Idealny zapach do pracy ;-)

[laura286]

wiecie co? a ja byłam mocno zdziwiona gdy w pracy koleżanka została pochwalona za perfumy i okazało sie że jest to, jak niektórzy nazywają, tandetna podróbka Bi-es. Ale co ciekawe, rzeczywiście pięknie nimi pachniała. W ogóle widzę że, ku mojemu zaskoczeniu, ludzie komplementują bardziej tańsze zapachy z kategorii: zielone, orzeźwiające (za którymi nie przepadam na sobie i czasami na innych) niż np. drogie słodkie czy kwiatowe.

[kellio]

Laura,kwestią tandetnych podróbek nie jest ich cena,tylko 'płytkość' zapachu.Zazwyczaj bez głębi oryginału,co sprawia,że zapach jest 'prawie jak...'.Nie wychodzę z założenia:drogie tzn.dobre.Jest przecież tyle drogich rzeczy w zdecydowanie złym guście.

[laura286]

nie krytykuję Bi-es, napisałam że niektórzy uważaja je za tandetne podróbki, tymczasem jak sie okazuje firma ta ma całkiem ładne zapachy wzorowane na oryginalnych markach. Nie wiem jak z trwałością, ale chyba nie najgorzej skoro koleżankę skomplementowali

[Ender]

Napisane przez liv87

Zależy od pory roku... obecnie używam na zmianę:
Prada Infusion d'iris

To też mój ulubiony zapach do biura,zwłaszcza na lato

[kellio]

Ender;Zgadzam się.Prada raczej latem.Kiedyś bardzo lubiłam ten zapach.Znudził mi się już,i powtórnie nie mogę się do niego przekonać.

[liv87]

Napisane przez Ender

To też mój ulubiony zapach do biura,zwłaszcza na lato

Baaardzo przypomina mi Chanel no 5 Eau Premiere - ale jest delikatniejszy i nie tak mydlany jak Chanel, ale uwielbiam psikać się nimi na zmianę
Zapomniałam jeszcze o Chance edp oraz częściowo Eau des Merveilles, bo jak zatęsknię, a pogoda jest upalna, to też się nimi psikam.
Dzisiaj akurat padło na Rose ikebana Hermessence

[Trzy_Ryby]

Myślę sobie że wiele zależy od tego kto gdzie pracuje. Mnie w miejscu zatrudnienia pasuje każdy właściwie zapach wyjąwszy może te najbardziej kontrowersyjne niszowce i zapachy typowo wieczorowe, także dlatego że używam perfum w bardzo umiarkowanych ilościach.
Zdaję sobie jednak sprawę, że nie wszystko to co ja nosić mogę bez problemu pasować będzie do biura czy urzędu.
Do każdej chyba pracy nadawać się będą wszystkie właściwie zapachy Hemesa (przynajmniej te, które znam) co jednak wcale nie znaczy że są po biurowemu mdłe, nijakie, nierozpoznawalne, asekuranckie. Hermes w zapach wcielona klasa elegancja i styl.
Trzy Ryby cała w Kelly Caleche

[Vespertine__Milo]

Mimo że mam zawód nie tylko wewnętrznie "spotykający ludzi ", ale również z zewnątrz rzadko decyduję się na konformizm. Zawsze staram się nosić zapachy, które współgrają z moim nastrojem.

Jak mam ochotę w lecie na Angela (którego właśnie w lecie!!!! najbardziej kocham) czy równie ukochanego Słonia to aplikuję - tyle że w mniejszych ilościach, żeby nie zabić otoczenia. Poza tym wielokrotnie dostawałam z otoczenia info, że Kenzo Słoń nie pachnie na mnie jak Kenzo Słoń i nie jest b. ciężki, nie mówiąc o anegdocie z Angelem, o którym usłyszałam że jest b. ładny i świeży!!!

Jak muszę dograć każdy szczegół biznesowego image - wtedy wybieram zapach najbardziej neutralny (w moim przypadku kończy się na Allure Chanel lub Hermes Eau de Merveilles albo ciężkiej Coco w małych ilościach).

[Parabelka]

Wg mnie Hugo woman i Cerruti Image są idealne , ale i tak pachnę czym chcę

[Karkki]

Będzie mały offtop, ale jak najbardziej związany z zapachami do pracy.

Mam problem z moimi koleżankami z pracy. Tak namiętnie się perfumują i to takimi zapachami, których ja nie trawię, a tym bardziej w takich ilościach i przy takich temperaturach, że powoli coś mnie zaczyna trafiać.
Żadne aluzje do nich nie docierają, otwarte okna nie pomagają i sama już nie wiem co mam robić.
Dla jasności sytuacji: to nie jest typowe biuro - biuro. Atmosfera jest bardzo luźna, nie obowiązują żadne stroje "służbowe" ani godziny pracy. Jak ktoś chce, to może przyjść i w szlafroku o północy byle praca była wykonana na czas. Ale to jest jedno duże pomieszczenie, w którym pracują 4 kobitki, jeden rodzynek i ja. Z rodzynkiem problemu nie ma, bo używa Pi i na dodatek siedzi raczej nocami. Lecz gdy 4 kobity wyperfumują się jednocześnie Słoniem, Flowerbomb, Organzą i Black Cashmere (a tak jest już od kilku tygodni), to chyba możecie sobie wyobrazić co się dzieje.
Macie może jakieś pomysły?

Bo już zaplanowałam w ramach zemsty wylać na siebie pół flakonu Angela, całe próbki MaxMara (tę z watą cukrową w roli głównej) i klasycznego Boucherona, a jakby tego było mało, to doprawię to wszystko Bal a Versailles i Champs-Elysees. Niestety więcej "killerów" nie mam. Ja padnę, ale one może też.
Albo mi powiedzą, że wreszcie ładnie pachnę.

[laura286]

Napisane przez Karkki

Będzie mały offtop, ale jak najbardziej związany z zapachami do pracy.

Mam problem z moimi koleżankami z pracy. Tak namiętnie się perfumują i to takimi zapachami, których ja nie trawię, a tym bardziej w takich ilościach i przy takich temperaturach, że powoli coś mnie zaczyna trafiać.
Żadne aluzje do nich nie docierają, otwarte okna nie pomagają i sama już nie wiem co mam robić.
Dla jasności sytuacji: to nie jest typowe biuro - biuro. Atmosfera jest bardzo luźna, nie obowiązują żadne stroje "służbowe" ani godziny pracy. Jak ktoś chce, to może przyjść i w szlafroku o północy byle praca była wykonana na czas. Ale to jest jedno duże pomieszczenie, w którym pracują 4 kobitki, jeden rodzynek i ja. Z rodzynkiem problemu nie ma, bo używa Pi i na dodatek siedzi raczej nocami. Lecz gdy 4 kobity wyperfumują się jednocześnie Słoniem, Flowerbomb, Organzą i Black Cashmere (a tak jest już od kilku tygodni), to chyba możecie sobie wyobrazić co się dzieje.
Macie może jakieś pomysły?

Bo już zaplanowałam w ramach zemsty wylać na siebie pół flakonu Angela, całe próbki MaxMara (tę z watą cukrową w roli głównej) i klasycznego Boucherona, a jakby tego było mało, to doprawię to wszystko Bal a Versailles i Champs-Elysees. Niestety więcej "killerów" nie mam. Ja padnę, ale one może też.
Albo mi powiedzą, że wreszcie ładnie pachnę.

Tam myślę co Ci poradzic i stwierdzam, że gdy dasz im zanć wprost iż nie możesz tych ich zapachów, dusisz się itp to pewnie będą złe bo skoro tak mocno sie perfumują to zapewne uważaja że zapach jest dla nich, to one mają sie czuć w nim dobrze i zapach im ma umilac chwile w pracy i nikomu ma nie byc nic do tego. Ale czy one tak na pewneo myślą to nie wiem niestety. Sązże że faktycznie Twoj eksperyment zmieszania kilku zawaliście mocnych zapachów i stworzenia mieszanki wybuchowej da odpowiedź na to pytanie. jęsli zwróca ci uwagę że nie moga wytzrymac, wtedy powiedz im wprost o co chodzi, a jesli nie to naprawde już nie mam pomysłu co zrobić

[Karkki]

Napisane przez laura286

Tam myślę co Ci poradzic i stwierdzam, że gdy dasz im zanć wprost iż nie możesz tych ich zapachów, dusisz się itp to pewnie będą złe bo skoro tak mocno sie perfumują to zapewne uważaja że zapach jest dla nich, to one mają sie czuć w nim dobrze i zapach im ma umilac chwile w pracy i nikomu ma nie byc nic do tego. Ale czy one tak na pewneo myślą to nie wiem niestety. Sązże że faktycznie Twoj eksperyment zmieszania kilku zawaliście mocnych zapachów i stworzenia mieszanki wybuchowej da odpowiedź na to pytanie. jęsli zwróca ci uwagę że nie moga wytzrymac, wtedy powiedz im wprost o co chodzi, a jesli nie to naprawde już nie mam pomysłu co zrobić

Chyba nie będę musiała marnować Angela.
Koleżanka ostatnio pachnąca BC wczoraj przyszła w "zielonej herbacie". Spytałam skąd taka nagła zmiana, a ona, że wracając w piątek z pracy jakieś dziecko w metrze siedzące obok powiedziało do swojej matki "ale ta pani śmierdzi".
Słonia jakoś trawię, bo akurat na dziewczynie, która go nosi pachnie pierniczkami i chyba dzięki temu nie mam apetytu na słodycze, ale z noszącymi Organzę i Flowerbomb przy temperaturach powyżej 20 stopni, czeka mnie jutro poważna rozmowa.
Jak nie pomoże, to zastosuję metodę Skippera.

[pola49]

Odświeżam wątek. Co ubieracie w taki upał do pracy, macie jakieś typy szczególnie "pracowe"?

[Daffodilka]

U mnie zdecydowanie Kashmina Touch na Molekułach (mogą być domowej roboty). Kashmina jest lekka, przestrzenna, wystarczająco świeża, choć nie zielona, nieinwazyjna, przyjemnie chłodzi Sprawdza się u mnie już od kilku lat. Wczoraj właśnie kliknęłam kolejny flakon, bo stary już na wykończniu

[agnieszka1970]

Napisane przez pola49

Odświeżam wątek. Co ubieracie w taki upał do pracy, macie jakieś typy szczególnie "pracowe"?

Na upały zawsze sprawdza się ogródek śródziemnomorski Hermesa, eau des merveilles, Tuscan Soul Ferragamo, i zamierzam używać mój nowy nabytek Herve Leger Ete

[Daffodilka]

Napisane przez agnieszka1970

Na upały zawsze sprawdza się ogródek śródziemnomorski Hermesa, eau des merveilles, Tuscan Soul Ferragamo, i zamierzam używać mój nowy nabytek Herve Leger Ete

Agnieszko, a jak się ma Herve Leger Ete do klasyka?

[agnieszka1970]

Napisane przez Daffodilka

Agnieszko, a jak się ma Herve Leger Ete do klasyka?

Powiem szczerze, że klasyk mi specjalnie w pamięć nie zapadł - miałam kiedyś próbkę, nawet starałam się ją dziś namierzyć, żeby porównać, ale niestety bez skutku.
Wersja ete to dla mnie proste cytrusy a'la Moschino Funny, może mniej trwałe, i z lekką nutą goryczy, jakby skórkę z cytrusów wąchać... ale fajne, nieskomplikowane i przyjemne. Nic dodać, nic ująć... Letni, orzeźwiający zapach

[Daffodilka]

Napisane przez agnieszka1970

Powiem szczerze, że klasyk mi specjalnie w pamięć nie zapadł - miałam kiedyś próbkę, nawet starałam się ją dziś namierzyć, żeby porównać, ale niestety bez skutku.
Wersja ete to dla mnie proste cytrusy a'la Moschino Funny, może mniej trwałe, i z lekką nutą goryczy, jakby skórkę z cytrusów wąchać... ale fajne, nieskomplikowane i przyjemne. Nic dodać, nic ująć... Letni, orzeźwiający zapach

Dzięki Po Twoim opisie nabrałam wielkiej ochoty na testy

[dzika truskawa]

Wczoraj pachniałam Kapsule Woody, na jutro będzie Magnetism, ale ja mam ten luksus, że pracuję sama, a poza tym temperatura w pracy chyba jeszcze nie przekroczyła 20 stopni w tym roku

[liv87]

Ogródek nilowy, śródziemnomorski, Eau des Merveilles, Kelly edt... Hermes nie do zdarcia
DKNY Women, In Two Peony, Chanel no 5 Eau Premiere, Christalle Eau Verthe...

na upały jestem przygotowana

[laura286]

widzę że tylko ja jestem taka okrutna i duszę wszystkich nieletnimi zapachami Ale tak juz mam że musze nosić to na co mam humor i nie wazne czy to super cięzki zapach czy leciutki. Oczywiscie cięzkiego aplikuje max 2 psiki (ale nikt sie jeszzce nie skarzył choc pytałma czy nie dusze kogos)

[Karkki]

Do pracy w towarzystwie ludzi, na mnie w czasie upałów, sprawdzają się Cartier De Lune, Bouquet Imperial Roger & Gallet, Precious Pink Sergio Tacchini, AA Cherry Blossom, Mure et Musc, Sensi White Notes, Miss Dior Cherie EDT 2010 i ostatnio Tous Gold.

[blue3]

Odkopuje temat, bo mam podobny problem

Jakie zapachy nosicie do pracy?
Ja lubię zapachy dymne, balsamiczne, z tłustą różą, ale nie chcę nikogo dusić w pracy, więc cały czas szukam czegoś, co nie będzie męczyć mnie ani współpracowników, a ulubione zapachy noszę w domu.

[liv87]

Ostatnio to na co mam ochote, dzisiaj byl Alien edt, niedawno Rock Crystal, Dahlia Divin edt, Clinique Aromatics In White, Angel Eau Sucree 2014 i 2015, w lecie Mandarine and Basilic, Eau des Merveilles, Kelly edt.
Postanowilam nie przejmowac sie tym czym pachne tylko sie delektowac ulubionymi zapachami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[scorpionetka]

Jak jeszcze było upalnie, to ćwiczyłam Roam Odina (zapach nienachalny, bliskoskórny i jeszcze się nie zdarzyło, aby kogoś drażnił, co w pracy ma znaczenie). Ostatnio, jak jest trochę chłodniej, to Alkemi - też nienachalnie, nie duszę otoczenia, chociaż czasem ktoś powie, że taki dziwny zapach, jakby z barku albo ze składu zielarskiego, ale całkiem przyjemny

[kanirak]

Najbardziej do pracy pasują mi klasyczne Eternity, Eau de Orange Verte, Prada Irysowa, Chanel 19 i Cristalle, Eau de Rochas.

Choć uważam, że można nosić wszystko, pod warunkiem odpowiedniej aplikacji.

[blue3]

Dziękuję za odpowiedzi, posprawdzam wasze propozycje
Ja nie potrafię cieszyć się ulubionymi zapachami w pracy. Co chwilę obwąchuję miejsca w których jestem, żeby zobaczyć czy nie ciągnę za sobą zbyt długiego ogona i nikt nie czuje się przyduszony

[ganglion]

Ja nosze wszystko do pracy, tylko w umiarkowanej ilości. Kilery tylko 1 psik na dekolt. Nigdy mi zwrócono uwagi, że za mocno pachnę (nawet za dusiciele typu Black Tourmaline).

[gunia_k]

ja lubię "Ma vie" od Hugo Bossa lub "Flower" Escady - delikatne, eleganckie, subtelne

[liv87]

Napisane przez gunia_k

ja lubię "Ma vie" od Hugo Bossa lub "Flower" Escady - delikatne, eleganckie, subtelne

O której Escadzie piszesz? Nie znalazłam takiej na fragrantica.pl