Licencja na ślub.

[doriss]

Witam. Czy ktokolwiek oritentuje sie gdzie w Warszawie moge uzyskac licencje na slub? Proboszcz z mojej parafii powiedzial mi otwarcie, ze on mi licencji nie wyda, bo jako Panna mloda slub powinnam brac w swojej parafii.

(ale ja nie chce... w ogole tak na marginesie nie jestem wlasnoscia Proboszcza, zeby on mi dyktowal warunki gdzie ja mam brac slub, przeciez Bóg jest wszedzie ten sam?!).

Ślub mam na 31.08. w ogole nie spodziewalam sie, ze uzyskanie takiej licencji bedzie jakimkolwiek problemem. Czas mnie nagli, księża w ogole nie sa przychylni, wszystko pod gorke a mialo byc przeciez tak pieknie... Juz sama nie wiem gdzie isc Potrzebuje takiej Parafii, gdzie po prostu wydadza mi taka licencje. (oczywiscie "co łąska").

HELP!!!

[melleczka]

Napisane przez doriss

Witam. Czy ktokolwiek oritentuje sie gdzie w Warszawie moge uzyskac licencje na slub? Proboszcz z mojej parafii powiedzial mi otwarcie, ze on mi licencji nie wyda, bo jako Panna mloda slub powinnam brac w swojej parafii.

(ale ja nie chce... w ogole tak na marginesie nie jestem wlasnoscia Proboszcza, zeby on mi dyktowal warunki gdzie ja mam brac slub, przeciez Bóg jest wszedzie ten sam?!).

Ślub mam na 31.08. w ogole nie spodziewalam sie, ze uzyskanie takiej licencji bedzie jakimkolwiek problemem. Czas mnie nagli, księża w ogole nie sa przychylni, wszystko pod gorke a mialo byc przeciez tak pieknie... Juz sama nie wiem gdzie isc Potrzebuje takiej Parafii, gdzie po prostu wydadza mi taka licencje. (oczywiscie "co łąska").

HELP!!!

Nie możesz tak zrobić. Licencję możesz uzyskać tylko i wyłącznie od proboszcza parafii Twojej lub Twojego narzeczonego. Nie bez powodu się to nazywa "licencja na ślub w innej parafii", może ją wydać tylko proboszcz z parafii narzeczonych. Idźcie zatem do proboszcza narzeczonego. Możecie też walczyć w Kurii, bo proboszcz teoretycznie nie może Wam odmówić wydania takiego dokumentu i na pewno wygracie. Ale najpierw spróbujcie pokojowo i idźcie do proboszcza narzeczonego. Miejcie też jakieś mocne argumenty, dlaczego ślub chcecie brać gdzieś indziej. A jak to nie pomoże no to Kuria Wam zostaje.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Z tym zawsze jest problem i wielu proboszczów nie chce takiej licencji wydawać, bo chodzi przede wszystkim o kasę. Jak nie bierzesz tam ślubu to jemu ucieka parę stówek za ślub. Poza tym jest przyjęte, że ślubujesz przed Bogiem, a Bóg jest taki w tym kościele jak i w tamtym, a to że nie pasuje Ci wystrój kościoła to tylko i wyłącznie Twoja próżność No niestety, ale tak Ci może powiedzieć każdy ksiądz:/ Ale walcz, bo masz prawo brać ślub tam gdzie chcesz.

[takaya]

Jedyny powód dla którego proboszcz się nie zgadza na ślub w innym miejscu jest chciwość i dla mnie to jest próżniactwo bo księdzem powinno się być z powołania a nie dla kasy.

[mezaga]

A mieszkasz przy tej parafii?
Ja miałam wystawianą licencję ale nie w parafii do której należą moi rodzice i gdzie ja jeszcze nadal jestem zameldowana a w parafii do której uczęszczam na msze i przy której teraz mieszkam.

[paula1109]

znam taką sytuację....
Chłopak potrzebował licencję i ksiądź zarzyczył sobie 800zl za papierek chłopak powiedział,że nie ma tyle.
Do dnia dzisiejszego wychowują synka i żyją bez ślubu.
Sami księża doprowadzają do tego,że ludzie się nie pobierają.
Sami robią problemy.
Wiesz,co zgłosiła bym się tam wyżej skąd podlega Twój kościół i zgłosiła tą sytuację.

[aneczka25057]

Napisane przez paula1109

znam taką sytuację....
Chłopak potrzebował licencję i ksiądź zarzyczył sobie 800zl za papierek chłopak powiedział,że nie ma tyle.
Do dnia dzisiejszego wychowują synka i żyją bez ślubu.
Sami księża doprowadzają do tego,że ludzie się nie pobierają.
Sami robią problemy.
Wiesz,co zgłosiła bym się tam wyżej skąd podlega Twój kościół i zgłosiła tą sytuację.

taaa... bo księdzu kasa "uciekła" za ślub, to chciał zarobić na papierku! ŻAŁOSNE
niestety w temacie nie pomogę...

[paula1109]

zgadza się

[WifeToBe]

Zgadzam sie z Mel. W innym wypadku pytanie pada, gdzie mieszkacie? Bo jesli mieszkacie blisko parafii w ktorej chcecie sie pobrac (badz tez ta parafia nie przyjmuje parafian regionalnie tylko jak chca) to mozesz poprostu zmienic parafie, z tego co wiem.. moze sie myle, tudziez moze tutaj w UK zasady sa inne ale nam tak doradzil Ksiadz.. Powodzonka

[Kate Noir]

Ja słyszałam, że nie potrzeba licencji z parafii panny młodej o ile ślub jest w parafii pana młodego, a jak jest w zupełnie innej to wystarczy "licencja" z jednej osoby Proszę o sprostowanie jeżeli jestem w błędzie bo również jestem ciekawa jak to wygląda.

[misiadelko]

Napisane przez Kate Noir

Ja słyszałam, że nie potrzeba licencji z parafii panny młodej o ile ślub jest w parafii pana młodego, a jak jest w zupełnie innej to wystarczy "licencja" z jednej osoby Proszę o sprostowanie jeżeli jestem w błędzie bo również jestem ciekawa jak to wygląda.

Też tak słyszałam... Na kolędzie ksiądz od TŻta powiedział "Jak nie dostaniecie licencji u narzeczonej to przyjdźcie di mnie, ja wam dam"

[melleczka]

Napisane przez Kate Noir

Ja słyszałam, że nie potrzeba licencji z parafii panny młodej o ile ślub jest w parafii pana młodego, a jak jest w zupełnie innej to wystarczy "licencja" z jednej osoby Proszę o sprostowanie jeżeli jestem w błędzie bo również jestem ciekawa jak to wygląda.

Dokładnie o tym pisałam. Ślub normalnie można brać w parafii jednego z narzeczonych. Jeśli młodzi chcą się pobrać gdzieś indziej to potrzebna jest licencja wydana przez jednego z proboszczów - narzeczonej lub narzeczonego. Więc oczywiste jest, że idzie się do tego proboszcza, który jest bardziej przystępny. Nawet nam tak nasz proboszcz na naukach mówił i też wprost powiedział o tej kasie, że nie chcą dawać licencji, bo im kasa ucieka.

Ale przynależność do danej parafii zależy od miejsca zamieszkania, a nie zameldowania.
Czyli jeżeli dziewczyna jest zameldowana w mieście X, a chłopak w mieście Y, bo tam są ich rodzinne domy, ale oboje wyjechali na studia do miasta Z, to teoretycznie należą do parafii w mieście Z, pod warunkiem, że mieszkają w mieście Z minimum 3 miesiące. A dlaczego teoretycznie? Dlatego, że jeżeli nie zostali wpisani do parafii w mieście Z, czyli np. nie przyjęli tam księdza po kolędzie, to w praktyce nadal należą do parafii w swoich rodzinnych miastach X i Y i tam mogą brać ślub i starać się o stosowne dokumenty.

[emi_2508]

Mialam taki sam problem. Poszlam po zgode na slub w innej parafii do mojego proboszcza a tu zonk. Zaczal glupie pytania zadawac i takie tam wiec ja mu jak nie to nie. (chodzilo o kase) Pojechalismy do proboszcza Tzta i nie bylo zadnego problemu. Takze zgoda musi byc albo od twojego proboszcza albo od proboszcza TZta. Za taka zgode nie placi sie nic!

[paula1109]

ja swoj slub bede miala u siebie w parafii wiec moj tz musi wziasc zgode od swojego proboszcza?

[27 sukienek]

Napisane przez emi_2508

Mialam taki sam problem. Poszlam po zgode na slub w innej parafii do mojego proboszcza a tu zonk. Zaczal glupie pytania zadawac i takie tam wiec ja mu jak nie to nie. (chodzilo o kase) Pojechalismy do proboszcza Tzta i nie bylo zadnego problemu. Takze zgoda musi byc albo od twojego proboszcza albo od proboszcza TZta. Za taka zgode nie placi sie nic!

Głupie pytania, ale w stylu? W tych pytaniach chodziło o kasę?

[emi_2508]

Napisane przez 27 sukienek

Głupie pytania, ale w stylu? W tych pytaniach chodziło o kasę?

Glupie pytania w stylu " dlaczego nie tutaj", "dlaczego chodzimy do innego kosciola" "w jaki sposob mu (proboszczowi) udowodnie ze tam chodzimy" "ktory ksiadz bedzie nam udzielal slubu" (skad moge wiedziec ktory akurat wtedy bedzie) o kase sie nie pytal ale wiem jak ta kwestia wyglada u mnie w parafii, gdyz brat bral 2 lata temu tutaj slub. wiec proboszcz "zgarnia" 900zl+ organista polowe czyli 450+ licza dodatkowo po 50zl za kleczniki czyli kolejna stowka= wszystko razem 1450zl. to masakra jakas tyle kasy wolac od narzeczonych. Nie jestem jedyna ktora nie bierze slubu w tej parafii w tym roku.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez paula1109

ja swoj slub bede miala u siebie w parafii wiec moj tz musi wziasc zgode od swojego proboszcza?

W takiej sytuacji nie musicie miec zadnego pozwolenia

[27 sukienek]

Napisane przez emi_2508

Glupie pytania w stylu " dlaczego nie tutaj", "dlaczego chodzimy do innego kosciola" "w jaki sposob mu (proboszczowi) udowodnie ze tam chodzimy" "ktory ksiadz bedzie nam udzielal slubu" (skad moge wiedziec ktory akurat wtedy bedzie) o kase sie nie pytal ale wiem jak ta kwestia wyglada u mnie w parafii, gdyz brat bral 2 lata temu tutaj slub. wiec proboszcz "zgarnia" 900zl+ organista polowe czyli 450+ licza dodatkowo po 50zl za kleczniki czyli kolejna stowka= wszystko razem 1450zl. to masakra jakas tyle kasy wolac od narzeczonych. Nie jestem jedyna ktora nie bierze slubu w tej parafii w tym roku. [COLOR="Silver"]

To jakiś absurd... W kółko i do znudzenia będę powtarzać, że musimy coś zrobić, by księża sobie na za dużo nie pozwalali (mówię to ja, zaangażowany członek Kościoła, ot co ). Co to za kasa?! (a nota bene wszyscy mu ją dają bez mrugnięcia? To też błędne koło!)

Macie prawo wybrać sobie parafię, która Wam się podoba, bo może tam jest ksiądz, który patrzy na inne wartości, a może po prostu ołtarz cholera jest ładniejszy a nie taki kiczowaty jak u Was. Jednym słowem: porażka. Trzeba było go ustawić do pionu

[Lea_ny]

Napisane przez doriss

Witam. Czy ktokolwiek oritentuje sie gdzie w Warszawie moge uzyskac licencje na slub? Proboszcz z mojej parafii powiedzial mi otwarcie, ze on mi licencji nie wyda, bo jako Panna mloda slub powinnam brac w swojej parafii.

(ale ja nie chce... w ogole tak na marginesie nie jestem wlasnoscia Proboszcza, zeby on mi dyktowal warunki gdzie ja mam brac slub, przeciez Bóg jest wszedzie ten sam?!).

Ślub mam na 31.08. w ogole nie spodziewalam sie, ze uzyskanie takiej licencji bedzie jakimkolwiek problemem. Czas mnie nagli, księża w ogole nie sa przychylni, wszystko pod gorke a mialo byc przeciez tak pieknie... Juz sama nie wiem gdzie isc Potrzebuje takiej Parafii, gdzie po prostu wydadza mi taka licencje. (oczywiscie "co łąska").

HELP!!!

W parafii Twojego narzeczonego też nie chcieli wydać licencji?
Poza tym jest tak jak pisały dziewczyny: Twoja parafia jest tam, gdzie mieszkasz minimum 3 miesiące, więc jeśli np. wyprowadziłaś się od rodziców, to może nawet nie wiesz, że "Twój kościół" jest teraz gdzie indziej (ja nie wiedziałam: uświadomił mnie ksiądz, kiedy spisywał protokół przedślubny i wyciągnął ze mnie, że nie mieszkam już z rodzicami, tylko z narzeczonym ).

[cukraktywna]

Napisane przez 27 sukienek

To jakiś absurd... W kółko i do znudzenia będę powtarzać, że musimy coś zrobić, by księża sobie na za dużo nie pozwalali (mówię to ja, zaangażowany członek Kościoła, ot co ). Co to za kasa?! (a nota bene wszyscy mu ją dają bez mrugnięcia? To też błędne koło!)

Macie prawo wybrać sobie parafię, która Wam się podoba, bo może tam jest ksiądz, który patrzy na inne wartości, a może po prostu ołtarz cholera jest ładniejszy a nie taki kiczowaty jak u Was. Jednym słowem: porażka. Trzeba było go ustawić do pionu

Cóż, ksiądz TŻta powiedział, że jeśli chcemy pobrać się u niego, to może udzielić nam ślubu za darmo... Pod warunkiem, że nie będzie alkoholu na weselu

[27 sukienek]

cukraktywna Cóż rzec. Nie ma jak dobry szantaż, ale w ogóle o co kaman (choć sama nie mam nic przeciwko bezalkoholowym weselom, to jednak taka postawa mnie mierzi...)

[Lea_ny]

Napisane przez 27 sukienek

cukraktywna Cóż rzec. Nie ma jak dobry szantaż, ale w ogóle o co kaman (choć sama nie mam nic przeciwko bezalkoholowym weselom, to jednak taka postawa mnie mierzi...)

Z tego co kojarzę, to cukratywna planuje ślub na piątek.

[cukraktywna]

Napisane przez Lea_ny

Z tego co kojarzę, to cukratywna planuje ślub na piątek.

o_O Jego oferta nie miała związku z dniami tygodnia, on wszystkim tak mówi - że ślub za darmo, jeśli nie będzie alko.

[27 sukienek]

Napisane przez cukraktywna

o_O Jego oferta nie miała związku z dniami tygodnia, on wszystkim tak mówi - że ślub za darmo, jeśli nie będzie alko.

Ale w piątek może być wesele alkoholowe - jeśli jest zgoda biskupa miejsca. Z drugiej strony Ksiądz jest niezły. Propaguje tani sposób na ślub - alkohol i kościół odpada, można zaszaleć☠na innych rzeczach

[dezire]

hmmm ja pamietam z nauk przedmalzenskich, ze licencje moze przygotowac KAZDY ksiadz, nawet nie z parafii obecnej ani poprzedniej -

jedynie to co trzeba zalatwic w swojej obecnej parafii - a wlasciwie tam gdzie sie mieszka to zapowiedzi

[paula1109]

ja mam ślub w piątek i żadnych zastrzeżeń nie było z tym,że ksiądź uprzedzi gości aby ten dzień pościć np z piątku w poniedziałek,żeby odpokutować ten dzień,

[27 sukienek]

Napisane przez paula1109

ja mam ślub w piątek i żadnych zastrzeżeń nie było z tym,że ksiądź uprzedzi gości aby ten dzień pościć np z piątku w poniedziałek,żeby odpokutować ten dzień,

Proboszcz zapewne uzyskał zgodę od biskupa miejsca (on działa w jego imieniu). To nie jest problematyczne i często stosowane. Ale oczywiście są księża, którzy podniosą larum, i ze złośliwości nie wydadzą zgody (tak jak dziewczyny pisały o licencji). Wtedy trzeba samemu pisać pismo do biskupa (a może to i lepiej? można mu też przy okazji wszystko wygarnąć, co się☠"na dole" dzieje" ).

[doriss]

Bylam w parafii do ktorej "naleze" niby przez to, ze mieszkam tutaj juz od ponad roku. Ale jak powiedzialam o tym proboszczowi to mi powiedzial, ze on mnie "nie zna" nie przyjelam koledy nie kojazy mnie z niedzielnych mszy wiec on MNIE NIE ZNA i zadnej licencji nie wyda... ogolnie dal mi do zrozumienia, ze go to nic nie obchodzi i ze to moj problem.

[dezire]

Napisane przez doriss

Bylam w parafii do ktorej "naleze" niby przez to, ze mieszkam tutaj juz od ponad roku. Ale jak powiedzialam o tym proboszczowi to mi powiedzial, ze on mnie "nie zna" nie przyjelam koledy nie kojazy mnie z niedzielnych mszy wiec on MNIE NIE ZNA i zadnej licencji nie wyda... ogolnie dal mi do zrozumienia, ze go to nic nie obchodzi i ze to moj problem.

sprobuj w parafii obok

ale co do kolędy to niestety tak jest - mojej kolezance tez wypomnial nieprzyjecie koledy

[paula1109]

Napisane przez 27 sukienek

Proboszcz zapewne uzyskał zgodę od biskupa miejsca (on działa w jego imieniu). To nie jest problematyczne i często stosowane. Ale oczywiście są księża, którzy podniosą larum, i ze złośliwości nie wydadzą zgody (tak jak dziewczyny pisały o licencji). Wtedy trzeba samemu pisać pismo do biskupa (a może to i lepiej? można mu też przy okazji wszystko wygarnąć, co się☠"na dole" dzieje" ).

da dyspense i będzie git

[Angel_00]

Napisane przez doriss

Bylam w parafii do ktorej "naleze" niby przez to, ze mieszkam tutaj juz od ponad roku. Ale jak powiedzialam o tym proboszczowi to mi powiedzial, ze on mnie "nie zna" nie przyjelam koledy nie kojazy mnie z niedzielnych mszy wiec on MNIE NIE ZNA i zadnej licencji nie wyda... ogolnie dal mi do zrozumienia, ze go to nic nie obchodzi i ze to moj problem.

w sumie to się nie dziwię, skoro bierzesz ślub kościelny to powinnaś chodzić do kościoła, przyjmować księdza w domu itd itd. Nic dziwnego, że nie chce dać papierka osobie która tego nie robi. Poszłabym jeszcze raz do swojego, ale skoro i tam Cię nie znają to pewnie będzie problem.

[paula1109]

przestań tak gadać podam na moim przykładzie.
Mieszkam już dwa lata w pewnej miejscowości,praktycznie co weekend mnie tutaj nie ma bo jestem u rodziców,więc jakim cudzem mam chodzić do kościoła skoro mieszkam tutaj ale na weekendy mnie nie ma ?
Wszystko zależy od księdza ! co najlepsze tż będzie musiał zanieśćć tutaj zapowiedzi jestem ciekawa jak ksiądź zareaguję. Nie musi nas znać,mieszkamy tutaj i tyle.