Kilka pytań dotyczących wyginania drutu-Wire Wrapping

[Yori]

Tutaj raczej nikt nie będzie urządzał offtopa, lepiej załóż swój wątek jeśli zależy Ci na opinii.

[M0N1K4]

Napisane przez Yori

Tutaj raczej nikt nie będzie urządzał offtopa, lepiej załóż swój wątek jeśli zależy Ci na opinii.

I zrób lepsze zdjęcie aparatem ;]

[blau]

Napisane przez Yori

Tutaj raczej nikt nie będzie urządzał offtopa, lepiej załóż swój wątek jeśli zależy Ci na opinii.

Napisane przez M0N1K4

I zrób lepsze zdjęcie aparatem ;]

ah, ok
-------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------

To może w takim razie się jeszcze o coś zapytam. Robię obecnie wisior dla mamy i mam problem z zakończeniami cienkiego drucika. Chodzi mi o to, że jak skończę owijać to mimo że go ładnie zagnę, zawinę, to i tak się odwija i zaczepia. Boję się, że jak mam zacznie go nosić to cienki drucik zacznie się odwijać i zaczepiać np. o sweter... co mi poradzicie, macie jakieś sposoby na to? lutujecie te zakończenia czy jakoś je "przyklejacie?"

[Nestkaa]

Witam dziewczyny, właśnie skończyłam mojego pierwszego wrapka,co się namordowałam przy nim to moje

I mam pytanie czy jak łączycie te "wywijasy" z bazą to używacie drutu cieńkiego np. 0,4 czy grubszego np.0,6?


Jeśli było to pytanie to przepraszam,przeczytałam cały wątek jakiś czas temu( na raty bo w jeden dzień nie dałam rady tyle tego ) i nie pamiętam czy było o tym .

[blau]

Napisane przez Nestkaa

Witam dziewczyny, właśnie skończyłam mojego pierwszego wrapka,co się namordowałam przy nim to moje

I mam pytanie czy jak łączycie te "wywijasy" z bazą to używacie drutu cieńkiego np. 0,4 czy grubszego np.0,6?


Jeśli było to pytanie to przepraszam,przeczytałam cały wątek jakiś czas temu( na raty bo w jeden dzień nie dałam rady tyle tego ) i nie pamiętam czy było o tym .

Bazę z wywijasami łączy się cienkimi drutami próby 999 (optymalna próba, drut tej próby jest miękki). Grubość od 0,25 do 0,4, polecana grubość to 0,4. Ja sama robię teraz 0,3 i mi pasuje bardzo, delikatnie wygląda (owijam bazę 0,7 i wywijasy 0,6).

Ponawiam swoje pytanie z powyższego postu: co robicie że cienki drucik się nie odwija? lutujecie go czy jakoś stapiacie z resztą?

[loquacee]

Nie polecam lutować cienkiego drucika... Ja niestety w ten sposób zniszczyłam całą pracę, bo stopiły się też sąsiednie druciki... Efektów chyba nie muszę opisywać szczegółowo Nie wiem, może są sposoby żeby jakoś ten drucik przylutować, ale gra jest niewarta świeczki według mnie. Ja bardzo mocno dociskam cienki drucik do bazy. Zwykle staram się to zrobić tak, żeby zakończenie było gdzieś w środku (po wewnętrznej) bazy a nie na zewnątrz. Trochę też zależy od drutu, bo 930 bardziej sprężynuje, 999 lepiej przylega... Co do klejenia - intuicyjnie uważam, że należy się wystrzegać takiej metody - to na pewno nie zrobi dobrze kolczykom.

[blau]

Napisane przez loquacee

Nie polecam lutować cienkiego drucika... Ja niestety w ten sposób zniszczyłam całą pracę, bo stopiły się też sąsiednie druciki... Efektów chyba nie muszę opisywać szczegółowo Nie wiem, może są sposoby żeby jakoś ten drucik przylutować, ale gra jest niewarta świeczki według mnie. Ja bardzo mocno dociskam cienki drucik do bazy. Zwykle staram się to zrobić tak, żeby zakończenie było gdzieś w środku (po wewnętrznej) bazy a nie na zewnątrz. Trochę też zależy od drutu, bo 930 bardziej sprężynuje, 999 lepiej przylega... Co do klejenia - intuicyjnie uważam, że należy się wystrzegać takiej metody - to na pewno nie zrobi dobrze kolczykom.

Słowa "klejenie" używałam raczej jako przenośni ;-) dzięki za radę, bo chciałam już wisior palnikiem potraktować delikatnie
A może ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?

[poppppy]

Drut 999 jesli sie go ladnie utnie, to ladnie przylega i w zasadzie nic nie trzeba robic.
Ja odkad mam Dremelka, zakladam cienka koncowke z kamieniem i delikatnie robie bziuuum ....wszystko sie ladnie wygladza i idealnie przylega

[blau]

Napisane przez poppppy

Drut 999 jesli sie go ladnie utnie, to ladnie przylega i w zasadzie nic nie trzeba robic.
Ja odkad mam Dremelka, zakladam cienka koncowke z kamieniem i delikatnie robie bziuuum ....wszystko sie ladnie wygladza i idealnie przylega

Poppy masz może zdjęcie tej końcówki? Na liście must have mam własnie dremelka, ale nie wiem jakie końcówki mi się przydadzą...

[jelonek001]

Napisane przez ewasko

350 x 3,14 (w tym przypadku 1mm x 2Pir- obwód pierścienia, nie wiem jak napisać liczbę Pi) = 1099 mm.

Tak się właśnie zastanawiam, mnożysz liczbę owijek przez obwód (2Pir) więc 2 x Pi x 1 to nie powinno wyjść 6,28?
Jak coś pokiełbasiłam to mnie poprawcie xD

[hanka2501]

Napisane przez jelonek001

Tak się właśnie zastanawiam, mnożysz liczbę owijek przez obwód (2Pir) więc 2 x Pi x 1 to nie powinno wyjść 6,28?
Jak coś pokiełbasiłam to mnie poprawcie xD

Ewasko ma dobrze policzone.

350 x 2 x 3,14 x 0,5 mm= 1099

Pamiętaj, że r to promień a zatem 0,5 mm

Ułatwiając sobie życie masz 2xr czyli 0,5 x 2 = 1 mm grubości drutu.

Czyli 350 x 3,14 = 1099 mm

Namieszłam ale chyba rozumiesz o co chodzi??

[ewasko]

Dokładnie tak

[loquacee]

Napisane przez poppppy

Drut 999 jesli sie go ladnie utnie, to ladnie przylega i w zasadzie nic nie trzeba robic.
Ja odkad mam Dremelka, zakladam cienka koncowke z kamieniem i delikatnie robie bziuuum ....wszystko sie ladnie wygladza i idealnie przylega

Ach, szczęściaro! Ja na razie mogę o dremelku jedynie pomarzyć

[lwica83]

hmmm przeczytałam mam nadzieję, że dokladnie wątek a nasunęło mi się w sumie kilka pytan, dotyczących głównie:
1. miejsca zakupu lutówki? na allegro nie znalazłam i jaką najlepiej pojemność kupić, znalazłam taką w proszku i w płynie w sklepach technicznych i ktora będzie lepsza?
2. do dziewczyn które lutuja same bazy (zamierzam wyposażyć się w mikropalnik dremela lub coś tańszego z możliwością lutowania), jakiego lutu używacie i czy używacie do tego jakiejś kalafoni itp? ewentualnie poprosiłabym o instrukcję dla blondynki bo mam o tym trochę marne pojęcie, a chcę się za to zabrać sama
3. ponieważ umysłem ścisłym nie jestem ostatni wzór choć bardzo by mi się przydał jest dla mnie czarną magią... jeżeli ktoś ma ochotę przedłożyć mi to łopatologicznie to będę wdzięczna

[Reverie1]

Napisane przez lwica83

hmmm przeczytałam mam nadzieję, że dokladnie wątek a nasunęło mi się w sumie kilka pytan, dotyczących głównie:
1. miejsca zakupu lutówki? na allegro nie znalazłam i jaką najlepiej pojemność kupić, znalazłam taką w proszku i w płynie w sklepach technicznych i ktora będzie lepsza?
2. do dziewczyn które lutuja same bazy (zamierzam wyposażyć się w mikropalnik dremela lub coś tańszego z możliwością lutowania), jakiego lutu używacie i czy używacie do tego jakiejś kalafoni itp? ewentualnie poprosiłabym o instrukcję dla blondynki bo mam o tym trochę marne pojęcie, a chcę się za to zabrać sama
3. ponieważ umysłem ścisłym nie jestem ostatni wzór choć bardzo by mi się przydał jest dla mnie czarną magią... jeżeli ktoś ma ochotę przedłożyć mi to łopatologicznie to będę wdzięczna

Tutaj masz obszerny watek o lutowaniu:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=86428
A co do tego wzoru...to dziewczyny chyba tak z nudy i dla zabawy Wystarczy gdy zapamietasz że musisz do owiniecia miec mniej wiecej 3razy tyle drutu co owijany fragment....no własciwie nawet troszke więcej bo trzeba jakos pracowac końcówką. Dla mnie zabawa w takie wzory to strata czasu po prostu

[Maqda]

Ja właśnie muszę zakupić lut w paście - obecnie mam w drucie i on jakoś nie zawsze chce zostać na miejscu (tzn. w miejscu lutowania), lubi oskakiwać, przesuwać się itd...

[Reverie1]

Napisane przez Maqda

Ja właśnie muszę zakupić lut w paście - obecnie mam w drucie i on jakoś nie zawsze chce zostać na miejscu (tzn. w miejscu lutowania), lubi oskakiwać, przesuwać się itd...

a lutowałas już w tym w paście? bo ja się własnie wkurzyłam i chce go zmienic na normalny....pieni sie toto nie plynie tam gdzie chcesz i wogóle ciężko sie nim pracuje....

[lwica83]

Reverie dziękuję, już kiedyś go czytałam i mi teraz jakoś umknął już odnalazłam odpowiedzi na pytania głównie mnie nurtujące teraz czas chyba obrabować bank

[anika7]

Napisane przez Reverie1

a lutowałas już w tym w paście? bo ja się własnie wkurzyłam i chce go zmienic na normalny....pieni sie toto nie plynie tam gdzie chcesz i wogóle ciężko sie nim pracuje....

Tylko się nie zdziw jak zmienisz na tradycyjny lut a ten i tak czasem stanie okoniem on tez lubi popłynąć tam gdzie on chce (a raczej tam gdzie go ciepełko wabi) a nie Ty wszystko zależy od dogrzania. Opanujesz to, to lut będzie Ci posłuszny Przewagą faktycznie jest, że się nie pieni

[Reverie1]

Napisane przez anika7

Tylko się nie zdziw jak zmienisz na tradycyjny lut a ten i tak czasem stanie okoniem on tez lubi popłynąć tam gdzie on chce (a raczej tam gdzie go ciepełko wabi) a nie Ty wszystko zależy od dogrzania. Opanujesz to, to lut będzie Ci posłuszny Przewagą faktycznie jest, że się nie pieni

dlatego własnie chce spróbowac tradycyjnego lutowania- ciagle musiałam odkładac zakup odpowiednich do tego rzeczy ale wreszcie się zmogłam i kupiłam (przynajmniej część) Wiem że lut płynie tam gdzie cieplej i mam nadzieje że jakos to opanuje. Ale pasta rzeczywiście płata figle- dasz za mało- nie płynie wcale, dasz za dużo- pieni się i potrafi zastygnąć w jakieś dziwacznej formie którą ciężko nawet spiłowac potem

[anika7]

No ja nie bawiłam się lutem w paście. Zastanawiałysmy się w wątku o lutowaniu jak to jest z nią jest ale po tym co napisałaś nie mam już ochoty próbować

[Maqda]

No tak, czyli tak źle, tak jeszcze gorzej... Pastą właśnie jeszcze nie próbowałam, ale liczę na to, że łatwiej będize mi zlutować formy z kilku kawałków - lut by sam sobie odskakiwał gdzie mu się podoba... Co jest bardzo kłopotliwe...

[ralph23]

Moja przygoda z biżuterią zaczęła się już jakiś czas temu, jednak teraz postanowiłem spróbować swoich sił w wire-wrappingu. Na forum dokopałem się informacji, że najlepiej owijać drutem srebrnym 999 o grubości 0,4 mm. A czego radziłybyście użyć jako bazy?

[anika7]

Witam
W tym wątku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=207019 myślę, że znajdziesz wiele przydatnych informacji

[k4te]

Cześć, przeczytałam ten wątek w całości i to kilka razy i teraz jest moją biblią
Biżuterię tworzyłam już wcześniej, ale ostatnio bardzo zainteresowała mnie technika wire wrapping i szukając informacji trafiłam właśnie tutaj. Zamówiłam w beadshopie takie druty jakie doradziłyście i nie czekając długo wzięłam się za owijanie (tylko, że akurat tuż przed sesją, więc na razie udało mi się w bólach i kosztem nauki spłodzić jedną parę :P). Może nie jest to wielkie arcydzieło, ale jak wiadomo pierwsze koty za płoty, w każdym razie w uchu prezentują się nieźle. Tak jak ktoś wcześniej pisał, kamień się obraca, bo jest wiercony przez środek. Myślałam, żeby po prostu dorobić z tyłu kilka pasków cienkiego drutu, żeby go trzymały, ale nie wiem czy to będzie dobrze wyglądało, bo kamień jest prawie przezroczysty. Zresztą sam kamień też jakiś szczególnej urody nie jest, ale chyba wietrzyli przed nowym rokiem magazyny w beadshopie Zresztą po co na początek psuć ładniejsze (i droższe :P) kamienie?
Doradźcie mi też proszę, co zrobić, żeby baza mi się nie krzywiła podczas roboty? Bo robię tak: (zresztą korzystając z tutoriala Moniki, za który jestem jej bardzo wdzięczna ) Kształtuję owalną bazę, taką w sam raz jak kształt kamienia, mocuję kamień, owijam, wszystko jest fajnie, po czym jak owinę już całość, to zgodnie z w.w. tutorialem chcę "zamknąć" bazę i w momencie, kiedy chcę okręcić jeden koniec bazy drugim to ona się właśnie jakoś krzywi i robi się nierówna, a najgorsze jest to, że wcześniej tak mozolnie ją kształtowałam :< Mam nadzieję, że coś mi na to poradzicie.
Zastanawiam się też, czy nie ładniejsze będą te kolczyki jak je zoksyduję (ale na razie nigdy tego nie robiłam, więc trochę się boję, choć podobno to nic trudnego )...
A na koniec chciałam dodać, że bardzo, ale to bardzo podobają mi się na tym forum prace Hanki - są fantastyczne i prace Moniki. Staram się od Was czasem podejrzeć jakieś ciekawe techniki A z takich bardziej profesjonalnych - dała bym się pokroić za umiejętność wykonania takich prac jak Magdalena Borejko - są po prostu niesamowite!
No to na koniec wklejam moje wypociny:

[M0N1K4]

Napisane przez k4te

Cześć, przeczytałam ten wątek w całości i to kilka razy i teraz jest moją biblią
Biżuterię tworzyłam już wcześniej, ale ostatnio bardzo zainteresowała mnie technika wire wrapping i szukając informacji trafiłam właśnie tutaj. Zamówiłam w beadshopie takie druty jakie doradziłyście i nie czekając długo wzięłam się za owijanie (tylko, że akurat tuż przed sesją, więc na razie udało mi się w bólach i kosztem nauki spłodzić jedną parę :P). Może nie jest to wielkie arcydzieło, ale jak wiadomo pierwsze koty za płoty, w każdym razie w uchu prezentują się nieźle. Tak jak ktoś wcześniej pisał, kamień się obraca, bo jest wiercony przez środek. Myślałam, żeby po prostu dorobić z tyłu kilka pasków cienkiego drutu, żeby go trzymały, ale nie wiem czy to będzie dobrze wyglądało, bo kamień jest prawie przezroczysty. Zresztą sam kamień też jakiś szczególnej urody nie jest, ale chyba wietrzyli przed nowym rokiem magazyny w beadshopie Zresztą po co na początek psuć ładniejsze (i droższe :P) kamienie?
Doradźcie mi też proszę, co zrobić, żeby baza mi się nie krzywiła podczas roboty? Bo robię tak: (zresztą korzystając z tutoriala Moniki, za który jestem jej bardzo wdzięczna ) Kształtuję owalną bazę, taką w sam raz jak kształt kamienia, mocuję kamień, owijam, wszystko jest fajnie, po czym jak owinę już całość, to zgodnie z w.w. tutorialem chcę "zamknąć" bazę i w momencie, kiedy chcę okręcić jeden koniec bazy drugim to ona się właśnie jakoś krzywi i robi się nierówna, a najgorsze jest to, że wcześniej tak mozolnie ją kształtowałam :< Mam nadzieję, że coś mi na to poradzicie.
Zastanawiam się też, czy nie ładniejsze będą te kolczyki jak je zoksyduję (ale na razie nigdy tego nie robiłam, więc trochę się boję, choć podobno to nic trudnego )...
A na koniec chciałam dodać, że bardzo, ale to bardzo podobają mi się na tym forum prace Hanki - są fantastyczne i prace Moniki. Staram się od Was czasem podejrzeć jakieś ciekawe techniki A z takich bardziej profesjonalnych - dała bym się pokroić za umiejętność wykonania takich prac jak Magdalena Borejko - są po prostu niesamowite!
No to na koniec wklejam moje wypociny:

Bardzo ładnie owinięte kolce.

Co do zamykania bazy - swojego czasu ja ją przytrzymywałam mocno palcami lub szczypcami. Też mi się potrafiły odkształcić. Dlatego, tak jak pisałam - zanim owinęłam górę zamykałam bazę, albo jeśli owinęłam prawie do końca to mocno ściskałam między palscami. Nie zamykałam jej na początku, bo niby mi się lepiej owijało. Bazę ukształtuj sobie i na początku, od razu zamknij Potem owijaj, nic Ci się wtedy nie odkształci Mój pierwszy tutek, i tak jest tam parę niedociągnięć.

[saipan]

Trzeba przyznać, że tutek Moniki świetny. Kupiłam w Kalaicie super mięciutki drut posrebrzany i zrobiłam kilka par pierwszych wrapków korzystając z niego. Jutro obfocę, to wrzucę do swojego wątku

[k4te]

Dzięki za radę MoN1K4 i za miłe słowa, następnym razem tak właśnie zrobię
A co do tutoriala uważam, że jak dla osoby początkującej w tej technice, takiej jak ja, jest naprawdę super i bardzo pomocny - przynajmniej wiem "z czym to się je" i w ogóle jak się do tego zabrać

[ak_pinki]

witam dziewczyny mam pytanie odnośnie drutów posrebrzanych (narazie na takich tylko pracuje) - jak kupowałam kiedyś półfabrykanty z chyba galeriitaknin(pasart) można tam było dostać różne przekładki w kolorze ciemno-srebrnym czy jak kupie drut posrebrzany ciemnosrebrny (jeśli wogóle taki istnieje) to całość bedzie wyglądała jak zoksydowana???????? może to głupie pytanie ale z powodu braku funduszy robie tylko posrebrzane a bardzo podoba mi się zoksydowana biżuteria!!!

[nagaLy]

Nie jestem pewna, czy dostaniesz drut posrebrzany ciemnosrebrny. Obawiam się, że to raczej drut metalowy, bez warstwy posrebrzanej. W każdym razie nigdy nie widziałam za to spotkałam się z tym, że wielu sprzedawców podaje "drut posrebrzany" a otrzymywałam.. metal :/

Można oksydować posrebrzane ale trzeba bardzo uważać, tj rozcieńczyć kilka kropli oksydy w kilkudziesięciu ml wody, by ciemniało powoli. Potem bardzo delikatnie polerujesz. Wystarczy chwila nieuwagi i na wierzch wychodzi brzydka miedź psując formę. Mnie na 6 wrapków udało się zoksydować i wypolerować 4 na tyle, by nie było prześwitów miedzi.