Ja, On i dziecko z Nią... cz. II - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-07-26, 11:08   #1
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118

Ja, On i dziecko z Nią... cz. II


Założyłam nowy wątek bo po 1 tamten komuś ukradłam, a po 2 został strasznie zaśmiecony. Link do poprzedniego:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=545574

A w skrócie:

Mieszkam z mężem i moim 5 letnim synkiem z pierwszego małżeństwa. jestem po rozwodzie, mam zasądzone alimenty na dziecko i uregulowane widzenia - wszystko wywalczyłam samotnie przed Sądem razem z rozwodem.

Mój mąż natomiast ma 7 letniego syna z pierwszego związku. Nie byli małżeństwem, a gdy się rozstali zamiast uregulować sprawy w sądzie - dogadali się na tak zwaną "gębę". Była mojego męża zdradzała go z jakimś facetem, a następnie zabrała syna, wprowadziła się do swojego kochanka, wzięła z nim ślub i zrobiła sobie z nim kolejne dziecko.

Mój mąż od 4 lat regularnie płaci jej 400 zł miesięcznie, mimo braku wyroku Sądu. odwiedza też syna regularnie co drugi weekend.

Odkąd poznał mnie i zaczął prowadzić rodzinne życie jego była zaczęła utrudniać mu kontakty z dzieckiem. Gdy syn męża przyjeżdżał do nas na weekendy, po każdej takiej wizycie dzwoniła do nas i wykrzykiwała miliony bezpodstawnych zarzutów ap ropo jakości warunków pobytu u nas.

Ponadto dziecko zostało tak nabuntowane przez matkę, że z miesiąca na miesiąc stawało się coraz bardziej niemiłe dla nas, a teraz wręcz powiewa z jego oczu nienawiścią.

Uchylaliśmy mu nieba - nawet w pewnym momencie kosztem mojego dziecka - a i tak na nic się zdało.

Parę dni temu była zabroniła kategorycznie jakichkolwiek kontaktów. Z zazdrości o nasza sytuację finansową żąda od nas ogromnych sum pieniędzy w zamian za kontakt z dzieckiem. Dziś złożyliśmy pozew do sądu dotyczący alimentów i widzeń z dzieckiem (ojciec sam się prosi o alimenty!).

Jako jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy powiedziała:

"Bo (tu imię mojego dziecka) ma wszystko, a mój syn nie!"

Przechodzimy z mężem straszne chwile... mąż bardzo podupadł psychicznie, nie może widywać syna, a w dodatku boimy się, ze nawet gdy już Sąd nam go przywróci to i tak to dziecko będzie nas nienawidzić.

Jako osoba (trzecia) nie mam z kim o tym porozmawiać. Muszę wspierać męża i boję się niekiedy powiedzieć mu o moich odczuciach w tej sprawie. Dla niego odzyskanie syna jest najważniejsze, a ja mam zupełnie inne obawy. Ja muszę martwić się też o moje dziecko, sama też oprócz racjonalnego podejścia do sytuacji mam sferę uczuć, w której jego była wciąż jest w naszym życiu, a jej syn patrzy na mnie z nienawiścią... boję się, że pozytywny wyrok to nie wszystko - dla męża to będzie koniec problemu... a dla mnie początek drugiej części

Dziś składając pozew rozpoczęłam wojny część I - i chyba będę potrzebować waszego wsparcia


Odpowiedź dot. poprzedniej części wątku:


Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość

Ja jestem wredna, ale bym kobiecie napisała,że moje dziecko ma wszystko bo ma taką a nie inną matkę, która mu to zapewniła na długo przed poznaniem (tż) i że gdyby sie postarała to też miałaby taką możliwość
ja nie mam kontaktu z jego byłą... nigdy do niej nie pisałam, nie rozmawiałam przez telefon...to dla mnie zawsze była prywatna część mojego męża, a wykłócanie się z nią zawsze moim zdaniem byłoby brakiem dojrzałości z mojej strony... mam wrażenie, że ona kara męża za to, że sobie w końcu ułożył życie i to lepiej skończył niż ona... Bo ona zawsze traktowała go jak popychadło.. wyśmiewała go rozmawiając z nim.. traktowała go jak nieudacznika... a tu KLOPS... i teraz rujnuje nam życie.

Uwierz mi, że mam ochotę jej wygarnąć... ale nie mogę.. zwłaszcza przed rozprawą... a na korytarzu w Sądzie stanę przed nią twarzą w twarz po raz pierwszy.. łyknę VALIUM
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015




Edytowane przez Lianca
Czas edycji: 2011-07-26 o 11:17
Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 11:30   #2
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

A myślałaś, żeby spróbować porozmawiać z tą kobietą? Umówić się na kawę i spróbować załatwić sprawę ugodowo? Może nic nie wskórasz, ale będziesz przynajmniej mieć poczucie, że i taka możliwość wykorzystałaś. Może jak jej uświadomisz, że ona swoim postępowaniem krzywdzi przede wszystkim własne dziecko kobieta się opamięta?
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 11:46   #3
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Jakoś nie sądzę by ona w ogóle wzięła pod uwagę, że ja mogę mieć rację. Wiesz.. po 1 większość matek oburza się gdy się im daje do zrozumienia, że krzywdzą własne dziecko...a już zwłaszcza gdy słyszą to od nowej kobiety swojego ex:/

To ujma na honorze...a ona niestety jest bardzo zazdrosna i zarozumiała... Już wysłała SMS do męża, że on daje się mi sterować... gdy dowiedziała się, że złożyliśmy pozew.
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 11:47   #4
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Ale dlaczego Autorka ma się z nią umawiać? Przecież to jest dziecko jej faceta, a nie jej. I to on powinien chcieć to załatwić i pogadać ze swoją byłą.
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 11:54   #5
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

On próbował, ale ona nie chce z nim za bardzo rozmawiać... Zresztą u nich nie ma czegoś takiego jak rozmowa... wygląda to tak, że on mówi, a ona robi sobie z niego jaja.

Przykład z wczoraj:

Mąż dzwoni do niej spytać czemu nie dała mu dziecka w sobotę i czy da:

on: czemu nie dałaś mi się zobaczyć z synem w sobotę?
ona: Bo nie miałam ochoty na ciebie patrzeć
on: ja nie przychodzę byś się na mnie patrzyła tylko po dziecko.
ona: (śmiech)... ale on cie nie chce widzieć.
on: daj mi go do telefonu.

Ona mu dała synka do telefonu, a synek na to, że on chce się z tata widzieć, że on nic takiego mamie nie powiedział..i bądź tu mądry. Kto kłamie? Ona wymyśla czy dziecko zaczęło już mówić to co inni chcą usłyszeć??
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:00   #6
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Widać rozmowa z nią nic nie da. Ona ma gdzieś to czego chce i czego potrzebuje jej dziecko. Wykorzystuje własnego syna do rozgrywek z Twoim mężem, a jej byłym
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:03   #7
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
On próbował, ale ona nie chce z nim za bardzo rozmawiać... Zresztą u nich nie ma czegoś takiego jak rozmowa... wygląda to tak, że on mówi, a ona robi sobie z niego jaja.

Przykład z wczoraj:

Mąż dzwoni do niej spytać czemu nie dała mu dziecka w sobotę i czy da:

on: czemu nie dałaś mi się zobaczyć z synem w sobotę?
ona: Bo nie miałam ochoty na ciebie patrzeć
on: ja nie przychodzę byś się na mnie patrzyła tylko po dziecko.
ona: (śmiech)... ale on cie nie chce widzieć.
on: daj mi go do telefonu.

Ona mu dała synka do telefonu, a synek na to, że on chce się z tata widzieć, że on nic takiego mamie nie powiedział..i bądź tu mądry. Kto kłamie? Ona wymyśla czy dziecko zaczęło już mówić to co inni chcą usłyszeć??
Skoro Twój mąż nie potrafi się z nią dogadać, może Tobie się uda? Nie wiem, ale w takiej sytuacji ja bym spróbowała, a nóż widelec. Nie chodzi mi, żebyś podczas rozmowy jechała po niej jaka wredna matka z niej jest, a po prostu spróbowała załatwić tą całą sprawę ugodowo, mówiąc, że przecież i wam i jej zależy przede wszystkim na dobru dziecka.

W dalszym wypadku pozostaje jedynie droga sądowa. Ale ja bym najpierw spróbowała się z ta kobietą ugadać. Zawsze wyczujesz na ile się zgodzi i czego będziesz mogła się po niej spodziewać w sądzie.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-07-26, 12:04   #8
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

dokładnie tak...dlatego namówiłam męża na sprawę...

Wręcz walnęłam w stół i powiedziałam dość... pisze pozew w twoim imieniu - i napisałam dwa

Bo sprawa już doszła do tego, że jego ex oznajmiła, że skoro stać nas na remont kuchni to śpimy na kasie...więc ona poprosi o 3000 zł na wakacje z dzieckiem bo by sobie chętnie nad morze pojechała...

Cycki mi opadły

p.s. remont robimy z musu... bo rodzice oddając nam piętro i się wyprowadzając zabierają ze sobą wszystko! Meble, panele, AGD, wyposażenie kuchni. Wydaliśmy całą kasę z wesela na zakup najpotrzebniejszych rzeczy by żyć... czy to jakiś wielki Luksus??

----------------

Co do rozmowy z nią... ona w życiu się na to nie zgodzi. A już na pewno jak już to poświeciłaby ją na to by jechać mi. To nie jest zrozpaczona samotna matka, która walczy o swoje. To mężatka z dwójką dzieci, której żal dupę ściska, że jej ex, którego zrobiła w jaja mając za ciotę wyszedł na tym lepiej.

Mój mąż regularnie mimo sprawy łoży na dziecko od 4 lat. Ma kwity z całego tego okresu. Ponadto kupujemy mu jak tylko możemy ubrania, przybory do szkoły itd.
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015




Edytowane przez Lianca
Czas edycji: 2011-07-26 o 12:08
Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:06   #9
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
dokładnie tak...dlatego namówiłam męża na sprawę...

Wręcz walnęłam w stół i powiedziałam dość... pisze pozew w twoim imieniu - i napisałam dwa

Bo sprawa już doszła do tego, że jego ex oznajmiła, że skoro stać nas na remont kuchni to śpimy na kasie...więc ona poprosi o 3000 zł na wakacje z dzieckiem bo by sobie chętnie nad morze pojechała...

Cycki mi opadły

p.s. remont robimy z musu... bo rodzice oddając nam piętro i się wyprowadzając zabierają ze sobą wszystko! Meble, panele, AGD, wyposażenie kuchni. Wydaliśmy całą kasę z wesele na zakup najpotrzebniejszych rzeczy by żyć... czy to jakiś wielki Luksus??
Nie, to nie jest luksus. To po prostu zwykła zazdrość i ludzka zawiść A tak btw. ile lat ma ten syn Twojego męża?
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:10   #10
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

syn ma 7 lat... i już wiele rozumie. Dlatego tak mi go szkoda... bo mam czasem wrażenie, że on mówi każdemu to co ta osoba chce usłyszeć... on biedny nie ma własnego zdania...i co on pocznie w życiu skoro od małego jest tylko powielaczem czyiś opinii?
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:14   #11
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

To w takim razie chodzi do szkoły. Matka ma pretensje, że robicie remont kuchni, więc niech dupsko do roboty ruszy. Co ona nie ma żadnych rodziców żeby się jej dzieckiem zajęli przez kilka godzin dziennie? No teraz na całe dnie, bo wakacje są. Twój mąż ma łożyć na dziecko, a nie na nią. Ona chce tylko pasożytować. I takie jest moje zdanie na ten temat.
A jak ona chce dziecko wysłać na wakacje to powiedzcie, że jedzie, ale z Wami i on sam, bez niej. choćby na kilka dni gdzieś nawet niedaleko.
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:16   #12
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
dokładnie tak...dlatego namówiłam męża na sprawę...

Wręcz walnęłam w stół i powiedziałam dość... pisze pozew w twoim imieniu - i napisałam dwa

Bo sprawa już doszła do tego, że jego ex oznajmiła, że skoro stać nas na remont kuchni to śpimy na kasie...więc ona poprosi o 3000 zł na wakacje z dzieckiem bo by sobie chętnie nad morze pojechała...

Cycki mi opadły


p.s. remont robimy z musu... bo rodzice oddając nam piętro i się wyprowadzając zabierają ze sobą wszystko! Meble, panele, AGD, wyposażenie kuchni. Wydaliśmy całą kasę z wesela na zakup najpotrzebniejszych rzeczy by żyć... czy to jakiś wielki Luksus??

----------------

Co do rozmowy z nią... ona w życiu się na to nie zgodzi. A już na pewno jak już to poświeciłaby ją na to by jechać mi. To nie jest zrozpaczona samotna matka, która walczy o swoje. To mężatka z dwójką dzieci, której żal dupę ściska, że jej ex, którego zrobiła w jaja mając za ciotę wyszedł na tym lepiej.

Mój mąż regularnie mimo sprawy łoży na dziecko od 4 lat. Ma kwity z całego tego okresu. Ponadto kupujemy mu jak tylko możemy ubrania, przybory do szkoły itd.
O, założyłaś własny wątek Trzymam kciuki, by wam się udało

Moim zdaniem nie ma co nawet próbować się kontaktować z tą kobietą... Ona jest chora z zawiści. Zbierajcie dowody, świadków, co możecie.

Co do pogrubionego - mi nie tylko cycki... Cóż za roszczeniowa postawa.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:17   #13
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

[QUOTE=Lianca;28360891]dokładnie tak...dlatego namówiłam męża na sprawę...

Wręcz walnęłam w stół i powiedziałam dość... pisze pozew w twoim imieniu - i napisałam dwa

Bo sprawa już doszła do tego, że jego ex oznajmiła, że skoro stać nas na remont kuchni to śpimy na kasie...więc ona poprosi o 3000 zł na wakacje z dzieckiem bo by sobie chętnie nad morze pojechała...

Cycki mi opadły

p.s. remont robimy z musu... bo rodzice oddając nam piętro i się wyprowadzając zabierają ze sobą wszystko! Meble, panele, AGD, wyposażenie kuchni. Wydaliśmy całą kasę z wesela na zakup najpotrzebniejszych rzeczy by żyć... czy to jakiś wielki Luksus??

----------------

Co do rozmowy z nią... ona w życiu się na to nie zgodzi. A już na pewno jak już to poświeciłaby ją na to by jechać mi. To nie jest zrozpaczona samotna matka, która walczy o swoje. To mężatka z dwójką dzieci, której żal dupę ściska, że jej ex, którego zrobiła w jaja mając za ciotę wyszedł na tym lepiej.

Mój mąż regularnie mimo sprawy łoży na dziecko od 4 lat. Ma kwity z całego tego okresu. Ponadto kupujemy mu jak tylko możemy ubrania, przybory do szkoły itd.[/
QUOTE]

Ja Ci tylko pokazuję alternatywę, no ale faktycznie jeżeli Eks taka wredna jest . Tylko mnie zastanawia jedno. Piszesz, że kobieta mści się za pomocą dziecka za to, że Twój mąż ułożył sobie życie i rozumiem, że chodzi Ci tu też o aspekty materialne. Wiesz, w sumie powinna być zadowolona z tej kwestii, bo przecież jeżeli powodzi się mu finansowo, to babka wyciągnie w sądzie większą kwotę alimentów na dziecko. Więc to taki paradoks.

Edytowane przez agnieszkaqazplm
Czas edycji: 2011-07-26 o 12:18
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:21   #14
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez lala2506 Pokaż wiadomość
To w takim razie chodzi do szkoły. Matka ma pretensje, że robicie remont kuchni, więc niech dupsko do roboty ruszy. Co ona nie ma żadnych rodziców żeby się jej dzieckiem zajęli przez kilka godzin dziennie? No teraz na całe dnie, bo wakacje są. Twój mąż ma łożyć na dziecko, a nie na nią. Ona chce tylko pasożytować. I takie jest moje zdanie na ten temat.
A jak ona chce dziecko wysłać na wakacje to powiedzcie, że jedzie, ale z Wami i on sam, bez niej. choćby na kilka dni gdzieś nawet niedaleko.
No dokładnie.

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Cytat:
Napisane przez agnieszkaqazplm Pokaż wiadomość

Ja Ci tylko pokazuję alternatywę, no ale faktycznie jeżeli Eks taka wredna jest . Tylko mnie zastanawia jedno. Piszesz, że kobieta mści się za pomocą dziecka za to, że Twój mąż ułożył sobie życie i rozumiem, że chodzi Ci tu też o aspekty materialne. Wiesz, w sumie powinna być zadowolona z tej kwestii, bo przecież jeżeli powodzi się mu finansowo, to babka wyciągnie w sądzie większą kwotę alimentów na dziecko. Więc to taki paradoks.
Niby tak, ale skoro przez 4 lata jej nie zależało na uregulowaniu alimentów... to chyba u niej rozsądne myślenie przyćmiła chora zazdrość.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:25   #15
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
No dokładnie.

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------


Niby tak, ale skoro przez 4 lata jej nie zależało na uregulowaniu alimentów... to chyba u niej rozsądne myślenie przyćmiła chora zazdrość.
No to też jest zastanawiające, dlaczego przez 4 lata nie uregulowała prawnie tej kwestii. Myślę też, że Wy widząc jej manipulowanie dzieckiem w kwestiach choćby nawet widzeń, powinniście też o tym pomyśleć. Dobrze, że się zdecydowaliście. Kobieta nie będzie mogła traktować dziecka jako karty przetargowej.

Edytowane przez agnieszkaqazplm
Czas edycji: 2011-07-26 o 12:28
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:25   #16
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez agnieszkaqazplm Pokaż wiadomość
mnie zastanawia jedno. Piszesz, że kobieta mści się za pomocą dziecka za to, że Twój mąż ułożył sobie życie i rozumiem, że chodzi Ci tu też o aspekty materialne. Wiesz, w sumie powinna być zadowolona z tej kwestii, bo przecież jeżeli powodzi się mu finansowo, to babka wyciągnie w sądzie większą kwotę alimentów na dziecko. Więc to taki paradoks.
Jeżeli byłoby to moje dziecko to mogłabym płacić ile trzeba, ale chciałabym mieć pewność, że cała ta kwota zostanie na nie przeznaczona. A nie, że jakiś nieodpowiedzialny i niezaradny życiowo babsztyl, będzie kosztem dziecka spełniał swoje zachcianki.

Edytowane przez lala2506
Czas edycji: 2011-07-26 o 12:27
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:26   #17
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Uchylaliśmy mu nieba - nawet w pewnym momencie kosztem mojego dziecka
Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Mój mąż regularnie mimo sprawy łoży na dziecko od 4 lat. Ma kwity z całego tego okresu. Ponadto kupujemy mu jak tylko możemy ubrania, przybory do szkoły itd.
to + twoje wypowiedzi z poprzedniego wątku, jak to robicie temu dzieciakowi święto jak przyjeżdża, jak skaczecie koło niego, jak go rozpieszczacie, jak robicie z niego wielkiego panicza, jak dajecie mu do zrozumienia, że jest pępkiem świata, że jest najważniejszy, że nie liczysz się ty, twoje dziecko, ale tylko i wyłącznie on, jak odsuwacie się na bok, bo jemu się należy więcej [niby z jakiej racji] - ja właśnie w tym widzę przyczynę zachowania zarówno tego dziecka jak i jego matki.
trzęsiecie się nad nim jak nad jajkiem, żeby tylko był książę zadowolony, żeby tylko spotkanie wypadło jak najlepiej, żeby tylko jego matka znowu nie miała pretensji. twój mąż płaszczy się przed nią i błaga, błaga, jakby mógł to by na kolana upadł i buty jej lizał, żeby tylko ona wielka królowa okazała litość i dała mu dziecko na weekend. a potem jak już da, to cały dom przewracanie do góry nogami, żeby WSZYSTKO podporządkować do tego dziecka.
tamto dziecko jest w DOKŁADNIE TAKIEJ SAMEJ sytuacji co twoje. nie ma że `bo tamto dziecko cierpi z powodu rozstania rodziców, bla bla bla` - ma w domu dokładnie tak samo jak twoje dziecko, więc nie przysługuje mu żaden przywilej lepszego traktowania. powinno być traktowane jak normalne dziecko, jak twoje dziecko, a nie jak wielkie panisko.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:28   #18
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Zgadzam się z Grin.
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:34   #19
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
to + twoje wypowiedzi z poprzedniego wątku, jak to robicie temu dzieciakowi święto jak przyjeżdża, jak skaczecie koło niego, jak go rozpieszczacie, jak robicie z niego wielkiego panicza, jak dajecie mu do zrozumienia, że jest pępkiem świata, że jest najważniejszy, że nie liczysz się ty, twoje dziecko, ale tylko i wyłącznie on, jak odsuwacie się na bok, bo jemu się należy więcej [niby z jakiej racji] - ja właśnie w tym widzę przyczynę zachowania zarówno tego dziecka jak i jego matki.
trzęsiecie się nad nim jak nad jajkiem, żeby tylko był książę zadowolony, żeby tylko spotkanie wypadło jak najlepiej, żeby tylko jego matka znowu nie miała pretensji. twój mąż płaszczy się przed nią i błaga, błaga, jakby mógł to by na kolana upadł i buty jej lizał, żeby tylko ona wielka królowa okazała litość i dała mu dziecko na weekend. a potem jak już da, to cały dom przewracanie do góry nogami, żeby WSZYSTKO podporządkować do tego dziecka.
tamto dziecko jest w DOKŁADNIE TAKIEJ SAMEJ sytuacji co twoje. nie ma że `bo tamto dziecko cierpi z powodu rozstania rodziców, bla bla bla` - ma w domu dokładnie tak samo jak twoje dziecko, więc nie przysługuje mu żaden przywilej lepszego traktowania. powinno być traktowane jak normalne dziecko, jak twoje dziecko, a nie jak wielkie panisko.
Tym bardziej, że trochę poraża mnie to dzielenie na moje twoje. Jesteście rodziną, jakby nie patrzeć, a już nierówne traktowanie obu chłopców niczego dobrego nie przyniesie.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:35   #20
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
to + twoje wypowiedzi z poprzedniego wątku, jak to robicie temu dzieciakowi święto jak przyjeżdża, jak skaczecie koło niego, jak go rozpieszczacie, jak robicie z niego wielkiego panicza, jak dajecie mu do zrozumienia, że jest pępkiem świata, że jest najważniejszy, że nie liczysz się ty, twoje dziecko, ale tylko i wyłącznie on, jak odsuwacie się na bok, bo jemu się należy więcej [niby z jakiej racji] - ja właśnie w tym widzę przyczynę zachowania zarówno tego dziecka jak i jego matki.
trzęsiecie się nad nim jak nad jajkiem, żeby tylko był książę zadowolony, żeby tylko spotkanie wypadło jak najlepiej, żeby tylko jego matka znowu nie miała pretensji. twój mąż płaszczy się przed nią i błaga, błaga, jakby mógł to by na kolana upadł i buty jej lizał, żeby tylko ona wielka królowa okazała litość i dała mu dziecko na weekend. a potem jak już da, to cały dom przewracanie do góry nogami, żeby WSZYSTKO podporządkować do tego dziecka.
tamto dziecko jest w DOKŁADNIE TAKIEJ SAMEJ sytuacji co twoje. nie ma że `bo tamto dziecko cierpi z powodu rozstania rodziców, bla bla bla` - ma w domu dokładnie tak samo jak twoje dziecko, więc nie przysługuje mu żaden przywilej lepszego traktowania. powinno być traktowane jak normalne dziecko, jak twoje dziecko, a nie jak wielkie panisko.
I prawda... masz rację... w tamtym wątku wypowiedziałam się przy okazji.. a okazało się, ze w końcu go ukradłam własnie dlatego, że otworzyłyście mi oczy. I wtedy postawiłam sprawę jasno - dość traktowania go jak księcia. Więc po jej kolejnym telefonie z zarzutami powiedziałam mężowi, że najbliższy weekend ma spędzić z synem sam na sam na spacerowaniu, w ZOO, w kinie. Ale do tego spotkania już nie doszło. Bo gdy mąż oznajmił, że nie weźmie syna na noc skoro ona uważa, że go tak źle traktujemy, a jedynie spędzi z nim weekend poza domem - to ona nagle wyskoczyła z gadką, że ja nim steruje, że jego syn się dla niego nie liczy... " bo ........ (mój syn) ma wszystko, a jego dziecko nie", że skoro tak nam dobrze, ze mamy na nowa kuchnię to ona chce 3000 na wakacje... i że dziecka w takim razie nie zobaczy. I dodała jeszcze SMS-em, że "ja wiem, że Ci bez syna na rękę... powiedz tylko słowo, nie rób nic na siłę... ja powiem dziecku, że wyjechałeś, umarłeś, powiem mu jaki jesteś naprawdę".

Nie kumam o co chodziło:/

------------------

Dodam, że o dziwo sama nie wiem jak to robię - to ja nie czuję potrzeby walki z nią, nienawiści do niej - nic. I dlatego staram się.. naprawdę staram się ją zrozumieć... ale nie potrafię.. więc może wy to rokminicie... może ona cierpi na coś za coś nie wiem... Jedyne czego chce to w miarę normalnych relacji... współpracy... a się w mamę tego chłopca bawić nie będę... on ma matkę... która go kocha jak zakładam... ja chcę być tylko przyjaciółką. Kolejną osobą, na której on będzie kiedyś mógł polegać Cholera ja nie zabieram jej dziecka
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015




Edytowane przez Lianca
Czas edycji: 2011-07-26 o 12:39
Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:37   #21
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Manipulatorka pierwsza klasa!
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:45   #22
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

A najbardziej boli mnie to, że mój mąż się jej boi! Tak cholernie, że płakać mi się chce!

na mnie to potrafi wrzasnąć... postawić się.. wręcz jest typem rządziciela! A do niej jak baranek... tłumaczy to tym, że ona ma go w garści przez dziecko, że mu zabierze syna...więc chce miec dobre stosunki...no ale proszę was! Ona do niego jak do śmiecia na ulicy się zwraca... a on czerwienieje na twarzy i odpowiada tylko "yhy"... a ja siedzę obok i dusze się własnym oddechem!

I NIE MOGĘ MU TEGO POWIEDZIEĆ... MAM OCHOTĘ GO PALNĄĆ W ŁEB ŻEBY SIĘ OPAMIĘTAŁ ALE NIE MOGĘ-Bo jedyne co odpowiada gdy próbuje to to, że On nie pozwoli odebrać sobie dziecka - i tyle...

I tak muszę się tu wylewać na forum za pomocą Caps Locka bo mi już nic więcej nie zostało
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:48   #23
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
A najbardziej boli mnie to, że mój mąż się jej boi! Tak cholernie, że płakać mi się chce!

na mnie to potrafi wrzasnąć... postawić się.. wręcz jest typem rządziciela! A do niej jak baranek... tłumaczy to tym, że ona ma go w garści przez dziecko, że mu zabierze syna...więc chce miec dobre stosunki...no ale proszę was! Ona do niego jak do śmiecia na ulicy się zwraca... a on czerwienieje na twarzy i odpowiada tylko "yhy"... a ja siedzę obok i dusze się własnym oddechem!

I NIE MOGĘ MU TEGO POWIEDZIEĆ... MAM OCHOTĘ GO PALNĄĆ W ŁEB ŻEBY SIĘ OPAMIĘTAŁ ALE NIE MOGĘ-Bo jedyne co odpowiada gdy próbuje to to, że On nie pozwoli odebrać sobie dziecka - i tyle...

I tak muszę się tu wylewać na forum za pomocą Caps Locka bo mi już nic więcej nie zostało
Za bardzo Twój mąż dał babie sobie wejść na głowę i tyle. Dziecka nikt mu nie odbierze, bo nie ma do tego żadnych podstaw. I dziwię się, że go faktycznie nie palniesz w łeb i nie przetłumaczysz .
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-26, 12:55   #24
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Nikt mu dziecka nie odbierze. Już prędzej jej by prawa rodzicielskie zabrali niż jemu Pokaż mu ten wątek. Może się otrząśnie
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 13:02   #25
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
A najbardziej boli mnie to, że mój mąż się jej boi! Tak cholernie, że płakać mi się chce!

na mnie to potrafi wrzasnąć... postawić się.. wręcz jest typem rządziciela! A do niej jak baranek... tłumaczy to tym, że ona ma go w garści przez dziecko, że mu zabierze syna...więc chce miec dobre stosunki...no ale proszę was! Ona do niego jak do śmiecia na ulicy się zwraca... a on czerwienieje na twarzy i odpowiada tylko "yhy"... a ja siedzę obok i dusze się własnym oddechem!

I NIE MOGĘ MU TEGO POWIEDZIEĆ... MAM OCHOTĘ GO PALNĄĆ W ŁEB ŻEBY SIĘ OPAMIĘTAŁ ALE NIE MOGĘ-Bo jedyne co odpowiada gdy próbuje to to, że On nie pozwoli odebrać sobie dziecka - i tyle...

I tak muszę się tu wylewać na forum za pomocą Caps Locka bo mi już nic więcej nie zostało
Nic dziwnego, że się wkurzasz. Mało co tak wkurza jak niemęskie zachowanie faceta.

tak szczerze to on teraz nie może nic zrobić by "nie pozwolić odebrać sobie dziecka" - nawet jakby jej buty lizał, nawet jakbyście w nią wpompowali ze 100 tysięcy to ona i tak pójdzie do domu i dzieciakowi nagada, że tatuś jest zły - jedyne co to czekać na rozprawę, wziąć się w garść, zbierać dowody, itp.
Więc niech przynajmniej się nie poniża i zacznie zachowywać jak facet!
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.


Edytowane przez ciri15
Czas edycji: 2011-07-26 o 13:04
ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 13:02   #26
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
A najbardziej boli mnie to, że mój mąż się jej boi! Tak cholernie, że płakać mi się chce!

na mnie to potrafi wrzasnąć... postawić się.. wręcz jest typem rządziciela! A do niej jak baranek... tłumaczy to tym, że ona ma go w garści przez dziecko, że mu zabierze syna...więc chce miec dobre stosunki...no ale proszę was! Ona do niego jak do śmiecia na ulicy się zwraca... a on czerwienieje na twarzy i odpowiada tylko "yhy"... a ja siedzę obok i dusze się własnym oddechem!

I NIE MOGĘ MU TEGO POWIEDZIEĆ... MAM OCHOTĘ GO PALNĄĆ W ŁEB ŻEBY SIĘ OPAMIĘTAŁ ALE NIE MOGĘ-Bo jedyne co odpowiada gdy próbuje to to, że On nie pozwoli odebrać sobie dziecka - i tyle...

I tak muszę się tu wylewać na forum za pomocą Caps Locka bo mi już nic więcej nie zostało
A tu moim zdaniem popełniasz błąd. Dajesz sobie wchodzić na głowę dokładnie tak samo, jak on dał sobie wejść na głowę swojej byłej.

Jakakolwiek nie byłaby sytuacja on nie ma prawa wyżywać się na tobie, traktowac cię gorzej.

Szczerze mówiąc podziwiam cię, bo ja nie dałabym rady wytrwac w takiej relacji, zwłaszcza tak niedługo po ślubie.

Facet ponosi konsekwencje swojego nieogarnięcia zyciowego i braku działania w odpowiednim czasie, ale nie rozumiem, dlaczego i ty te konsekwencje jestes zmuszona ponosić.

Ja uważam, że są granice wspierania kogoś i w pewnym momencie nalezy to uciąć i się postawić. Bo w przeciwnym razie on się zorientuje, że może cię traktować jak mu się żywnie podoba, a ty i tak zagryziesz zęby bo ci go żal i bo uważasz, że jako ta kochająca, dobra żona masz obowiązek go wspierac choćby nie wiem co.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 13:04   #27
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Dziewczyny...

jakoś dziwnym trafem Sądy w naszym kraju mnie jeszcze nie zawiodły.. więc wiem, że widzenia dostaniemy... a i z alimentami nas nie skrzywdzą... zakładam, że dostaniemy 600 zł - po wyroku napiszę ciekawe czy zgadłam

Ale co dalej...? No co?

Nadejdzie 1- szy weekend po wyroku... odbierzemy dziecko.... dziecko po kilkumiesięcznym praniu mózgu... dziecko, które nie widziało ojca przez dłuższy czas.... i które myślało, że ojciec o nim zapomniał. Dziecko, które zapewne w trakcie trwania sprawy nie raz będzie świadkiem wybuchów nerwowych matki. Wszyscy wiemy jak zareaguje jak dostanie pocztą pozew... jak będzie opowiadać w domu mężowi o przebiegu rozprawy.

Odbierzemy go i co? I spędzimy miły weekend? Nie wyobrażam sobie tego..
jak się zachować. Jak odratować relacje. Jak sprawić by ono nas polubiło. jak ja mam w pełni polubić je skoro dotychczas każde nasze starania wykorzystywało przeciwko nam skarżąc się mamie po każdym powrocie!
I jak chronić przed tym wszystkim mojego syna...

To takie niesprawiedliwe... bo w czasie mojego rozwodu, moich spraw sądowych... w czasie tych 3 lat mojej historii z moim ex.... choc mi się żołąd przewracał - nidgy nie powiedziałam przy dziecku złego słowa na jego ojca... nigdy nie wykrzyczałam czegokolwiek w jego obecności, a gdy otrzymałam pozew sądowy o rozwód - to wydarłam japę na parkingu pod makro! z wściekłości - a nie przy dziecku

A teraz cały trud na marne... bo znów muszę go chronić
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 13:15   #28
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Normalnie ciśnienie mi skacze jak o tej babie czytam

Dziwie sie Twojemu mężowi,że się jej tak daje. Ja bym już biegla do psychologa dziecięcego i prosila sąd o rozmowę z dzieckiem

Wygarnęła bym tej babie,że jak ma chlopa to niech jej remonty robi,że krzywdzi dziecko.

Dałabym ewentualnie dziecku pieniądze na kolonie, ale na pewno nie na wakacje dla niej

Trzymałabym wszelkie smsy, nagrywała rozmowy(za zgodą sądu)

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Dziewczyny...

jakoś dziwnym trafem Sądy w naszym kraju mnie jeszcze nie zawiodły.. więc wiem, że widzenia dostaniemy... a i z alimentami nas nie skrzywdzą... zakładam, że dostaniemy 600 zł - po wyroku napiszę ciekawe czy zgadłam

Ale co dalej...? No co?

Nadejdzie 1- szy weekend po wyroku... odbierzemy dziecko.... dziecko po kilkumiesięcznym praniu mózgu... dziecko, które nie widziało ojca przez dłuższy czas.... i które myślało, że ojciec o nim zapomniał. Dziecko, które zapewne w trakcie trwania sprawy nie raz będzie świadkiem wybuchów nerwowych matki. Wszyscy wiemy jak zareaguje jak dostanie pocztą pozew... jak będzie opowiadać w domu mężowi o przebiegu rozprawy.

Odbierzemy go i co? I spędzimy miły weekend? Nie wyobrażam sobie tego..
jak się zachować. Jak odratować relacje. Jak sprawić by ono nas polubiło. jak ja mam w pełni polubić je skoro dotychczas każde nasze starania wykorzystywało przeciwko nam skarżąc się mamie po każdym powrocie!
I jak chronić przed tym wszystkim mojego syna...

To takie niesprawiedliwe... bo w czasie mojego rozwodu, moich spraw sądowych... w czasie tych 3 lat mojej historii z moim ex.... choc mi się żołąd przewracał - nidgy nie powiedziałam przy dziecku złego słowa na jego ojca... nigdy nie wykrzyczałam czegokolwiek w jego obecności, a gdy otrzymałam pozew sądowy o rozwód - to wydarłam japę na parkingu pod makro! z wściekłości - a nie przy dziecku

A teraz cały trud na marne... bo znów muszę go chronić

nie pozwól się na swoim dziecku odgrywać. Niech się chlop d tej organizacji ojców zgłosi co dziewczyny pisały
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 13:17   #29
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Dziewczyny...

jakoś dziwnym trafem Sądy w naszym kraju mnie jeszcze nie zawiodły.. więc wiem, że widzenia dostaniemy... a i z alimentami nas nie skrzywdzą... zakładam, że dostaniemy 600 zł - po wyroku napiszę ciekawe czy zgadłam

Ale co dalej...? No co?

Nadejdzie 1- szy weekend po wyroku... odbierzemy dziecko.... dziecko po kilkumiesięcznym praniu mózgu... dziecko, które nie widziało ojca przez dłuższy czas.... i które myślało, że ojciec o nim zapomniał. Dziecko, które zapewne w trakcie trwania sprawy nie raz będzie świadkiem wybuchów nerwowych matki. Wszyscy wiemy jak zareaguje jak dostanie pocztą pozew... jak będzie opowiadać w domu mężowi o przebiegu rozprawy.

Odbierzemy go i co? I spędzimy miły weekend? Nie wyobrażam sobie tego..
jak się zachować. Jak odratować relacje. Jak sprawić by ono nas polubiło. jak ja mam w pełni polubić je skoro dotychczas każde nasze starania wykorzystywało przeciwko nam skarżąc się mamie po każdym powrocie!
I jak chronić przed tym wszystkim mojego syna...

To takie niesprawiedliwe... bo w czasie mojego rozwodu, moich spraw sądowych... w czasie tych 3 lat mojej historii z moim ex.... choc mi się żołąd przewracał - nidgy nie powiedziałam przy dziecku złego słowa na jego ojca... nigdy nie wykrzyczałam czegokolwiek w jego obecności, a gdy otrzymałam pozew sądowy o rozwód - to wydarłam japę na parkingu pod makro! z wściekłości - a nie przy dziecku

A teraz cały trud na marne... bo znów muszę go chronić
Dlatego ja Ci najpierw sugerowałam rozmowę z tą kobietą. Dobrze by było ją uprzedzić, że cała sprawa skończy się w sądzie. Nie możecie zmienić matki temu chłopcu, ale możecie okazywać mu wsparcie i ciepło. Pokazywać swoim zachowaniem, że go kochacie i wam na nim zależy.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 13:25   #30
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

No dobrze, ale Wy macie nieuregulowaną sytuację prawnie, a Twój mąż oficjalnie figuruje jako ojciec? Jak to jest? Przecież równie dobrze to on mógł zabrać dziecko matce i czekać na wyrok z dzieckiem u boku, na to samo nie wychodzi? Czemu Twój TZ nie pojedzie do niej do domu i nie weźmie dziecka? Czemu czeka na jej telefony itp?
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-18 20:22:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:33.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.