Stan włosów a szampony i odżywki bez chemii

[itissunny]

Hej,
Chciałabym się dowiedzieć czy rzeczywiście szampony i odżywki bez zawartości SLSów, silikonów itp wpływają korzystnie na stan Waszych włosów?
Mam włosy falowane, często się puszą i są suche. Cały czas próbuję przerzucić się na coś bardziej naturalnego. Stosowałam szampony Hipp i Babydream, szampon z firmy Eco Cosmetics, a obecnie mam szampon ajurwedyjski Amla Bhringaj oraz odżywkę z Shikakai i Miodem. Nie ukrywam, że trzy ostatnie produkty to tanich nie należały. I niestety włosy po tych szamponach jeszcze bardziej się puszą, fale nie są podkręcone, wydaje mi się że jeszcze bardziej się przesuszyły i co najgorsze mam u nasady tłuste włosy mimo że staram się dokładnie spłukiwać. Podczas używania Pantene Program Odnowy moje włosy są zupełnie inne.
I nie wiem czy dalej próbować z tymi szamponami czy po prostu moje włosy ich nie lubią? A może muszę dłużej czekać na efekty? (wytrzymywałam tylko do kilku myć)

[mmhhmm]

u mnie sprawdzają się odżywki bez silikonów - przed myciem włosów Amla lub Vatika (najlepiej na całą noc, albo po południu - przed wieczornym myciem), po umyciu Scandic plus Water mask, albo w wersji z kokosem. Natomiast szampony mega naturalne puszą moje kręcone włosy i jakoś im nie służą... Używam Ultra Doux z cytryną i oliwą (90% i 10% przypadkowe znaleziska z łazienki typu Head & Shoulders, bo mam wrażenie, że po nim włosy są absolutnie czyste, albo dowolny Garnier)i jest super

[anoska]

z tego miejsca zapraszam Cię na nasze zakręcone forum https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=126 zacznij od przeczytania faq i pigułki miłego czytania i uświadamiania

[narjia]

Moje włosy Babydream też okropnie przesuszał. Ja wychodzę z załozenia, ze każdy ma inne włosy jak i inną skórę. Mi np silikony na włosy nie szkodzą, a wręcz przeciwnie bez nich rozczesanie moich długich włosów kończy się połamaniam połowy, wiec trzeba niestety na sobie testować wszystko.

[Sicilia]

Miałam włosy zniszczone farbowaniem (rozjaśnianiem). Dodatkowo fryzjer zalecał mi tony jedwabiu, bo "odżywia farbowane włosy i nie będą sie rozdwajać". W efekcie (po paru miesiącach aplikowania jedwabiu=silikonu) miałam na głowie matowe siano, któe nadawało się tylko do ścięcia. Wtedy też zaczęłam czytać listy składników i zmieniać kosmetyki.
Obecnie używam szamponu babydream, ale nie oczekuje od niego właściwości pielęgnacyjnych i odżywczych, bo te zostawiam odżywkom/maskom. Zbawienna okazała się dla mnie odżywka różana Lavera, po której włosy są miękkie, gładkie i pachną różami. Do silikonów nie wrócę. Uważam, że dobranie odpowiedniego szamponu i odżywki bez silikonów to kwestia czasu (metoda prób i błędów). Na efekty trzeba poczekać, ale są trwałe, a nie jednorazowe.

[lifeisbeautiful]

Dokładnie, szampon ma tylko myc włosy, odżywiane zostawmy odżywkom

[quench]

Ja po babydreamie miałam matowe i bardzo puchate włosy, których nie potrafiły ujarzmić odżywki bez silikonów. Toteż musiałam zmienić szampon.
U mnie świetnie się sprawdzają szampony Polleny Evy i bezsilikonowe odżywki lub maski z Natur Vital (dostępne w Naturze).
Tak więc trzeba eksperymentować i jeszcze raz eksperymentować, bo każda z nas ma inne włosy i u każdej co innego się sprawdzi.

[aga24zuzia]

Używam Fitomedu tj szampon ziołowy i baaaaaardzo go sobie chwalę. ma SLS ale na dalszych pozycjach, ogółem świetny szamponik

[anka.d]

Napisane przez anoska

z tego miejsca zapraszam Cię na nasze zakręcone forum https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=126 zacznij od przeczytania faq i pigułki miłego czytania i uświadamiania

ja rowniez zapraszam.

obejrzyj zdjecia w dzienniku regeneracji - zobaczysz jakie efekty uzyskujemy.

no i wyrazenie 'bez chemii' jest nietrafione

[itissunny]

Napisane przez anka.d

ja rowniez zapraszam.

obejrzyj zdjecia w dzienniku regeneracji - zobaczysz jakie efekty uzyskujemy.

no i wyrazenie 'bez chemii' jest nietrafione

Dziękuje bardzo za rady i informacje Zaraz biorę się za czytanie

[kathy579]

Napisane przez itissunny

Hej,
Chciałabym się dowiedzieć czy rzeczywiście szampony i odżywki bez zawartości SLSów, silikonów itp wpływają korzystnie na stan Waszych włosów?
Mam włosy falowane, często się puszą i są suche. Cały czas próbuję przerzucić się na coś bardziej naturalnego. Stosowałam szampony Hipp i Babydream, szampon z firmy Eco Cosmetics, a obecnie mam szampon ajurwedyjski Amla Bhringaj oraz odżywkę z Shikakai i Miodem. Nie ukrywam, że trzy ostatnie produkty to tanich nie należały. I niestety włosy po tych szamponach jeszcze bardziej się puszą, fale nie są podkręcone, wydaje mi się że jeszcze bardziej się przesuszyły i co najgorsze mam u nasady tłuste włosy mimo że staram się dokładnie spłukiwać. Podczas używania Pantene Program Odnowy moje włosy są zupełnie inne.
I nie wiem czy dalej próbować z tymi szamponami czy po prostu moje włosy ich nie lubią? A może muszę dłużej czekać na efekty? (wytrzymywałam tylko do kilku myć)

Niestety z włosami kręconym/falowanymi to już tak jest - uważam że powinnaś stosować to co twoje włosy lubią bo to jest dla nich dobre - daj im odrobinę silikonów to odżyją, ale też pilnuj aby od czasu do czasu wymyć je porządnie z tych substancji - ja też to przechodziłam i powiem szczerze szkoda czasu, ale czegoś się nauczyłam. Uzywam silikonów ale tych zmywalnych łagodnymi szamponami. Olejuje włosy olejem kokosowym raz na 2 tygodnie, myje szamponem babydream ale rozcieńczam go wodą - wtedy włosy myją się o wiele łatwiej.
Np. Szampon Babydream+Lanza reconstructor+Lanza bez spłukiwania+nivea do loków+kropelka biosilka, 1 x na tydzień myję włosy Herbal essence ma sporo sulfates więc wymywa silikony.

[Magdalenka22]

Ja uzywam od lat tylko szamponow naturalnych bez silikonow, najczesciej ziolowych, nie siegam po zadne odzywki i kosmetyki do wlosow z chemia, wlasciwie to nie uzywam zadnych odzywek tylko naturalnych metod pielegnacji. Mam bardzo dlugie wlosy do polowy ud ( foto-avator) i nie mam z nimi problemu, sa zadbane, nie zniszczone...wiec moim wlosom sluzy naturalnosc i widze,ze sie pieknie za to odwdzieczaja
Musisz wyczuc co Twoim wlosom najbardziej sluzy, z pewnoscia ograniczenie chemii bedzie korzystniejsza opcja,ale na poczatku nie spodziwaj sie radykalnej poprawy stanu wlosow.

[kathy579]

Napisane przez Magdalenka22

Ja uzywam od lat tylko szamponow naturalnych bez silikonow, najczesciej ziolowych, nie siegam po zadne odzywki i kosmetyki do wlosow z chemia, wlasciwie to nie uzywam zadnych odzywek tylko naturalnych metod pielegnacji. Mam bardzo dlugie wlosy do polowy ud ( foto-avator) i nie mam z nimi problemu, sa zadbane, nie zniszczone...wiec moim wlosom sluzy naturalnosc i widze,ze sie pieknie za to odwdzieczaja
Musisz wyczuc co Twoim wlosom najbardziej sluzy, z pewnoscia ograniczenie chemii bedzie korzystniejsza opcja,ale na poczatku nie spodziwaj sie radykalnej poprawy stanu wlosow.

Jeśli włosy masz naturalnie i nie zniszczone oczywiście pielęgnacja bez chemii im służy (tak jak włosy dziecka). Niestety włosy przetrawione farbami do włosów, lakierami, włosy porowate potrzebują innej pielęgnacji - bo ta naturalna w większości nie pomaga. Szczególnie trudne są włosy kręcone - które się niesamowicie puszą, a silikony sobie fajnie z tym radzą.

[narjia]

Napisane przez kathy579

Jeśli włosy masz naturalnie i nie zniszczone oczywiście pielęgnacja bez chemii im służy (tak jak włosy dziecka). Niestety włosy przetrawione farbami do włosów, lakierami, włosy porowate potrzebują innej pielęgnacji - bo ta naturalna w większości nie pomaga. Szczególnie trudne są włosy kręcone - które się niesamowicie puszą, a silikony sobie fajnie z tym radzą.

Podpisuję się pod tym obiema rękoma i wszystkimi włosami
Od długości do ramion do długości do pasa zahodowałam włosy farbując je przy tym co miesiąc/półtora, używając różnych pantenów, dove i innych drogeryjnych "cudów" i miałam włosy w normalnym stanie,z natury mam cienkie włosy, a z pustego i Salomon nie naleje, ale były w miarę dobrym stanie, wiadomo tu jakaś rozdwojona końcówka czasem trochę przesuszone, ale jak regularnie podcinałam końcówki to nie narzekałam. Zachciało mi się lepiej i zaczełam używać szamponu Babydream i innych bezsylikonowych naturalnych cudów, używając oczywiście odżywek, czy naturalnych maseczek po każdym myciu, w efekcie miałam włosy tak wysuszone, że zamiast podciąć 5 cm końcówki musiałam ciachnąć 15 cm.
Także dla każdego, co innego i jak włosy przywykną do chemii to ona im chyba służyć zaczyna.
Z jednej strony uwielbiam naturalne kosmetyki, bo fajnie jest mieć świadomość, ze się chemii nie nakłada, a z drugiej strony to przecież firmy produkujące drogeryjne szampony czy odżywki jednak na celu nie mają tego byśmy wyłysiały i chyba swoje produkty z jakimś sensem produkują, także wszystko dla ludzi, trzeba próbować na sobie

[Sicilia]

Napisane przez Magdalenka22

Ja uzywam od lat tylko szamponow naturalnych bez silikonow, najczesciej ziolowych, nie siegam po zadne odzywki i kosmetyki do wlosow z chemia, wlasciwie to nie uzywam zadnych odzywek tylko naturalnych metod pielegnacji. Mam bardzo dlugie wlosy do polowy ud ( foto-avator) i nie mam z nimi problemu, sa zadbane, nie zniszczone...wiec moim wlosom sluzy naturalnosc i widze,ze sie pieknie za to odwdzieczaja
Musisz wyczuc co Twoim wlosom najbardziej sluzy, z pewnoscia ograniczenie chemii bedzie korzystniejsza opcja,ale na poczatku nie spodziwaj sie radykalnej poprawy stanu wlosow.

A jak często myjesz włosy? Nie pytam, żeby potem stwierdzić, że powinno sie codziennie, bo domyślam się, że tak nie jest. Sama myję włosy co 2 dni, ale staram się przejść na mycie co 3 dni, bo czytałam, że zbyt częste mycie wbrew pozorom wcale kondycji włosów nie poprawia.

[kathy579]

Osobiście uważam bardzo - na to żeby szampon nie zawierał SLS - ponieważ bardzo mnie swędzi skóra głowy a po kilku zastosowaniach zaczyna się łuszczyc (np. Herbal zielony). Słyszałam że osoby które mają suche włosy a skórę głowy tłustą często popełniają błąd stosując szampon do włosów suchych -przetłuszczając sobie tym samym jeszcze bardziej głowę co prowadzi do łojotoku a potem do wypadania włosów. Szampon zawsze dobieramy do skóry głowy.

[weegirl]

Napisane przez kathy579

Osobiście uważam bardzo - na to żeby szampon nie zawierał SLS - ponieważ bardzo mnie swędzi skóra głowy a po kilku zastosowaniach zaczyna się łuszczyc (np. Herbal zielony). Słyszałam że osoby które mają suche włosy a skórę głowy tłustą często popełniają błąd stosując szampon do włosów suchych -przetłuszczając sobie tym samym jeszcze bardziej głowę co prowadzi do łojotoku a potem do wypadania włosów. Szampon zawsze dobieramy do skóry głowy.

Oczywiście, że szampon dobieramy do skóry głowy, niemniej jednak nie oznacza to wcale, że szampon do suchych włosów będzie zły dla przetłuszczającej się skóry głowy. Często szampony do włosów przetłuszczających się nadmiernie wysuszają skalp powodując jeszcze większe wydzielanie łoju. O ile szampon nie zawiera zbyt dużo obciążających substancji, może się sprawdzić na przetłuszczającej się skórze głowy.

[kathy579]

no właśnie ale przeważnie takie szampony zawierają dużo obciążających substancji, wyjątkiem są niektóre kosmetyki profesjonale np. do włosów farbowane - gdzie producent wiem z jakim problemem borykają się panie czyli przeważnie tłuste u nasady reszta włosów z tędęcją do suchych, każdemu pasuje co innego do tego jeszcze ludzie borykają się z problemami nietolerancji poszczególnych składników, mowa nie tylko o chemii. Nie ma idealnych kosmetyków.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Ciekawy wątek.
Według mnie brak obecności sls/sles/parabenów/silikonów w kosmetykach nie definiuje ich naturalności. Szampony i odżywki, które można kupić w drogieriach to twory czysto chemiczne z ewentualnym dodatkiem naturalnych ekstraktów.
Z czystej ciekawości wypróbowałam wiele odżywek i masek dostępnych w drogeriach. Niektórych używałam przez dłuższy czas. W końcu doszłam do wniosku, że to strata czasu i pieniędzy, skoro na moich włosach nie robią właściwie nic poza ułatwieniem rozczesania. Wszelkie inne efekty były na tyle krótkotrwałe i mało imponujące, że nie warto i nich wspominać. Teraz mam jakąś odżywkę bez spłukiwania i jest ok.
Szamponów też wypróbowałam wiele i w końcu babydream najbardziej przypadł mi do gustu. W żadnym wypadku nie uważam go za naturalny czy niechemiczny produkt, a sprawuje się świetnie. Po innych szamponach najczęściej zaczyna mnie swędzieć głowa i niekoniecznie ma tu znaczenie zastosowany detergent (te ze sles też bywają dobre). Osobiście widziałam szmpon bez chemii tylko w internecie. Nigdy czegoś takiego nie używałam i raczej się na to nie zanosi. Nie znam też żadnej osoby, która by coś takiego stosowała.
Mam włosy w ogólnie dobrym stanie pomimo używania chemii. Naturalncyh odżywek (np. maseczki z żółtkiem, olejowania) nie stosuję wcale, bo mi się nie chce. Jedyna rzecz, która naprawdę sprawia, że moje włosy przec długi czas wyglądają lepiej to naturalna henna. Mi oprócz farbowania ogranicza przetłuszanie i wypadanie włosów.

[Magdalenka22]

Napisane przez Sicilia

A jak często myjesz włosy? Nie pytam, żeby potem stwierdzić, że powinno sie codziennie, bo domyślam się, że tak nie jest. Sama myję włosy co 2 dni, ale staram się przejść na mycie co 3 dni, bo czytałam, że zbyt częste mycie wbrew pozorom wcale kondycji włosów nie poprawia.

Myje wloski raz w tygodniu badz raz na dwa tygodnie, nie mam z nimi wiekszych problemow, nie przetluszczaja mi sie, sa normalne.


Uwazam,ze kazdy ma inne wlosy, inna ich kondycje i pod tym katem powinnien dobierac kosmetyki i sposob pielegnacji. Zgadzam sie z kolezankami, jesli ktos polowe swego zycia wlosy farbuje,prostuje , uzywa ciezkich srodkow do stylizacji i w miedzy czasie chce badz uzywa produktow naturalnych do ich pielegnacji to nie wiele mu to pomoze tu juz trzeba innej pielgnaci, ale to juz nie moja bajka Zrezygnowac ze wszystkiego co wlosy niszczy i dopiero zaczac uywac produktow naturalnych, w naturalny sposob je zaczac pielegnowac moze przyniesc dopiero korzysci

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Mnie silikony nie sluza i co najgorsze daja wrazenie zludnie zadbanych wlosow
Kiedys siegnelam po odzywki i szampony znanej z wyzszej rangi firmy Po ich uzyciu moje wlosy byly slizgie, sprawialy wrazenie tlustych, jak by jakas powloka je oblepiala ktora ich nie regenowala tylko z wierzchu dawala zludne zludzenie zadbanych wlosow.... jedyne co to latwo wlosy sie rozczesywalo
Dlatego uzywam produktow bez silikonow , w miare naturalnych , zadnych odzywek , nie mam z wlosami,zadnych problemow, wlosy mi sie nie niszcza ,pieknie rosna z rozczesywaniem nie mam zadnych problemow....oczywiscie do tego dochodza jeszcze inne cynniki jak dieta, hormony , odpowiednie rozczesywanie itp.

[kathy579]

[QUOTE=Magdalenka22;220772 74]Myje wloski raz w tygodniu badz raz na dwa tygodnie, nie mam z nimi wiekszych problemow, nie przetluszczaja mi sie, sa normalne.


Z obserwacji znam ludzi którzy właśnie tak robią. Ja osobiście bym nie mogła, uwielbiam miec świeżutkie, lekkie i pachnące włoski. A tak z ciekawości to nie wytwarza ci się na skórze ,,łojowe-sebum,, tak nie zbyt pachnące?

[Sicilia]

Magdalenka22 Dzięki za odpowiedź
Tak właśnie myślałam, że za często nie myjesz włosów. Wiem, że włosy trzeba przyzwyczaić do rzadszego mycia i zarazem odzwyczaić od obciążających i szkodliwych produktów oraz codziennego mycia.
Na marginesie: wyczytałam, że lakier do włosów to nic innego jak rozwodniony plastik Brzmi paskudnie, ale można zrobić prosty test, aby to udowodnić. Trzeba psiknąć grubą warstwę lakieru do włosów na lustro. Poczekać aż zastygnie i zetrzeć nożem. Powstanie "piękna" plastikowa płytka. Na szczęście nie używam lakieru do włosów, bo każda aplikacja powodowała u mnie łupież

[Magdalenka22]

[QUOTE=kathy579;22081928]

Napisane przez Magdalenka22

Myje wloski raz w tygodniu badz raz na dwa tygodnie, nie mam z nimi wiekszych problemow, nie przetluszczaja mi sie, sa normalne.


Z obserwacji znam ludzi którzy właśnie tak robią. Ja osobiście bym nie mogła, uwielbiam miec świeżutkie, lekkie i pachnące włoski. A tak z ciekawości to nie wytwarza ci się na skórze ,,łojowe-sebum,, tak nie zbyt pachnące?

Jesli ktos musi a nie myje czesto z lenistwa to moze wytwarza mu sie lojowe sebum le to juz co innego................... ..
Ja nie musze myc wlosow co dziennie poniewaz moje wlosy nie maja takiej potrzeby, i zawsze i mam swieze, lekkie i pachnace wloski do nastepnego mycia , tym bardziej , ze mam rdzo dlugie wlosy wiec nie wyobrazam sobie aby bylo inaczej.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez Sicilia

Magdalenka22 Dzięki za odpowiedź
Tak właśnie myślałam, że za często nie myjesz włosów. Wiem, że włosy trzeba przyzwyczaić do rzadszego mycia i zarazem odzwyczaić od obciążających i szkodliwych produktów oraz codziennego mycia.
Na marginesie: wyczytałam, że lakier do włosów to nic innego jak rozwodniony plastik Brzmi paskudnie, ale można zrobić prosty test, aby to udowodnić. Trzeba psiknąć grubą warstwę lakieru do włosów na lustro. Poczekać aż zastygnie i zetrzeć nożem. Powstanie "piękna" plastikowa płytka. Na szczęście nie używam lakieru do włosów, bo każda aplikacja powodowała u mnie łupież

A to ciekawe z tym lakierem....

[aga24zuzia]

Magdalenka22- nie przeszkadzają Ci aż tak długie włosy?

[weegirl]

Napisane przez kathy579

no właśnie ale przeważnie takie szampony zawierają dużo obciążających substancji, wyjątkiem są niektóre kosmetyki profesjonale .

Niekoniecznie Często takie szampony do suchych włosów mają np. glicerynę wysoko w składzie. Co prawda, może ona obciążać, ale niekoniecznie.

[QUOTE=kathy579;22081928]Z obserwacji znam ludzi którzy właśnie tak robią. Ja osobiście bym nie mogła, uwielbiam miec świeżutkie, lekkie i pachnące włoski. QUOTE]

Hmm... wiesz, ale to w dużej mierze kwestia genów. Osobom o bardzo suchej skórze raczej nie będą się szybko przetłuszczać włosy Np. moja mama może nie myć 2 tygodnie włosów a one dalej nie są tłuste. Myje częściej, ok. raz na tydzień, bo włosy i skóra głowy po prostu się brudzą. No ale i tak jej strasznie zazdroszczę- jaka to oszczędność czasu

Napisane przez Sicilia

Na marginesie: wyczytałam, że lakier do włosów to nic innego jak rozwodniony plastik Brzmi paskudnie, ale można zrobić prosty test, aby to udowodnić. Trzeba psiknąć grubą warstwę lakieru do włosów na lustro. Poczekać aż zastygnie i zetrzeć nożem. Powstanie "piękna" plastikowa płytka. Na szczęście nie używam lakieru do włosów, bo każda aplikacja powodowała u mnie łupież

A jednak, to jest coś innego. Głównym składnikiem lakierów do włosów jest zazwyczaj alkohol i to zazwyczaj on wyrządza włosom największe szkody, chociaż odparowuje. A co do utrwalania, to oczywiste, że w kosmetykach do stylizacji znajdują się substancje powłokotwórcze Jak inaczej spodziewałabyś się utrwalenia?

[Magdalenka22]

Napisane przez aga24zuzia

Magdalenka22- nie przeszkadzają Ci aż tak długie włosy?

A w czym i czemu maja mi przeszkadzac?
Zawsze mialam dlugie wlosy min. do pasa i nie wyobrazam sobie aby bylo inaczej....

[kathy579]

Roszpunka
Trochę zazdroszczę (w miłym znaczeniu tego słowa) - znam dziewczyny które mają włosy do pasa, piękne i zadbane - ja nigdy nie miałam włosów dłuższych niż trochę za ramiona.
Jest nawet taka teoria że niektórym rosną włosy właśnie do tej długości i nie sposób zapuścić na dłuższe ponieważ potem rosną odrobinę wolniej a końce kruszą się

[Sicilia]

Napisane przez weegirl

A jednak, to jest coś innego. Głównym składnikiem lakierów do włosów jest zazwyczaj alkohol i to zazwyczaj on wyrządza włosom największe szkody, chociaż odparowuje. A co do utrwalania, to oczywiste, że w kosmetykach do stylizacji znajdują się substancje powłokotwórcze Jak inaczej spodziewałabyś się utrwalenia?

Utrwalenia fryzury nie spodziewam się po alkoholu - przecież nie skleja włosów, co jest główną funkcją lakieru. Poza tym obstaję przy swoim, bo:
"Lakier do włosów to w istocie plastik rozcieńczony rozpuszczalnikiem, wtłoczony pod ciśnieniem do puszki ze sprejem lub wlany do butelki ze spryskiwaczem. Jego działanie polega na sklejaniu włosów, by ułatwić utrzymanie fryzury. Ostatnio w lakierach do włosów wykryto ftalany - zaburzające działanie hormonów substancje, które wykorzystuje się do zmiękczania plastiku i winylu. Wielu kobietom wydaje sie nieprawdopodobne, że lakier do włosów to po prostu płynny plastik. Zrób więc następujący test. Spryskaj lustro w łazience lakierem do włosów i pozostaw do wyschnięcia. Jeśli naniesiesz na nie odpowiednio grubą warstwę, będziesz mogła oderwać z lustra cały płat z plastiku. Ale nawet jeśli nie uzyskasz takiego efektu, to przynajmniej będziesz mogła zdrapać małe wiórki folii - to samo gromadzi się na twoich włosach i w płucach za każdym razem, gdy używasz lakieru do włosów. (...) Istnieje choroba zwana płucem fryzjerskim (hairdresser's lung). Jest to choroba układu oddechowego będąca rezultatem długotrwałego kontaktu z lakierami do włosów."
Cytat pochodzi z książki: Pat Thomas "Świadome zakupy, czyli co naprawdę kupujemy", rok wydania 2007, str. 167-168.

[Magdalenka22]

Napisane przez kathy579

Roszpunka
Trochę zazdroszczę (w miłym znaczeniu tego słowa) - znam dziewczyny które mają włosy do pasa, piękne i zadbane - ja nigdy nie miałam włosów dłuższych niż trochę za ramiona.
Jest nawet taka teoria że niektórym rosną włosy właśnie do tej długości i nie sposób zapuścić na dłuższe ponieważ potem rosną odrobinę wolniej a końce kruszą się

Dziekuje

Tak to prawda ale to rowniez zalezy od genow, odzywiania,hormonow...

[weegirl]

Napisane przez Sicilia

Utrwalenia fryzury nie spodziewam się po alkoholu - przecież nie skleja włosów, co jest główną funkcją lakieru. Poza tym obstaję przy swoim, bo:
"Lakier do włosów to w istocie plastik rozcieńczony rozpuszczalnikiem, wtłoczony pod ciśnieniem do puszki ze sprejem lub wlany do butelki ze spryskiwaczem. Jego działanie polega na sklejaniu włosów, by ułatwić utrzymanie fryzury. Ostatnio w lakierach do włosów wykryto ftalany - zaburzające działanie hormonów substancje, które wykorzystuje się do zmiękczania plastiku i winylu. Wielu kobietom wydaje sie nieprawdopodobne, że lakier do włosów to po prostu płynny plastik. Zrób więc następujący test. Spryskaj lustro w łazience lakierem do włosów i pozostaw do wyschnięcia. Jeśli naniesiesz na nie odpowiednio grubą warstwę, będziesz mogła oderwać z lustra cały płat z plastiku. Ale nawet jeśli nie uzyskasz takiego efektu, to przynajmniej będziesz mogła zdrapać małe wiórki folii - to samo gromadzi się na twoich włosach i w płucach za każdym razem, gdy używasz lakieru do włosów. (...) Istnieje choroba zwana płucem fryzjerskim (hairdresser's lung). Jest to choroba układu oddechowego będąca rezultatem długotrwałego kontaktu z lakierami do włosów."
Cytat pochodzi z książki: Pat Thomas "Świadome zakupy, czyli co naprawdę kupujemy", rok wydania 2007, str. 167-168.

Twój cytat nie podważa jednak tego co powiedziałam W prawie każdym lakierze do włosów alkohol występuje na pierwszym miejscu w składzie lub zaraz po wodzie, a substancje utrwalające są dopiero po nim. Oczywiście, alkohol w tym przypadku odgrywa rolę rozpuszczalnika, aczkolwiek i on w dużej mierze pomaga utrwalać fryzurę, usztywnia włosy i może je sklejać.
A co do chorób zawodowych fryzjerów to nie są one spowodowane wyłącznie środkami do stylizacji, ale także farbami i środkami do trwałej.
Nie wiem, czy nazywanie poliwinylopirolidonu (PVP) plastikiem jest właściwe (wydaje mi się, że jest to określenie mało precyzyjne), ale nie jestem chemikiem. Co do zanieczyszczenia lakierów ftalanem- takie przypadki się zdarzają, zarówno jeśli chodzi o kosmetyki, jak i o żywność, ubrania czy leki. Jednak, jako, że w UE jest to środek zakazany w kosmetyce, poza produkcją preparatów do zmywania paznokci, myślę, że nie ma co siać paniki.