Włosy zniszczone w połowie

[shani_]

Mój problem polega na tym, że mam jakby 2 rodzaje włosów.
Moje kudełki z wierzchu nie wyglądają najciekawiej - nie są mega zniszczone, ale jednak widać lekkie przesuszenie, matowość, ogólnie są nieco połamane na całej długości i szorstkie w dotyku. Typowy problem fanek farbowania, chciałoby się rzec. Tylko że pod spodem włosy są niemal idealne! Gładkie, lśniące, miłe w dotyku i zupełnie nie połamane. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest Macie może jakiś pomysł, jak doprowadzić tą zniszczoną część do tak fajnego stanu, jednocześnie nie obciążając tych ładnych? Obecnie od czasu do czasu używam czarnej maseczki od gliss kura (i codziennie odżywki prostującej i czarnej w spreju), ale niewiele to daje.

Z drugiej strony, taka sytuacja jest po użyciu odżywki prostującej i wysuszeniu. Włosy po umyciu bez tej odżywki i pozostawione do schnięcia stają się szorstką szopą. Co ja mam z nimi robić? Najchętniej używałabym odżywki, którą mi ostatnio zaaplikowała fryzjerka - miałam po niej włosy jak z katalogu fryzjerskiego, ale zapomniałam spytać o nazwę specyfiku

[AnikZgr]

Włosy z wierzchu są bardziej narażone na zniszczenia.
Co robić? - odżywiać. Ja na wierzchnią warstwę stosuję odżywkę b/s i w sprayu.

[Merkuria]

Wydaje mi się, że każdy ma takie włosy, bo te z wierzchu stanowią barierę ochronną dla tych od spodu, nie docierają do nich tak bardzo promienie słoneczne i inne negatywne wpływy środowiska, są mniej czesane itp. Moje włosy też takie są, dbam o całość.

[KiniaaxD]

Napisane przez Merkuria

Wydaje mi się, że każdy ma takie włosy, bo te z wierzchu stanowią barierę ochronną dla tych od spodu, nie docierają do nich tak bardzo promienie słoneczne i inne negatywne wpływy środowiska, są mniej czesane itp. Moje włosy też takie są, dbam o całość.

Nie wiem... ja mam wlosy calkiem normalne, nie pusza mi sie z jednej strony, i nie mam zniszczonyh do gory, wlosy mam jakby to powiedziec, rowne. Pod tym wzgledem ze nie sa na dole zdrowsze niz na gorze, nie chce sie chwalic, ale ja mam wlosy zdrowe, no i duzo odzywki uzywam, i roznych dupereli do wlosow...
pozdrawiam,

[Merkuria]

Napisane przez KiniaaxD

Nie wiem... ja mam wlosy calkiem normalne, nie pusza mi sie z jednej strony, i nie mam zniszczonyh do gory, wlosy mam jakby to powiedziec, rowne. Pod tym wzgledem ze nie sa na dole zdrowsze niz na gorze, nie chce sie chwalic, ale ja mam wlosy zdrowe, no i duzo odzywki uzywam, i roznych dupereli do wlosow...
pozdrawiam,

Ciężko mi w to uwierzyć, ale niech Ci będzie Choć fakt faktem, niektóre włosy w oglądanych tutaj galeriach są naprawdę piękne i nie wyglądają na takie, ale to zazwyczaj przekłada się na długie miesiące właściwej pielęgnacji, albo super grubych i mocnych włosów z natury. Co nie zmienia faktu, że przede wszystkim na wierzchnie partie włosów idą niekorzystne wpływy środowiska i większość kobiet na świecie taką różnicę może zauważyć, a jeżeli zmiany są duże należy odpowiednio pielęgnować (zresztą w ogóle należy )

[malyna555]

Ja mam identyczne włosy! Aleee.. ostatnio byłam u fryzjerki i użyła specyfiku o nazwie Krystal Milk firmy Alter-ego i były cudownie gładkie i lśniące. Myślałam że to jedwab, ale powiedziała że to są kryształy czy jakoś tak. Postanowiłam zakupić w hurtowni kosmetycznej ale niestety w Kielcach nie mogę go namierzyć. W opakowaniu jest tego 50ml, ale ma niestety wadę.. CENA .. w internetowych sklepach z przesyłką kosztuje 80zł ale ja szczerze polecam i sama w końcu zakupię

[mysia m]

co zrobić? porzucić pielęgnację nałodowaną silikonami i chemią, spróbowac pielegnacji zalecanej dla kręconowłosych, bo pomaga i na proste, ale zniszczone.

tak na marginesie, skoro używasz prostującego mleczka, to pewnie będzie z Ciebie falowłosa

przespaceruj się po tych linkach:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=404704
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=387147
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=373086

[Marijuana]

Napisane przez mysia m

co zrobić? porzucić pielęgnację nałodowaną silikonami i chemią, spróbowac pielegnacji zalecanej dla kręconowłosych, bo pomaga i na proste, ale zniszczone.

tak na marginesie, skoro używasz prostującego mleczka, to pewnie będzie z Ciebie falowłosa

Ja zaczęłam nawet używać szamponów i odżywek dla włosów kręconych (mam lekko falujące się na końcach) ale użwywam ich z tego względu , że włosy kręcone są zazwyczaj z natury bardziej " suche " , i podatniejsze na zniszczenie , więc kosmetyki do tego typu włosów z reguły są bogatsze w składniki nawilżające i odżywcze idealne moim zdaniem do każdego typu włosów.Mi na przykład łatwiej było włosy wyprostować po zastosowaniu sprayu do włosów kręconych (!) niż tego przeznaczonego do prostowania.

[mysia m]

Napisane przez Marijuana

Ja zaczęłam nawet używać szamponów i odżywek dla włosów kręconych (mam lekko falujące się na końcach) ale użwywam ich z tego względu , że włosy kręcone są zazwyczaj z natury bardziej " suche " , i podatniejsze na zniszczenie , więc kosmetyki do tego typu włosów z reguły są bogatsze w składniki nawilżające i odżywcze idealne moim zdaniem do każdego typu włosów.Mi na przykład łatwiej było włosy wyprostować po zastosowaniu sprayu do włosów kręconych (!) niż tego przeznaczonego do prostowania.

bardzo trafna sugestia

[shani_]

Napisane przez mysia m

tak na marginesie, skoro używasz prostującego mleczka, to pewnie będzie z Ciebie falowłosa

No tak, loczków nie mam, ale fale owszem. Niestety są niezbyt ciekawe - to znaczy nie wyglądają jak te ładne fale, tylko są nieregularnie powyginane. Dlatego też wolałabym nie rezygnować z kosmetyków prostujących (prostownicę odstawiłam już dawno i nie żałuję). Staram się je odżywiać maskami do włosów mocno zniszczonych, od dłuższego czasu łykam też preparaty typu skóra-włosy-paznokcie, ale póki co efektów brak.

malyna555, chyba właśnie coś podobnego zaaplikowała mi fryzjerka. Tyle, że to była wielka butla, nie 50ml.

[mysia m]

i tu jest pies pogrzebany. koło zamknięte.

fale są nieregularne i pogięte, bo włosy są źle odzywione i regularnie prostowane. fale nie mają czasu, żeby pokazac swoje piękno.

zmien pielegnacje stosując sie do wskazówek w dziale dla zakręconych: faq i pigułka. Mozesz zajrzec tez na moj blog, zeby zobaczyc, jak ja sobie z tym radziłam i radzę. tez miałam podejscie do tego takie, ze fale sa be, ze trzeba naprawic je. Ze to niedoróbki, bo ani proste ani krecone. Ale zmieniłąm zdanie.

[YourNightMare_]

Ja bym radziła Ci tak:
Kup sobie olejek rycynowy. Rozcieńcz go z oliwą z oliwek, ale nie za bardzo. Nałóż na wierzchnie włosy i najlepiej pozostaw na dłuższy czas i powtarzaj ten zabieg co dwa dni. Dobrze by było nie suszyć włosów w ogóle ani nie prostować. Może przyzwyczaj też włosy do mycia co dwudniowego i tak będzie dobrze. Stosuj też najtańsze szampony, jakieś z pokrzywą czy coś, bo one są naturalne i cena pokazuje, że nie płacisz za chemikalia

[viki1988]

Napisane przez shani_

Mój problem polega na tym, że mam jakby 2 rodzaje włosów.
Moje kudełki z wierzchu nie wyglądają najciekawiej - nie są mega zniszczone, ale jednak widać lekkie przesuszenie, matowość, ogólnie są nieco połamane na całej długości i szorstkie w dotyku. Typowy problem fanek farbowania, chciałoby się rzec. Tylko że pod spodem włosy są niemal idealne! Gładkie, lśniące, miłe w dotyku i zupełnie nie połamane. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest Macie może jakiś pomysł, jak doprowadzić tą zniszczoną część do tak fajnego stanu, jednocześnie nie obciążając tych ładnych? Obecnie od czasu do czasu używam czarnej maseczki od gliss kura (i codziennie odżywki prostującej i czarnej w spreju), ale niewiele to daje.

Z drugiej strony, taka sytuacja jest po użyciu odżywki prostującej i wysuszeniu. Włosy po umyciu bez tej odżywki i pozostawione do schnięcia stają się szorstką szopą. Co ja mam z nimi robić? Najchętniej używałabym odżywki, którą mi ostatnio zaaplikowała fryzjerka - miałam po niej włosy jak z katalogu fryzjerskiego, ale zapomniałam spytać o nazwę specyfiku

Ja bym radziła przede wszystkim odstawić czarnego Gliss Kura w sprey'u bo ma alkohol i generalnie doedukowanie sie w temacie składów kosmetyków..