![]() |
#31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 34
|
Dot.: Wątpliwości ;(
hmmm tak zaczynam się zastanawiać i macie racje. Nie moge powiedzieć, że czuje się nie kochana, bo czuje sie bardzo kochana, zawsze mi pomoże, motywuje do działania, wspiera, opiekuje się mną,nie krzyczy, w takich drobniejszych kwestaich potrafimy się dogadać... dla mnie jest dobry (chociaz jak widac nie do końca) tylko martwi mnie to podejście do takich rodzinnych spraw. To dla wszuystkich jest normalne że bywa się z tą drugą osobą w takich okolicznościach a dla niego jak widać nie. Gdyby dla mnie był taki wredny itd to dużo łatwiej by mi było podjąć decyzje, ale jestem coraz bliższa do podjęcia decyzji jednak o rozstaniu
![]() pozdrawiam dziewczyny i dzięki za rady. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
|
Dot.: Wątpliwości ;(
Asieńko, życzę Ci abyś potrafiła rozwiązać Wasze wspólne sprawy i abyś była szczęśliwa bez tego ciągłego stresu o zachowanie TŻ.
__________________
nie ma mnie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 488
|
Dot.: Wątpliwości ;(
Pierwsza sprawa to oczywiście jego stosunek do Twojej mamy. Świadczy on o braku kultury i liczenia się z Tobą, ja kłaniam się nawet sąsiadom, za którymi nie przepadam, bo tak nakazuje grzeczność. A on zamierza świadomie i z premedytacją lekceważyć swoją przyszłą teściową i narażać z związku z tym Ciebie i ją na przykrości. Czyli za Was wszystkich decyduje, że po ewentualnym ślubie nawet na pozory zdrowej atmosfery nie ma co liczyć.
Druga sprawa to problem jego wiary. Mam bliską koleżankę, która również jest świadkiem Jehowy i bardzo wiele rozmawiamy na ten temat. I w świetle Twojego wątku nie dziwię się, że w zborach radzą im wiązać się tylko z osobami z ich religii. Jeżeli rzeczywiście chcesz dalej z nim być, to z góry nastaw się na to, że problemem nie będzie wyłącznie ślub i Boże Narodzenie. Problemem będą urodziny Twojego dziecka, które prawdopodobnie nie będzie mogło ich obchodzić, a o cukierkach do szkoły albo o życzeniach od tatusia będzie mogło sobie pomarzyć, wszelkie dni matki, ojca, babci, dziecka, kobiet itp, itd. Któraś z Wizażanek wspomniała o chrzcinach, a bardzo możliwe, że Twój TŻ na chrzciny też nie wyrazi zgody, albo po prostu go na nich nie będzie. Żeby była jasność, nie licząc jego stosunku do Twojej mamy (z powodu którego naprawdę poważnie bym się zastanowiła, czy nie zakochałam się w niewłaściwej osobie) to tak w zasadzie go nie potępiam, jego religia zabrania mu obchodzenia wszelkich katolickich oraz świeckich świąt, więc traktuje to bardzo serio i ich nie obchodzi. Ale Ty musisz przemyśleć, czy dla związku z nim jesteś gotowa, aby zrezygnować z tego wszystkiego... Rozumiem, że do ślubu ze sobą nie sypiacie? Bo jeśli jednak tak, to wtedy ostatni akapit mojej wypowiedzi bardzo by się różnił... Edytowane przez ciabatka Czas edycji: 2009-10-24 o 13:23 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 34
|
Dot.: Wątpliwości ;(
hmm no On właśnie nie jest zagorzałym ŚJ, nie chodzi na żadne spotkanie do zboru. Urodziny obchodzi i swoje i innych, na świętach kiedyś był u mnie i jakoś z tego powodu wcześniej nie cierpiał, na wychowanie dzieci w wierze katolickiej zgodził się (chociaż nie wiadomo w sumie jak to będzie jak dojdzie do wychowania) także tu wydaje mi się problem nie leży w jego wierze lecz w jego dobrej woli. Powiedział, że nie ma zamiaru się wysilać do zachowania pozorów, bo to nie jest jego rodzina (ale to przecież bedzie w przyszłości bliska rodzina bo to będzie babcia) i koniec... wrr, nawet swojemu sąsiadowi pijakowi, który leżał na klatce ostatnio bo nie miał siły wstać powiedział dzien dobry a moją matke tak zlewa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 488
|
Dot.: Wątpliwości ;(
Cytat:
A wewnętrzne? Twierdzi, że naprawdę wierzy? Skoro tak luźno do tego wszystkiego podchodzi, to raczej nie sądzę, bo akurat tej religii raczej trudno być luźnym członkiem. Zresztą po co? Z wmawianiem sobie, że jest się katolikiem, wiąże się sporo różnych korzyści: wszystkie tradycyjne święta, ślub kościelny, chrzest dzieci - na ogół bardziej przeżywane jako tradycje niż obrządek religijny. A jakie są korzyści z bycia świadkiem Jehowy? Żadnych. Więc podziwiam ludzi (np. moją koleżankę), którzy wyrzekają się dla swojej wiary wielu rzeczy, jak np. urodziny czy sylwester. Ale jeśli to tylko pozory i Twój TŻ nie przestrzega tych wszystkich zasad, to przestaję to wszystko rozumieć, także to, że skoro idzie ze swoją religią na takie "kompromisy", to czemu i Tobie nie może ustąpić, skoro tak Ci na tym zależy... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: Wątpliwości ;(
naprawdę czytając wyłania się tylko jedno
każdemu i wszystkiemu potrafi ustąpić, z każdym i ze wszystkim iść na kompromis .... tylko nie z Tobą ![]() to o czymś świadczy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Wątpliwości ;(
Cytat:
A ty w czym ustepujesz? Facet jest ŚJ - nie może złożyć obietnicy na ślubie jednostronnym, że pozwli ci dzieci wychowywać w duchu religii katolickiej, bo tym samym sprzeniewierzy się swoim zasadom religijnym. Myślę, że on nawet unika tematu slubu, gdyż za ślub z nie-ŚJ może zostać wykluczonym ze zgromadzenia i jego rodzina (jeśli to ŚJ) może się od niego odwrócić. To samo święta - jak będzie uczesticzyć, to będzie uczestniczyć w święcie innej religii, a ŚJ wykluczają ekumenizm. Na poczatku mu zależało na tobie, więc bywał, ale być może on się teraz nawraca i zaczyna praktykować? A poza tym jest Panem Obrażalskim i Dyktatorem. Niech sobie poszuka pokornej, cichej i podporządkowanej męzowi, zgodnie ze słowani św. Pawła, świadkówny.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 34
|
Dot.: Wątpliwości ;(
Ciabatka, oczywiście że sypiamy. On się głupio uparł na to wszystko i tyle. Tłumacze jak człowiekowi, że tak ci zalezało zeby nie brać tego kościelnego i ustąpiłam a powód ma taki, bo źle sam ze sobą by sie z tym czuł, ale że ja bym się źle czuła to oczywiście no musze jakoś przeboleć, ale tych świąt nie mam zamiaru odpuścić. Powiedział mi ostatnio, że dzień dobry będzie mówił (wielka mi łaska ) no i że w sumie za 2 lata lub w bliżej nieokreslonej przyszłości możliwe, że będzie normalnie rozmawiał z moją mamą, no ale co będzie jak nie? ja sie chyba wykończe w takiej atmosferze ;/
zobaczymy co zrobi... ja nie ustąpie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 34
|
Dot.: Wątpliwości ;(
cuytuje Jego tekst dzisiaj z rana na gg: mi się wydaje żę ty ze mną nie chcesz być po prostu i szukasz sobie pretekstów dodam, że gdyby mi nie zależało to dawno kopła bym go w pupe delikatnie mówiąc. Tłumacze mu dlaczego tej całej wigilii nie może potraktować jak zwykłej kolacji przecież nikt mu sie nie każe łamać opłatkiem ani się modlić. Poprostu ma przy mnie być, pogadać, jakby to były urodziny. Przecież ja mu nie kazuje się nawracać
![]() Dodam, że on urodziny obchodzi swoje i innych, prezenty na święta też mi robi Bożego Narodzenia, obchodzi dzień kobiet, dzien chłopaka.... ehh on jest tak zawiszony pomiędzy swoją wiarą a ta naszą. Święta będe mogła sobie w domu robić, dzieci w swojej wierze wychowywać. Wydaje mi się, że on może tak sie stresuje przy takich okazjach, że woli nie przyjść nie narażając sie na ten stres??hmm ale to chyba głupie tłumaczenie. ehh czyli sprawa dalej nie wyjaśniona |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 751
|
Dot.: Wątpliwości ;(
Cytat:
z tego co ja się orientuje to oni nie moga pod rygorem wykluczenia ze zboru praktykowac swiat ani urodzin...a ten Twój Tż to raz jest tak raz tak, jak mu pasuje... z tego co wiem to oni nawet żony ze swojego grona dobierają ![]() wiesz co może kilka dni rozłąki dobrze Wam zrobi i zdecydujecie jak chcecie żeby wyglądal wasz związek... nie daj się manipulować ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wątpliwości ;(
Będzie krótko: rozstałabym się z nim.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Wątpliwości ;(
Asienka1986 Twój facet to cham, gbur i prostak - czym Cie tak ujął, ze aż ślub chcesz z kimś takim brać? Tym, ze do byle zapijaczonego menela ma więcej szacunku niż do Twojej matki? Tym, ze ogólnie gardzi Twoja rodzina? Tym, ze próbuje sprawić żebyś całkowicie zerwała z nią kontakt? Tym, ma gdzieś Twoje zdanie i oczekuje bezwzględnego, ślepego posłuszeństwa jemu? Tym, ze jest hipokryta i zapatrzonym w siebie egoista? Czy może tym, ze ciągle musisz się przed nim płaszczyć i poniżać się? (jak sekta normalnie)
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 63
|
Dot.: Wątpliwości ;(
Cytat:
__________________
-Gdzie są ludzie? - zaczął znowu Mały Książę. - Czuję się trochę osamotniony w pustyni ... -Wśród ludzi jest się także samotnym - rzekła żmija. Antoine de Saint-Exupery "Mały Książę" Najpiękniejszych chwil w zyciu nie zaplanujesz. One przyjdą same. Edytowane przez Amer Comme Chicotin Czas edycji: 2009-10-26 o 21:07 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 34
|
Dot.: Wątpliwości ;(
hmm no On nie zabrania mi spędzać z Nimi świąt, ale on nie ma zamiaru się zmuszać i na nie ze mną chodzić. Tłumacze mu podejdź do tego jak do zwykłej kolacji czy obiadu. Przecież nikt tam krzyżem nie leży, o Bogu nie rozmawia, do kościoła też mu nie każe iść bo i po co, w sumie wydaje mi sie że wystrczyłoby troche dobrej woli z jego strony, no ale... tak sobie myśle gdyby on mnie prosił, żebym ja zjadła z jego rodziną w jakieś ich święto uroczysty obiad to bym się zgodziła, w końcu ważne to co w sercu, a nie w czym bierze się udział. Dla potwierdzenia swoich słów chciałam zorganizować u Niego w zborze ślub, żeby był też w kościele. Ja bym sie zgodziła On wykluczone.
hmm czym mnie ujał: swoim podejściem do mnie, czuje sie kochana, zawsze drzwoni, martwi się o mnie, pomaga mi, motywuje, dba o mnie, w zakopanym kremówki specjalnie rano mi do łóżka przynosi ![]() Ale jego upór i to, że wtedy sądzi że ma racje, nie przyjmuje do widomości wtedy co ja mówie, on przemyślała i uważa że ma racje. Brak kompromisu na tle wiary, boje się że będziemy się o to kłócić i uważam że to on robi problem. Bo zjedzenie tej kolacji wigilijnej to chyba nie jest nie wiadomo co, zależy od podejści a On nie chce i choćbym się z Nim przez to nie wyprowadziła to On tego nie zmieni, to jest najgorsze. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Wątpliwości ;(
ŚJ, jak mowiłam, nie akceptują ekumenizmu, więc ślub w zborze z osobą innego wyznania jest niemożliwy. Oni nie mają odpowiednika ślubów jednostronnych jak katolicy. Świadek może brac ślub religijny wyłacznie ze świadkiem lub jest wykluczany ze wspolnoty.
On została wychowany w pewnej tradycji i nawet, jesli teraz nie praktykuje, jest nią nasiąknięty, tak jak ty katolicyzmem. A jak stosunki twoje z jego rodzicami?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 34
|
Dot.: Wątpliwości ;(
hhmm ojca nie liczę, bo z Nim to żyją wszyscy w złych stosukach i to z jego winy. Natomiast z mamą bardzo zły, zwala wszystko na sytuacje w której mama mu powiedziała w sumie kilka słów prawdy może niezbyt spokojnym głosem ale przeprosiła i nie wyzywała go. Powiedziała że mysli mi oczy mieszkaniem, bo rzeczywiście 3 lata sie chciał wyprowadzić i jakoś to nie to, tu za brzydko. Druga sprawa to powiedziała mu o ślubie, że gdyby mnie kochał to wziołby ze mną chocby cichutki ślub jednostronny w kościele, tak żebym mogła iść do komunii i żyć w zgodzie ze swoją wiarą. Zwróciła mu tez uwagę ze dzień dobry nie mówi, a to też prawda z rok temu tłumaczyłam mu że pzrecież dzień dobry to oznaka kultury i nawet jak jej nie lubi to musi mówić. Wiem może nie powinna tego mówić mu, ale rzeczywiście mama chyba ma racje. teraz doszły te święta, że nie będzie ze mną chodził. Jakoś na początku wydawało mi się że był bardziej ustępliwy i wyrozumiały w tych sprawach. jedyne na co sie zgodził, to to że będe mogła wychować dzieci w swojej wierze, a jak będą starsze to same zadecydują. Nie zabrania mi chodzić do kościoła ani widywać się z rodziną, ale niestety w głębi serca czuje, że ta cała niechęć do mamy to wszystko to jest jego wina.
On twierdzi, że zawsze jak będzie konflikt na lino on i moja mama zawsze będe trzymac jej stronę. Ale to nie prawda, trwa to już ileś czasu i zdążyłam popatrzeć na to na chłodno i gdybym wiedziała że to wina mamy napewno bym go broniła, a tak nie jest ;/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 42
|
Dot.: Wątpliwości ;(
Cytat:
W ogole z opisu ten facet wydaje mi sie mocno nieciekawy i rokujacy zle na przyszlosc. On nie ma najmniejszej ochoty sie zmieniac - to co opisujesz wyglda mi na szantaz emocjonalny, nieustanne trzymanie Cie w jakims dyskomforcie psychicznym. A jego nastawienie do Twoje rodziny wydaje mi sie po po prostu zlosliwe - dobre wychowanie wymaga jesli nie serdecznych to przynajmniej neutralnie zyczliwych kontaktow z rodzina naszego partnera!! Mam rowniez wrazenie, ze Twoj chlopak zachowuje sie tak bo MOZE. Ty i tak mu ustepujesz i na wszystko sie godzisz. Poza tym chyba boisz sie ze z Toba zerwie jak sie nie dostosujesz ( vide sprawa slubu itp.)Czas chyba pana postawic do pionu i zaczac stawiac wymagania. Jesli w wyniku tego rozpadnie sie wasz zwiazek-tym lepiej. Bedziesz miala szanse spotkac kogos normalniejszego. ---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ---------- Cytat:
Hmm...proponuje serio przemyslec te propozycje.... ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 34
|
Rodzina czy przyszły mąż??
witam , opisywałam w innym wątku pt. Wątpliwości problemy ze swoim narzeczonym i teraz kolejne pytanie, czy potrafiłybyście zaakceptować to, że jak już będziecie w małżeństwie wasz mąż na święta czy na inne uroczystości rodzinne nie chce z Wami iść, ponieważ usłyszał kilka gorzkich (nie chamskich) słów od przyszłej teściowej, które mu sie chyba należały mimo wszystko i tak sie obraził że stać go tylko na dzień dobry, ale przy jednym stole nie usiądzie i nie ma zamiaru zmuszać się nawet do zachowania pozorów. Dodam że jesteśmy razem 4,5 roku moja mama nigdy się nie wtrącała. doszło tylko raz do wymiany zdań i jeszcze został przeproszony. Ja nie wiem, czy będe potrafiła to zaakceptować
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 520
|
Dot.: Rodzina czy przyszły mąż??
ja bym nie potrafiła tego zaakceptować prawdopodobnie bo bycie ze sobą wymaga kompromisów.
__________________
doprawdy żyję bardzo ![]() Codziennie plecak pełen całkiem nowych wzruszeń ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Tarnów/Kraków
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Rodzina czy przyszły mąż??
Ja co prawda w drugą stronę bo jestem facetem ale nie potrafiłbym wytrzymać z taką kobietą. Sorry ale tak to się nawet dzieci nie zachowują.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
|
Dot.: Rodzina czy przyszły mąż??
Asiu pisałam Ci już w poprzednim wątku i napisze i teraz: Będzie Ci naprawdę bardzo ciężko. Tak jak pisze Emir - małżeństwo nie polega na jednostronnych przyjemnościach czy problemach. Od momentu zawarcia małżeństwa jesteście jednym i wszystko czy dobre czy złe powinniście dzielić razem. Jeżeli ze strony męża będą tylko oczekiwania, wymagania a sam od siebie nawet nie będzie się starał nic dać to małżeństwo nie wytrzyma długo.
__________________
nie ma mnie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Rodzina czy przyszły mąż??
RODZICE! oni będą zawsze! a facet hmm teraz jest a później może go nie być, czego Ci nie życzę
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Rodzina czy przyszły mąż??
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: Rodzina czy przyszły mąż??
Ech, ile konfliktów bierze się stąd, że dorosły człowiek przedkłada rodziców nad współmałżonka*...
![]() Nie, od momentu ślubu to współmałżonek jest najważniejszy, z nim masz spędzić życie a nie z mamą ![]() Do autorki: nie wiem jakie to były słowa, ale jeśli niedoszła teściowa się poprawiła, to myślę, że zdecydowanie powinien zmienić zachowanie. Nie ze względu na nią, tylko na Was. Inaczej, podobnie jak inni, nie wróżę Wam dobrze ![]() *Ot choćby tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=320645
__________________
Edytowane przez mysiak Czas edycji: 2009-11-02 o 13:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 332
|
Dot.: Rodzina czy przyszły mąż??
JAk masz pietnascie lat tak, ale nie jak zakładasz własną rodzinę - w tym momencie trzeba powaznie przemyśleć priorytety w swoim zyciu. Nie da sie stworzyć mocnego zwiazku jesli współmałżonek zawsze będzie w tyle za rodzicami. O rodzicach zawsze trzeba pamietac i im pomoagać, ale to z mężem od dnia ślubu tworzy sie jedność. oczywiscie to powinno dizałac w obie strony.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Tarnów/Kraków
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Rodzina czy przyszły mąż??
Cytat:
100% racji- rodzice po ślubie to na dalszy plan schodzą. Zresztą nawet napisane jest ... opuści ojca i matkę swoją.. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 332
|
Dot.: Rodzina czy przyszły mąż??
Cytat:
![]() Mój szwagier i moja mama tez sie kiedyś ścieli, oj mocno, ale po gorzkiej wymianie słów przeszli jakos nad tym do porządku i nie robili ztego problemów typu, zieć nie przyjdzie do tesciów na swieta, tesciowa w odwecie nie pomoze przy dzieciach, itp. To ze oni sie pokłocili to jedno, każdy z nich miał tam jakies swoje racje, troche emocji, itp, ale sa rodziną, jest moja siostra, sa dzieci, nie mozna psuc relacji, psuć rodziny o parę gorzkich słów. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 13 955
|
Dot.: Rodzina czy przyszły mąż??
Nie!!!!!!!!!!! Ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam! Ja rozumiem, że można się nie lubić, mieć urazę, no ale skoro doszło do przeprosin....poza tym przy takim swiatecznym stole nie siedziałabym tylko twoja mama, ale i cała reszta rodziny i co oni też maja ponosić konsekwencje tego że twój Tż nie umie się pogodzić z prawdą? Może jeszcze dojdzie do tego ze tobie zabroni z nimi kontaktów! Dla mnie to jest śmieszne i dziecinne. Chce zakłądać rodzine, a na rodzine składa się jak dla mnie nie tylko żona i dziecko. Ja też nie pałam miłością do teściowej, ograniczam wizyty i rozmowy ale nie chcę sprawiać Tż-towi przykrosci mimo iż ona sprawia mi ją tak często. Nie musi przy takim stole siedziec przy niej ani zabawiaćjej rozmową, nie przesadzajmy. A jak sobie wyobraża błogosławieństwo w takiej sytuacji?? Co nie przyjmie go od twoich bliskich?
A ci co tak krzyczą że rodziców trzeba na dalszy plan zepchnać to powinni się wstydzić! To ze żyjemy z naszym partnerem nie oznacza, że rodzice przestaja być ważni. Szkoda tylko że jak coś się dzieje źle to sie leci do mamusi wypłakać, po poradę lub pieniążki! Mnie by było przykro jakby moje dziecko po swoim ślubie mi powiedziało ze się już dla niego nie liczę ![]()
__________________
Pozdro
![]() Zapraszam na mojego BLOGA KOSMETYCZNEGO http://carlacosmetics.blogspot.com/ 22.08.2015 - Nasza Jagodzianka ![]() Wspólnie zamawiamy buty ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=778031 Edytowane przez bianeczkaa Czas edycji: 2009-11-05 o 22:22 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: Rodzina czy przyszły mąż??
Cytat:
Nie wyobrażam sobie skarżenia się rodzicom na partnera. Chociaż nie, widziałam 34-letniego faceta, który po każdej sprzeczce leciał do mamusi wypłakać się jaką ma złą żonę. Jeśli uważasz, że to standard - współczuję. Ja uważam, że to nie jest żadna norma, przeciwnie, świadczy to o niedojrzałości do małżeństwa a nie o miłości do rodziców.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:42.