Przeziębienie w czasie ciąży

[mysza nova]

Hej. Jestem w I trymestrze ciąży i chciałabym się dowiedzieć jak można się szybko wyleczyć z kataru i bólu gardła bez lekarstw? Byłam wczoraj w aptece ale pani niestety dała mi jakiś spray do gardła tabletki na gardło i apap. Takie tylko lekarstwa mogę brać. A może znacie jakieś domowe sposoby żeby szybko przeziębienie przeszło?

[Groszek bez Marchewki]

Ja sie przeziebiłam niedawno, w 38 tc. i od tej pory zwątpiłam w przemysł farmaceutyczny Przeziębienie bez lekarstw przeszło po takim samym czasie, co zwykle gdy stosowałam leki czyli po 5 dniach.
Jadłam duzo owoców, piłam dużo wody i to wszystko. Dopóki nie masz gorączki to chyba nie trzeba brać żadnych specjalnych leków, apap z tego co wiem obniża gorączkę, jak jej nie ma to nie ma czego obniżać. Na gardło może pomóc ciepła (ok 40 stopni) woda z miodem. Tabletki na gardło raczej nie skrócą trwania całego przeziębienia, jedynie zmniejsza objaw. Ale chyba lepiej, gdy organizm sam powalczy...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja nic nie brałam (I trym, bałam się), 3 dni przeleżałam w domu, herbata z miodem i cytryną i kołderka i przeszło.

[Groszek bez Marchewki]

mam taka ciekawostkę:

http://ciekawe.onet.pl/prawdaczyfals...6,artykul.html

[alamig]

Ja byłam bardzo mocno przeziębiona (21tc) i wyleczyłam się bez lekarstw. Brałam:

- syrop prenalen (dla kobiet w ciąży i matek karmiących)
- syrop z cebuli (plastry cebuli zasypujesz cukrem, odstawiasz na 2-3 godziny i jak puści sok, to pijesz po łyżce)
- na noc ciepłe mleko z łyżką miodu, 3 ząbkami czosnku i łyżeczką masła - jak dla mnie działa cuda
- plastry cytryny z miodem
- przynajmniej 2,5 litra płynów dziennie

Poza tym płukanie gardła szałwią, woda morska Sterimar do nosa na katar i przede wszystkim wygrzewanie się w łóżku

[estrellka]

Napisane przez alamig

Ja byłam bardzo mocno przeziębiona (21tc) i wyleczyłam się bez lekarstw. Brałam:

- syrop prenalen (dla kobiet w ciąży i matek karmiących)
- syrop z cebuli (plastry cebuli zasypujesz cukrem, odstawiasz na 2-3 godziny i jak puści sok, to pijesz po łyżce)
- na noc ciepłe mleko z łyżką miodu, 3 ząbkami czosnku i łyżeczką masła - jak dla mnie działa cuda
- plastry cytryny z miodem
- przynajmniej 2,5 litra płynów dziennie

Poza tym płukanie gardła szałwią, woda morska Sterimar do nosa na katar i przede wszystkim wygrzewanie się w łóżku

Ja stosowałam to wszystko co Alamig napisała + na katar smarowałam nos maścią majerankową, na kaszel lekarka przepisała mi pulmex baby do smarowania klatki piersiowej, dużo płynów i łóżeczko Aha, na katar pomaga również moczenie stóp w ciepłej wodzie ( ale nie gorącej! )

[SzmaragdowyKotek]

Ja byłam mocno przeziębiona w 10 tc. Apapu nie brałam, bo nie miałam gorączki. Bardzo bolało mnie gardło i głowa i nie mogłam mówić. Brałam cały czas, jeszcze przed chorobą Prenatal Grip Care - to jest prawie co samo, co Prenalen, tylko do stosowania non stop w okresie przeziębienia i nie ma konserwantów, bo jest w kapsułce. Na gardło - kilka razy dziennie płykanie mocno stężonym dentoseptem! - super działa, bo to szałwia i dodatki. Ja dawałam 5ml dentoseptu na 15 ml wody i tą siekierą płukałam długo takimi 3 łykami Do ssania cały czas Trachisept - to miód z cytryną albo wersją z dziką różą, miodem i czymś tam jeszcze) - bez ograniczeń w czasie ciąży oraz Isla - super powleka gardło i łagodzi suchy kaszel i chrypkę. Cały czas miałam włączony nawilżacz, a teraz najlepsze: leczyłam się kilerem poleconym mi przez koleżankę, która tym się też leczyła w ciąży, o następującym składzie: głowkę czosnku przecisnąć przez praskę, dodać sok z 3 cytryn i 3 łyżki stołowe miodu. Zostawić w temp. pokojowej i jak tylko zacznie puszczać sok - pić po łyżce stołowej - i tak cały dzień, żeby wypić to, co zrobiłyśmy. Dziewczyny - naprawdę kiler! Każdą łyżkę trzeba w zasadzie popić szklanką wody, bo mocne to jak diabli. Ale... już wieczorem gardło bolało mnie znacznie mniej, a na następny dzień prawie zupełnie dobrze się czułam! Do kilerka czosnkowego dołączyłam herbatki z kawałkami surowego imbiru pite kilka razy dziennie + co najważniejsze - ssanie/żucie/gryzienie/ogólnie po prostu trzymanie w buzi kawałka imbiru. Imbir jest silnie bakteriobójczy, więc naprawdę pomaga na gardło. Swoją kurację zaczęłam w piątek wieczorem, w poniedziałek byłam zupełnie zdrowa, więc naprawdę wszystkim gorąco polecam - zwłaszcza tę miksturę i imbirek A Prenatal Grip Care radzę stosować profilaktycznie przez cały sezon - naprawdę widzę, że jestem znacznie mniej podatna na choróbska
A zapytam Was, dziewczyny, tak na wszelki wypadek - macie jakieś sprawdzone metody na katar prócz maści majerankowej, nawilżacza i soli fizjologicznej? Ja w pierwszej ciąży dostałam takiego kataru, że myślałam, ze umrę z uduszenia. Otrivin pozwoliła mi brać lekarka na noc, ale w ciągu dnia to był koszmar... Tak na wszelki wypadek szukam sprawdzonych metod, gdyby jeszcze teraz mnie złapało, bo porodu jeszcze trochę mi zostało

Do mikstury kupujemy oczywiście polski czosnek - taki normalny, ostry. Ten hiszpański czerwony się nie nadaje, no i chiński na antybiotykach też odradzam I tak gwoli przypomnienia - na 2 tygodnie przed porodem czy zabiegami operacyjnymi czy dentystycznymi typu wyrwanie zęba już nie jemy ani czosnku ani żadnych tabletek z czosnkiem, bo rozrzedza krew, co normalnie jest bardzo pozytywne, ale przy zabiegach/porodzie może doprowadzić do krwotoku.

[karolca]

początkową fazę przeziębienia udało zwalczyć mi się sokiem z malin, sokiem z aronii, miodem i cytryną oraz rutinoskorbinem i woda morską do nosa. 3 dni i byłam zdrowa

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez karolca

początkową fazę przeziębienia udało zwalczyć mi się sokiem z malin, sokiem z aronii, miodem i cytryną oraz rutinoskorbinem i woda morską do nosa. 3 dni i byłam zdrowa

Karolca, a w ciąży można rutinoscorbin. Bo ja nie mam pojęcia gdzie (na pewno nie pytałam o to lekarza, tylko gdzieś czytałam), ale własnie czytałam, chyba w jakiejś książeczce z tych, co to leżą w poczekalni u lekarza, że w ciąży nie wolno rutinoscorbinu. Witaminkę C to i owszem, ale rutinoscorbinu ponoć nie... Ty to wiesz od lekarza? Tzn. ja nie twierdzę, że nie można, tylko pytam, czy może wiesz, bo ja słyszałam, nie nie Muszę zapytać swoją, w przyszłym tygodniu mam kontrolę

[karolca]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Karolca, a w ciąży można rutinoscorbin. Bo ja nie mam pojęcia gdzie (na pewno nie pytałam o to lekarza, tylko gdzieś czytałam), ale własnie czytałam, chyba w jakiejś książeczce z tych, co to leżą w poczekalni u lekarza, że w ciąży nie wolno rutinoscorbinu. Witaminkę C to i owszem, ale rutinoscorbinu ponoć nie... Ty to wiesz od lekarza? Tzn. ja nie twierdzę, że nie można, tylko pytam, czy może wiesz, bo ja słyszałam, nie nie Muszę zapytać swoją, w przyszłym tygodniu mam kontrolę

Farmaceutka mi poleciła, dobra znajoma. Ale brałam tylko jeden dzień wolałam rozgrzać się cytryną z miodem.
TUTAJ jest napisane, że można. Myślę, że to zależy od lekarza.
Od tego czasu nie biorę niczego poza witaminami DHA i klasycznymi ciążowymi.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez karolca

Farmaceutka mi poleciła, dobra znajoma. Ale brałam tylko jeden dzień wolałam rozgrzać się cytryną z miodem.

Rozumiem swoją drogą to ciekawe, muszę dopytać lekarza generalnie faraceuci są baaardzo sceptyczni i baaardzo ostrożnie dają cokolwiek kobietom w ciąży, więc pewnie miała rację ale i tak zapytam, bo ja zawsze muszę mieć co najmniej 2 niezależne źródła

[tootsie]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Karolca, a w ciąży można rutinoscorbin. Bo ja nie mam pojęcia gdzie (na pewno nie pytałam o to lekarza, tylko gdzieś czytałam), ale własnie czytałam, chyba w jakiejś książeczce z tych, co to leżą w poczekalni u lekarza, że w ciąży nie wolno rutinoscorbinu. Witaminkę C to i owszem, ale rutinoscorbinu ponoć nie... Ty to wiesz od lekarza? Tzn. ja nie twierdzę, że nie można, tylko pytam, czy może wiesz, bo ja słyszałam, nie nie Muszę zapytać swoją, w przyszłym tygodniu mam kontrolę

Mi na przeziębienie (i krwawienie z nosa) lekarz również polecił rutinoscorbin.
Brałam tylko kilka razy, gdy miałam krwawienia.
Przeziębienie omija mnie jak na razie szerokim łukiem, mimo, że w moim otoczeniu co chwilę ktoś jest chory, ostatnio TŻ.
Od początku ciąży łykam kwasy omega 1000mg i myślę, że to dzięki nim moja odporność zwiększyła się.
W sezonie jesienno-zimowym, zimowo-wiosennym do tej pory zawsze coś mnie dopadło.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez tootsie

Mi na przeziębienie (i krwawienie z nosa) lekarz również polecił rutinoscorbin.
Brałam tylko kilka razy, gdy miałam krwawienia.
Przeziębienie omija mnie jak na razie szerokim łukiem, mimo, że w moim otoczeniu co chwilę ktoś jest chory, ostatnio TŻ.
Od początku ciąży łykam kwasy omega 1000mg i myślę, że to dzięki nim moja odporność zwiększyła się.
W sezonie jesienno-zimowym, zimowo-wiosennym do tej pory zawsze coś mnie dopadło.

Ja też biorę kwasy Omega Prenatal DHA rulezzzz

[bajka1807]

tez polecam syrop z czosnku, miodu i cytryny. mleczko z miodem i czosnkiem. jezeli chodzi o krople do nosa, to ja w ciazy uzywalam nasivin soft. euphorbium jeszcze mozna, ale to homeopatyczne krople, wiec moga nie pomoc.

[SzmaragdowyKotek]

No właśnie, ja też stosowałam euphorbium, ale wlałam w siebie wiadro i nic otrivinu czy nasivinu też używałam, ale lekarz kazał mi uważać i tylko na noc psikać, bo jednak one bardzo obkurczają naczynia, a niestety łożysko to też naczynia, więc starałam się nie przesadzać. Więc ogólnie to było słabo u mnie, bo na ten cholerny katar nic mi nie pomagało, a tego nasivinu to bym najchętniej używała non stop Wiem, ze nawet z olejkami eterycznymi w ciąży trzeba bardzo uważać... Normalnie nic nie wolno

[bajka1807]

no nie wolno ja koniecznie psikalam na noc, bo nie moglam normalnei oddychac a przez to spac :/ no i raz w ciagu dnia jak byla totalna masakra. hmmm raz czy dwa skropilam sobie pizame olbasem, ale to cholerstwo jest tak mocne, ze w pewnym momencie mialam taka swiezosc w nosie ze az bolalo wiec byla zmiana pizamy co do euphorbium to mnie zatykal jeszcze bardziej. hmmm moze zwykle parowki? zeby nawilzyc nos?

[SzmaragdowyKotek]

Nic nie wolno parówek też, bo gorąco na nawilżenie to ja mam non stop nawilżacz

[znasz_mnie]

nie ma innej opcji niż wygrzać się porządnie w łozeczku

[diablica071086]

a co w inhalacjami mam jak byłysmy małe mama zawsze z inhalolu robiła i kazała wdychac czytałam ulotkę same olejki eteryczne ale badań na cięzarówka nie było więc nie wiem czy sobie domek śmrodzic inhalolem

http://www.profarm.com.pl/index.php/pl/7/52/ skład dla tych bardziej obeznanych co można a co nie

[_agata]

Bardzo dobrze na udrożnienie i nawilżenie dróg oddechowych robią inhalacje z ziół i sody oczyszczonej. Mnie pomogły inhalacje 2-3 razy dziennie. 1 łyżka majeranku, 1 łyżeczka sody oczyszczonej - to zalać 1 litrem wrzątku w misce. Głowa pod ręcznik na 10-15 minut. Przynosi niesamowitą ulgę, wszystko spływa jak woda, ładnie odtyka.

Trzeba pamiętać, że syrop z cebuli ma działanie wykrztuśne, więc lepiej go nie pić później niż 3-4 godziny przed snem.

[izasz-b]

Poradźcie mi coś, czosnek z mlekiem piję (ale mi nie służy - brzuch mnie boli), na kanapkach już nie mogę go znieść, naświetlam lampą solux, robię inhalacje, smaruję taką maścią z olejkami i nadal mam problem z zatokami - boli mnie głowa i ciągle mam katar, pobolewa mnie też gardło... I tak 4 tydzień z krótką przerwą... Nie mogę się wygrzać w łóżku, bo mi katar gęstnieje i jeszcze bardziej zalega w zatokach, po 2 dniach w łóżku było gorzej, a nie lepiej... nie mam podwyższonej temperatury 35,8... skuszę się na ten prenatal grip care, ale dopiero jutro go sprowadzą... tego soku z cytryny, miodu i czosnku nie przełknę, bo mam mdłości, a syrop z cebuli brać, jak nie mam kaszlu?
już nie mam siły - lekarka rozkłada ręce, bo nie może mi nic dać, a ja się coraz gorzej czuję - najlepiej bym czymś te zatoki wypłukała, ale solą fizjologiczną nie działa... oczywiście psikam tymi wodami z solą, ale to nic nie daje...
HELP!!!

[SzmaragdowyKotek]

Agata, a te inhalacje z majeranku działają też na taki obrzęknięty nochal, z którego nie spływa? Jakoś tak obkurczają śluzówkę? Bo brzmi baaardzo zachęcająco to, co napisałaś

Izasz - a Tobie jest tak non stop niedobrze? Spróbuj łyknąć chociaz trochę tego syropu po łyżce w trakcie np. obiadu. Ja tak biorę witaminy, bo mnie mdli od nich - zawsze tak w środku posiłku, najlepiej jakiegoś większego. Kurcze, paskudnie z tymi zatokami...ja nie miałam w ogóle problemów z zatokami w ciąży, więc sama niewiele Ci doradzę... a na gardło koniecznie kup sobie ten świeży imbir. Pij go w herbacie i trzymaj w buzi - może efektem ubocznym będzie zmniejszenie mdłości. Możesz też płukać Tantum Verde. W ogóle ja uważam, że najważniejsze jest gardło, bo od tego się zawsze wszystko zaczyna, więc próbuj tępić to wszystko, co masz w gardle. Płucz po kilka razy dziennie - po kilka razy. Mnie też przedwczoraj drapało leciutko w gardle, to od razu za dentosept, wodę w solą i Tantum Verde i jechałam ze wszystkim po kolei po 8 razy dziennie i więcej... Dzisiaj śladu nie ma po drapaniu...może spróbuj tych inhalacji z majeranku, jak napisała Agata... niczym nie ryzykujesz, a może Ci to świństwo spłynie całe z zatok. Pisz nam, jak tam sobie radzisz!

[izasz-b]

Dzięki Szmaragdowy Kotku, ja wczoraj wysłałam tż wieczorem do apteki i wzięłam sinupret (lekarka zaleciła), prenatal grip care, euphorbium s, sterimar, zrobiłam inhalacje (ale o tym majeranku nie doczytałam) z herbatki na zatoki i naświetliłam lampą solux i nasmarowałam maścią majerankową...jakby jest trochę lepiej, ale ciągle w tych zatokach coś siedzi... w gardle nic się nie dzieje, poza tym nie mogę płukać, bo mam odruch wymiotny - to samo zde ssaniem tabletek...nigdy wcześniej tak nie było... spróbuję jeszcze te inhalacje z majeranku... ale trochę się martwię jeszcze czymś innym: boli mnie krzyż i mam takie dziwne bóle w dole brzucha...jakbym miała przetrenowane mięśnie i czasami taki ból/skurcz się pojawi, że się muszę zgiąć...czy to normalne?

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez izasz-b

Dzięki Szmaragdowy Kotku, ja wczoraj wysłałam tż wieczorem do apteki i wzięłam sinupret (lekarka zaleciła), prenatal grip care, euphorbium s, sterimar, zrobiłam inhalacje (ale o tym majeranku nie doczytałam) z herbatki na zatoki i naświetliłam lampą solux i nasmarowałam maścią majerankową...jakby jest trochę lepiej, ale ciągle w tych zatokach coś siedzi... w gardle nic się nie dzieje, poza tym nie mogę płukać, bo mam odruch wymiotny - to samo zde ssaniem tabletek...nigdy wcześniej tak nie było... spróbuję jeszcze te inhalacje z majeranku... ale trochę się martwię jeszcze czymś innym: boli mnie krzyż i mam takie dziwne bóle w dole brzucha...jakbym miała przetrenowane mięśnie i czasami taki ból/skurcz się pojawi, że się muszę zgiąć...czy to normalne?

Izasz-b - skurcze nie są normalne i zawsze są niepokojące. Ja miałam takie skurcze niedawno - chyba ok. 9,10 tc to było, jakoś tak. Na szczęście w tym samym tygodniu miałam kontrolę - lekarka BEZWZGLĘDNIE KAZAŁA mi brać no-spę gdyby się to powtórzyło (tę w podwójną dawce, na receptę - 80mg - normalnie jest 40mg - to po prostu weź dwie tabletki na jeden raz). Wiesz, ja jestem taka, że od leków w ciąży to jak najdalej, ale ponieważ w pierwszej ciąży dostałam jakichś skurczów, których w ogóle nie czułam pod koniec 6/na początku 7 miesiąca, to teraz już jestem szczególnie wyczulona. Też nie chciałam wtedy tej no-spy, ale była krótka piłka - powiedziała, że albo będę brała albo urodzę. Nie ma wyboru w przypadku skurczów! No-spa jest bezpiecznym lekiem, stosowanym w ciąży (w I trymestrze również) i ja miałam NAKAZ jej stosowania, gdyby skurcze się powtórzyły. Na szczęście sie nie powtórzyły, ale wyślij jeszcze natychmiast tż-ta do apteki, żebyś miała na wszelki wypadek. Ja też trzymam w szufladzie, tak na wszelki wypadek.

[bajka1807]

zgadzam sie skurcze tego typu nie sa normalne, ja bym jeszcze do gina zadzwonila. tez lykalam w ciazy nospe, a jak wyladowalam w szpitalu w 18tc, to kazali lykac mi buscopan.

[izasz-b]

Dzięki dziewczyny, 1h temu wzięłam buscopan i jest lepiej - na razie leżę, a jeśli się powtórzą to zadzwonię do mojego gina, albo pojadę do szpitala... Nie mam żadnego plamienia, tylko te dziwne uczucie, jakbym przetrenowała brzuch - pomyślałam, że ponieważ jestm przeziębiona i kicham, kaszlę i smarkam już dłuższy czas, i przy każdej takiej akcji czuję, że brzuch pracuje (wiecie o co chodzi), to może po prostu jest właśnie to... biorę buscopan i luteinę 2x2.
Aha nospę też mam, nawet forte, ale czuję, że nie działa, tzn. nie czuję żadnej ulgi po zażyciu i dlatego ten buscopan - ile można wziąć naraz?

[SzmaragdowyKotek]

Trzymaj się, Kochana... trzymam kciuki i oby szybciutko było lepiej. Z Buscopanem nie pomogę niestety, bo nie brałam.

[bajka1807]

kochana tez nie pomoge, bo juz nie pamietam ile tego bralam

[ajka89]

Ja mam pytanie co do tego syropu z cebuli, to ile razy dziennie dawkowałyście? Bo mnie coś gardło zaczyna boleć i kataru dostałam. Piję herbatę z miodem i cytryna, dużo wody, płuczę gardło wodą utlenioną z wodą, ale chciałam jeszcze spróbować tego specyfiku z cebuli;p
A i macie jakiś sposób na mleko z miodem, nie wiem- dodać coś, żeby lepiej smakowało. Bo ja am odruch wymiotny jak mam to wypić..brrr

[SzmaragdowyKotek]

Syropek z cebuli to raczej na kaszel a nie na ból gardła. Ja syrop z cebuli jak piłam, to bez limitów, że tak powiem jak cebula puszczała sok, to na bieżąco wypijałam. Syropek jest świetny, ale bardziej pomaga na kaszel, niż na ból gardła. Na ból gardła bardziej polecam opisanego wyżej mojego kilera czosnkowego i bakteriobójczy imbir