Ja, On i jego dziecko... z Nią . - Strona 16 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-07-23, 12:30   #451
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Wszystkie problemy, które macie, są na jego własne życzenie. Nie rozumiem, czemu się tak zachowuje. Nie łatwiej było te kilka lat temu przewidzieć, że była nagle nie zmieni się w anioła?
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 12:32   #452
szprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar szprotka_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

zgłoś się do stowarzyszenia, oni mają pełne zaplecze. również psychologiczne.
ja bym takiego faceta przytargała za uszy do domu. nie będzie mi facet z siebie robił kloszarda i ofiary losu. niech się lepiej czymś konstruktywnym zajmie. typu przygotowaniem do rozprawy, szukaniem argumentów, dowodów, zdjęć z wakacji, rachunków, kwitów i czego tam jeszcze.
nie obraź się, ale czy on zawsze był taka trochę fajtłapa, jeśli problem był poważny?
szprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 12:42   #453
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

To nasz pierwszy tak poważny problem.

Do domu wrócił i dalej nawija. Nazwał mnie nawet "księżniczką" lol. Z negatywnym wydźwiękiem.

Zaczynam tracić chęci w pomaganiu mu w tej rozprawie. Dotychczas to ja piszę pozwy, przygotowuję rozprawę, a on tylko świruje. Może jak zostawie go z tym samego to się ogarnie??

Albo znów to zamiecie pod dywan
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 12:44   #454
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

[quote] Zaczynam tracić chęci w pomaganiu mu w tej rozprawie. Dotychczas to ja piszę pozwy, przygotowuję rozprawę, a on tylko świruje. Może jak zostawie go z tym samego to się ogarnie?? [/guote] - błąd, duży błąd. To nie jest twoja sprawa, akurat sprawy z eksią musi załatwić sam.
Pytanie: dasz to zamieść pod dywan?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 13:10   #455
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Stanęło na tym, że nie będzie już żadnego spaceru... odebrała mu go definitywnie i sama chce zlożyć pozew w poniedziałek- tak jak my. A do wyroku mąż nie zobaczy dziecka. Napisała tez w smsie mniej wiecej:

"Powiem dziecku jaki jesteś, że dajesz się sterować, i że ci na nim nie zależy."

Wzór idealnej matki. Skrzywdzić dziecko słowami "Tatuś Cię nie kocha" tylko po to by poczuć się wygraną.

Żal...

Mąż jest tak załamany, ze nawet nie chce ze mną rozmawiać...

A rano ma w planie do niej zadzwonić i płaszczyć się przed nią i błagać by mu go wydała na godzinny spacer
najgorsze jest to,że za bardzo podskoczyc nie może
Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Lianca podstawowy błąd Twojego męża to taki, że daje sobą sterować tej kobiecie. Płaszczy się przed nią, prosi ją, cuduje i pokazuje jej, że ona jest górą i że to ona rządzi. Pisałaś, że wiele razy groziła, że nie da mu syna na weekend, a potem jednak przyjeżdżał - sądzę, że ona od początku wie, że pozwoli na widzenie, ale po prostu lubi być górą, która łaskawie się na to godzi po wielu prośbach. Jak długo to ona będzie podejmowała decyzje, a Twój mąż będzie się płaszczył, tak długo ona nie zacznie go traktować jako równego sobie. Powinien jej powiedzieć: "mam prawo widzieć się z moim synem, nie możesz mi tego zabronić". Bo jako ojciec ma takie prawo. Czytałam kiedyś, że w momencie utrudniania kontaktów przez matkę można wezwać policję, ale na ile jest to wiarygodne nie wiem. Twój mąż powinien już dawno załatwić te kwestie w sądzie. W tym momencie jego była jest górą i wie o tym - i to jest najgorsze.
on ma prawo wydywac się z synem,ale ma zbyt mało prawa,aby to uzyskać.

mój dobry znajomy miał zasądzone widzenia włącznie z opinią psychologa z poradni,gdzie mógł zabierać dzieci.przyjechał pod dom ,a ona ,że nie da dzieci
zadzwonił z wyrokiem po policję.policja przyjechała,obejrzała wyrok,zadzwonili na domofon,a pani pyta-czy mają nakaz...
nie mieli,nie mogli nic zrobić,odjechali-takie ma prawo ojciec!
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 13:53   #456
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Dziś mąż zapytał ostatni raz czy może go wziąć- ale się nie zgodziła. I napisała, że już go do wyroku nie zobaczy to się może nauczy, że jego dziecko jest na 1 miejscu.
Z tego, co pisałaś to zrozumiałam, że była Twojego męża ma już nowego faceta i dziecko z nim, prawda?
Twój TŻ płaci regularnie alimenty?

Jak tak, to ja nie wiem o co kobiecie chodzi... Naprawdę próbuje Wam życie utrudnić

Ile synek ma lat? Z tego, co wiem to jak będzie miał 13 lat to sam będzie mógł zadecydować, z którym rodzicem chce mieszkać. Jak już po bataliach sądowych uda Wam się wywalczyć prawo do widywania dziecka, spróbujcie tłumaczyć synkowi w czym rzecz. Że mama jest oczywiście mamą, ale synek ma też tatę, który go kocha, który robi co może żeby się z nim widywać... Może jakoś uda się ojcu odbudować relację z synem. A potem może uda Wam się zabrać syna do siebie? Ale tutaj musiałaby być wola synka...

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Chyba do wyroku będzie wyżywał się na mnie...
Nie pozwalaj na to.
Powiedz mu, że skoro on chce się na Was wyżywać, to Ty nie będziesz mu pomagała z papierami itd. No błagam, niech chociaż doceni, co dla niego robisz

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
chyba go do psychologa zapisze!
Psycholog też by się przydał...

Cytat:
Napisane przez szprotka_ Pokaż wiadomość
zgłoś się do stowarzyszenia, oni mają pełne zaplecze. również psychologiczne.
ja bym takiego faceta przytargała za uszy do domu. nie będzie mi facet z siebie robił kloszarda i ofiary losu. niech się lepiej czymś konstruktywnym zajmie. typu przygotowaniem do rozprawy, szukaniem argumentów, dowodów, zdjęć z wakacji, rachunków, kwitów i czego tam jeszcze.
Zgadzam się.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 13:56   #457
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez szprotka_ Pokaż wiadomość
skontaktujcie się ze stowarzyszeniem, które broni praw ojców (jest takie coś w naszym cudacznym kraju). oni wam doradzą, pomogą zebrać dowody, jakie pisma przygotować itd. ew. jak będzie potrzeba lepsiejszego adwokata znajdą (w sensie takiego, który ma doświadczenie w tych sprawach).
a mąż nie ma prawa się na was wyżywać. sam sobie jest winny, trzeba było tą sprawę uregulować od razu, a nie jakoś to będzie. i tyle w tym temacie.
Prawda.
Strona tego stowarzyszenia http://www.prawaojca.org.pl/
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-07-23, 14:29   #458
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
najgorsze jest to,że za bardzo podskoczyc nie może
on ma prawo wydywac się z synem,ale ma zbyt mało prawa,aby to uzyskać.

mój dobry znajomy miał zasądzone widzenia włącznie z opinią psychologa z poradni,gdzie mógł zabierać dzieci.przyjechał pod dom ,a ona ,że nie da dzieci
zadzwonił z wyrokiem po policję.policja przyjechała,obejrzała wyrok,zadzwonili na domofon,a pani pyta-czy mają nakaz...
nie mieli,nie mogli nic zrobić,odjechali-takie ma prawo ojciec!
No dobra, ale co dalej zrobił? Sorry, ale jak zadzwonisz,że są krzyki to z drzwiami wejdą bez nakazu

Ja bym od razu do sądu z tym poszla a policjantów na świadków wzięła albo kazała spisać protokół

Można też dziecko bezpośrednio z przedszkola, szkoly w dzień widzeń odebrać
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 16:26   #459
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
No dobra, ale co dalej zrobił? Sorry, ale jak zadzwonisz,że są krzyki to z drzwiami wejdą bez nakazu

Ja bym od razu do sądu z tym poszla a policjantów na świadków wzięła albo kazała spisać protokół

Można też dziecko bezpośrednio z przedszkola, szkoly w dzień widzeń odebrać
policja bez nakazu nie może wejść do domu,a jesli ktos nie chce otworzyć nic nie zrobią.
co zrobił?
odwołał się sądownie ,co znw trwało,ona dostała ostrzeżenie od sadu,że nast epnym razem bedzie sankcja karna ,więc dała dzieci raz,ale były tak nabuntowane,że nie dało się znimi nic zrobić.
potem były chore,potem gdzies pojechały,a potem mój znajomy odpuścił.
widziałam ta walkę i jego oddanie,ale czasem an siłę nic nie można zrobić.on mial za sobą prawo i nie mógł go wyegzekwować.

ktoś ocenił (psycholog) ,że córki lat 6 i 3,ktore wychowywał codziennie,a potem po rozwodzie i przez roczną walkę o widzenia orzekł,że dzieci może widziec przez pól roku tylko w obecności matki.potem może się starac widzieć bez matki.

nie chce do tego wracać,bo to bolesny okres i dla niego i dla nas.do dziś niby widzi dzieci,ale są tak zbuntowane przz matkę,że ręce opadaja

Edytowane przez TmargoT
Czas edycji: 2011-07-23 o 16:29
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 17:03   #460
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Sytuacja na teraz:

Mąż jest w takim stanie psychicznym, że wyżył się dzisiaj na nas... zrobił mega awanturę o jakiś porządek w pokoju- który jest sprzątnięty, w ogóle gadał nieskładnie nie wiem o co mu chodziło... wydarł się na mnie strasznie i wyszedł z domu. Wyłączył komórkę. Już widzę, że ta sytuacja odbije się na naszej rodzinie...

Chyba do wyroku będzie wyżywał się na mnie...
wybacz, ale ja bym nie pozwoliła na takie zachowanie ty i twoje dziecko macie płacić za jego błędy?

Cytat:
chyba tamtej o to chodziło... chce zrujnować nasze szczęście i jej się udaje...
wasze szczęście rujnuje nieudaczność twojego faceta. jakby miał jaja, to by nie dał tak sobą pomiatać.

wybacz brutalność moich słów, ale aż się we mnie gotuje, mam dosyć nerwowy charakter i na bierność z mojej strony w takich sytuacjach nie byłoby co liczyć. podobno jest tak, że matka swoich dzieci jak lwica broni w każdej sytuacji? tym bardziej nie dałabym tak traktować swojego dziecka - to `wyżywanie się` jest niedopuszczalne. o ile ty rozumiesz co przechodzi twój mąż, tak twoje dziecko jest jeszcze za małe, żeby to zrozumieć.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 18:58   #461
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

I tak to wlasnie jest.. kiedy kazdy mowi o dobra kocham Cię seks bez czy z zapezbpieczeniem i później ciąża z osobą która tylko potem chce z nas wyłudzić kasę i nie chce nawet pokazać dziecka ;] chyba to się standard zacyzna robić.
Ja na jego miejscu wpierw bym się zastanowiła z kim idzie do łózka.
Ale co tu mowic,teraz trzeba walczyć sądownie.
Ja bym z takim długo nie pojechala w związku jednak.
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 19:50   #462
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez pani_szminka Pokaż wiadomość
W sumie od zawsze bałam się takiego związku, poprzedni związek wyglądał prawie tak samo - też facet który - gdzieś tam... ma dziecko z inną.
Wiele osób z mojego otoczenia odradzło mi pakowanie się w takie coś. Ehhh po części boje się i żałuje, że w sumie doprowadziłam do tej miłości, skoro wiedziałam, że ma dziecko.
Aktualnie jestem z facetem, który jest 6 lat starszy. Bardzo dobrze się dogadujemy, spędzamy każdy dzień razem, kocham go bardzo i wiem ze on mnie też... z tym, że ma 13 miesięczne dziecko z inną... kocha je, odwiedza, daje prawie 1000zł alimentów + inne zabawki, prezenty, to co potrzebuje gdy je odwiedza... a odwiedz bardzo często, co 2-3 dzień, a czasem codziennie jedzie.
Z matką dziecka nie gada wcale, niedawno postraszyła go, że skróci mu wizyty, że pozbędzie go praw.
Bardzo na tym ubolewa, wręcz płacze że straci dziecko.... boi się, wynajął już prawnika, walczy.
Dobry facet, bo nie jeden ma swoje dziecko daleko... gdzieś, nie interesując się.
Z tym, że mnie to już przytłacza... boje się. Nie wiem czego, czy tego, że może jak to dziecko dorosnie bedzie sprawiało problemy mojemu facetowi, wiecei kasa na to, na tamto...
moj facet dobrze zarabia, ale wiecie jak to jest, nie zawsze może być tak kolorowo - czy to u mnie czy to u niego. Mam czarne myśli.
Poprostu boje się, że to dziecko może zabierać dochód nasz (jeśli byśmy byli razem) w 90%... tak samo boje się, że mój TŻ moze bardziej je kochać, niż jakby miał dziecko ze mną, nasze dziecko.
Wiem, uznacie że jestem wariatką... ale mam czarne myśli. Wiem też, że to dziecko zawsze będzie ich łaczyć, zawsze.
Że zawsze będzie w jego życiu. On mi powtarza, że dziecko zawsze będzie dla niego najważniejsze - czy powinnam się bać?
eee to troche toksyczne - widzi sie facet z eks z ktora ma dziecko i to kilka razy w tygodniu i nie gadaja ze soba, ale rownoczesnie ona go straszy?
Mi sie wydaje ze jego nadmierna opieka to raczej rekompesata i udawadnianie komus czegos - w tym wypadku udawadnianie eks, stad nie dziwie sie ze zle sie czujesz. Prawdziwa milosc do dziecka nie polega przeciez na kupowaniu mu najdrozszych zabawek, ani na strojeniu focha czy najmowaniu prawnika kontra jego mama.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 23:24   #463
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
nadal uważam, że takiemu małemu dziecku nie jest potrzebna komórka, więc jednak nie komórkę dostanie w gimnazjum.
Bo najwyraźniej nie masz dziecka, rodzice kupuja małym dzieciom komórki żeby mieć z nimi kontakt w każdej chwili, a nie po to, aby maluchy mogły sobie między sobą po-esemesować.
Cytat:
wybacz, ale ja bym nie pozwoliła na takie zachowanie ty i twoje dziecko macie płacić za jego błędy?
wasze szczęście rujnuje nieudaczność twojego faceta. jakby miał jaja, to by nie dał tak sobą pomiatać.
Zgadzam się z każdym słowem, przez 7 lat czy ile tam nie są razem nie uregulował sprawy i nie pokazał bylej, że nie będzie go ustawiać, a na koniec fochy, delikatnie mówiąc, w Twoim domu, do Ciebie i Twojego dziecka (a jego pasierba) i ckliwe kawałki, że będzie spał na dworcu (nie dość, że wzbudzanie poczucia winy i litosci to jeszcze jeśli rzeczywiście by tak zrobił to narażałaby na szwank własne zdrowie więc tym samym całą Waszą rodzinę na ewentualne kłopoty).
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 06:59   #464
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Stanęło na tym:

Mąż totalnie się w sobotę rozkleił... tak to własnie jest jak problemy, przed którymi uciekasz 4 lata nagle znienacka Cię doganiają bez uprzedzenia. Przeżył bolesne zderzenie z rzeczywistością.

Wypłakał się potem mówiąc, że beze mnie sobie nie poradzi.

Od tego czasu się uspokoiło-musiał odreagować.

Exiunia napisała rano smsa, że strasznie się cieszy, że już po małego nie przyjedzie i cytuję " Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, że dla Ciebie powinno się liczyć tylko Twoje dziecko".

Ja to rozumiem jakobym ja ani moje dziecko nie miała prawa oczekiwać czegokolwiek od mojego męża i powinniśmy się schować gdzieś w kąt daleko za "jego dzieckiem". Głupio to brzmi... bo sama ma drugie dziecko z nowego małżeństwa... i ciekawe czy kocha je mniej... a gdybyśmy sobie strzelili własne? Co planujemy za rok jeśli uda nam się poukładać wszystko jak należy? nie ogarniam

Ale jedna rzecz, którą mu wykrzyczała do telefonu tłumaczy wszystko:

"Bo .........(imię mojego synka) ma wszystko! A Twój syn nie".

Tylko, że to co ma mój synek to zbiór rzeczy od wielu osób... ode mnie owszem bo gdy byłam sama przez jakiś czas z nim to całą pensję przeznaczałam tylko na nas dwoje... ale także od dziadków, którzy nieba by mu uchylili, od moich sióstr...bo jako pierwsze dziecko w naszej rodzinie dostawał od moich sióstr i bratowej wiele rzeczy... uwielbiały mu przynieść jakiś fajny ciuszek czy zabawkę. Ponadto my żyjemy bardzo rodzinnie... i w domu pod miastem, a nie w bloku. Więc inwestujemy wspólnie w ogród i plac zabaw dla dzieci bo mamy ich dwójkę... brat ma córeczkę w podobnym wieku... więc rozliczanie teraz nas z takich rzeczy jak trampolina, zjeżdżalnia, czy piaskownica jest bez sensu! Ale tego nie widać...lepiej zazdrościć i pluć jadem... A tego, że gdy mały bywał u nas to miał właśnie to wszystko... korzystał z placu zabaw.... z każdej rzeczy, które jest u nas w domu. Mieliśmy w planach zakupić dzieciakom dwa rowery i jeździć z nimi na wycieczki...a ona nam wypomina, że mój ma wszystko, a jej nie I gadać z taką to jak grochem o ścianę.

Notabene... jak zamiast się uczyć i inwestować w siebie ona wolała sprzedawać nabiał w spożywczaku przez całe życie i skończyć zawodówkę handlową to tak ma. Bo gdy ona latała po dyskotekach ja mając 16 lat stałam każdy weekend na promocjach po 12 h. Ja pierwszy raz w klubie na imprezie byłam w zeszłe wakacje mając 27 lat. Serio. Więc moje dziecko ma co ma- bo jego matka ciężko na to pracowała.

Przepraszam wygadałam się Musiałam. O ile zazwyczaj się nie wyżalam... to teraz coś już chyba we mnie pękło... mężowi nie będę na nią psioczyć bo to nie fair i totalny brak klasy Więc popluje jadem wam dziewczyny. Popluje i mi przejdzie... bo niebawem spotkam ją w sądzie, a wówczas będę musiała się wykazać pełnym opanowaniem oraz szacunkiem do jej osoby - jak kulturalna i dojrzała osoba. ehh
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 08:30   #465
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Lianca, a czemu on zwyczajnie nie odbierze dziecka ze szkoły? Nie musi sie o o prosic, ma prawa rodzicielskie, bierze syna i tyle. Dwa, nie sądze, zeby ex nie dała syna, jak wspomniałam, to i dla niej korzystne, bo moze odpocząć. Zwyczajnie uzywa go teraz jako karty przetargowej, zeby cos uzyskac lub sie zemscic. Niech sie Twoj maz nie załamuje, ale w koncu postawi jej troche. Niestety dogadac sie mozna nie z kazdym.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-25, 09:09   #466
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Lianca, a czemu on zwyczajnie nie odbierze dziecka ze szkoły? Nie musi sie o o prosic, ma prawa rodzicielskie, bierze syna i tyle. Dwa, nie sądze, zeby ex nie dała syna, jak wspomniałam, to i dla niej korzystne, bo moze odpocząć. Zwyczajnie uzywa go teraz jako karty przetargowej, zeby cos uzyskac lub sie zemscic. Niech sie Twoj maz nie załamuje, ale w koncu postawi jej troche. Niestety dogadac sie mozna nie z kazdym.
bo ona może zadzwonic po policję i przyyjada.
nie zrobią mu nic złego,ale samo to,że dziecko będzie zestresowane przyjazdem policji.wiem ,że ojcowie mają mniej praw i z góry jest wyznaczony stereotyp złego ojca,porywającego dziecko od matki.czesto policja najpierw działa,potem pyta.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 13:34   #467
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

- Dzieciaki mają teraz wakacje... ale nawet gdyby był rok szkolny, to 7 letnie dziecko kończy max o 13.00, a mąż pracuje do 17.00 i nie ma szans się zwolnić:/
- Ona kategorycznie zakazała kontaktów bo sprawa trafiła do Sądu..i do wyroku go nie da na 100%
- Przygotowujemy się do rozprawy.. a konkretnie ja bo samodzielnie napisałam 2 pozwy... i skompletowałam załączniki... mimo, że nie jestem prawnikiem. I jestem z siebie dumna bo mecenas z mojej pracy tylko rzucił okiem na efekt, podopisywał same paragrafy i uznał, że jest ok:P
- Mój mąż powinien mi stopy za to masować przez min pół roku... za trud jaki w to włożyłam, aż mi czacha dymi.
- niestety w Polsce ojciec jest na przegranej pozycji i wiem, jak wiele trzeba by wywalczyć cokolwiek jako ojciec. Ale nie wyrokiem się martwię... wyrok to tylko 30% sukcesu. Martwię się podejściem syna mojego męża do swojego ojca i do nas. Będzie zaszczuty, zbuntowany. Już taki był... a co dopiero po tym okresie wojny sądownej? Zastanawiam się chwilami czy jest o co walczyć... Bo może się okazać, że wywalczymy przymuszone wizyty chłopca, który nas nienawidzi I tu tkwi moje załamanie... Co zrobić by on nas nie znienawidził? By nie wierzył w kłamstwa swojej matki? Czy to w ogóle możliwe??
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 15:00   #468
Kmee
Zakorzenienie
 
Avatar Kmee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Jak nie wywalczycie, to będziecie żałować...
Gratuluję zaparcia, mąż powinien być z Ciebie DUMNY i dziękować za pomoc w ogarnięciu tego wszystkiego

Jeśli ex tak się uprze i tak wszystko rozwali, dążąc do postawienia na swoim, że totalnie zbuntuje małego - to cóż, przynajmniej będziecie mieli świadomość, że zrobiliście wszystko co było możliwe, a cała sytuacja jest tylko winą nawiedzonej, zaślepionej zawiścią matki.
Kmee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 15:03   #469
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
bo ona może zadzwonic po policję i przyyjada.
nie zrobią mu nic złego,ale samo to,że dziecko będzie zestresowane przyjazdem policji.wiem ,że ojcowie mają mniej praw i z góry jest wyznaczony stereotyp złego ojca,porywającego dziecko od matki.czesto policja najpierw działa,potem pyta.
Zadzwonic na policje w sprawie czego? Tego, ze ojciec wział syna do siebie? Jesli ma prawa rodzicielskie to co mu moga zrobic?

Lianca wiem, ze teraz sa wakacje, ale problem nie zaczał sie z poczatkiem wakacji. Wg mnie wina lezy po stronie Twojego meza ze dał sobie wejsc na głowe i ex i dziecku;/ Ty odwalasz robote, on załamuje ręce, niech sie chłop wezmie w garsc, bo nie on tu jest dzieckiem.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 15:07   #470
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Stanęło na tym:

Mąż totalnie się w sobotę rozkleił... tak to własnie jest jak problemy, przed którymi uciekasz 4 lata nagle znienacka Cię doganiają bez uprzedzenia. Przeżył bolesne zderzenie z rzeczywistością.

Wypłakał się potem mówiąc, że beze mnie sobie nie poradzi.

Od tego czasu się uspokoiło-musiał odreagować.

Exiunia napisała rano smsa, że strasznie się cieszy, że już po małego nie przyjedzie i cytuję " Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, że dla Ciebie powinno się liczyć tylko Twoje dziecko".

Ja to rozumiem jakobym ja ani moje dziecko nie miała prawa oczekiwać czegokolwiek od mojego męża i powinniśmy się schować gdzieś w kąt daleko za "jego dzieckiem". Głupio to brzmi... bo sama ma drugie dziecko z nowego małżeństwa... i ciekawe czy kocha je mniej... a gdybyśmy sobie strzelili własne? Co planujemy za rok jeśli uda nam się poukładać wszystko jak należy? nie ogarniam

Ale jedna rzecz, którą mu wykrzyczała do telefonu tłumaczy wszystko:

"Bo .........(imię mojego synka) ma wszystko! A Twój syn nie".

Tylko, że to co ma mój synek to zbiór rzeczy od wielu osób... ode mnie owszem bo gdy byłam sama przez jakiś czas z nim to całą pensję przeznaczałam tylko na nas dwoje... ale także od dziadków, którzy nieba by mu uchylili, od moich sióstr...bo jako pierwsze dziecko w naszej rodzinie dostawał od moich sióstr i bratowej wiele rzeczy... uwielbiały mu przynieść jakiś fajny ciuszek czy zabawkę. Ponadto my żyjemy bardzo rodzinnie... i w domu pod miastem, a nie w bloku. Więc inwestujemy wspólnie w ogród i plac zabaw dla dzieci bo mamy ich dwójkę... brat ma córeczkę w podobnym wieku... więc rozliczanie teraz nas z takich rzeczy jak trampolina, zjeżdżalnia, czy piaskownica jest bez sensu! Ale tego nie widać...lepiej zazdrościć i pluć jadem... A tego, że gdy mały bywał u nas to miał właśnie to wszystko... korzystał z placu zabaw.... z każdej rzeczy, które jest u nas w domu. Mieliśmy w planach zakupić dzieciakom dwa rowery i jeździć z nimi na wycieczki...a ona nam wypomina, że mój ma wszystko, a jej nie I gadać z taką to jak grochem o ścianę.

Notabene... jak zamiast się uczyć i inwestować w siebie ona wolała sprzedawać nabiał w spożywczaku przez całe życie i skończyć zawodówkę handlową to tak ma. Bo gdy ona latała po dyskotekach ja mając 16 lat stałam każdy weekend na promocjach po 12 h. Ja pierwszy raz w klubie na imprezie byłam w zeszłe wakacje mając 27 lat. Serio. Więc moje dziecko ma co ma- bo jego matka ciężko na to pracowała.

Przepraszam wygadałam się Musiałam. O ile zazwyczaj się nie wyżalam... to teraz coś już chyba we mnie pękło... mężowi nie będę na nią psioczyć bo to nie fair i totalny brak klasy Więc popluje jadem wam dziewczyny. Popluje i mi przejdzie... bo niebawem spotkam ją w sądzie, a wówczas będę musiała się wykazać pełnym opanowaniem oraz szacunkiem do jej osoby - jak kulturalna i dojrzała osoba. ehh

Ja jestem wredna, ale bym kobiecie napisała,że moje dziecko ma wszystko bo ma taką a nie inną matkę, która mu to zapewniła na długo przed poznaniem (tż) i że gdyby sie postarała to też miałaby taką możliwość
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 15:38   #471
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Bo najwyraźniej nie masz dziecka, rodzice kupuja małym dzieciom komórki żeby mieć z nimi kontakt w każdej chwili, a nie po to, aby maluchy mogły sobie między sobą po-esemesować.
dobrze, przekonałaś mnie, myślę, że taki zwykły do dzwonienia i pisania smsów, bez aparatu, przeglądarki, wi-fi czy odtwarzacza mp3 wystarczy? będę z nim w kontakcie i wszystko będzie fajnie

Edytowane przez 201803080934
Czas edycji: 2011-07-25 o 15:41
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 15:44   #472
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Zadzwonic na policje w sprawie czego? Tego, ze ojciec wział syna do siebie? Jesli ma prawa rodzicielskie to co mu moga zrobic?

Lianca wiem, ze teraz sa wakacje, ale problem nie zaczał sie z poczatkiem wakacji. Wg mnie wina lezy po stronie Twojego meza ze dał sobie wejsc na głowe i ex i dziecku;/ Ty odwalasz robote, on załamuje ręce, niech sie chłop wezmie w garsc, bo nie on tu jest dzieckiem.
a choćby dlatego,że sprawy widzen powinny być ustalone i unormowane.dziecko musi mieć jasną sytuację wychowacza.nie możan mu zmieniac swiata,jak kazdy tego chce i po swojemu-MUSZĄ BYĆ USTALONE pewne normy.
jesli bedzie wredna to powie policji,że mąż porwał dziecko i nie ma praw do wychowania.
realia sa takie,że nie maja unormowanych spraw sadowych,więc można mówić wszystko.
znów ke może powiedziec,że zabroniła kontaktów ojca z synem,bo ojciec pobił dziecko ostatnim razem.po takich słowach myślisz,że policja nic nie zrobi?
pomyśl.
takie sytuacje sa zagrożeniem dla dziecka i najpierw zabiorą dzieciaka,a potem będa sprawdzac prawdziwość informacji.sa rzeczy i czyny,które trudmno ocenić na pierwszy rzut oka,więc prędzej uwierzą matce niż ojcu.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 11:12   #473
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Założyłam nowy własny wątek bo ten ukradłam (o niedobra ja) i do tego trochę się w środku zaśmiecił:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post28359434
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-30, 16:23   #474
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Wątek doczekał się drugiej części, ale dotyczy problemu Lianci, więc dopiszę się jeszcze tutaj
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Może w niektórych miastach jest... W Warszawie to nie przejdzie. Chyba, że ktoś chce się samym syfem żywić.
Minimum 900 zł to ja na samo jedzenie wydaję... Po 30 zł codziennie. Tak średnio.
Przykładowo:
Śniadanie: Płatki z mlekiem. 4 zł za 0,25 kg. Czyli porcja na jedno śniadanie. Do tego szklanka mleka (ok. 3 zł za litr, czyli 75 gr. za szklankę)
Na uczelni: kefir (2,50 zł) i jakieś warzywo.
Obiad: Np. zupa czosnkowa, na którą idzie cały czosnek (3 zł główka), mały seler (powiedzmy, że 2 zł), grzanki (mała paczka 5 zł), natka pietruszki (3 zł pęczek). I do tego pół kostki masła (pół kostki masła to jakieś 2,50 zł).
Kolacja: Jogurt (3 zł).

Co daje nam: ok. 25 zł. Do tego jeszcze coś za dnia pić trzeba. Zwykły sok bez cukru kosztuje 4-5 zł./litr. Czyli mamy 30 zł na dzień. A wcale ten jadłospis nie wygląda obficie...
Też mieszkam w Warszawie - i na jedzenie wydaję mniej (a wcale nie jem skromniej). Przeglądam właśnie internetową ofertę Leclerca. Za czosnek zamiast 3 zł zapłaciłabyś 2 zł, natomiast na bazarku (do którego dojeżdża metro) 1 zł. Pęczek pietruszki za 1,5 zamiast 3 (na bazarze można dostać nawet za 80 gr). Za kostkę masła 2,60zł. Grzanki można zrobić samemu - kupujesz bochenek chleba za 3 zł i miałabyś z niego grzanek na tydzień dla kilkuosobowej rodziny. Duży Danon kosztuje 1,90. Duży kefir od 1,30. Poza tym zjadasz codziennie całą paczkę płatków śniadaniowych?

Rozumiem, że w sklepikach osiedlowych jest drożej, a nie codziennie ma się czas żeby pójść do większego sklepu. Ale wystarczy taka "wycieczka" raz w tygodniu - możesz sobie wtedy od razu kupić kilka jogurtów. W ten sposób mogłabyś zmniejszyć wydatki na jedzenie przynajmniej o 1/3 (nie rezygnując z jakości)
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-30, 16:58   #475
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Lea_ny Pokaż wiadomość
Wątek doczekał się drugiej części, ale dotyczy problemu Lianci, więc dopiszę się jeszcze tutaj

Też mieszkam w Warszawie - i na jedzenie wydaję mniej (a wcale nie jem skromniej). Przeglądam właśnie internetową ofertę Leclerca. Za czosnek zamiast 3 zł zapłaciłabyś 2 zł, natomiast na bazarku (do którego dojeżdża metro) 1 zł. Pęczek pietruszki za 1,5 zamiast 3 (na bazarze można dostać nawet za 80 gr). Za kostkę masła 2,60zł. Grzanki można zrobić samemu - kupujesz bochenek chleba za 3 zł i miałabyś z niego grzanek na tydzień dla kilkuosobowej rodziny. Duży Danon kosztuje 1,90. Duży kefir od 1,30. Poza tym zjadasz codziennie całą paczkę płatków śniadaniowych?

Rozumiem, że w sklepikach osiedlowych jest drożej, a nie codziennie ma się czas żeby pójść do większego sklepu. Ale wystarczy taka "wycieczka" raz w tygodniu - możesz sobie wtedy od razu kupić kilka jogurtów. W ten sposób mogłabyś zmniejszyć wydatki na jedzenie przynajmniej o 1/3 (nie rezygnując z jakości)
Owszem, częściowo mogłabym zmniejszyć wydatki. Ale np. jogurtu Danone'a, który mi poleciłaś nie zjem, bo Danone jest nieprzyjazny zwierzętom Co więcej, nie wiem jak akurat jogurty Danone'a, ale kefiry mi nie smakują. Zresztą jak chyba niemalże wszystkie na rynku ma w składzie mleko w proszku. Bakoma nie ma - właśnie taki kefir piję, jeśli piję.
Generalnie niewiele niestety dałoby radę z moimi wydatkami zrobić. Zwłaszcza, że samochodu nie mam. Nie mogę sobie pojechać na drugi koniec miasta po ogromne zakupy w Leclercu czy czymś.

Co do grzanek - dużo ich nie jem, ale jak jem to chleb musi być tostowy. Grzanki ze zwykłego chleba w zupie czosnkowej to marny pomysł
Przy okazji - jak duży jest ten bochenek chleba, który mi poleciłaś? Bo ja widuję tylko takie standardowej wielkości. I spoko jestem w stanie zjeść jeden na spółkę z TŻ w jeden dzień (pomijam fakt, że mało pieczywa jem). Także nie wiem jak z takiego chleba mogłabym zrobić sobie grzanki na kilka dni dla kilku osób
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)

Edytowane przez Chatul
Czas edycji: 2011-07-30 o 17:01
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-30, 17:01   #476
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Owszem, częściowo mogłabym zmniejszyć wydatki. Ale np. jogurtu Danone'a, który mi poleciłaś nie zjem, bo Danone jest nieprzyjazny zwierzętom
Generalnie niewiele niestety dałoby radę z moimi wydatkami zrobić. Zwłaszcza, że samochodu nie mam. Nie mogę sobie pojechać na drugi koniec miasta po ogromne zakupy w Leclercu czy czymś.

Co do grzanek - dużo ich nie jem, ale jak jem to chleb musi być tostowy. Grzanki ze zwykłego chleba w zupie czosnkowej to marny pomysł
Przy okazji - jak duży jest ten bochenek chleba, który mi poleciłaś? Bo ja widuję tylko takie standardowej wielkości. I spoko jestem w stanie zjeść jeden na spółkę z TŻ w jeden dzień (pomijam fakt, że mało pieczywa jem). Także nie wiem jak z takiego chleba mogłabym zrobić sobie grzanki na kilka dni dla kilku osób
Błagam o przepis na tę zupę czosnkową
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-30, 17:07   #477
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Grzanki można i z czerstwego robić. A podobno czerstwy jest w ogóle zdrowy.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-30, 17:14   #478
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Grzanki można i z czerstwego robić. A podobno czerstwy jest w ogóle zdrowy.
Tylko jak to będzie pasowało do zupy czosnkowej Serio, grzanki to mój najmniejszy problem, bo zjadam gdzieś paczkę chleba grzankowego na 2-3 miesiące
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-30, 17:51   #479
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Tylko jak to będzie pasowało do zupy czosnkowej Serio, grzanki to mój najmniejszy problem, bo zjadam gdzieś paczkę chleba grzankowego na 2-3 miesiące
U mnie w domu grzanki do zupy zawsze robiło się ze zwykłego chleba... ostatnio TŻ uparł się, że chce z tostowego - nie były wcale lepsze od tych pierwszych

Pisałam o zwykłym bochenku. Przecież grzanki do dodatek do zupy, a nie jej podstawa (więc o ile jedząc kanapki na śniadanie czy kolację bochenek można zjeść, to z zupą przecież tyle nie pójdzie). Tak jak pisałam: ostatnio robiłam z chleba tostowego - z 1/3 wyszła miska grzanek, które później częściowo poszły dla ptaszków, bo było ich za dużo (dla mnie, TŻ-a i dziecka - a TŻ sam je za 3 osoby ); sama robiłam je pierwszy raz i też wydawało mi się, że będzie mało (zwłaszcza przy możliwościach TŻ-a) i dopiero po przygotowaniu zorientowałam się, że wyszło ich za dużo

Akurat sama nie przepadam za Danonem - podałam przykładowo. Bakoma jest trochę droższa, ale też można ją kupić taniej, niż podałaś.
Dodatkowo warto popatrzeć np. na produkty z Biedronki - często są produkowane przez przodujące firmy, a znacznie tańsze, niż w innych sklepach (np. litr soku za 2,5 zł pod jakąś nic nie mówiącą nazwą - a z tyłu napis: "wyprodukowano przez Hortex dla sieci sklepów Biedronka"). No a Biedronek w Warszawie od groma - nie trzeba jechać na drugi koniec miasta
Jeśli nie masz samochodu, może warto umówić się z kimś znajomym? Jak TŻ był chory i nie mogliśmy pojechać na zakupy, to pojechałam z tatą. Znajomi TŻ również proponowali pomoc. Zresztą nie chodzi o to, żeby ktoś specjalnie wyświadczał Ci przysługę - ale na pewno masz wśród znajomych kogoś, kto sam raz na jakiś czas jeździ na większe zakupy do supermarketu.

I tak ogólnie nie chodzi mi o to żeby namówić konkretnie Ciebie na oszczędności Jeśli masz pieniądze, to przecież możesz kupować co chcesz Jednak rozmowa była o tym, że komuś może nie starczać na życie, na wykarmienie dziecka - w takim przypadku warto zastanowić się czy przypadkiem nie da się jakoś zaoszczędzić (jak już wspomniałam, bez schodzenia z jakości produktów).
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-30, 18:35   #480
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Lea_ny Pokaż wiadomość
U mnie w domu grzanki do zupy zawsze robiło się ze zwykłego chleba... ostatnio TŻ uparł się, że chce z tostowego - nie były wcale lepsze od tych pierwszych

Pisałam o zwykłym bochenku. Przecież grzanki do dodatek do zupy, a nie jej podstawa (więc o ile jedząc kanapki na śniadanie czy kolację bochenek można zjeść, to z zupą przecież tyle nie pójdzie). Tak jak pisałam: ostatnio robiłam z chleba tostowego - z 1/3 wyszła miska grzanek, które później częściowo poszły dla ptaszków, bo było ich za dużo (dla mnie, TŻ-a i dziecka - a TŻ sam je za 3 osoby ); sama robiłam je pierwszy raz i też wydawało mi się, że będzie mało (zwłaszcza przy możliwościach TŻ-a) i dopiero po przygotowaniu zorientowałam się, że wyszło ich za dużo
Temat grzanek w sumie średnio istotny jest. Zupy czosnkowej nie jem co drugi dzień. Mogę raz na dwa miesiące kupić sobie chleb tostowy zamiast zwykłego. Pal licho, że 2 złote w skali 2 miesięcy przepłacę. Tostowy przynajmniej mi się mieści do opiekacza. Jak TŻ robił grzanki ze zwykłego chleba, było z tym trochę zachodu...

A w zupie czosnkowej, grzanki są niemalże podstawą zupy

Cytat:
Akurat sama nie przepadam za Danonem - podałam przykładowo. Bakoma jest trochę droższa, ale też można ją kupić taniej, niż podałaś.
Przeszukałam wszystkie okoliczne sklepy. Nigdzie nie jest taniej.
Co więcej, Bakoma ma produkty dobrej jakości. I w wielu jogurtach Bakomy nie ma żelatyny (jestem wegetarianką), a w jogurtach innych firm zazwyczaj jest żelatyna

Cytat:
Dodatkowo warto popatrzeć np. na produkty z Biedronki - często są produkowane przez przodujące firmy, a znacznie tańsze, niż w innych sklepach (np. litr soku za 2,5 zł pod jakąś nic nie mówiącą nazwą - a z tyłu napis: "wyprodukowano przez Hortex dla sieci sklepów Biedronka"). No a Biedronek w Warszawie od groma - nie trzeba jechać na drugi koniec miasta
Dla mnie liczy się też skład produktu. Często w Biedronce nie są soki, a napoje. A ja cukru w płynie pić nie chcę
Ale owszem, soki w Biedronce często kupuję
Tyle, że ja w ogóle dużo piję, od zawsze. Kilka litrów dziennie. Z czego czasem 2 litry samego soku.

Cytat:
Jeśli nie masz samochodu, może warto umówić się z kimś znajomym? Jak TŻ był chory i nie mogliśmy pojechać na zakupy, to pojechałam z tatą. Znajomi TŻ również proponowali pomoc. Zresztą nie chodzi o to, żeby ktoś specjalnie wyświadczał Ci przysługę - ale na pewno masz wśród znajomych kogoś, kto sam raz na jakiś czas jeździ na większe zakupy do supermarketu.
Nie chcę za bardzo wdawać się w szczegóły, ale nie, nie mam żadnego znajomego z samochodem.
Co więcej, mam chory kręgosłup, więc wiele picia sobie nie przyniosę, a piję dużo. Także skazana jestem na zakupy internetowe, wtedy kurier wnosi mi to jedzenie do domu.

Cytat:
I tak ogólnie nie chodzi mi o to żeby namówić konkretnie Ciebie na oszczędności Jeśli masz pieniądze, to przecież możesz kupować co chcesz Jednak rozmowa była o tym, że komuś może nie starczać na życie, na wykarmienie dziecka - w takim przypadku warto zastanowić się czy przypadkiem nie da się jakoś zaoszczędzić (jak już wspomniałam, bez schodzenia z jakości produktów).
Wiesz, częściowo na pewno dałoby radę. Ale niestety, tylko częściowo... Nie mogę sobie pozwolić na jeżdżenie po całym mieście w poszukiwaniu tańszych produktów. Poza tym, niewiele sobie do domu przyniosę, bo jak wspomniałam, mam chory kręgosłup. Także nie poniosę też ciężkich zakupów przez pół miasta.
Co więcej, jakość produktów się dla mnie bardzo liczy. Ofertę Biedrdonki znam dobrze, bo często kupuję w tym sklepie. Mleko sojowe tam sprzedawane jest pyszne, czasem trafią się dobre soki (chociaż soków jest mało, głównie są napoje, które zdrowe nie są). Ale np. nabiał jest drogi. Albo niezbyt dobrej jakości.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-11 17:28:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.