![]() |
#722 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 257
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
|
![]() ![]() |
![]() |
#723 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Miałaś rację
![]() Cytat:
![]() ![]() Kocham Was. Myślałam, że jestem jakaś dziwna. Nie jestem! ![]() Masz jakiś szósty zmysł? ![]() Potem będzie opowieść ![]() Nie taki okres straszny, jak go malują ![]() ---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ---------- Na wstępie zaznaczę, że nie widzieliśmy się 1,5 tygodnia, a ja to odczuwałam jako 1,5 roku. Jak dziś przyszłam (w dłuuugiej sukience z leciutkiego, lekko prześwitującego materiału), od razu się w niego wtuliłam i nie chciałam puścić. Naprawdę się stęskniłam... Tak mocno objęci zatoczyliśmy się i upadliśmy na łóżko, gdzie już zostaliśmy. Mam końcówkę okresu, więc prosiłam go, żeby mnie nie całował po szyi itd... Posłuchał, ale i tak już było za późno, bo oboje mieliśmy samozapłon i się błyskawicznie nakręciliśmy. Wytłumaczyłam i sobie, i jemu, łopatologicznie, że nie można, bo okres i bo rodzice. BS więc z obłędem w oczach i błagalnym tonem poprosił, żebym zrobiła mu dobrze inaczej, ba, nawet sam wspomniał o happy endzie w ustach, co zwykle go w ogóle nie ruszało. Zaserwowałam mu więc taki deser lodowy, że wił się, dyszał, cały drżał - nie ma niestety w zwyczaju mówić w trakcie (twierdzi, że nie jest w stanie), a posłuchałabym chętnie, jak mu dobrze. Nie ma też w zwyczaju wydawać jakichkolwiek dźwięków poza dyszeniem, ale to mu łaskawie wybaczę, bo długo sama miałam blokadę - która kiedyś nagle pękła i jak zaczęłam wtedy krzyczeć i głośno jęczeć w trakcie, to do teraz nie umiem się pohamować. Oczywiście, wedle życzenia skończył w moich ustach - dla mnie nic "obrzydliwego", ot, takie neutralne, ale jak widzę, jaką jemu to sprawia przyjemność to sama jestem w siódmym niebie. Miałam małe utrudnienie, bo dochodząc wygiął się gwałtownie w łuk lekki i prawie mi "uciekł" ![]() ![]() Ja jednak nadal byłam napalona, później odwróciłam się więc tyłem, żeby leżeć na łyżeczkę, z jakiegoś powodu myślałam, że ochłoniemy, ale nic bardziej mylnego. Przysunął się tak blisko, że dotykaliśmy się całymi ciałami, dokładnie pomiędzy pośladkami czułam wielkiego, pulsującego i stęsknionego BSika, a dłonie BSa krążyły po całym moim ciele jak w transie, podobnie jak usta, wędrujące po szyi, ramionach i karku... Niemal automatycznie podciągnęłam sukienkę i opuściłam spodnie BSa, uwalniając BSika, choć zamierzałam tylko się "poocierać"... Okazało się jednak, że oni - mała ona i mały on - mają zupełnie inne plany. Powstrzymaliśmy się cudem na chwilkę tylko, żebym ukradkiem wyjęła tampona, gdzie okazało się, że okres tajemniczo zanikł -.- Byli w domu teściowie, więc my ukradkiem pod kocykiem, na łyżeczkę... BS wchodził we mnie delikatnie, samym tylko czubkiem, co doprowadzało mnie do obłędu, dłońmi ściskał obie piersi, a ja sama pomagałam mojej koleżance. Byłam już blisko końca, kiedy BS zaproponował "małą przerwę", bo "go już boli". Pomyślałam, że ok, mała przerwa to chwilka... Ale nie, bo on wstał i poszedł sobie do kompa, podczas gdy jeszcze kilka jego ruchów bioderkami, a byłabym pod sufitem. Okazało się, że biedak nie ma już sił, a musieliśmy na chwilę wyjść. Nie muszę chyba mówić, że byłam wściekła, że się nie poświęcił dla tych kilku dodatkowych ruchów, dopiekałam mu cały czas, on np. próbując mnie udobruchać mówił, że mnie kocha, na co ja "Taa, a ta miłość nie ma końca" itd. Kiedy wróciliśmy jednak mi to wynagrodził, ale chyba kończy mi się miejsce w poście ![]() Chcecie dalej? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#724 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 94
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Cytat:
![]() ja jestem takim typem osobnika, który nie umie sie długo gniewać. powoli złość mi przechodzi ale smutno mi ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#726 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 10 705
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;19947360]Miałaś rację
![]() Ładnie, ładnie ![]() ![]() Kocham Was. Myślałam, że jestem jakaś dziwna. Nie jestem! ![]() Masz jakiś szósty zmysł? ![]() Potem będzie opowieść ![]() Nie taki okres straszny, jak go malują ![]() ---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ---------- Na wstępie zaznaczę, że nie widzieliśmy się 1,5 tygodnia, a ja to odczuwałam jako 1,5 roku. Jak dziś przyszłam (w dłuuugiej sukience z leciutkiego, lekko prześwitującego materiału), od razu się w niego wtuliłam i nie chciałam puścić. Naprawdę się stęskniłam... Tak mocno objęci zatoczyliśmy się i upadliśmy na łóżko, gdzie już zostaliśmy. Mam końcówkę okresu, więc prosiłam go, żeby mnie nie całował po szyi itd... Posłuchał, ale i tak już było za późno, bo oboje mieliśmy samozapłon i się błyskawicznie nakręciliśmy. Wytłumaczyłam i sobie, i jemu, łopatologicznie, że nie można, bo okres i bo rodzice. BS więc z obłędem w oczach i błagalnym tonem poprosił, żebym zrobiła mu dobrze inaczej, ba, nawet sam wspomniał o happy endzie w ustach, co zwykle go w ogóle nie ruszało. Zaserwowałam mu więc taki deser lodowy, że wił się, dyszał, cały drżał - nie ma niestety w zwyczaju mówić w trakcie (twierdzi, że nie jest w stanie), a posłuchałabym chętnie, jak mu dobrze. Nie ma też w zwyczaju wydawać jakichkolwiek dźwięków poza dyszeniem, ale to mu łaskawie wybaczę, bo długo sama miałam blokadę - która kiedyś nagle pękła i jak zaczęłam wtedy krzyczeć i głośno jęczeć w trakcie, to do teraz nie umiem się pohamować. Oczywiście, wedle życzenia skończył w moich ustach - dla mnie nic "obrzydliwego", ot, takie neutralne, ale jak widzę, jaką jemu to sprawia przyjemność to sama jestem w siódmym niebie. Miałam małe utrudnienie, bo dochodząc wygiął się gwałtownie w łuk lekki i prawie mi "uciekł" ![]() ![]() Ja jednak nadal byłam napalona, później odwróciłam się więc tyłem, żeby leżeć na łyżeczkę, z jakiegoś powodu myślałam, że ochłoniemy, ale nic bardziej mylnego. Przysunął się tak blisko, że dotykaliśmy się całymi ciałami, dokładnie pomiędzy pośladkami czułam wielkiego, pulsującego i stęsknionego BSika, a dłonie BSa krążyły po całym moim ciele jak w transie, podobnie jak usta, wędrujące po szyi, ramionach i karku... Niemal automatycznie podciągnęłam sukienkę i opuściłam spodnie BSa, uwalniając BSika, choć zamierzałam tylko się "poocierać"... Okazało się jednak, że oni - mała ona i mały on - mają zupełnie inne plany. Powstrzymaliśmy się cudem na chwilkę tylko, żebym ukradkiem wyjęła tampona, gdzie okazało się, że okres tajemniczo zanikł -.- Byli w domu teściowie, więc my ukradkiem pod kocykiem, na łyżeczkę... BS wchodził we mnie delikatnie, samym tylko czubkiem, co doprowadzało mnie do obłędu, dłońmi ściskał obie piersi, a ja sama pomagałam mojej koleżance. Byłam już blisko końca, kiedy BS zaproponował "małą przerwę", bo "go już boli". Pomyślałam, że ok, mała przerwa to chwilka... Ale nie, bo on wstał i poszedł sobie do kompa, podczas gdy jeszcze kilka jego ruchów bioderkami, a byłabym pod sufitem. Okazało się, że biedak nie ma już sił, a musieliśmy na chwilę wyjść. Nie muszę chyba mówić, że byłam wściekła, że się nie poświęcił dla tych kilku dodatkowych ruchów, dopiekałam mu cały czas, on np. próbując mnie udobruchać mówił, że mnie kocha, na co ja "Taa, a ta miłość nie ma końca" itd. Kiedy wróciliśmy jednak mi to wynagrodził, ale chyba kończy mi się miejsce w poście ![]() Chcecie dalej? ![]() Dawaj ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#727 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
No Orli pytasz? Czy lubisz jak Cie namiętnie proszą i błagają?
![]()
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką. Psy są fajne. Czasem potrzebne. Ale koty to potęga. Co Wizaż robi z Kobietami? Odpowiedź: ![]() Farmaceutka
![]() |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#728 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
No więc wróciliśmy do domu, ja nadal wściekła, a on w stanie "ale o co chodzi?", więc mu dobitnie wytłumaczyłam, ile mi brakowało - choć powiedziałam o tym i wtedy, kiedy prosił o przerwę. Powiedział, że nie usłyszał, albo nie dotarło to do niego, bo jakby tak było, to by nie przerwał. No, powiedzmy, że wierzę. Usiadłam więc na łóżku jak pannica z fochem, kolanka razem, ręce skrzyżowane i burknęłam, że ma ostatnią szansę. Bez słowa popchnął mnie na poduszki i położył się obok mnie, zaczęliśmy się dziko i namiętnie całować, przodem do siebie tym razem (dużo więcej doznań jak dla mnie). Szybko okazało się, że BSik tak do końca nie umarł i łatwo znalazł drogę do raju dla nas obojga. Zarzuciłam więc BSowi ręce na szyję, jego twarz wciskając niemal w moje piersi i poddawałam się ruchom jego bioder... Jako, że już wcześniej byłam mocno rozgrzana, niewiele mi było trzeba... Szybko miałam bardzo intensywny orgazm, taki, że mimo powstrzymywania się całą siłą woli i tak wymsknął mi się długi, choć w miarę cichy jęk... Wtedy BS nie przestając rytmicznie we mnie wchodzić zaczął szeptać mi do ucha "Cichutko, maleńka..." takim miękkim głosem... Chwilę potem zdarzył się cud, bo po kilku kolejnych, choć mocniejszych ruchach mojego Ogiera miałam drugi orgazm, jeszcze intensywniejszy, BS musiał zatkać mi dłonią usta. A cud dlatego, że do tej pory były tylko dwie opcje: pierwsza - orgazm bezpośrednio po orgazmie, tak, że nie zdążyłam jeszcze wrócić na ziemię, takimi falami, i druga - orgazm, a kolejny dopiero po jakiejś dłuższej przerwie. W każdym razie BS zapytał, czy chcę dalej, czy może kończyć, a ja pamiętając o jego obolałym już ptaszku, kazałam mu kończyć. Wykonał więc kolejną serię ruchów, która zapowiadała kolejny orgazm, o dziwo. BS jednak doszedł pierwszy i dobrze, bo ja bym chyba eksplodowała od tego ciśnienia - też macie podobne wrażenie po seksie/w trakcie? Zapytał potem, czy jeszcze się gniewam, takim zawadiackim głosem, na co ja nie byłam w stanie odpowiedzieć inaczej niż energicznym kręceniem głową z twarzą wciśniętą w poduszkę - była chłodna
![]() ---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ---------- A Ty nie? ![]() ---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ---------- Mam nadzieję, że biernym czytelnikom moje opowieści się podobają ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#729 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;19948725]
A Ty nie? ![]() szczerze nieeee bo sama nie lubie sie kogos o cos prosic ![]() Opowiadanie pierwsza klasa. Orgazmow zazdroszcze ![]()
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką. Psy są fajne. Czasem potrzebne. Ale koty to potęga. Co Wizaż robi z Kobietami? Odpowiedź: ![]() Farmaceutka
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#730 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Cytat:
![]() Jutro do niego jadę, ale na krótko tym razem... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#732 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką. Psy są fajne. Czasem potrzebne. Ale koty to potęga. Co Wizaż robi z Kobietami? Odpowiedź: ![]() Farmaceutka
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#734 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Kicia też masz kampanie wrześniową ?
Ja też uczyłam się lodów na pornolach ![]() Wróciłam włąśnie z Ikeii - mam ogromną miskę na sałatkę ![]() Laseczki kiedy jest kolejny sezon true blood ? bo wiem, że gdzieś w czerwcu ale nie wiem dokładnie kiedy
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#735 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Cytat:
![]()
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką. Psy są fajne. Czasem potrzebne. Ale koty to potęga. Co Wizaż robi z Kobietami? Odpowiedź: ![]() Farmaceutka
![]() Edytowane przez meggara Czas edycji: 2010-06-12 o 21:41 |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#736 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 099
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
megg
![]() black - oblałam ustny egzmin ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#737 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 6 246
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
![]() ZObaczymy ![]() A ja dziś co chwile z łzami w oczach spoglądam na swój ogromny brzuch;( Pół roku ćwiczyłam brzuch tylko po to, żeby przestać i zaprzepaścić wszystko o co sie starałam tyle czasu ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() [1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;19948725]No więc wróciliśmy do domu, ja nadal wściekła, a on w stanie "ale o co chodzi?", więc mu dobitnie wytłumaczyłam, ile mi brakowało - choć powiedziałam o tym i wtedy, kiedy prosił o przerwę. Powiedział, że nie usłyszał, albo nie dotarło to do niego, bo jakby tak było, to by nie przerwał. No, powiedzmy, że wierzę. Usiadłam więc na łóżku jak pannica z fochem, kolanka razem, ręce skrzyżowane i burknęłam, że ma ostatnią szansę. Bez słowa popchnął mnie na poduszki i położył się obok mnie, zaczęliśmy się dziko i namiętnie całować, przodem do siebie tym razem (dużo więcej doznań jak dla mnie). Szybko okazało się, że BSik tak do końca nie umarł i łatwo znalazł drogę do raju dla nas obojga. Zarzuciłam więc BSowi ręce na szyję, jego twarz wciskając niemal w moje piersi i poddawałam się ruchom jego bioder... Jako, że już wcześniej byłam mocno rozgrzana, niewiele mi było trzeba... Szybko miałam bardzo intensywny orgazm, taki, że mimo powstrzymywania się całą siłą woli i tak wymsknął mi się długi, choć w miarę cichy jęk... Wtedy BS nie przestając rytmicznie we mnie wchodzić zaczął szeptać mi do ucha "Cichutko, maleńka..." takim miękkim głosem... Chwilę potem zdarzył się cud, bo po kilku kolejnych, choć mocniejszych ruchach mojego Ogiera miałam drugi orgazm, jeszcze intensywniejszy, BS musiał zatkać mi dłonią usta. A cud dlatego, że do tej pory były tylko dwie opcje: pierwsza - orgazm bezpośrednio po orgazmie, tak, że nie zdążyłam jeszcze wrócić na ziemię, takimi falami, i druga - orgazm, a kolejny dopiero po jakiejś dłuższej przerwie. W każdym razie BS zapytał, czy chcę dalej, czy może kończyć, a ja pamiętając o jego obolałym już ptaszku, kazałam mu kończyć. Wykonał więc kolejną serię ruchów, która zapowiadała kolejny orgazm, o dziwo. BS jednak doszedł pierwszy i dobrze, bo ja bym chyba eksplodowała od tego ciśnienia - też macie podobne wrażenie po seksie/w trakcie? Zapytał potem, czy jeszcze się gniewam, takim zawadiackim głosem, na co ja nie byłam w stanie odpowiedzieć inaczej niż energicznym kręceniem głową z twarzą wciśniętą w poduszkę - była chłodna ![]() [/QUOTE] ![]() ![]() Wiara, to podstawa!! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#738 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
I skończył się dobry erotyczny humor.
Właśnie dowiedziałam się kolejnego soczystego faktu, będącego kolejnym dowodem na to, że moja rodzina jest chorym tworem. Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale jeśli moje małżeństwo miałoby wyglądać jak moich rodziców, to wolę zdecydować się na samotność do końca życia, żeby zaoszczędzić bólu sobie, mężowi i dzieciom. I mówię całkowicie poważnie. |
![]() ![]() |
![]() |
#739 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 94
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
co sie stalo orli
![]() |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#740 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 10 705
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Orli ja do takich wniosków że małżeństwo moich rodziców to pomyłka dochodzę wiele razy.. kłócą się a za chwilę godzą.. to zupełnie normalne :/
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#741 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 405
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Asiaczku - ty wspominalas o kolizji a ja dzisiaj własnie nie zachowalem ostroznosci i przybralem troszke innego autka
![]() ![]() Cytat:
![]() Jak sie pozniej okazało za duzo rzeczy w torebce - chociaz to za duzy gabaret zeby tak to nazwac ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#742 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Cytat:
![]() Ja znowu nie umiem się podlizywać, a wrecz nienawidzę jak koś to robi, jak tylko słyszę o panie profesorze ależ oczywisćie hihihi, ma profesor rację, to mnie krew zalewa. i dlatego profesorzy mnie nie lubią tak jak lizusów.
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#743 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
|
![]() ![]() |
![]() |
#744 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką. Psy są fajne. Czasem potrzebne. Ale koty to potęga. Co Wizaż robi z Kobietami? Odpowiedź: ![]() Farmaceutka
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#745 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
|
![]() ![]() |
![]() |
#746 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 405
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Cytat:
![]() Nie utozsamiam sie ze stwierdzeniem "Pokorne ciele dwie matki ssie" ![]() Takie przytakiwanie profesorkowi na uzytek publiki to nic innego jak powiem ci to co chcesz usłyszeć a sam siebie okłamie na potrzeby urośniecia w twoich oczach ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#747 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 6 246
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Cytat:
Ty, Ty, całowac się z inną będzie i jeszcze bezczelnie"prosto w twarz" mi to mówi ![]() Ale najgorsze jest to, że sadełko zawsze było największym kompleksem, ale zawsze szybko traciłam zapał do ćwiczeń. Przez długi czas ćwiczyłam bo miałam w planach tatuaż. Tatuaż zrobiłam, ale żeby sie ładnie prezentował to ćwiczyłam dalej. Do momentu kiedy po sesji zimowej wszyscy z przerażeniem na mnie patrzyli jak schudłam. Noi zaczęli mnie pilnować z jedzeniem. A że ja jeść kocham to nie mieli z tym wiekszych problemów.. Ale teraz znowu staram sie jeść mniej i od razu po sesji zaczynam ćwiczyć.. ---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#748 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 405
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Cytat:
![]() Ja na moja wypracowana płaszczyzne chcialem kolczyka, ale postanowiłem ze 6-cio pak bedzie sie lepiej prezentował ![]() Ja okreslam podlizywanie jako wazeliniarstwo a osobe jako wazeline ![]() ---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ---------- Wizazanko ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#749 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 510
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Cytat:
![]() A True Blood ma być zaaawsze Mmrrrrr W ciągu dnia było Ssss ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#750 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)
Trzeba mieć jakiś honor, a nie lizać tyłek każdemu kto jest wyżej.
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:23.