Panny Młode 2008

[Madlen__18]

Na forum ślubnym jest gdzieś wątek przyklejony "suwaczki ślubne", jeśli nie w ten sposób to wpisz w googlach "suwaczki" czy coś w tym rodzaju, znajdzie ci strony na których są.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez gosia1007

Dziewczyny jak mam zrobić suwaczek?

Tu masz link do kilkunastu suwaczków ślubnych ze stron polskich i zagranicznych :
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=194643


Weźmy na przykład jeden z suwaczków ze strony http://www.waszslub.pl/suwaczki.php

1) wybieramy dzień, miesiąc i rok naszego ślubu
2) zaznaczamy suwaczek, który ma nam odliczać czas do ślubu (zaznaczamy zieloną kropeczkę po lewej stronie suwaka)
3) na dole strony naciskamy na "generuj kod suwaczka"
4)wybieramy drugą opcję czyli z ramki nad którą widnieje napis "2. Forum (z obsługą UBBCode lub BBCode) - wklej poniższy kod:" kopiujemy całą zawartość [url............/url]
5)następnie jeśli chcesz mieć suwaczek w podpisie, wchodzisz na wizażu do swojego Panela użytkownika, wybierasz Edytuj podpis i wklejasz skopiowany link

Pozdrawiam

[gosia1007]

Dzięki Dziewczynki

[malutka_24]

Po pierwsze: jeżeli chodzi o mieszkanie to cieszymy się z TZ, że wcześniej się zdecydowaliśmy na zakup mieszkania na kredyt bo teraz byśmy już się nie "załapali", a to dlatego, że koszty kredytu i mieszkań są tak drogie, że nie mielibyśmy zdolności kredytowej
Po drugie: jeżeli chodzi o koszty wesela to u nas za wesele i koszty z nim związane płacą moi kochani rodzice i mama TZ'a. My "fundujemy" sobie obrączki (będą za 2 tygodnie ) i opłaty za niezbędne papierki w urzędzie i kościele (metryki itd...)

[niedzwiedzika]

U nas moi rodzice placa za swoich gosci (i moich oczywiscie:P) rodzice TZ placa za swoich gosci. Alkohol, napoje, ciasta, tort, owoce placa po polowie. Moja mama kupuje mi suknie i akcesoria, TZ kupuje garnitur, kwiaty, obraczki, natomiast ja i TZ placimy po polowie za zespol, kamerzyste i dekoracje, a fotografa mamy w rodzinie, to nie placimy i dla mnie jest to najlepsze mozliwe rozwiazanie, bo przynajmniej sami wybieralismy kamerzyste i zespol i nikt nie marudzil, ze za drogo, albo, ze ma znajomego, ktory zna zespol, gdzie jeden, to nawet na klarnecie gra. mamy tak jak chcemy my, a nie rodzice

[sanetka]

my tez mamy jak chcemy. mama placi ale to do nas wszystkie decyzje naleza

[Kalex]

my też sami wszystko wybieramy na wesele - salę, fotografa, kamerzystę, dj-a... Na szczęście nasi rodzice nie wtrącają nam się do tego, powiedzieli, że to przecież nasz slub i żebyśmy tak sobie wszystko powybierali, żebyśmy i my i oni i goście byli zadowoleni.

Dlatego też sporo czasu zajęło nam jeżdżenie po różnych salach, wybieranie kamerzysty, fotografa itp. Ale sądzę, że dokonaliśmy bardzo dobrych wyborów - wszystko dokładnie tak jak sobie wymarzyliśmy

Jak w końcu wybraliśmy np. salę to pojechaliśmy tak na podpisanie umowy z rodzicami i byli nią zachwyceni, moja mam stwierdziła,że czuje się jak w bajce Także u nas, mimo, że to rodzice nam finansują ślub to do niczego się nam nie wtrącają, ale wiem, że jeśli będziemy mieli wątpliwości co do jakiś kwestii, nie będziemy wiedzieli co wybrać, to możemy się do nich zwrócić i zawsze nam posłużą radą, ale niczego nie będą nam narzucać na siłę.

Tak samo było przy urządzaniu naszego mieszkanka - wszystko my sami wybieraliśmy, ale były sytuacje, że w czymś się nie orientowaliśmy albo nie mogliśmy zdecydowac co lepsze i wtedy rodzice pomogli nam (po własnych doświadczeniach ) podjąć decyzje i wybrać konkretną rzecz

[sanetka]

a my jezdilismy z moja mama podpisywac umowy tylko dlatego ze wszedzie bylo daleko a nie mamy prawka i samochodu. ktos nas musial podwozic

[biedronka19876]

A ja jak bede podpisywac umowe z lokalem, to bedzie ze mna mama. Mama płaci za wesele, wiec chce zeby w uzgadnianiu szczegółów była obecna, zeby nic nie bylo robione bez jej wiedzy

[Kalex]

z nami też przy podpisywaniu umowy na salę byli nasi rodzice plus moja siostra także ekipa niezła

wszystkim się sala spodobała, a właściciel sali przeszedł dodatkowo test trudnych pytań zadawanych mu przez moją i TŻ-ta mamę w sumie to drugi raz taki test przeszedł, bo kilka dni wcześniej ja go molestowałam różnymi pytaniami

umowę na salę podpisywali nasi rodzice, natomiast z kamerzystą, fotografem i dj-em to my podpisywaliśmy umowę. Moja mama była jeszcze na wizycie u DJa, którą w wątku o Kielcach opisywałam, i cieszę się,że pojechała z nami, bo przynajmniej gościa zobaczyła, pogadała, zobaczyła co oferuje no i ... wyszła zachwycona oczywiście DJ też sprostał różnym dziwnym pytaniom mojej mamy



ja niedługo będę zabierać się za poszukiwania sukni ślubnej, nowe kolejce mają być jakoś w grudniu. Suknie będę wybierać z mamą i siostrą ---> z tym, że bardziej będzie się liczyć dla mnie opinia siostry, bo niestety, ale moja ma czasami taki gust i czasem takie rzeczy jej się podobają, że obie z siostrą

[gosia1007]

No wreszcie mi się udało wstawić suwaczek. Musiałam poczekać aż wrócę do domu, ale teraz już jest
Jeszcze raz dzięki dziewczyny

[m.a.r.t.a]

Dziewczyny byliśmy dzisiaj u Księdza w sprawie bierzmowania mojego partnera,za młodu tego nie zrobił i teraz musimy nadrobić sakrament i już drugi (mamy takie wrażenie) niechętnie podchodzi do naszej opcji, że chcemy przyjąć je w Katedrze, bo podobno za dużo jest formalności i każdy mówi spokojnie :" To proszę przyjść w kwietniu, kiedy dzieci ze szkół będą przyjmowały sakrament". Ale ja sobie nie wyobrażam tego, żeby mój stary chłop stał razem z nastolatkami, po za tym w tym czasie możemy wyjechać za granicę. Kurczę to jest sprawa indywidualna i Ksiądz powinien nas zrozumieć , przecież w Katedrze jest możliwość raz na miesiąc udzielania bierzmowania dla dorosłych. Więc w czym tak naprawdę tkwi problem? W niedziele wybieramy się do trzeciego Księdza i zobaczymy jak on zareaguje. Chcemy do końca tego roku załatwić tą sprawę i spokojnie chodzić na nauki.

[Fuegoo]

Witam wszystkie wizażystki!!!

Postanowiłam się do Was przyłączyć
Podobnie jak Aaanniiiaaa, olusia 1986, anisia i zapewne wiele wiele innych dziewczyn, również wychodzę za mąż 30.08.2008
Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa i już nie mogę się doczekać tego wspaniałego dnia...

m.a.r.t.a. - nie poddawaj się, słyszałam o takich sytuacjach i z tego co się orientuję są księża bardziej tolerancyjni niż Ci, na których trafiliście. Na pewno uda Wam się znaleźć odpowiedniego, z którym załatwicie bierzmowanie bez problemu.
Aż tak bardzo nie wniknęłam jeszcze w to forum, stąd moje pytanie - skąd jesteś?Może uda mi się jakoś pomóc...mam na myśli znaleźć księdza...


Pozdrawiam gorąco!!!

[m.a.r.t.a]

Napisane przez Fuegoo

m.a.r.t.a. - nie poddawaj się, słyszałam o takich sytuacjach i z tego co się orientuję są księża bardziej tolerancyjni niż Ci, na których trafiliście. Na pewno uda Wam się znaleźć odpowiedniego, z którym załatwicie bierzmowanie bez problemu.
Aż tak bardzo nie wniknęłam jeszcze w to forum, stąd moje pytanie - skąd jesteś?Może uda mi się jakoś pomóc...mam na myśli znaleźć księdza...


Pozdrawiam gorąco!!!

Witam kolejną Wizażankę .

A z Wrocławia jestem tak jak Ty

Masz rację, dlatego idziemy jeszcze w niedziele do kolejnego Księdza

[Fuegoo]

Jak miło Witam Wrocławianke
My już chodzimy na nauki przedmałżeńskie ... i chyba właśnie tam ktoś sostatnio wspominał o bierzmowaniu. Jeśli do poniedziałku niczego nie załatwicie to jeśli chcesz to popytam ludzi...albo księdza
Oczywiście życzę, aby Wam się udało, bo to tylko formalność, a szkoda nerwów i czasu!!!

[m.a.r.t.a]

Fuegoo dam znać w niedziele wieczorem co załatwiliśmy .
A jak Wasze przygotowania, na jakim jesteście etapie?

[Fuegoo]

hm...
- data wybrana
- kościół i ksiądz wybrany i zaklepany
- sala wybrana i zaklepana
- lista gości zrobiona - co jakiś czas aktualizowana
- orkiestra wybrana i "telefonicznie" zaklepana
- garnitur wybrany
- nauki w toku...(to chcielismy jak najszybciej miec za sobą - POLECAM WSZYSTKIM takie podejście!!!)
- za suknią zaczynam powoli się rozglądać
- obrączki wstępnie wybrane - ale myślimy o zrobieniu ich u jubilera
- zaproszenia chciałabym zrobić sama...ale narazie nie mam wizji...

No to chyba tyle...

[m.a.r.t.a]

W styczniu wybieramy się na targi: 06 stycznia są w Hotelu Wrocław, a 13 stycznia w Hali Ludowej. Może uda nam się jakąś ładną suknie i garnitur wylukać .
Obrączki też robimy u jubilera z naszego złota


Pozdrawiam

[silesianna]

Napisane przez olusia1986

Powiedzcie mi jak dzielicie koszty zw.z weselem z narzeczonym. Bo ja nie miem co dzieli się na pół a co nie..........

my kosztów nie dzielimy w ogóle. na początku jak kupowaliśmy drobiazgi (zaproszenia, pudełeczka na prezenty itp) to faktycznie chyba składaliśmy się po połowie, a dodatkowo odkładaliśmy każde z nas po 50zł miesięcznie do skarbonki ślubnej (oboje wtedy jeszcze nie zarabialiśmy). zaliczki na salę i zespół ufundowali moi rodzice.

a jeśli chodzi o resztę wydatków, to moja mama coś obiecała (hihi, dawno temu założyła lokatę na "moje wesele" ) a resztę odkładamy sami, tzn. mamy dwa konta z banku, na jednym robimy tak, żeby co miesiąc wpłynęła na nie określona przez nas kwota przeznaczona na ślub, a z drugiego konta korzystamy. jak przyjdzie zapłacić za obrączki, to pokrywamy te koszty z konta ślubnego.

inna sprawa, że u nas od początku nie było czegoś takiego, jak "moje pieniądze" i "twoje pieniądze". od pierwszych dni kiedy byliśmy razem nie rozliczaliśmy się w ogóle ze sobą (i uważam że to dobrze). w zdecydowanej części sami finansujemy sobie tę uroczystość, choć faktycznie, wkład moich rodziców też będzie spory. zamierzamy im się w przyszłości odwdzięczyć sfinansowaniem remontu, jak już się odbijemy finansowo po tym przedślubnym oszczędzaniu

Napisane przez m.a.r.t.a

Dziewczyny byliśmy dzisiaj u Księdza w sprawie bierzmowania mojego partnera,za młodu tego nie zrobił i teraz musimy nadrobić sakrament i już drugi (mamy takie wrażenie) niechętnie podchodzi do naszej opcji, że chcemy przyjąć je w Katedrze, bo podobno za dużo jest formalności i każdy mówi spokojnie :" To proszę przyjść w kwietniu, kiedy dzieci ze szkół będą przyjmowały sakrament". Ale ja sobie nie wyobrażam tego, żeby mój stary chłop stał razem z nastolatkami, po za tym w tym czasie możemy wyjechać za granicę. Kurczę to jest sprawa indywidualna i Ksiądz powinien nas zrozumieć , przecież w Katedrze jest możliwość raz na miesiąc udzielania bierzmowania dla dorosłych. Więc w czym tak naprawdę tkwi problem? W niedziele wybieramy się do trzeciego Księdza i zobaczymy jak on zareaguje. Chcemy do końca tego roku załatwić tą sprawę i spokojnie chodzić na nauki.

Mój Miś był u bierzmowania miesiąc temu razem z gimnazjalistami ale z tego co wiem bierzmowanie dla dorosłych jest w każdym większym mieście i nie mogą wam tego odmówić. z tych "formalności" to jest tyle, że trzeba pójść do swojej własnej parafii i wziąć na papierze zgodę od proboszcza na przyjęcie sakramentu w innej (takie są przepisy kanoniczne, chociaż tego co wiem, nie wszystkie parafie tego wymagają).


jutro idziemy na nauki (jednodniowe)

[m.a.r.t.a]

Napisane przez silesianna

Mój Miś był u bierzmowania miesiąc temu razem z gimnazjalistami ale z tego co wiem bierzmowanie dla dorosłych jest w każdym większym mieście i nie mogą wam tego odmówić. z tych "formalności" to jest tyle, że trzeba pójść do swojej własnej parafii i wziąć na papierze zgodę od proboszcza na przyjęcie sakramentu w innej (takie są przepisy kanoniczne, chociaż tego co wiem, nie wszystkie parafie tego wymagają).

Dokładnie to tylko jeden papierek a tyle zachodu . Zobaczymy jak się sprawa rozwiąże.

Silesianna a ile w sumie tygodni zajmą Wam nauki i poradnia?

[Kakusia]

Napisane przez robaczek-85

Ale gdy widze zachowanie mojego brata jak doprowadza do płaczu moją mame to wtedy mam ogromne wątpliwości... i co tu zrobić??

Mam podobna sytuacje do Ciebie i przez to duzy metlik w glowie.
Tzn teraz juz mniejszy bo - ze tak sie wyraze - klamka zapadla (przygotowania trwaja) ale ja sie nad samym tak wczesnym (bede miala 22 lata) slubem zastanawialam wlasnie przez to ze mialabym zostawic mame z dwoma facetami (bratem i tata) w domu przez ktorych placze i malo kiedy cieszy sie z zycia (wspomne ze jeden ma 23lata a drugi 49 i oboje zachowuja sie jak gowniarze)

Napisane przez marta12101

ja jestem jedna z tych osob ktore wezma kredyt na cale zycie

Ja tez ale ja nie mysle w kategoriach - 'na cale zycie' tylko na 15 - gora 20 lat (lepsza swiadomosc) U nas mieszkania stoja w tej chwili od 2600zl/m2 do 3500zl/m2. Wspomne ze w ubieglym roku 50m2 mieszkanie kosztowalo max 80-90tys a teraz 140 w zwyz! Krakusy zaczely wykupywac mieszkania w naszej miescinie bo zauwazyli ze idealnie usytuowane miasto - i kupuja za te marne jak dla nich pieniadze i handluja nimi z 3 razy drozszymi cenami chamstwo W styczniu ceny za metraz maja spasc lekko w dol - czekamy na to
Chociaz wolelibysmy kupic jakis maly domek do remontu i byc na swoim
Pozyjemy, zobaczymy
Buziaki

BTW My z TZtem w ramach odskoczni od tych przygotowan i ciaglego myslenia o przyszlosci chodzimy sobie razem 2x w tyg na basen - rewelacja

[Gosiaczek 82]

Napisane przez m.a.r.t.a

Tu masz link do kilkunastu suwaczków ślubnych ze stron polskich i zagranicznych :
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=194643


Weźmy na przykład jeden z suwaczków ze strony http://www.waszslub.pl/suwaczki.php

1) wybieramy dzień, miesiąc i rok naszego ślubu
2) zaznaczamy suwaczek, który ma nam odliczać czas do ślubu (zaznaczamy zieloną kropeczkę po lewej stronie suwaka)
3) na dole strony naciskamy na "generuj kod suwaczka"
4)wybieramy drugą opcję czyli z ramki nad którą widnieje napis "2. Forum (z obsługą UBBCode lub BBCode) - wklej poniższy kod:" kopiujemy całą zawartość [url............/url]
5)następnie jeśli chcesz mieć suwaczek w podpisie, wchodzisz na wizażu do swojego Panela użytkownika, wybierasz Edytuj podpis i wklejasz skopiowany link

Pozdrawiam

Ja jestem jakas lewa, mimo wskazówek suwaczek mi sie nie wyswietla a zrobilam wszystko jak terzeba...
POMOCY

Jednak sie udalo!! : jupi:
DZieki dziewczyny

[m.a.r.t.a]

Napisane przez Gosiaczek 82

Jednak sie udalo!! : jupi:
DZieki dziewczyny

No to dobrze

[lalicja]

Napisane przez niedzwiedzika

U nas moi rodzice placa za swoich gosci (i moich oczywiscie:P) rodzice TZ placa za swoich gosci. Alkohol, napoje, ciasta, tort, owoce placa po polowie. Moja mama kupuje mi suknie i akcesoria, TZ kupuje garnitur, kwiaty, obraczki, natomiast ja i TZ placimy po polowie za zespol, kamerzyste i dekoracje, a fotografa mamy w rodzinie, to nie placimy i dla mnie jest to najlepsze mozliwe rozwiazanie, bo przynajmniej sami wybieralismy kamerzyste i zespol i nikt nie marudzil, ze za drogo, albo, ze ma znajomego, ktory zna zespol, gdzie jeden, to nawet na klarnecie gra. mamy tak jak chcemy my, a nie rodzice

my planujemy zaślubiny na 13 września 2008, co do wydatków, to my z Tż kupujemy obrączki, suknie, garnitur i dodtaki, rodzice płacą ze swoich stron za swoich gości, a reszta wydatków po połowie

Pozdrawiam wszystkie przyszłe Panny Młode

[sanetka]

a my juz nauki skonczylismyno prawie
7 spotkan bylo. jeszcze w srode na skupienie idziemy. a poradnie zrobimy po nowym roku

[Aaanniiiaaa]

Napisane przez sanetka

a my juz nauki skonczylismyno prawie
7 spotkan bylo. jeszcze w srode na skupienie idziemy. a poradnie zrobimy po nowym roku

My nauki również już skończyliśmy zostały nam tylko dwa spotkania w poradni.

[Fuegoo]

M.a.r.t.a pisałaś o targach... My również się na nie wybieramyi

Co do obrączek to jak przechodzę koło jubilera to dowiaduję się jak się cenią...i muszę przyznać, że bardzo bardzo różnie.
Może uda nam się na tym forum wymienić informacjami? - zbiorę jeszcze kilka info i dam znać, być może będzie ktoś tym zainteresowany

Pozdrawiam

Co do nauk - nasze "wstępnie" miały trwać 8 tygodni (8 spotkań po max godzinkę) i spotkania indywidualne. Jak poszliśmy na pierwsze spotkanie uświadomiono nas, że bedzie 8 lub 9 spotkań (w tym 4 spotkania 1,5 godzinne z panią położnik) oraz 3 konsultacje indywidualne w poradni (1 mamy za sobą, 2 w przyszłym tygodniu). Oprócz tego mamy brac udział w Dniu Skupienia (Sanetka - na czym to spotkanie polegało?) oraz powinnismy przeczytać jakąś "lekturę" (hihihi).

Tak wyglądają nauki przedmałżeńskie w jednym z wrocławskich kościołow.

Pozdrawiam

[biedronka19876]

Napisane przez Fuegoo

Co do nauk - nasze "wstępnie" miały trwać 8 tygodni (8 spotkań po max godzinkę) i spotkania indywidualne. Jak poszliśmy na pierwsze spotkanie uświadomiono nas, że bedzie 8 lub 9 spotkań (w tym 4 spotkania 1,5 godzinne z panią położnik) oraz 3 konsultacje indywidualne w poradni (1 mamy za sobą, 2 w przyszłym tygodniu). Oprócz tego mamy brac udział w Dniu Skupienia (Sanetka - na czym to spotkanie polegało?) oraz powinnismy przeczytać jakąś "lekturę" (hihihi).

Tak wyglądają nauki przedmałżeńskie w jednym z wrocławskich kościołow.

Pozdrawiam

u mnie były 4 nauki przedślubne( 4 kolejne niedziele po 1 godzinie) i 3 spotkania w poradni rodzinnej. ostatnia nauka byla ze skupieniem. u nas bylo tak ze najpierw proboszcz omowił temat nauki i pozniej poprostu byla msza recytowana

[sanetka]

skupienie u Nas to ma byc polgodzinna adoracja i potem od razu zwykla msza.

[calva]

no proszę wśród tak cudownych przygotowań wplątują się tradycyjnie problemy dnia codziennego. ja w sumie nie narzekam, bo okazało się że przyszła teściowa pomyślała wcześniej o przyszłosci syna i odkupiła od sióstr mieszkanko jakies 2 lata temu(my już prawie pięc ,mija nam rocznica 28 listopada).może nie jest za duże,ale zawsze swoje i bez zadłużania.tyle lat to poporostu koszmar. wcześniej marzyłam o czyms większym i nawet byłam gotowa na kredyt na 20-30 lat. przeszło mi i postaram się cieszyć iw yremontować nasze malutkie dwu pokojowe mieszkanko zawsze jest i mamy czas i kasę na życie.mamy dużo planów,aby je realizować nie możemy sobei pozwolić na taki kredyt.chyba że zmieni się coś w zarobkachoboje pracujemy i już jeste spokojna przynajmnie o ta kwestię.remontujemy się mam nadzieję że na wiosne i po ślubie już powinniśmy mieć przynjamniej cudną lazienkę,kuchnię i przedpokój

jeśłi chodzi o koszty to dzielimy się po połowie za wszystko co jest wynajmowane,dokupywane. za gosci każdy za swoich i za stroje tak samo nie wiem jeszcze jak będzie z kwiatami,ale coś wymyśłimymojemu Pawłowi za wesele płacą rodzice i jedynie za strój sam i pewnie za jakies jeszcze elementy wesela i ślubu się znajdą.ja sama kupuję sobie suknię i pewnie zroganizuje ślub i wesele. po śmierci taty mama podzieliła ubezpieczenie taty na mnie i na brata. wiec jakieś zasoby finansowe mam. nie chce obciążać mamy bo i tak jest jej ciężko samej utrzymać dom.odgraża się że coś mi dołoży ale to już od niej zależy. wyjaśniłyśy sobie i jest super nie mogę się doczekać latania po salonach

ostatnio pojawiła się nie miła niespodzianka, bo babcia mojego narzeczionego jest ciężko chora i lezy w szpitalu trochę się tym dołuję bo chciałabym aby było wszytsko oki.niestety nikt tego nie wie....