Panny Młode 2008 cz.IV

[LilStar]

Kakusia życzę Ci odzyskania chęci i rozwiania wątpliwości przed Ślubem

nie wiem co gorsze odwolanie czy potem ciche dni, miesiące, lata i w rezulacie rozwódobie perspektywy straszne i byle od PM dalekie

[soffera]

Kuracja wstępna:

[magda_222]

ojej ile tu stresów dziewczyny!
Ja to jestem najlepsza, zeby sie nie stresowac to przerwałam przygotowania na jakis czas hehehe. Zostało jeszcze zamowic wodke i inne alkohole, pojechac do kamerzysty i fotografa( a to az 150 km:/ ),pojechac do dekoratorek sali, uzgodonic wszystko z orkiestra,wybrac piosenke na pierwszy taniec, isc do spowiedzi, 2 spotkania odbebnic w poradni, zrobic cos z zebami( bo żolte sie ostatnio zrobiły) zwezic sukienke na poprawiny i kamizelke M., napoje, ciasta, owoce, kupic buty dla Marcina, garnitur i dodatki na poprawiny dla niego, dla mnie bizuterie, kupic ozdoby do ustrojenia domu, winetki, zamowic wiazanke, ustrojenie koscioła, ozdoby na auto, kwiaty na stol, zamowic miesko na staropolski stol, wiazanki dla rodzicow i najgorsze ze nie mam pomysłu na fryzure slubna przegladnełam juz chyba wszystko i nic nie znalazłam dla siebie. Chciałam miec krecone wloski, lekko spiete, ale chyba nie pasuja do mojej sukni, wiec wymysliłam koka, ale nie moge nic ciekawego znalezc, zwlaszcza ze mam geste wlosy wiec moze wyjsc strasznie duzy. Moze Wy mi pomozecie??? wkleje suknie.

[izka19855]

Napisane przez m.a.r.t.a

Kurczę udało Ci się mi przetłumaczyć. Nawet jak dzisiaj wyszłam z domu akurat już ładna pogoda się zrobiła, słońce zaczęło grzać to od razu człowiekowi humor się poprawił. Dziś podaliśmy babce od sali ostateczną liczbę gości, z kobietką od dekoracji Kościoła omówiłam kwiaty i jestem happy, w końcu happy jeszcze 5 dni!!!

Super Martuś, bądź happy Panną Młodą, będziemy z Ciebie dumne, jak nie będziesz zawracał sobie główki "pierdołkami'...będzi e pięknie, a Wy będziecie pieszczoszkami dla siebie na zawsze!

Napisane przez soffera

Agunia Daget te wszystkie problemy żeby się od nas odczepiły bo kurcze w Dniu ślubu nasze włosy beda siwe z nerwow i stresu

A sio !!! Przyłączam się

Napisane przez Kakusia

Kochanie wiem o czym mowisz
Ja dzis tyle nerwow na dobranoc stracilam ze ja nie trafie do wariatkowa... ja zawalu next time dostane
Tym razem moja mama zezarla resztki moich zszarganych nerwow
Poszlo o wesele oczywiscie......
Jestem zlaaaa ide spaacc.....

Kochane moje...to naprawdę zaraźliwe...

[mika85]

Dziewczyny ja tylko na chwilke
W dniu Slubu pobudka o godz 6, otwieram oczy i nasłuchuje a na dworze dudni deszcz. Załamka poprostu, tym bardziej ze mieliśmy jechac bryczka Niestety pogoda sie nie poprawiła i jechaliśmy srebrnym lexusem z tego roku jak juz pisałam o 6 pobudka mycie włosów, siostra mnie uczesała, przed 9 przyszła kosmetyczka, przed 10 ubierałam suknię ślubną. Na 11 na zdjęcia do studia, bo miał być plener ale pogoda wszystko popsuła;( Na zdjęciach zeszło nam 2 godzinki. do domku, po 13 zaczęli już sie goście zjeżdzac. W kościele miałam takie stresy ze masakra. z nerwów czułam sie tak jakbym przezywała to obok siebie. Jeszcze ślubu udzielał nam zaprzyjażniony ksiądz i powiedział tak piękne kazanie ze łzy w oczach miała połowa gości ze mną na czele. Przysiega poszła gładko, gorzej z obrączkami nie mogłam Tż nałożyć jego obrączki i zaczęłam sie śmiac a goście myśleli ze płakałam. Pierwszy taniec Walc angielski, wyszło oki choć mogło wyjśc lepij, nerwy nas zjadły. Reszte opisze pozniej teraz uciekam spac.

[izka19855]

Napisane przez mika85

Dziewczyny ja tylko na chwilke
W dniu Slubu pobudka o godz 6, otwieram oczy i nasłuchuje a na dworze dudni deszcz. Jeszcze ślubu udzielał nam zaprzyjażniony ksiądz i powiedział tak piękne kazanie ze łzy w oczach miała połowa gości ze mną na czele. Przysiega poszła gładko, gorzej z obrączkami nie mogłam Tż nałożyć jego obrączki i zaczęłam sie śmiac a goście myśleli ze płakałam.

Pięknie..super, ze wszystko się udało...
a czytając o przysiędze, zamyśliłam sie, bo nie wiem jaka będzie moja reakcja...

[dzasta110]

a co tu Robaczki takie nastroje same złości, płacze, gniewy dziewczynki główki do góry, herbatka z melisy i będzie dobrze

u nas na szczęście (odpukać) wszystko ok, bez zbędnych negatywnych emocji

mika85 no to super a pogodą nie trzeba było się przejmować, nie mamy na nią wpływu /niestety/ buziak świeżo upieczona mężatko

[izka19855]

Napisane przez dzasta110

a co tu Robaczki takie nastroje same złości, płacze, gniewy dziewczynki główki do góry, herbatka z melisy i będzie dobrze
u nas na szczęście (odpukać) wszystko ok, bez zbędnych negatywnych emocji
mika85 no to super

dzastinek skowronkowy...5 dni Kochana...tylko radość, nic więcej!

Na wesoło!!!
7 dni stres
6 dni stresu mniej, zastanowienie
5 dni obawa o niedopracowane rzeczy
4 dni nie pamiętam jak sie nazywam
3 dni co ja do diaska wyprawiam
2 dni powiem coś jutro , nie powiem!!
1 dzień
Pomóżcie PM, co byście zmieniły w tym, bo ja tak na szybko wypisałam ...


AHA! Potrzebuję pilnie jakieś fajne teściki na sprawdzenie czy zna sie dobrze narzeczonego..chodzi konkretnie o panieński..chyba znalazłam miejsce... co można jeszcze fajnego robić???

Jutro wstaję rano, bo mam przymiarkę , a co ja robię, czekam na Was, aż mnie któraś uściska, bo umieram z obawy, ze cios mi nie tak zrobiły w sukni...

[katey]

dziewczyny ja na skundke

bylo super!!!!!!!!!!!!!!!! nie bawilam sie tak dobrze na zadnym weselu i ponoc wszyscy mowili ze super wszystko wypadlo!!

zajrze w wolnej chwili i napisze dluuuuuuuuuga relacje

jutro zdjecia w plenerze wiec od samego rana wiec zmykam spac

do przeczytania

[m.a.r.t.a]

Napisane przez magda_222

Chciałam miec krecone wloski, lekko spiete, ale chyba nie pasuja do mojej sukni, wiec wymysliłam koka, ale nie moge nic ciekawego znalezc, zwlaszcza ze mam geste wlosy wiec moze wyjsc strasznie duzy. Moze Wy mi pomozecie??? wkleje suknie.

Czyli już przeglądałaś fryce na pod forum "Ślubny image"?

Napisane przez izka19855

Super Martuś, bądź happy Panną Młodą, będziemy z Ciebie dumne, jak nie będziesz zawracał sobie główki "pierdołkami'...będzi e pięknie, a Wy będziecie pieszczoszkami dla siebie na zawsze!

Mam nadzieje, że już minął ten okres zamartwiania się pierdołami, a teraz 4 dni błogiego oczekiwania na ten wyjątkowy dzień .

Napisane przez izka19855

Na wesoło!!!
7 dni stres
6 dni stresu mniej, zastanowienie
5 dni obawa o niedopracowane rzeczy
4 dni nie pamiętam jak sie nazywam
3 dni co ja do diaska wyprawiam
2 dni powiem coś jutro , nie powiem!!
1 dzień
Pomóżcie PM, co byście zmieniły w tym, bo ja tak na szybko wypisałam ...

Ale wymyśliłaś czyli zgodnie z Twoim planem jestem teraz na etapie "nie pamiętam jak się nazywam", na szczęście nick mi trochę podpowiada

Napisane przez izka19855

Jutro wstaję rano, bo mam przymiarkę , a co ja robię, czekam na Was, aż mnie któraś uściska, bo umieram z obawy, ze cios mi nie tak zrobiły w sukni...

Trzymam kciuki za udaną przymiarkę!

Mika85 nie mogę w to uwierzyć, że już jesteś mężatką tak długo gadałyśmy jako PM2008 a tu człowiek nie zdąży się nawet obrócić czas tak szybko leci. Gratuluje kolejnej świeżo upieczonej mężatce.

[monai]

Czeeeeśc no w końcu mam chwilkę wolną piszę cichutko żeby nie obudzić... męża padł, bo wróciliśmy grubo po 23 z sesji plenerowej, na którą wyjechaliśmy po 17. Było super i zabawnie ale moje nogi ledwo to przeżyły... wiecie... godziny łażenia po kostce brukowej w niewygodnych szpilkach ;]

Ale ja nie o tym chciałam
Zacznę od piątku - pojechaliśmy na spowiedź do kościoła w którym na drugi dzień ślubowaliśmy i się trochę zestresowałam, bo był ślub czyiś a ja wyłam jak bóbr pod konfesjonałem z emocji ;]
a i było tyle ludzi na mszy, że się goście nie mieli gdzie podziać...
Potem odebraliśmy świadkową i przez cały wieczór zapominaliśmy o stresach w trakcie prasowania, przyszywania i generalnego śmiechu przy przygotowaniach do dnia kolejnego... a wtle wichura i burze...
Sobota okazała się pogodna - burza przyszła na koniec obiadu, więc praktycznie w niczym nie przeszkodziła, tyle, że się martwiłam czy wszyscy wrócą bezpiecznie do domu (wrócili bez przeszkód uf). Wogóle to tego dnia spałam smacznie do 8, o 9 fryzjer, ok 11:30 makijaż (w życiu tyle tapety nie miałam na twarzy ), a potem dziki pęd ubierania bo się okazało, że goście tuż tuż
No jak przyjechali to już zaczęły się emocje, strasznie wzruszające przeżycie... bukiet okazał się bardzo ładny, a dla świadkowej choć zamawiany gdzie indziej - kwiaty były takie same, więc wyszło fajnie. Pod kościołem byliśmy chyba 5 minut po czasie, mimo to "w nagrodę" za nie wiem co - wyszło że ślubu udzieli nam ks. Piotr Pawlukiewicz - wielka euforia - ceremonię ledwo pamiętam, nie mogłam uwierzyć, że to już... a podczas przysięgi ledwo dobrnęłam do końca ze ściśniętym od powstrzymywanego płaczu gardłem. Ale dobrnęłam przed kościołem życzenia, masa zdjęć no i obiad... wszystko w strasznie szybko minęło... było przepięknie i ciągle mnie wzruszają wspomnienia... rodzice i rodzina zadowoleni. My szczęśliwi teraz tylko znaleźć pracę ;]

No to jeszcze pare zdjec

[monai]

ostatnie zdjęcie to ja, mąż i nasi bracia

[monai]

zdjec mam cala mase ale ciezko nad nimi zapanowac - komputer nam szwankuje... jak bede w posiadaniu tych od fotografa jeszcze sie pochwale za tydzien moze juz

[agulla.@]

Mika85 - moje gratulacje nie przejmuj się pogoda i pierwszym tańcam, bo jak sama napisałaś było wiele pięknych i wzruszających momentów na Waszym ślubie


Katey - gratulacje czekamy na dłuższą relacje. Fajnie, że jesteście zadowoleni z wesela


Monai - również moje gratulacje wzruszająca relacja. Ślicznie razem wyglądaliście, suknia i bukiet bardzo ładne. No i super wyglądałaś w męskim towarzystwie Waszych braci Dobrze, że założyłaś tą opaskę, bo bardzo ładnie wyglądało to wszystko razem Jestem pod wrażeniem!

PS. Suwaczki świeżo upieczonych PM są super

[lulucelo]

witanko

Wrocilismy przedwczoraj i jeszcze jestem zupelnie w proszku : zastanawiam sie czy najpierw powinnam nadrobic te moje okropne zaleglosci czy najpierw mam zdac relacje , czy najpierw wrzucac nasze zdjecia

Prosze o podpowiedz

ps tak dawno mnie nie bylo ze pewnie o mnie zapomnialyscie ;p

[soffera]

Monai zdjęcia śliczne
Monai Katey Mika cieszę się że tak Wam wszystko wyszło Dobrze wiedziec ze po tych wielkich stresach przychodza takie chwile

[soffera]

Napisane przez soffera

Monai zdjęcia śliczne
Monai Katey Mika cieszę się że tak Wam wszystko wyszło Dobrze wiedziec ze po tych wielkich stresach przychodza takie chwile

Lulu no nareszcie najpierw chcemy relacje !!!!

Aaaa zas dostane po glowie za 2 posty

[agulla.@]

Napisane przez lulucelo

witanko

Wrocilismy przedwczoraj i jeszcze jestem zupelnie w proszku : zastanawiam sie czy najpierw powinnam nadrobic te moje okropne zaleglosci czy najpierw mam zdac relacje , czy najpierw wrzucac nasze zdjecia

Prosze o podpowiedz

ps tak dawno mnie nie bylo ze pewnie o mnie zapomnialyscie ;p

Witamy, witamy kolejną mężatke
Nikt tu o Tobie nie zapomniał, a nawet byłaś często wspominana na forum
Jak dla mnie to najpierw relacja i moze choć jedno zdjecie Na nadrobienie zaległości bedzie Ci potrzeba duuuuzo czasu
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwościa

[kina2807]

Napisane przez LilStar

mój panieński rozpoczął się porwaniem mnie spod domu, zawiązaniem oczu i powiezieniu mnie nie wiadomo dokąd
po kilku rundach chyba na wszystkich rondach wylądowałam u mojej Przyjaciółki w mieszkaniu, a zapomniałam dodać że miałam różową koronę na głowiepotem już się potoczyło:był qiuz z pytaniami o nas, śpiewy i wierszyki-w ten sposób wykupywałam prezenty2 komplety czarnej bielizny-muaaaaa, jadalne olejki czekoladowe do masażu, olejki do kąpieli, dyplom, wałek na męża, dla B stringi z główą słoniamydełko w kształcie fallusa.....
ogólnie poszło stuper-było extra towarzystwo się poznało i teraz na weselu już od początku będą się znać
wróciłam do domu rano-dziewczyny się śmiały, że to ostatnia nocka spędzona w moim stanie panieńskim-więc były nocne Polek rozmowy przeciągnięte do rana

dzisiaj byłam na przymiarce mojej sukienki na poprawiny-tej pomarańczowejodbieram ją w poniedziałek

a teraz zjadłam 3 pączki i mam wyrzuty sumieniaale tylko troszkę

Agata, Kasieńka, Kinusia

Liluś świetny wie4czór panieński miałaś
czekamy na zdjęcia sukienki poprawinowej

i oczywiście wielgachny buziol dla Ciebie

Napisane przez agunia82

Aha, zapomniałabym, przyszedł mi welon, dzięki kini kupiłam taki jaki chciałam.

EDIT: Kina, daj znać czy w końcu kupiłaś ten welon co na zdjątkach z przymiarki był i ew ile dałaś. Ciekawa jestem różnicy w cenie

cieszę się, że mogłam pomóc

ja zdecydowałam się na ten z koronką, tylko tak jak mówiła Izazusia będę go miała luźno puszczony na plecach a nie będę go do przodu zarzucała, kosztuje 150 zł

Napisane przez m.a.r.t.a

Kurczę udało Ci się mi przetłumaczyć. Nawet jak dzisiaj wyszłam z domu akurat już ładna pogoda się zrobiła, słońce zaczęło grzać to od razu człowiekowi humor się poprawił. Dziś podaliśmy babce od sali ostateczną liczbę gości, z kobietką od dekoracji Kościoła omówiłam kwiaty i jestem happy, w końcu happy

cieszę się, że humorek Ci się poprawił

Napisane przez mika85

Dziewczyny ja tylko na chwilke
W dniu Slubu pobudka o godz 6, otwieram oczy i nasłuchuje a na dworze dudni deszcz. Załamka poprostu, tym bardziej ze mieliśmy jechac bryczka Niestety pogoda sie nie poprawiła i jechaliśmy srebrnym lexusem z tego roku jak juz pisałam o 6 pobudka mycie włosów, siostra mnie uczesała, przed 9 przyszła kosmetyczka, przed 10 ubierałam suknię ślubną. Na 11 na zdjęcia do studia, bo miał być plener ale pogoda wszystko popsuła;( Na zdjęciach zeszło nam 2 godzinki. do domku, po 13 zaczęli już sie goście zjeżdzac. W kościele miałam takie stresy ze masakra. z nerwów czułam sie tak jakbym przezywała to obok siebie. Jeszcze ślubu udzielał nam zaprzyjażniony ksiądz i powiedział tak piękne kazanie ze łzy w oczach miała połowa gości ze mną na czele. Przysiega poszła gładko, gorzej z obrączkami nie mogłam Tż nałożyć jego obrączki i zaczęłam sie śmiac a goście myśleli ze płakałam. Pierwszy taniec Walc angielski, wyszło oki choć mogło wyjśc lepij, nerwy nas zjadły. Reszte opisze pozniej teraz uciekam spac.

Mika serdeczne gratulacje

Napisane przez izka19855

Jutro wstaję rano, bo mam przymiarkę , a co ja robię, czekam na Was, aż mnie któraś uściska, bo umieram z obawy, ze cios mi nie tak zrobiły w sukni...

trzymam mocno kciukasy

Napisane przez katey

dziewczyny ja na skundke

bylo super!!!!!!!!!!!!!!!! nie bawilam sie tak dobrze na zadnym weselu i ponoc wszyscy mowili ze super wszystko wypadlo!!

zajrze w wolnej chwili i napisze dluuuuuuuuuga relacje

jutro zdjecia w plenerze wiec od samego rana wiec zmykam spac

do przeczytania

Katey gratulacje, czekamy na relację i fotki

Napisane przez monai

Czeeeeśc no w końcu mam chwilkę wolną piszę cichutko żeby nie obudzić... męża padł, bo wróciliśmy grubo po 23 z sesji plenerowej, na którą wyjechaliśmy po 17. Było super i zabawnie ale moje nogi ledwo to przeżyły... wiecie... godziny łażenia po kostce brukowej w niewygodnych szpilkach ;]

Ale ja nie o tym chciałam
Zacznę od piątku - pojechaliśmy na spowiedź do kościoła w którym na drugi dzień ślubowaliśmy i się trochę zestresowałam, bo był ślub czyiś a ja wyłam jak bóbr pod konfesjonałem z emocji ;]
a i było tyle ludzi na mszy, że się goście nie mieli gdzie podziać...
Potem odebraliśmy świadkową i przez cały wieczór zapominaliśmy o stresach w trakcie prasowania, przyszywania i generalnego śmiechu przy przygotowaniach do dnia kolejnego... a wtle wichura i burze...
Sobota okazała się pogodna - burza przyszła na koniec obiadu, więc praktycznie w niczym nie przeszkodziła, tyle, że się martwiłam czy wszyscy wrócą bezpiecznie do domu (wrócili bez przeszkód uf). Wogóle to tego dnia spałam smacznie do 8, o 9 fryzjer, ok 11:30 makijaż (w życiu tyle tapety nie miałam na twarzy ), a potem dziki pęd ubierania bo się okazało, że goście tuż tuż
No jak przyjechali to już zaczęły się emocje, strasznie wzruszające przeżycie... bukiet okazał się bardzo ładny, a dla świadkowej choć zamawiany gdzie indziej - kwiaty były takie same, więc wyszło fajnie. Pod kościołem byliśmy chyba 5 minut po czasie, mimo to "w nagrodę" za nie wiem co - wyszło że ślubu udzieli nam ks. Piotr Pawlukiewicz - wielka euforia - ceremonię ledwo pamiętam, nie mogłam uwierzyć, że to już... a podczas przysięgi ledwo dobrnęłam do końca ze ściśniętym od powstrzymywanego płaczu gardłem. Ale dobrnęłam przed kościołem życzenia, masa zdjęć no i obiad... wszystko w strasznie szybko minęło... było przepięknie i ciągle mnie wzruszają wspomnienia... rodzice i rodzina zadowoleni. My szczęśliwi teraz tylko znaleźć pracę ;]

No to jeszcze pare zdjec

Monai gratulacje, pięknie wyglądaliście

Napisane przez lulucelo

witanko

Wrocilismy przedwczoraj i jeszcze jestem zupelnie w proszku : zastanawiam sie czy najpierw powinnam nadrobic te moje okropne zaleglosci czy najpierw mam zdac relacje , czy najpierw wrzucac nasze zdjecia

Prosze o podpowiedz

ps tak dawno mnie nie bylo ze pewnie o mnie zapomnialyscie ;p

Lulu , w końcu jesteś
najpierw relacja, później nadrabianie

[lulucelo]

no dobra RELACJA LULU Z WESELA

Jak mozna bylo przewidziec czas przed weselem byl mordega wszystko trzeba bylo pozalatwiac podopinac, udalo sie ubrac meza , zrobic fryzure i makijaz slubny zobaczyc sie z ksiedzem , ale po weselu nie bylo lepiej .... moze kiedys to doopowiem ale zaczne jednak mimo wszystko od slubu i wesela


Rano pojechalam do fryzjerki i kosmetyczki z kolezanka, fryzura nie wyszla taka sama jak na probnej ale tez sliczna , wrocilam do domu i tam byl prawdziwy sajgon bo wszyscy sie ubierali bylo okropnie duszno, w koncu ja zeszla do sasiadki sie ubierac i fabien tez bo u mnie nie dalo by rady

potem przebieglo wszystko sprawnie az do wyjscia kiedy to lalo okropnie o byla burza , szybko przemknelam sie do auta ( jechalam sama) , za mna fotograf i kamerzysta a Fabien zostal sam bo tak wszyscy lecieli do aut.

dodam jeszcze ze kierowca wynajetego auta przyjechal brany nak na ryby w japonkach koszulinie oberwanej i oberwanych gaciach do tego dal mi kwiaty ktore juz wowczas wygladaly tragicznie, a w kosciele to sie z nich caly czs sypalo

Dosc ze moja sukienka juz przy wyjsciu sie pobrudzila .

W drodze do kosciola, moja tesciowa nas w pewnym momencie wyprzedzila i zachamowala i ja w mojej warszawie wpadlismy w poslizg , myslalam ze nie dojade

w koncu w kosciele tezb byl troche balagan przy wejscu ale sama msza swieta byla przepiekna, bo ksiadz tez troche mowil po francusku, siostra fabiena czytala list do koryntian ( milosc cierpliwa jest .... po francusku ) i byla skrzypaczka ( znaleziona notabene dzien wczesniej bowiem ta co miala byc pojechala na urlop a organista sklerotyk jej nie dopilnowal )

pod kosciolem wrzucili kilo ryzu, poczym porobilismy kilka zdjec i pojechalismy na sale a tam ....

Balony przez burze sie pokurczyly ( zmiana cisnien) i nie polecialy tak jakmialy , jedna z malutkich druchenek dostala ostrej biegunki ( corka swiadka) musial ja odwiezc do tesciowej o 35 km dalej, a jedni goscie w drodze na sale mieli wypadek ( wjechali maluchowi w dupke ) .....


mimo tych okropnych przezyc wesele bylo wysmienite , zdjecia przepiekne i video tez , masa pozytywnych wspomnien i wszyscy byli bardzo zadowoleni.

W Niedziele zrobilismy grilka a w poniedzialek poklocilismy sie okropnie z tesciowa ale o tym pozniej

co do zdjec .... nie wiem ktore wybrac wszystkie sa super ...mam prywatne i od fotografa i z pleneru

[toverek83]

udusze was za to ze tyle piszecie!!!wariaciory:cmo k:
jade z Tomkiem po odpisy aktow jak wroce napisze co i jak...
ale dziewczyny maja piekne zdjecia ze sluhbow a one same wygladaly powalajaco!

[agulla.@]

lulu - no to weselisko pełne wrażen Ale najważniejsze, że ostatecznie wszystko dobrze sie skończyło i zabawa wysmienita była A burza w trakcie ślubu to na szczescie
Czekamy na fotki

[kina2807]

Lulu no to mieliście przygody , całe szczęście, że wszystko dobrze sie skończyło i jesteście szczęśliwi

[agunia82]

Mika85, Katey gratulacje przoegromne. Ale foty dawać ale to już


Monai super, ślicznie wyglądaliście I życzę Ci z całego serduszka, abyś każdego dnia była co najmniej tak szczęśliwa jak w dniu ślubu

PS. Suwaczki świeżo upieczonych PM są super [/quote]

Napisane przez lulucelo

witanko

Wrocilismy przedwczoraj i jeszcze jestem zupelnie w proszku : zastanawiam sie czy najpierw powinnam nadrobic te moje okropne zaleglosci czy najpierw mam zdac relacje , czy najpierw wrzucac nasze zdjecia

Prosze o podpowiedz

ps tak dawno mnie nie bylo ze pewnie o mnie zapomnialyscie ;p

Lulu słońce no nareszcie! Doczekać się nie mogłyśmy
Podpowiedź: najpierw dawaj relację I zdjęcia

Napisane przez kina2807

cieszę się, że mogłam pomóc

ja zdecydowałam się na ten z koronką, tylko tak jak mówiła Izazusia będę go miała luźno puszczony na plecach a nie będę go do przodu zarzucała, kosztuje 150 zł

oj pomogłaś słońce i to bardzo Ja za ten welon dałam 125zł (razem z kosztami przesyłki) więc w sumie cenowo wyszło niewiele inaczej

EDIT
Lulu słońce widzę że bez przygód się nie obyło Ale na szczęście to tylko drobnostki w dniu ślubu i nie przeszkodziły Wam cieszyć się tym dniem Ale kurcze foty dawaj bo bez nich relacja nie pełna!

[soffera]

Lulu ale mieliście wrażeń Ale efekt finalny byl ekstra i to sie liczy. Nie trzymaj juz nas w niepewnosci tylko pokazuj zdjecia

[kasienka1985]

Hej żabki

Napisane przez izazusia

ps . Jeżeli zależy ci na stylizacji hiszpańskiej to polecam:http://allegro.pl/item420012893_flam...oszulka_l.html
Uki będzie zachwycony

Moje wariatuńcio!!!
Gdybym była tak śliczna jak ta kobitka na zdjęciu to rzeczywiście bym Łukaszka zachwyciła
Muszę pomyśleć o takiej stylizacji na noc poślubną... <gorzej, że najprawdopodobniej będę miała wtedy @>

Napisane przez katia0117

izka do Twojej sukni,ktora moim zdaniem i tak jest bardzo bogata tylko i wyłącznie gładki welon bez żadnych haftów...Sam tiul,a co do długości to w sumie nie wiem,mi by sie widzial taki do kostek ecru,ale krótki chyba też pasi

Zgadzam się Izulku z Katią.
Mnie też pasował długi do mojej rybki.

Napisane przez daget

Hej ... ale dzis to mam dolka.... wszystko sie sypie... juz sie poryczalam mojemu Mezczyznie do sluchaawki, ze mialo byc tak pieknie a tu caly czas schody....
W dodatku sasiadka ktora jest dla nas jak babcia (tylko przyszywana) miala 2 operacje siatkowki i w zeszlym tygodniu zaczela sie ona znowu odklejac i teraz grozi jej usuniecie oka....
Do tego jestem przed @ i wszystko przyjmuje podwojnie....

Napisane przez agunia82

Ehhh, chyba pora rozejrzeć się za kroplówką z meliską

Myszki!!!!!
Cóz to się dzieje???
Proszę odgonić trolkowe myśli i optymistycznie spojrzeć na świat!!
Mogę użyczyć różowych okularków...
Która chce??

Napisane przez soffera

Pomysl na odstresowanie sie: SPA w Nałęczowie

aaaaaaaaaaaaa... ja chcę!!!!!!!!!!!!!!!!
Toż to moje marzenie

Napisane przez mika85

Dziewczyny ja tylko na chwilke
W dniu Slubu pobudka o godz 6, otwieram oczy i nasłuchuje a na dworze dudni deszcz. Załamka poprostu, tym bardziej ze mieliśmy jechac bryczka Niestety pogoda sie nie poprawiła i jechaliśmy srebrnym lexusem z tego roku jak juz pisałam o 6 pobudka mycie włosów, siostra mnie uczesała, przed 9 przyszła kosmetyczka, przed 10 ubierałam suknię ślubną. Na 11 na zdjęcia do studia, bo miał być plener ale pogoda wszystko popsuła;( Na zdjęciach zeszło nam 2 godzinki. do domku, po 13 zaczęli już sie goście zjeżdzac. W kościele miałam takie stresy ze masakra. z nerwów czułam sie tak jakbym przezywała to obok siebie. Jeszcze ślubu udzielał nam zaprzyjażniony ksiądz i powiedział tak piękne kazanie ze łzy w oczach miała połowa gości ze mną na czele. Przysiega poszła gładko, gorzej z obrączkami nie mogłam Tż nałożyć jego obrączki i zaczęłam sie śmiac a goście myśleli ze płakałam. Pierwszy taniec Walc angielski, wyszło oki choć mogło wyjśc lepij, nerwy nas zjadły. Reszte opisze pozniej teraz uciekam spac.

Achhh... fajnie że wszystko się udało....
Coraz bardziej się stresuję czytając Wasze relacje.

Napisane przez izka19855

Jutro wstaję rano, bo mam przymiarkę , a co ja robię, czekam na Was, aż mnie któraś uściska, bo umieram z obawy, ze cios mi nie tak zrobiły w sukni...

Napisane przez monai

No to jeszcze pare zdjec

Relacja po prostu
Wzruszyłam się <nie powiem, że nie...>
Monisiu skarbie wyglądałaś przepięnie!!!!!!!!!!!!1
Wiedzialam, że marudzisz z tym fryzikiem, bo wyszedł fantastycznie!!!
Cudnie wyglądałaś w tej sukni, szczękę zbieram z podłogi!
Bukiecik pikny, mężulek elegancja francja!
Echhhh.... coś pięknego
Buziak

Napisane przez lulucelo

no dobra RELACJA LULU Z WESELA

O maj got!
Ale przygody
Ty to musisz mieć te różowe okulary w rozmiarze XXL!
No i w końcu się odezwałaś niedobra dziewczynko!
Czekam na fotki!

[agunia82]

Napisane przez kasienka1985

Mogę użyczyć różowych okularków...
Która chce??

Ja poproszę. Takie w rozmiarze XXXXXXXXXL

[lulucelo]

to moze jeszcze dodam ze przed samym weselem schudlam i kiecka mi bardzo spadala a w niedziele ierzylam i bylo ok , no i czesto mi gorset z boku wystawal.

A swiadkow to w ogole mielismy beznadziejnych dodaje pierwsze zdjecia te sa amatorskie, mam jeszcze gdzies lepsze pana w japonkach , jest na nim w calej okazalosci

[kina2807]

Napisane przez lulucelo

to moze jeszcze dodam ze przed samym weselem schudlam i kiecka mi bardzo spadala a w niedziele ierzylam i bylo ok , no i czesto mi gorset z boku wystawal.

A swiadkow to w ogole mielismy beznadziejnych dodaje pierwsze zdjecia te sa amatorskie, mam jeszcze gdzies lepsze pana w japonkach , jest na nim w calej okazalosci

ślicznie wyglądaliście , a ten gostek w japonkach to na prawdę przegięcie

[soffera]

Napisane przez lulucelo

to moze jeszcze dodam ze przed samym weselem schudlam i kiecka mi bardzo spadala a w niedziele ierzylam i bylo ok , no i czesto mi gorset z boku wystawal.

A swiadkow to w ogole mielismy beznadziejnych dodaje pierwsze zdjecia te sa amatorskie, mam jeszcze gdzies lepsze pana w japonkach , jest na nim w calej okazalosci

Pięknie wygladaliscie
Druchenki cudne
Warszawa tez, ale facet w japonkach?! Matko nie wiedza jak sie maja ubrac?

Dlaczego swiadkowie byli beznadziejni|?!