Kilka pytań dotyczących wyginania drutu-Wire Wrapping

[Letike]

Mi też pękał, ale przestał Drut pęka w miejscach w których się zagnie, robi się taka mała pętelka, gdy się pociągnie za drut ona się zamiast odwijać zaciska i łamie drut. Potem przy dalszej pracy on się rozrywa. Czyli trzeba uważać na to żeby nie zacisnąć tych pętelek. Polecam sreberko te mi jeszcze nigdy nie pękło Pozdrawiam

[wilczex]

Dziewczyny, ja po prośbie ( znowu) w związku przez rzucone na blogu wyzwanie "Słoń trąbalski" zrobiłam słonia wrappowanego. Tylko, że on mi się nie podoba - jest zbyt pusty w środku... Podpowiedzcie mi, co mogę dołożyć do tego, co już mam, zeby to jakoś wyglądało bardziej tak... hm... wrappkowo...?

Zdjecia robione na szybko, żeby pokazać, o czym rozmawiamy w ogóle...

[Letike]

Nie wiem co możesz dołożyć, zmienić, ale z daleka wygląda jak dwa ludki gdzie jeden trzyma kwiaty za plecami i idą sobie tak razem przytuleni. Jedyna opcja jaka mi się nasuwa to cały opleść tak jak zaczęłaś oplatać trąbę.

[wilczex]

O, faktycznie ludziki Ale wtedy będe musiała rozwalić to, co już oplotłam? Nie wiem, czy to ta forma jest taka jakaś nie wpółpracująca czy ja po prostu nie umiem jeszcze wymyśleć bardziej złożonych form ( i tak w porównaniu z tym, co po raz pierwszy oplotłam to jestem już tylko 100 a nie 300 lat za Murzynami) bo jak np przyłoże coś odchodząsedo od głowy w srtronę zada to jakoś tak... głupio to wygląda.

[Letike]

Owinęłaś tego słonia dość niedbale więc zmieszczą Ci się jeszcze miedzy owijkami kolejne owijki, a nie musisz oplatać raz przy razie tylko z przerwami Szczerze? Ja bym rozwaliła tego słonia i zrobiła go mniejszego, przyzwoite uszy i trąbę do góry bo takie z trąbą do dołu podobno przynoszą nieszczęście Albo zrób drugiego, mniejszego słonia i będzie matka z dzieckiem, tylko umiejętnie musisz je połączyć.

[wilczex]

Masz rację. Rozwalę go. Nie wiem, czy mi się uda zrobić mniejszego, ale rozwalę. Może uda mi się uratować trochę ten drut... Eh... Z niecierpliwością czekam na dzień, w którym będe zadowolona z mojego wrappka...

[Letike]

Powoli! Zacznij od prostych form, poćwicz najsampierw owijanie, bo nie idzie Ci najlepiej. Musi być raz przy razie bez żadnych przerw. Wrapping to nie jest technika, której się nauczysz w jeden dzień! Sama uczę się już rok i nadal czuje, że jestem daleeeko od słowa "ujdzie". Proste formy, bez pośpiechu.

[almien]

Dziewczyny, mam pytanie odnośnie kuleczek na łańcuszku. Wrzucę zdjęcie ślicznego wisiorka dla przykładu, mam nadzieję że Sunflower mnie nie zlinczuje. Pytanie mam odnośnie tego, czy te kuleczki na końcach są tylko przeplatane na okrętkę wokół samych ogniwek łańcuszka poziomo ,czyli tak ~~~~~~~, czy raczej przeciągamy drucik przez oczko łańcuszka, nakładamy kuleczkę i przeciągamy drucik przez to samo oczko z powrotem, tak jak przy mocowaniu łańcuszka do bazy? Jeśli jest to sposób numer 1. to jak potem zakończyń ten drucik? Mam nadzieję, że opis jest obrazowy. Mam w planach zrobić wrappowe koła z malutkimi labradorkami na końcach i pultam się znowu jak mały miś.

[nagaLy]

Myślę, że tu powinnaś spytać Sun - jak Ona to zrobiła, bo wg mnie obie możliwości są możliwe i wykonalne. Ja bym zrobiła tylko wokół ogniwek łańcuszka, dla mnie to prostsza droga, szczególnie, że nie projektuję a pomysły przychodzą w trakcie.
Drucik możesz owinąć kilkakrotnie wokół ostatniego ogniwa albo przeciągnąć go na główny drut (ten, który spleciony jest z łańcuszkiem) i tam go ukryć.

[almien]

NagaLy, dziękuje za odpowiedź. Też był mi bliższy ten pierwszy sposób bo przy tym drugim miałam problemy z podwójnym przeciąganiem drucika przez ogniwka, ale czy taka okrętka z przykładu pierwszego się potem nie obraca i nie ucieka?

[nagaLy]

Nie, bo ogniwa są pionowo ustawione i poziomo, te co są poziomo - w nie jakby wchodzi ta kulka, tj pomiędzy te pionowe i "trzyma pion". Kilka prac mam w tym stylu i nie zauważyłam żadnej ruchomości elementów. Jak są dobrze i ciasno owinięte, to nie będzie z tym problemu.

[almien]

Dzięki serdeczne za pomocną odpowiedź.

[Eilo]

Napisane przez Letike

Mi też pękał, ale przestał Drut pęka w miejscach w których się zagnie, robi się taka mała pętelka, gdy się pociągnie za drut ona się zamiast odwijać zaciska i łamie drut. Potem przy dalszej pracy on się rozrywa. Czyli trzeba uważać na to żeby nie zacisnąć tych pętelek. Polecam sreberko te mi jeszcze nigdy nie pękło Pozdrawiam

A faktycznie, robią się pętelki. Próbowałam drut w tych miejscach prostować, ale wygląda to tak, że jeśli się wcześniej mocno ta pętelka zacisnęła mimo wszystko jest na tych odcinkach osłabiony. Cóż... trzeba będzie uważać.
Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź i... wracam do ćwiczeń

[Sunflower55]

Napisane przez almien

Dziewczyny, mam pytanie odnośnie kuleczek na łańcuszku. Wrzucę zdjęcie ślicznego wisiorka dla przykładu, mam nadzieję że Sunflower mnie nie zlinczuje. Pytanie mam odnośnie tego, czy te kuleczki na końcach są tylko przeplatane na okrętkę wokół samych ogniwek łańcuszka poziomo ,czyli tak ~~~~~~~, czy raczej przeciągamy drucik przez oczko łańcuszka, nakładamy kuleczkę i przeciągamy drucik przez to samo oczko z powrotem, tak jak przy mocowaniu łańcuszka do bazy? Jeśli jest to sposób numer 1. to jak potem zakończyń ten drucik? Mam nadzieję, że opis jest obrazowy. Mam w planach zrobić wrappowe koła z malutkimi labradorkami na końcach i pultam się znowu jak mały miś.

Ja tam nikogo nie linczuję No chyba, że ktoś by zrobił jakiś plagiat to co innego ale jeszcze (odpukać w niemalowane) nie natrafiłam się na żaden
Mam nadzieję, że z tym łańcuszkiem już wszystko jasne

[almien]

Napisane przez Sunflower55

Ja tam nikogo nie linczuję No chyba, że ktoś by zrobił jakiś plagiat to co innego ale jeszcze (odpukać w niemalowane) nie natrafiłam się na żaden
Mam nadzieję, że z tym łańcuszkiem już wszystko jasne

Sun, Twoje prace są bardzo misternie plecione, więc chyba nie musisz się martwić plagiatem. Szaleńcy zazwyczaj idą na łatwiznę.
Z łańcuszkiem chyba zrozumiałam teorię, ale okazało się, że do praktyki nie mogę jeszcze przystąpić... Cały drut zużyłam na ostatni wisior.

[wilczex]

Mam prośbę. Czy któraś z Was mogłaby zamieścić ( lub wysłać mi na pw) skan swojego projektu, który już wykonała? Najlapiej, zeby to było coś w miarę prostego. Już tłumaczę, o co mi chodzi. Chcę zobaczyć, jak Wy rysujecie plan wrappka. Bo ja jak rysuję, to jest wszystko ładnie i pięknie, aale jak przychodzi do owijania i prowadzenia drucika to okazuje się, ze rysująćc czegoś tam nie uwzględniłam czy nie przewidziałam i wychodzi kaszanka. Albo rysuję, za parę dni patrzę - i nie wiem totalnie jak drucik poprowadzić. ;/ Dlategochciałabnym po prostu zobaczyć, jak rysuje się takie projekty i jak on otem wygląda w rzeczywistości. Mam nadzieję, że nie proszę o coś niestosownego. Nie takie są moje intencje.

[M0N1K4]

Napisane przez wilczex

Mam prośbę. Czy któraś z Was mogłaby zamieścić ( lub wysłać mi na pw) skan swojego projektu, który już wykonała? Najlapiej, zeby to było coś w miarę prostego. Już tłumaczę, o co mi chodzi. Chcę zobaczyć, jak Wy rysujecie plan wrappka. Bo ja jak rysuję, to jest wszystko ładnie i pięknie, aale jak przychodzi do owijania i prowadzenia drucika to okazuje się, ze rysująćc czegoś tam nie uwzględniłam czy nie przewidziałam i wychodzi kaszanka. Albo rysuję, za parę dni patrzę - i nie wiem totalnie jak drucik poprowadzić. ;/ Dlategochciałabnym po prostu zobaczyć, jak rysuje się takie projekty i jak on otem wygląda w rzeczywistości. Mam nadzieję, że nie proszę o coś niestosownego. Nie takie są moje intencje.

Niestety mam ten sam problem co ty Rozwiązałam go bardzo szybko - przestałam rysować ;] Od razu działam. Albo tak długo o tym myślę,żeby zapamiętać

[ggagatka]

ja rysuje tylko kształt, połączenia drutu już wymyślam potem i po prostu owijam po dokładnym zastanowieniu się jaka opcja prowadzenia drutu będzie najlepsza. Czasami jak rysuję to zaznaczam czy zawijas z grubego drutu ma być z przodu czy z tyłu, ale i tak tyle razy mażę po tym rysunku, że na skanie i tak nie byłoby tego widać ;P

[NataliaZ]

Od jakiegos czasu mocuje sie z drucikami. Cały czas mam ten sam problem: a mianowicie jak poradzic sobie z błyskiem drucików znajdujących się pod spodem tych górnych w jakimś projekcie. Czyli jak je wypolerować? I jeszcze jeden: po wypolerowaniu drucików szlifierką z filcową końcówką i pastą polerską pozostają mi w zakamarkach brudy po paście - czasem trudno je usunąć. Czy jest na to jakiś sposób?

[ggagatka]

Jak sie nie da dostać do tych drucików pod spodem, to zostają ciemne i odbijają się wtedy te z wierzchu i widać różnicę poziomów. Po polerowaniu pastą pracę się myje w wodzie z płynem do mycia naczyń

[NataliaZ]

Napisane przez ggagatka

Jak sie nie da dostać do tych drucików pod spodem, to zostają ciemne i odbijają się wtedy te z wierzchu i widać różnicę poziomów. Po polerowaniu pastą pracę się myje w wodzie z płynem do mycia naczyń

No tak ,ale mi po wyczyszczeniu pracy druciki pozostają matowe (po objeżdżaniu pracy palnikiem) i niezbyt atrakcyjnie to wygląda gdy tylko z wierzchu odbija się błysk. Może są na to jakieś mikroskopijne i giętkie urządzenia? Co innego gdyby praca nie wymagała ciągłego dolutowywania następnych części - wtedy można by było polerować każdy drucik osobo przed złożeniem całości.
A czy jest jakiś sposób na to by srebro tak szybko nie czarniało? Oczywiście poza sposobami czysto profesjonalnymi ,o których czytałam w jakimś wątku.
Mam wrażenie ,że po obróbce druciki są bardziej podatne na zachodzenie czernią.

[Reverie1]

Napisane przez NataliaZ

No tak ,ale mi po wyczyszczeniu pracy druciki pozostają matowe (po objeżdżaniu pracy palnikiem) i niezbyt atrakcyjnie to wygląda gdy tylko z wierzchu odbija się błysk. Może są na to jakieś mikroskopijne i giętkie urządzenia? Co innego gdyby praca nie wymagała ciągłego dolutowywania następnych części - wtedy można by było polerować każdy drucik osobo przed złożeniem całości.
A czy jest jakiś sposób na to by srebro tak szybko nie czarniało? Oczywiście poza sposobami czysto profesjonalnymi ,o których czytałam w jakimś wątku.
Mam wrażenie ,że po obróbce druciki są bardziej podatne na zachodzenie czernią.

a gotujesz prace po lutowaniu w kwasku?

[NataliaZ]

Napisane przez Reverie1

a gotujesz prace po lutowaniu w kwasku?

nie wrzucam do argentum. a to stanowi różnicę w szybkosci czernienia?

[nagaLy]

Wrzucasz pracę do gotującej się wody z kwaskiem cytrynowym i dosłownie po chwili staje się jasne jak przed lutowaniem. potem dokładnie myjesz i wrzucasz do oksydy (lub wody z oksydą) a następnie polerujesz. Po polerowaniu oksydowanej pracy bardzo ładnie wszystko jest wycieniowane i czarne druciki, do których nie ma dojścia zostają po prostu ciemne ale równomiernie ciemne, cała praca wygląda szlachetniej.

[ggagatka]

Tak, tylko jak ktoś nie oksyduje, to rzeczywiście te druciki głębiej mogą zostac matowe bo wytrawieniu w kwasku czy czymś podobnym. Do polerowania jeszcze stosuje się bębny chyba i tam może kuleczki są drobniejsze i dostają się do tych szczelin. Ale jeśli szczeliny są tak drobne że nie da się do nich dostać nijak to chyba nawet nie widać że się nie błyszczy, albo nie zwraca się uwagi?

[nagaLy]

No cóż.. to jeden z powodów, dla których oksyduję Bo nie wszystkie prace widzą mi się w oksydzie ale część jednak w nich ląduje właśnie z uwagi na tę konieczność (matowe srebro w szczelinach, po wykwaszaniu).

[NataliaZ]

Napisane przez nagaLy

Wrzucasz pracę do gotującej się wody z kwaskiem cytrynowym i dosłownie po chwili staje się jasne jak przed lutowaniem. potem dokładnie myjesz i wrzucasz do oksydy (lub wody z oksydą) a następnie polerujesz. Po polerowaniu oksydowanej pracy bardzo ładnie wszystko jest wycieniowane i czarne druciki, do których nie ma dojścia zostają po prostu ciemne ale równomiernie ciemne, cała praca wygląda szlachetniej.

Na początku zanim mialam argentum wygotowywalam w kwasku ale teraz szybszy mi sie wydaje argentum. tylko fakt nie zastanowilam sie czy po nim czasem srebro szybciej nie czarnieje. moze ktos posiada na ten temat wiedze?
ja nie oksyduje (jak narazie) srebra i zalezy mi na tym żeby cala praca była wypolerowana.

[Janeusz]

Witam serdecznie wszystkie Panie i pozdrawiam na wstępnie.
Moja żona pokazała mi ten wasz temat o wrapowaniu i po obejrzeniu kilku prac stwierdziłem że to chybaby nie takie trudne bynajmniej (kwestia wprawy + wyobraźni + sprawnych rączek no i cierpliwości + dokładności ) na pewno coś ominąłem więc postanowiłem spróbować swych sił w tym fachu . Oczywiście przestudiowałem kilka wątków , poczyniłem zakupy na allegro (kamienie , srebro , srebrne druty itp.) i w oczekiwaniu na dostawę postanowiłem dzisiaj zrobić jakieś kolczyki ze zwykłych drutów z craft-shopa baza -1mm i owijany 0,5, plastikowe perełki , metalowa szpilka .
Trudno było się oprzeć skopiowania jakiegoś projektu dla celów dydaktyczno –praktycznych oczywiście ale w końcu wczoraj przed snem zakołatał mi się jakiś własny pomysł i myślę ze nawet trochę oryginalny –kolczyki w kształcie rybki obracanej na szpilce dookoła własnej osi .
~ech żona mi z nad ramienia mówi „ciekawe jak długo ta świeczka się będzie palić ? ~ zawsze słomiany zapał mam .
Starałem się przestrzegać wszelkich prawideł , te same długości drutów , wielkości dwóch baz, dokładność owijania , traktuję te dwa kolczyki jako test moich możliwości .
Po zrobieni pierwszego poprawiłem niektóre błędy ,
-spróbowałem inaczej przejść drutrm przeplatanym z tułowia na ogon rybki ale jeszcze muszę to dopracować bo to jeszcze nie to
-gdybym miał palnik i srebrny drut zamiast tego stalowego na pewno porobił bym kuli na zakończeniach wywijasów,
-czarna perła powinna byś większa , wtedy by się lepiej komponowała
-no i drucik gdzieniegdzie mi się poplątał
: to takie moje wytknięcia –liczę na więcej waszych przy ocenie tych moich prototypów
Dołączam oczywiście fotki .
Pozdrawiam znawczynie tematu

[franio]

Napisane przez Janeusz

Witam serdecznie wszystkie Panie i pozdrawiam na wstępnie.
Moja żona pokazała mi ten wasz temat o wrapowaniu i po obejrzeniu kilku prac stwierdziłem że to chybaby nie takie trudne bynajmniej (kwestia wprawy + wyobraźni + sprawnych rączek no i cierpliwości + dokładności ) na pewno coś ominąłem więc postanowiłem spróbować swych sił w tym fachu . Oczywiście przestudiowałem kilka wątków , poczyniłem zakupy na allegro (kamienie , srebro , srebrne druty itp.) i w oczekiwaniu na dostawę postanowiłem dzisiaj zrobić jakieś kolczyki ze zwykłych drutów z craft-shopa baza -1mm i owijany 0,5, plastikowe perełki , metalowa szpilka .
Trudno było się oprzeć skopiowania jakiegoś projektu dla celów dydaktyczno –praktycznych oczywiście ale w końcu wczoraj przed snem zakołatał mi się jakiś własny pomysł i myślę ze nawet trochę oryginalny –kolczyki w kształcie rybki obracanej na szpilce dookoła własnej osi .
~ech żona mi z nad ramienia mówi „ciekawe jak długo ta świeczka się będzie palić ? ~ zawsze słomiany zapał mam .
Starałem się przestrzegać wszelkich prawideł , te same długości drutów , wielkości dwóch baz, dokładność owijania , traktuję te dwa kolczyki jako test moich możliwości .
Po zrobieni pierwszego poprawiłem niektóre błędy ,
-spróbowałem inaczej przejść drutrm przeplatanym z tułowia na ogon rybki ale jeszcze muszę to dopracować bo to jeszcze nie to
-gdybym miał palnik i srebrny drut zamiast tego stalowego na pewno porobił bym kuli na zakończeniach wywijasów,
-czarna perła powinna byś większa , wtedy by się lepiej komponowała
-no i drucik gdzieniegdzie mi się poplątał
: to takie moje wytknięcia –liczę na więcej waszych przy ocenie tych moich prototypów
Dołączam oczywiście fotki .
Pozdrawiam znawczynie tematu

nie jestem specem do tej techniki, ale się wypowiem
Moim zdaniem te Twoje pierwsze kolczyki są naprawde udane, widać, że jesteś dokładny i precyzyjny, owinięcia są w miare równe
Co mogę Ci poradzić to po pierwsze nie traktuj tego aż tak poważnie
po drugie- ćwicz dalej jak najwięcej. chyba nie warto pierwszych prac robić w srebrze, moim zdaniem na razie szkoda materiału.
Cwicz ćwicz ćwicz, i pokazuj następne dzieławrappującego faceta chyba tu jeszcze nie było

[Janeusz]

Witam ponownie i o to moja kolejna próbna sztuka: jeden kolczyk tak samo ze zwykłego drutu i plastikowych perełek , tak dla wypróbowania technik i wprawy .
Poproszę o komentarze...