobra. ![]() Spodziewałam się z jego storny czegoś więcej,że może moje odejście go ruszy.. no ale cóż. Odprowadził mnie na przystanek , i spytal się czy `ma ze mną poczekac..na ten autobus( żebym mogła wrócic do domu) ja byłam trochę wzburzona `i powiedziałam,że może juz robic co chce.. Został ze mną, siedzieliśmy obok siebie w milczeniu..to była niezręczna cisza. Nagle zerwał się, na równe nogi..mowiąc,że on jednak idzie..i do zobaczenia kiedyś tam .. Nie rozmawiałam z nim przez miesiąc, ale potem tak czy siak..znowu sie złamałam i odezwałam się do niego.. reszty można się domyślec. ![]() Szarpie sie sama ze sobą.. ! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;38431595]Wizyty u psychologa,i psychiatry mam już za sobą,lecze się na depresje od w sumie ,długich lat..
Biorę leki,ale chyba nie są dla mnie zbyt dobre,jestem po nich sena i otumaniona. Od kiedy bierzesz te leki? dobrze dobrane antydepresanty NIE POWINNY otumaniać! skutki uboczne leków powinny po około 2 tygodniach minąć a Twoje samopoczucie powoli się poprawiać. jeżeli jesteś otumaniona po lekach, które bierzesz dłużej niż 3 tygodnie TO LEKI SĄ ŹLE DOBRANE i konieczna jest zmiana leków |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Cytat:
Własnie biore je juz od miesiaca,myślałam że mi to przejdzie..ale strasznie się męczę z tymi lekami. Mam zamiar wybrac się do swojego lekarza,po inne lekarstwa..bo te są do niczego. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
tak na moje oko to nie masz szans sama to skończyć, jesteś uzależniona psychicznie od emocji jakich doświadczasz w takim związku, a na dodatek paradoksalnie czujesz się bezpiecznie w takim układzie bo to jedyny rodzaj związku jaki znasz. To poczucie bezpieczeństwa i uzależnienie są PODŚWIADOME więc świadomie tego nie potwierdzisz, to są mechanizmy psychologiczne, które dzieją się w nas bez naszego świadomego udziału. Wyjściem jest odpowiednia psychoterapia, która pokaże ci jakie mechanizmy tobą rządzą
Leki masz prawdopodobnie źle dobrane, po miesiącu skutki uboczne powinny już ustąpić. Na antydepresantach dobrze dobranych człowiek funkcjonuje normalnie, może się uczyć, prowadzić auto i ogólnie ogarniać rzeczywistość ![]() Edytowane przez zakonna Czas edycji: 2013-01-04 o 13:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Cytat:
A chęci u KaSiaa21t widzę,ze są, jest tez uświadomienie sobie problemów, za co brawa. Są tez, jak widzę, chęci wydostania sie z toksycznej relacji. A ze nie od razu sie udaje to nie dziwne w tym kontekście. kazdy ma prawo do chwil słabości, załamań. Trzeba rzucac tan nałóg" do skutku. I próbować wciaż. I korzystac z każdego mozliwego wsparcia. [1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;38437569]Dziękuje dziewczyny ,za wszystkie wiadomosc..za te ostrzejsze też,wiem że przyda mi się gubeł, zimnej wody na głowe. ![]() Ja potrafię nie kontaktowac się z nim ,przez długi czas. Ale jak strzeli mi cos do głowy,i odezwe sie do niego..to cała zabawa zaczyna się od nowa. ![]() Chciałam jeszcze dodac,że tym razem nie rozeszliśmy się z jego powodu..to ja zerwałam. [/QUOTE] brawo! ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Czy,ktoś może uświadomic Mi...że rujnuje Sobie życie?
Masz na tyle siły, by panu podziękować, oraz się do niego nie odzywać - ale jak się odezwiesz, to dalejże w cug i w związek toksyczny.
Jesteś więc już w sumie przy końcu - mówię o tym, że niewiele ci brakuje, aby się od niego odciąć. Masz, tutaj napisałam, z jakiego względu wg mnie tak człowieka ciągnie do związku z tego typu człowiekiem i dlaczego ci sprawia niejaką trudność odcięcie się od niego https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=665104 (daję ci linka, bo w twoim wątku musiałabym napisać rzeczy w sumie takie same jak tam, mam nadzieję, że to ci pomoże w poszukiwaniu przyczyny tej niezdrowej fascynacji takim człowiekiem). Nie mówiąc o tym, ze cały ten wątek jest o tym samym problemie który masz i wypowiadają się tam dziewczyny, które przechodzą czy przeszły to samo, i warto przeczytać, co piszą ![]() Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-01-04 o 17:11 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:15.