Pierwsze "Kocham Cie"

[201804271242]

Tak z czystej ciekawości zakładam ten wątek Kiedy i w jakich okolicznościach usłyszałyście od chłopaka pierwsze "KOCHAM"?
Mój się wycwanił ;] Żeby uniknąć dziwnych sytuacji itp, wyznał mi to dokładnie wtedy gdy weszłam do autobusu i zamykały się drzwi tak, że nie mogłam nic odpowiedzieć.. i dobrze :P miałam czas, żeby to przemyśleć i na spokojnie się zdziwić

[nice6irl]

Był już taki wątek.

[isiaczekk]

Ja pierwsze "kocham Cię" usłyszałam jak wracaliśmy z randki.... heh 1 kwietnia....... moja reakcja: odp tylko: mam nadzieję, że to nie primaaprilisowy żart.. No i nie był jesteśmy już razem prawie dwa lata

[Vivienne]

Napisane przez isiaczekk

Ja pierwsze "kocham Cię" usłyszałam jak wracaliśmy z randki.... heh 1 kwietnia....... moja reakcja: odp tylko: mam nadzieję, że to nie primaaprilisowy żart.. No i nie był jesteśmy już razem prawie dwa lata

Boże, ja swojemu TŻowi po raz pierwszy wyznałam miłość w Prima Aprilis. Tak się tym denerwowałam, że zapomniałam jaki to dzień Powiedział, że uwierzy jak mu powiem to jutro. No i powiedziałam następnego dnia i jeszcze następnego i jeszcze... i tak mówię do dziś

[Nathaliaczek]

Link do niemal identycznego tematu:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=276550

[tracheola]

pierwsze kocham usłyszałam po 2 msc bycia razem właściwie najpierw powiedziałam mu ze nasz związek to nie ma sensu i czy warto to ciągnąć. A on wtedy oznajmił że jestem pierwszą dziewczyną której chciał powiedzieć że ją kocha. Bardzo mnie to ujęło popłakałam się i pomyślałam to skoro tak jest to może warto próbować dalej i ... warto było jesteśmy razem dwa lata. A ja pierwsze kocham powiedziałam za jakiś miesiąc kiedy złamał reke we włoszech i pierwszy raz uświadomiłam sobie że moge go stracić.

[kiniaczeq]

Ja usłyszałam to pierwszy raz jak byliśmy przytuleni do siebie... On pierwszy powiedział że kocha, a ja po paru miesiącach pierwsza, ze to koniec eh,smutne.

Kiedyś ktoś mi tak codziennie pisał na gg, teraz mamy "dobre" kontakty i aktualnie to ja go kocham, a on chyba i tak się domyśla

[was ukochany baczek]

a ja pierwszy raz uslyszalam na klatce schodowej i moj TZ powiedzial ze jak mi to mowi w twarz a nie przez smsa to znaczy ze nie klamie ha ha no i nie klamal

[dr_ka]

przystanek PKS

[zoffen]

x

[Kallisto]

ja pierwszy raz kocham powiedzialam nad wisla po 4miesiacach spotykania sie. on mnie rozsmieszyl, zaczelam sie smiac i skakac ze schodkow wkoncu wskoczylam na niego tak ze omal nie wpadlismy do wisly i powiedzialam nagle kocham cie. a tu cisza :/ fagas glupi.
on mi powiedzial hmmm chyba tak 2miesiace pozniej w barze o 4 rano. bylo magicznie. taka jakas atmosfera ;p

teraz jestem z nowym chlopem od 2tyg i narazie nikt nikomu nic nie mowi. jak cos sie zmieni to napisze ;p

[PinkSlip]

Mój Jacek pierwsze kocham powiedział mi pewnego zimowego dnia, gdy staliśmy na jakimś odludziu po kolana w śniegu. Słodko było. Nawet śnieg zrobił się ciepły

[Renatka_2108]

Hehe mi moj tez oznajmil to w zime
A dokladnie w Sylwestra gdy prosil abysmy zostali para :P Nie wierzylam bo byl lekko wypoty, zreszta jak kazdy z nas wtedy Ale teraz juz po 9 miesiacach wierze Ten sylwester byl... hmm nie zapomniany

[anyolek]

akurat wysiedlismy z autobusu pochlonieci rozmowa na jakis temat, ktory w tym momencie przeskoczyl na 'milosc'. Sek w tym, ze kiedy TZ powiedzial, ze mnie kocha- ja nawet nie zwrocilam na to uwagi. Dopiero kilka godzin pozniej, kiedy przyszlismy do domu, uslyszalam to po raz drugi, co mnie ogromnie zdziwilo i dopiero wtedy TZ powiedzial, ze mowil mi to juz wczesniej, tylko najwyrazniej go nie uslyszalam...
ja powiedzialam Jemu, ze go kocham jakies dwa miesiace pozniej, choc duuuuzo wczesniej wiedzialam, ze to jst TO

[vanillaa sky]

może to dziwne,ale ja nie usłyszałam tego nigdy. Czekałam na kogoś kiedyś 2,5 roku i co? powiedział,że nie kocha kiedy wrócił.
poza tym.. mam 20 lat i tak naprawdę nigdy nie miałam chłopaka, spotykałam się z tym,o którym pisałam wyżej i co? i nic.

[intransitive]

a ja usłyszałam to po ucieczce przed deszczem, cała przemoczona i już przebrana w jego cieplutką bluzę i spodnie

[nowakowamonika]

A ja uslyszalam to na przystanku
gdy czekalam na tramwaj do domu
caly dzien byl wtedy jakis taki z dupy troche troche sie przekomarzalismy i zartowalismy i w ogole..
i nagle on "kocham Cię"
a ja................ szok 0_o
powtarzal chyba milion razy a ja nic
w koncu tramwaj przyjechal i odeszlam bez slowa
pozniej pisałam,ze nie jestem jeszcze gotowa itp.... ze nie umiem sie tak szybko przed kims otworzyć...ale w koncu po tygodniu też mu to powiedzialam
chyba czulam to juz duzo wczesniej ale po prostu sie nad tym nie zastanawialam i nie wiedzialam jak nazwac te uczucie
w koncu to moj pierwszy, i chyba wiem, ze juz ostatni chlopak
poznaliśmy się w styczniu i jakos od tamtej pory jestesmy nierozłączni

i zaręczeni
nieoficjalnie, bez pierścionka,ale obietnica złożona
czy to normalne,że nie jestem pewna ?
tzn, niby jestem pewna, ale tak troszeczkę dziwnie się z tym czuje... hmmmmm
raz jestem pewna na 1000 % raz nie...
ah;p




troche zboczylam z tematu, sorry:p

[Mysia_Pysia]

Pierwszy raz usłyszałam "Kocham Cię" na początku sierpnia br., z tym, że nie od chłopaka, a od dziewczyny. Ja wyznałam Jej miłośc trochę później. Kiedy to mówiłam, nie byłam do końca pewna swoich uczuc. Teraz jednak myślę, że to Ona, jest Tą Jedyną.

[wsiowy_gupek]

Mój mi wykrzyczał do ucha na rockotece
Naturalnie odpowiedziałam że ja również

[diebora]

mi mąż pierwszy raz wyszeptał to do ucha kiedy w drugim kącie pokoju kolega z akademika oglądał film na komputerze. ale było w tym coś romantycznego. chyba to ze nie mógł się powstrzymac ze musial to zrobic już. dokladnie powiedzial ze mnie kocha chce wziac ze mna slub i miec duzo dzieci... dzis jestesmy ponad rok po slubie i spodziewamy sie maluszka...

[marao]

Ja pierwszy raz powiedziałam mojemu teraz już narzeczonemu w Sylwestra, a dokładnie o północy jak składaliśmy sobie życzenia. Po czym on powiedział mi, że też mnie kocha. Później, gdy rozmawialiśmy, okazało się, że też planował mi to wyznać, ale uprzedziłam go

[ewcik1990]

Napisane przez diebora

mi mąż pierwszy raz wyszeptał to do ucha kiedy w drugim kącie pokoju kolega z akademika oglądał film na komputerze. ale było w tym coś romantycznego. chyba to ze nie mógł się powstrzymac ze musial to zrobic już. dokladnie powiedzial ze mnie kocha chce wziac ze mna slub i miec duzo dzieci... dzis jestesmy ponad rok po slubie i spodziewamy sie maluszka...

CUdnownie gratuluje ahh ta historia najbardziej mnei poruszyała super finał wiecie co wstyd mi bo ja nie pamiętam kiedy powiedział pierwszy raz ze mnie kocha bo prostu to wiedziałam teraz mówimy to sobie kilka razy dziennie ale ten pierwszy hmm a dopiero 2 miesiace jestesmy mysle ze jakos w pierwszych dniach kurce czy moge go o to spytac czy on pamięta??

[dziewczyneczka89]

ja pierwsze Kocham Cie uslyszalam na lawce w parku

[villain]

Uwieszona na jego szyi i zaryczana, że moi rodzice się rozstają. Późno w nocy. Przyjechał rowerem, żeby byc ze mną jak mi ciężko. Oj jak dawno to było, nie jesteśmy już razem

[GothicLolita22]

Powiedzieliśmy sobie to oboje po raz pierwszy w pewną chłodną majową noc W ten dzień wcale nie mieliśmy się spotkać, ale zupełnie nagle zadzwonił do niego kolega z zaproszeniem na grilla (na początku maja ), więc przyjechał po mnie. A w drodze powrotnej, w samochodzie w ciszy patrzyłam na jego twarz, jak prowadził skupiony na jeździe, i wtedy właśnie przyszła mi ta pewność, że go kocham. I potem u mnie w domu on powiedział mi to pierwszy A ja u odpowiedziałam tym samym, bo byłam już tego pewna

[LaCandy]

O ile dobrze pamiętam, to ja te słowa usłyszałam po raz pierwszy kiedy siedzieliśmy na ławce w parku... Rozmawialiśmy zupełnie o czymś innym i jakoś tak wyszło, że mnie pocałował i wtedy powiedział, że kocha . Odpowiedziałam mu to samo

[vainilla]

a mnie w barze. po %. po kilku sekundach odpowiedziałam tym samym, ale zastrzegłam że porozmawiamy o tym kolejnego dnia. już na trzeźwo. po prostu nie wierzyłam;p pamiętam że wcześniej próbował w łożku, chciał coś powiedzieć ale mu nie wyszło;p

[Justynka_xc]

Pierwszy raz Tż powiedział mi to dokładnie po pół roku normalnie tak, siedzielismy u niego w domku, przytulił mnie i powiedział "Kocham Cie wiesz?" a mi sie wtedy tak cieplutko na sercu zrobiło, bo prawde mowiac czekałam na ten moment, no i tak mnie kocha do dzisiaj, 3 lata juz

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Usłyszałam to od Niego na urodzinach przyjaciółki (jego siostry), która organizowała 18stkę na działce jej ówczesnego chłopaka. Gdy już posprzątaliśmy i położyliśmy się do łóżka wpatrywałam się w sufit i wspominałam nasz wspólny wyjazd nad morze jakieś 2tyg wstecz i dotarło do mnie, że go kocham. Czułam na sobie jego wzrok i gdy odwróciłam głowę w jego stronę popatrzył tak głęboko w oczy i powiedział magiczne "Kocham Cię". Odpowiedziałam bez zastanowienia I mówimy to sobie już półtora roku

[watashi]

Świetny wątek, cudowne historie, aż mi się tak ciepło na serduchu zrobiło^^ z wielką przyjemnością subskrybuję


Ja hm..usłyszałam to po 2 miesiącach u niego na kanapie, przytuleni, po długim czułym pocałunku..nie uwierzyłam mu Potem się okazało że słusznie niedawno przyznał ze nie czuł tego tak do końca ale chciał mi wtedy coś takiego miłego powiedzieć i jakoś mu się to tak wymknęło xD Ja mu odpowiedziałam prawie 4 miesiące później, oj niecierpliwie czekał na to;p leżeliśmy u mnie a wyszło to tak:
-kochany jesteś
-a przez kogo?
-przecież wiesz
-?
-że cię kocham.

Oj nigdy chyba nie zapomnę wyrazu jego oczu po tym jak to usłyszał,nic nawet nie odpowiedział tylko mnie pocałował, aż teraz mi się łezka w oku kręci^^
Szkoda że takich chwil nie można zapisywać jak zdjęć