Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane)

[karenina19]

Napisane przez Lemirka

autopsji wiem, że akurat z reguły jest odwrotnie).
A o zdradzie to twierdził, że kobieta zdradza bardziej bo kobieta ma wkładane a facet wkłada.
.

Porazajaca logika...

[201803290936]

Napisane przez Lemirka

(...)

P.S. Doris Twój avatar to z Pachnidla?

To z komediowego horrorowego serialu "True Blood". Wkleiłam, bo bardzo mnie kręci jeden z głównych wykonawców, pan szlachetny (no prawie) wampir. Żeby faceci byli tacy, jak on, mmmmm aaaaaaaa... Załączam zdjęcie poglądowe.

[karenina19]

Napisane przez Lemirka

Cóż miłość jest ślepa - na szczęście w końcu przejrzałam na oczy
Mi też starał się wmówić, że gdyby nie on to bym zginęła.
Najbardziej mnie rozbawiło jak się spotkaliśmy jakiś czas po rozstaniu - ja miałam na sobie buty na obcasie, obcisłe spodnie podkreślające pupę (na dodatek schudłam), zieloną bluzkę z ogromnym dekoltem, włosy ścięte i pofarbowane, makijaż i frencza na pazurach. Myślałam, że mu szczęka opadnie.
Najlepsze było jak kazał mi zapłacić za sok bo powiedział, że go nie stać. No to powiedziałam mu że nie ma problemu mogę nawet za niego zapłacić. W końcu pracuję. Strasznie było mu głupio :P a ja się uśmiałam

Nieeeeee no normalnie nie moge... To zamiast jeszcze na koniec wlasnie specjalnie pokazac, ze go stac i w ogole ma jeszcze ostatki honoru to pokazal, ze zamiast honoru to ma....

[Renatka_2108]

Napisane przez Lemirka

A mój ex zabraniał mi malować paznokcie. jak raz zrobiłam frencza to przez cały dzień nie zauważył a jak mu w końcu powiedziałam to się obraził i nie odzywał się do czasu aż nie zmyłam.

Ponad to ładował mi takie teksty że masakra: np. facet może flirtować z inną jak jest w związku bo to zabawa i wie kiedy przestać , kobieta niestety już nie. ( z autopsji wiem, że akurat z reguły jest odwrotnie).
A o zdradzie to twierdził, że kobieta zdradza bardziej bo kobieta ma wkładane a facet wkłada.

W ogóle mój ex myślał, że jest pępkiem świata. jedynak wychuchany, wydmuchany wszystko od rodziców nigdy na nic sam nie zapracował.

Jak się dowiedział, w dniu mojej studniówki, że dałam jakiemuś facetowi nr komórki to strzelił mi focha i powiedział, że nie pójdzie ze mną. Musiałam go przepraszać i błagać żeby zmienił zdanie.

W ogóle zabraniał mi wszystkiego związanego z wyglądem: krótkich spódniczek, dekoltów, malowania, farbowania, butów na obcasie. Chciał zrobić ze mnie szarą mysz (dosłownie - nagle się okazało, że większość ciuchów jest w tym właśnie kolorze)

Dobrze że mam go już z głowy.

Hehe , mialysmy tego samego ? O makijazu (czyt.podklad,fluid,mocni ej podkreslone oczy tak jak lubie) moglam pomarzyc Wychodzic z kolezankami tez, wybieral mi kolegow i kolezanki (ktore on o dziwo polubil). Normalnie brak słów. Matka mi znajomych nie wybiera a jakis pajac bedzie ? Dlatego miedzy innymi został eksem

Byla kiedys sytuacja, zawsze tel mi zabranial dotykac ale on musial przejrzec caly ! (niby z jakiej racji ? ja glupia dawalam ) Liste gg i archiwum mialam strzezona jakby moim ochroniarzem byl Kontakty na liscie scisle ograniczone do minimum, moze dwoch facetow bylo na niej Z kolega z ktorym sie znalam chyba z 3 lata wczesniej tylko przez internet i tylko po kolezensku bez jakich kolwiek pod tekstów zabronil mi pisac, skasowal jego gg. A ja mialam gdzie indziej to sobie po kryjomu pisalam, zauwazyl ze pisze sobie z kumplami i zrobil mi na zlosc Pisal sobie z jakas laseczka "kociaku, miśku, chcialbym byc przy Tobie w lozku" itp. Pewnego dnia wzielam sobie jego tel tak z glupo i poprzegladalam i znalazlam te sms-y, oczywiscie awantura ze ma wynosic sie z mojego domu. Wiecie jak sie tlumaczyl ? Chcial mi zrobic na zlosc i specjalnie nie skasowal tego Teraz sie z tego smieje, wtedy mi do smiechu nie ylo czytac takich rzeczy

Wogole to jakas dziwna rodzinka była, brak zwyczaju zapraszania dziewczyny do domu, bylam tam moze raz z czego przyjechalam z nim bo o dziwo mnie zaprosil. A drugi raz sama pojechalam autobusem bo szanowny pan tylka nie chcial ruszyc, a mial pol godziny drogi samochodem do mnie

Kiedys poklocilismy sie dosc ostro przez telefon , nie pamietam o co. Nie odzywal sie a ja sie martwilam ze cos mu sie stalo bo jezdzil zawsze i pisal sms-y ze mna, wkoncu odebral telefon i probowal mi wciś kita ze mial wypadek Co oczywiscie prawda nie bylo Chcial mnie kontrolowac i dlatego musialam klamac bo jakbym prawde powiedziala to awantura murowana A z kolezankami 16-17 letnia dziewczyna spotkac sie chce.

Jego znajomych w zyciu nie poznalam, i nawet dobrze bo mogli by byc tacy jak on. Wkoncu zerwałam z tym palantem, nie cale 2 lata temu, heh do dziś pisze (pisal) do mnie choc ma dziewczyne (podobno w co mi sie wierzyc nie chce)
Na szczescie moj tż mu uswiadomil ze ma nie pisac wiecej do mnie. A wogole ja mu sie troche odegralam i nagadalam glupot ze sie zareczylam i ze wychodze za mąż co prawda nie jest Jakbyscie widzialy jego mine bezcenna...

Edit: Jak tu zielono od tych emotek.

[aagnesska22]

Renatka_2108,czytam i

[PoisonQueen]

Jeszcze wtedy byłam w kolesiu maksymalnie zakochana, zauroczona, czy jak wy to tam nazywacie Ogólnie chłopak ze szkoły W zasadzie z wyglądu dość charakterystyczny, ale taki sobie. Średni.
No i coś tam kręcilismy ze sobą, co przerwe razem siedzimy, on mi kupił prezerwatywy :?:, kręcimy, gadamy, ja nie zwracam uwagi na jego dziwne zachowanie czasem. No i jakoś potem wyszło nagle że on ma dziewczyne, powiedział mi XD ja szok i w ogole, no ale trudno. Co więcej dziewczyna z naszej szkoły, z przeciwnej klasy. No i oczywiście pisał mi jaka to ona jest beznadziejna, ze zerwie z nią itd. Ogólnie dość zakręcone to, ale myślę sobie 'ok, moze sie ulozy to jakos'. No i potem: teraz najlepsze.... nagle przestał sie odzywać, nawet nie mowil glupiego czesc. Do dzis sie nie odzywamy do siebie, w ogole. Jak go raz zapytalam co sie stalo to powiedzial mi tylko ze on nie widzi problemu, usmiechnal sie i powiedzial ze zerwał z tą dziewczyną. A następnego dnia ich widzę razem, gadaja i w ogole, ona czeka na niego po lekcjach Xd no żal


w sumie to dobrze, że mi już przeszło, bo mocno zakochana byłam, ale jak sobie teraz o tym myślę to chce mi sie śmiać. no i w sumie nic sie nie stało. tylko do dziś jak sie mijam z jego dziewczyną(była-obecna, ja sie nie łapie ) to mnie zabija wzrokiem.


XD

[Elliannia]

Napisane przez PoisonQueen

Jeszcze wtedy byłam w kolesiu maksymalnie zakochana, zauroczona, czy jak wy to tam nazywacie Ogólnie chłopak ze szkoły W zasadzie z wyglądu dość charakterystyczny, ale taki sobie. Średni.
No i coś tam kręcilismy ze sobą, co przerwe razem siedzimy, on mi kupił prezerwatywy :?:, kręcimy, gadamy, ja nie zwracam uwagi na jego dziwne zachowanie czasem. No i jakoś potem wyszło nagle że on ma dziewczyne, powiedział mi XD ja szok i w ogole, no ale trudno. Co więcej dziewczyna z naszej szkoły, z przeciwnej klasy. No i oczywiście pisał mi jaka to ona jest beznadziejna, ze zerwie z nią itd. Ogólnie dość zakręcone to, ale myślę sobie 'ok, moze sie ulozy to jakos'. No i potem: teraz najlepsze.... nagle przestał sie odzywać, nawet nie mowil glupiego czesc. Do dzis sie nie odzywamy do siebie, w ogole. Jak go raz zapytalam co sie stalo to powiedzial mi tylko ze on nie widzi problemu, usmiechnal sie i powiedzial ze zerwał z tą dziewczyną. A następnego dnia ich widzę razem, gadaja i w ogole, ona czeka na niego po lekcjach Xd no żal


w sumie to dobrze, że mi już przeszło, bo mocno zakochana byłam, ale jak sobie teraz o tym myślę to chce mi sie śmiać. no i w sumie nic sie nie stało. tylko do dziś jak sie mijam z jego dziewczyną(była-obecna, ja sie nie łapie ) to mnie zabija wzrokiem.


XD

To ten od jedzenia kredy?

[PoisonQueen]

Dokładnie ten sam
Rany, jak sie cieszę, że to już za mną, ta fascynacja niewiadomo czym XD

Tylko jego dziewczyny troche szkoda, no i tego że tak mnie mierzy na tych korytarzach

[nice6irl]

Napisane przez PoisonQueen

Dokładnie ten sam
Rany, jak sie cieszę, że to już za mną, ta fascynacja niewiadomo czym XD

Tylko jego dziewczyny troche szkoda, no i tego że tak mnie mierzy na tych korytarzach

Nie przejmuj się

[PoisonQueen]

Dzięki

[mehja]

Napisane przez Doris1981

To z komediowego horrorowego serialu "True Blood". Wkleiłam, bo bardzo mnie kręci jeden z głównych wykonawców, pan szlachetny (no prawie) wampir. Żeby faceci byli tacy, jak on, mmmmm aaaaaaaa... Załączam zdjęcie poglądowe.

Ma w sobie to coś, to spojrzenie

[Mocny Akcent]

Ech przypomniało mi się....mój ex psychol wyważył kiedyś drzwi kopniakiem, bo jak miałam focha, nie chciałam go wpuścić....zamek...wszyst ko do wymiany: bo go wkurzyłam,bo jak śmiałam zamknąć przed nim drzwi i go nie wpuścic...
Ale miałam pecha, że miałam taki związek...chociaż nie...nauczyłam się kogo trzeba sie wystrzegac

[ankasz]

Napisane przez Mocny Akcent

Ech przypomniało mi się....mój ex psychol wyważył kiedyś drzwi kopniakiem, bo jak miałam focha, nie chciałam go wpuścić....zamek...wszyst ko do wymiany: bo go wkurzyłam,bo jak śmiałam zamknąć przed nim drzwi i go nie wpuścic...
Ale miałam pecha, że miałam taki związek...chociaż nie...nauczyłam się kogo trzeba sie wystrzegac

mam nadzieję, że zobaczył rachunek za wymianę zamka?

[aldenea]

tak sobie czytam Wasze historie. i aż mnie skręca z wściekłości na tych facetów...

a na dokładke wrzucam swoją historie - byłam ze swoim eksem 1,5. przy czym przez 6 miesięcy było w porządku. jak w normalnym związku czasem lepiej a czasem same awantury. po tym pół roku pojechałam z nim na wypad asg (miałam zdjęcia i filmik zrobić). no to on i jego koledzy stwierdzili, że sobie rozgrzewke zrobią. na 3 godziny zostawili mnie samą w lesie i pilnującą ich rzeczy. luz. jak w końcu mój eks przyszedł sprawdzić czy żyje, to mu sie zaczełam jęczeć że się nudze i że czas marnuje. no to padł text, że jeszcze 10 min i zdjęcia będe robić. ale że jakoś długo nie wracali to, sobie zaczełam sprawdzać jego telefon i się okazało, że z dwoma na raz dziewczynami mnie zdradzał i przy okazji zrobił ze mnie szurniętą wiedźmę. jego wytłumaczenie i kolegi który był w to zamieszany (po czasie) - jak śmiałaś czytać moje smsy
jakby tego było mało mój eks MUSIAŁ się później umówić z jedną tych dziewczyn, żeby jej wytłumaczyć jak sprawa wygląda. potem, w czasie kiedy ja się nie mogłam doprosić od niego najmniejszej rzeczy, on tej samej dziewczynie załatwił prace i umawiał się z nią za moimi plecami na mieście (w tym czasie, oczywiści, pomagał w remoncie swoim rodzicom).
z innej beczki ten sam ex jak się pokłóciliśmy i zdawał sobie sprawę, że ze mną nie wygra, bo nie odpuszcze miał zwyczaj do siłowych metod perswazji. np. łapanie za kark jak szczeniaka czy wykręcanie mi rąk. i to nie za jakieś masakryczne rzeczy tylko typu np. że uśmiechnełam się do jego kolegi, a on się poczuł zazdrosny (pomimo tego, że w tym czasie mnie zdradzał z niedoszłą dziewczyną tego kolegi)...
ale największe jaja się zaczeły po naszym rozstaniu. poprosiłam go żeby mi łaskawie sam oddał rzeczy, albo ja po nie przyjade. to wywalił do mnie z txtem, że moja plugawa noga więcej w jego domu nie postanie i że jak do niego przyjde to jego matka mi powie do słuchu. jakby tego było mało, nie może się pogodzić z tym, że ja nie chciałam do niego wrócić, kiedy on tego chciał, to nasłał na mnie swoje przyjaciółki i inne popychadła, w tym swoją obecną dziewczyne z którą mnie zdradzał pod pretekstem, że ja mu żyć nie daje. że mu jakieś wiadomości wysyłam i bla bla bla... czego oczywiście nie robie, no ale cóż z takim ewenementem zrobić.
rzeczy swoich, pomimo tego, że nie jesteśmy ze sobą od września, nadal nie dostałam i chyba już ich nie odzyskam.

[aagnesska22]

Napisane przez Mocny Akcent

Ech przypomniało mi się....mój ex psychol wyważył kiedyś drzwi kopniakiem, bo jak miałam focha, nie chciałam go wpuścić....zamek...wszyst ko do wymiany: bo go wkurzyłam,bo jak śmiałam zamknąć przed nim drzwi i go nie wpuścic...

mocne!!!

[mehja]

aldenea po takich historiach jak twoja i innych dziewczyn można zwątpić w męski gatunek. Ja nie wiem czy są na świecie jacyś porządni faceci, którzy takich numerów nie wycinają?

[titina]

Napisane przez mehja

Ja nie wiem czy są na świecie jacyś porządni faceci, którzy takich numerów nie wycinają?

Są

[AgataM86]

Napisane przez titina

Są

Tak, na szczescie sa

[wsiowy_gupek]

Napisane przez mehja

aldenea po takich historiach jak twoja i innych dziewczyn można zwątpić w męski gatunek. Ja nie wiem czy są na świecie jacyś porządni faceci, którzy takich numerów nie wycinają?

Są, ale nigdy nie można być pewnym, że się nie zmienią
Pocieszające, wiem

[Eva ID]

Napisane przez wsiowy_gupek

Są, ale nigdy nie można być pewnym, że się nie zmienią
Pocieszające, wiem

Pokuszę się o stwierdzenie, że niektórzy mężczyźni po najdziwniejszych wykręconych numerach stają się posłusznymi, kochanymi i jak najbardziej wspaniałymi TŻ-tami pod słońcem.

To tylko po prostu wymaga czasu (patologii nie wliczam).

Podobnie jest z nami, kobietami.... wykręcamy jakiś numer.... a potem... nie wykręcamy żadnych numerów, bo swojego tŻ-ta kochamy i akceptujemy w zupełności. Tak właśnie wygląda szukanie najodpowiedniejszego partnera.

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Napisane przez Eva ID

Pokuszę się o stwierdzenie, że niektórzy mężczyźni po najdziwniejszych wykręconych numerach stają się posłusznymi, kochanymi i jak najbardziej wspaniałymi TŻ-tami pod słońcem.

To tylko po prostu wymaga czasu (patologii nie wliczam).

Podobnie jest z nami, kobietami.... wykręcamy jakiś numer.... a potem... nie wykręcamy żadnych numerów, bo swojego tŻ-ta kochamy i akceptujemy w zupełności. Tak właśnie wygląda szukanie najodpowiedniejszego partnera.

tak ale weź pod uwage ze partner ma w głowie to ze coś odwaliłeś i ejst na top wyczulony....

Napisane przez wsiowy_gupek

Są, ale nigdy nie można być pewnym, że się nie zmienią
Pocieszające, wiem

taaa bardzo ;/ heh

[mehja]

Napisane przez Eva ID

Pokuszę się o stwierdzenie, że niektórzy mężczyźni po najdziwniejszych wykręconych numerach stają się posłusznymi, kochanymi i jak najbardziej wspaniałymi TŻ-tami pod słońcem.

To tylko po prostu wymaga czasu (patologii nie wliczam).

Podobnie jest z nami, kobietami.... wykręcamy jakiś numer.... a potem... nie wykręcamy żadnych numerów, bo swojego tŻ-ta kochamy i akceptujemy w zupełności. Tak właśnie wygląda szukanie najodpowiedniejszego partnera.

Coś w tym jest...

[Eva ID]

Napisane przez mehja

Coś w tym jest...

No właśnie..... dziękuje Mehja..... bo to jest tak, jak z nami kobietami.

Jednemu mężczyźnie robimy awanturę, o czyn, który w 100% akceptujemy u innego faceta....

[Pancza]

Tekst mojeg byłego, kiedy dowiedział się, że miałam po nim już innego faceta ( dodam, że to on ze mną zerwał i sam spotyka się już z jakąś dziewczyną )
- Przynajmniej z szacunku do mnie mogłaś się z nim nie przespać ...

Moja mina niezapomniana

[aldenea]

Napisane przez mehja

aldenea po takich historiach jak twoja i innych dziewczyn można zwątpić w męski gatunek. Ja nie wiem czy są na świecie jacyś porządni faceci, którzy takich numerów nie wycinają?

ja też w to wątpiłam, ale nie ma to jak koledzy starszego brata, którzy są wolni. zmieniają całkowicie sposób myślenia o facetach ;P

no ale przynajmniej potem wiadomo kogo unikać. taki z tego plus

[andziuchna]

Napisane przez Pancza

Tekst mojeg byłego, kiedy dowiedział się, że miałam po nim już innego faceta ( dodam, że to on ze mną zerwał i sam spotyka się już z jakąś dziewczyną )
- Przynajmniej z szacunku do mnie mogłaś się z nim nie przespać ...

Moja mina niezapomniana

hahaha dobre- tacy sa faceci...
przypomnialo mi sie jak po rozstaniu z X bylam na imprezie, na ktorej byl i on i bawilam sie z roznymi chlopakami, ale tylko tanczylam sobie (chyba nie mialam stac pod sciana albo siedziec ze spuszczona glowa?!)... podchodzi X i "odbija mnie" od kolesia i text: z tym nie tancz, bo on jest podpity i to zle wyglada, z tamtym tez nie tancz bo to duren jest- chwila ciszy- w ogole z nikim stad nie tancz bo oni do Ciebie nie pasuja
ja heh

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

buhehehe coś mi sie rpzypomniało. kiedyś z moim tżtem sie ciężko pocieliśmy i nieodzywaliśmy sie do siebie wogóle. potem ja u neigo znalazlam smsy od ajkiejs malolaty. potem mipow ze sie z nia spotkal... a ze mna byl przeciez. niby do niczego nie doszlo

dobra najlepsze. zerwalismy ze soba. ja sie spotkalam z pewnym kolesiem, tak bez zobowiazan (zaluje zmarnowalam godzine a moglam sie pouczyc) i pewnego razu bylam u tżta i gadamy o wszystkimz e musimy dac sobie czas, pomyslec bla bla. i ja mu poweidzialamz e sie z tym kolesiem spotkalam . ejgo mina? "bezcenna". i tekst "no ale ze mna nie bylas, jakbys byla i sie spotkala to bym sie nie wkurzyl a tak?"

[Pancza]

Napisane przez andziuchna

hahaha dobre- tacy sa faceci...
przypomnialo mi sie jak po rozstaniu z X bylam na imprezie, na ktorej byl i on i bawilam sie z roznymi chlopakami, ale tylko tanczylam sobie (chyba nie mialam stac pod sciana albo siedziec ze spuszczona glowa?!)... podchodzi X i "odbija mnie" od kolesia i text: z tym nie tancz, bo on jest podpity i to zle wyglada, z tamtym tez nie tancz bo to duren jest- chwila ciszy- w ogole z nikim stad nie tancz bo oni do Ciebie nie pasuja
ja heh

No, bo moje drogie. My po rozstaniu mamy chyba zamknąć się w klasztorze. Żyć w ascezie i celibacie, i cały czas opłakiwać rozstanie z NIMI. Mamy docenić to, co straciłyśmy. Może jeszcze czekać, bo Pan i Władca powróci.
Niedoczekanie

[andziuchna]

Napisane przez Pancza

No, bo moje drogie. My po rozstaniu mamy chyba zamknąć się w klasztorze. Żyć w ascezie i celibacie, i cały czas opłakiwać rozstanie z NIMI. Mamy docenić to, co straciłyśmy. Może jeszcze czekać, bo Pan i Władca powróci.
Niedoczekanie

no przeciez- ja juz sobie pas cnoty zamontowalam i z domu przestalam wychodzic

[agatka13121988]

Napisane przez Pancza

No, bo moje drogie. My po rozstaniu mamy chyba zamknąć się w klasztorze. Żyć w ascezie i celibacie, i cały czas opłakiwać rozstanie z NIMI. Mamy docenić to, co straciłyśmy. Może jeszcze czekać, bo Pan i Władca powróci.
Niedoczekanie

dokadnie tak! i mamy sie jeszcze biczowac zapomnialas dodac